Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Rohy

Czy to jest przeciążanie dziecka?!

Polecane posty

Mam 6 letnią bratanicę, chodzi obecnie do zerówki w przedszkolu, po wakacjach do szkoły. Wydaje mi się, że moj brat z żoną ją przeciążająjesli chodzi o zajęcia dodatkowe. Co ją widuje to albo spiąca lub marudna. W weekandy jest trochę lepiej. Mała ma 2 razy w tygodniu po godzienie zajęcia taneczno-rytmiczne, 2 razy w tygodniu po 45 minut dodatkowo angielski, w soboty basen a po południu jazda konna. Czy to nie jest za duzo? a moze teraz taka moda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OBLADIOBLADA
Oczywiście, że za dużo. Chyba że dzieciak to lubi, ale wątpię. Wyścig szczurów.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatni raz widziano
Miałam takie dzieciństwo. Swoim dzieciom tego nie zafundowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo niektorzy rodzice cierpia na przerost ambicji. Dziecko ma byc dzieckiem, jeszcze sie w zyciu narobi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama6-latki
Zajęcia dodatkowe ta fajna rzecz. Moja córka chodzi na dodatkowy angelski i francuski, jazdę konną też ma, tyle, że ją to cieszy i sama mnie namawiała i prosiła, żebym ją zapisała. Twoja bratanica chyba nie jest zbyt zadowolona, jak masz normalnego brata i bratową to im powwiedz co i jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatni moheranin
Jednodzietni żyją w zupeeeeełnie innym świecie. Trochę jak gównażeria w gimnazjum. Kto ma lepszą komórkę, lepsze ciuchy, lepszy samochód, bogatszych rodziców itd. Kto w końcu jest szczęśliwszy bo i w tym współzawodniczą. Ma to zapewnić bogatszy mąż, dziecko dwa razy w tygodniu na francuskim i basenie, wakacje w Bułgarii itd. Całe życie obraca się wokół pieniądza i bycia kimś. Chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kinder nies.
co robisz ze tak schudlas, jesli mozesz zdradzic? sorry za off topic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgg
jesli chce to nic w tym złego, gorzej jeśli jest zmuszana. Ja np bardzo chciałam chodzić na wszystkie zajęcia pozalekcyjne, właściwie to niemal codziennie gdzieś byłam, ale to był mój wybór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden facio
Osatatni moheranin, głupi jesteś i ograniczony ja nie iwem co. Nie wszyscy jednodzietni tak żyją, moja siostra ma jedno dziecko i mimo, że żyją na bardzo wysokim poziomie to nie rozpieszczają dziecka i nie ma zadnego wyścigu szczurów. Takie rzeczy robią tylko zakompleksieni ludzie, którym się nie udało i którzy przelewają "ambicje" na dziecko. Każdy ocenia swoją miarą, więc widać co dla ciebie jest najważniejsze. Moja siostrzenica chodzi do bardzo dobrej, prywatnej szkoły i żadnej rywalizacji nie ma, no ale to jednak ludzie na poziomie. Wp rzeciwieństwie do ciebie. Zauważyłem, że to wlaśnie tacy "nonkonformiści" sprzeciwijący się róznym rzeczom biorą udział w wyścigu szczurów, bo muszą czymś leczyć kompleksy. Gdyby moich rodziców było stać też bym ich prosił żeby mnie zapisali na jeskieś dodatkowe zajęcia i jakoś nie widzę w tym nic złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małgorzata gośka
Zgadzam się z faciem. Ja mam taką znajomą, która myśli, że jest super i trendy. Jest ekoożką(tylko z nazwy, nic ekologicznego nie robi),ciągle mówi, że dziś młodzi ludzie biorą udzial w wyścigu szczurów, co nie przeszkodziło jej zapisac 3-letniej córki na zajęcia taneczne i milion innych lekcji. dziś dziewczynka ma 7 lat i podobno wszystkie te lekcje wybrała sama więc ona nie chciała jej odmawiać. Tacy właśnie "nonkonformiści" są najgorsi, uważają się za madrych, myslących ludzi a to tak naprawdę debile i hipsterzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
tak to przeciążenie dla dziecka :O po cholere te zajecia 6 latce?? nie wierze ze sama sobie to wszystko wybrała :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już wszystko wiem
nie przeciążajcie dzieci!!! - nie posyłajcie ich do szkoły za wcześnie, niech maja dzieciństwo jak najdłuższe, niech jak najdłużej przebywają ze zdziecinniałymi dziadkami - nie posyłajcie dzieci na zajęcia pozalekcyjne, bo przecież te cztery czy pięć lekcji w szkole straszna męczarnia -nie posyłajcie dzieci na zajęcia sportowe, bo się zmęczą - nie posyłajcie dzieci na naukę języków, niech zostaną głąbami, byle nie przeciążonymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Desmond
Ja wysyłałam dzieci na dodatkowe lekcje języków obcych, ale bardzo im się to podobało. Chciały bym je zapisała na jakieś inne dodatkowe, syn chciał karate a córka balet, ale mnie niestety nie było na to stać, teraz sobie odbijam, i wysyłam dzieci na te lekcje, ale już mają zaległosci nie do nadrobienia. Jesli dziecko cche to je trzeba wysyłać jeśli cię na to stac, ale jesli dziecko nie chce to troche nie widze sensu, chyba żey spróbować lekko zachęcić i wycofać się jesli się bedzie widziało, że to strata czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×