Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dolores_

W koncu wiem ze CHCE sie z nim rozstac :)!!!!!

Polecane posty

Gość Dolores_

Szarpalam sie kilka lat. W zwiazku prawie 7 lat, zwiazek nie sformalizowany bo zawsze cos stalo na przeszkodzie.Jest synkek 5 letni, to dla niego walczylam o te rodzine. Ale juz nie moge dluzej. Mam dosc bycia oklamywana, oszukiwana, niedoceniona.I nie chodzi o zdrady, tylko zwyczajne gowniarstwo tego czlowieka.W najwazniejszych aspektach naszego zycia potrafi sie chowac i to ja mam byc facetem w tym zwiazku. To ja mam myslec, decydowac,chciec, zalatwiac , on nie musi nic, przeciez pracuje. Niereformowalny minimalista, synus mamusi glaskany za kazde skurwysynstwo ktore mu sie "przydarza". Mam dosc niedojrzalosci i mitomanstwa tego czlowieka. Jak mozna klamc w oczy osobie ktorej sie mowi "kocham cie"? I nie chodzi o pierdoly. Czuje ze odzyje jak tylko zejdzie mi z oczu.Bedzie zaloba i trudne chwile, zwlaszcza ze syn jest maly i napewno bedzie mial traume. Ale czy dla dziecka mozna zrezygnowac z tak wielu rzeczy ktore ten czlowiek mi odebral, lacznie z godnoscia? Dziewczyny,dodajcie mi otuchy. Powiedzcie ze z tego bagna jest wyjscie, ze dalyscie rade....ze jest zycie po czyms takim i ze moze byc dobrze.... dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Syn nie będzie miał traumy, zrozumie, nie straci kontaktu z ojcem, będzie miał mamę na cały etat i będzie szczęśliwy, poniewaz będzie widział, że jego mama jest szczęśliwa. Poczekaj miesiąc, dwa i odżyjesz. Wróci szczęście. Pełnia szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SameJaja
Jak bagno może wyjść z bagna? No jak?? A ty mamusia z 2009 wejdź pod stół i postudiuj psychologie małych bękartów. A jak wyjdziesz spod stoła - to uzasadnisz nam wszystkim, dlaczego to 5- latek "zrozumie" i "nie będzie miał traumy" OK?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pyzunia 22 lata
Dziewczyny,dodajcie mi otuchy. Powiedzcie ze z tego bagna jest wyjscie, ze dalyscie rade....ze jest zycie po czyms takim i ze moze byc dobrze.... jest wyjście po prostu wychodzisz i zamykasz za sobą drzwi a potem możesz co najwyżej obserwować jak tatuś-gówniarz wyslizguje sie po angielsku z zycia własnego dziecka starajac się zachowac pozory iż JEST OJCEM :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pyzunia 22 lata
przerobione

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SameJaja
A synek dostał traumy, czy zrozumiał? Czy zapitala na kolanach po dzielni, mamrocząc; ja pieldole qlwa ziom... Czy buja sie z kciukiem w buzi w okolicy kaloryfera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pyzunia 22 lata
bujał sie w okolicach kaloryfera jak tatus idiota reagował na płacz dziecka słowami: jak będziesz sie tak zachowywał to tata sobie pójdzie i wiecej nie wróci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SameJaja
Znaczy że teraz zapitala po dzielni... Nieźleś sie wjebala, qlwa ziomala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pyzunia 22 lata
Znaczy że teraz zapitala po dzielni... czy możesz to przetłumaczyć na język bardziej zrozumiały?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SameJaja
No co ty ziomala. Nie świruj pawiana. Nie raprtuj że nie puszczasz jeszcze bachorka na dzielnie! Niech sie kajtek wkmina, ziomala. Joł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka_jednaaaaaaa
Dasz radę. Na początku będzie ciężko, będziesz zastanawiała się tysiąc razy w ciągu jednej nocy, czy dobrze postąpiłaś, będziesz rozważać wszystkie za i przeciw, pewnie będzie Cię prosił, żebyś dała mu jeszcze jedną szansę, którą znów zmarnuje, ALE ZAPEWNIAM CIĘ - DASZ RADĘ. Jestem po rozwodzie już 2 lata i nie żałuję tamtej decyzji. Też mam dziecko i to właśnie dla niego trzeba walczyć.. Bo ono potrzebuje ojca, ale potrzebuje normalnego ojca i normalnej rodziny. Jeśli tylko będziesz potrzebowała wsparcia - myślę, że nie jestem jedyną osobą z takimi doświadczeniami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne, ze dasz radew:) Kobiety sa silne. Zycie ze szczesliwa mama jest dla dziecka szalenie wazne. A i tatus, jak bedzie z dzieckiem tylko od czasu do czasu, to tez znormalnieje, bo nie bedzie mial okazji do "numerow". Zycze powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×