Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Demotywacja

Czy powiedzieć mężowi kochanki mojego męża o ich romansie?

Polecane posty

Gość SmalutkaZosia
POWINNAS POWIEDZIEC TO JEJ MEZOWI POZWOLISZ ZEBY KTOS TEZ POTEM CIERPIAL GORZEJ ??? POWIEDZ MU SMIALO DLA JEGO DOBRA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czasami czytajaca to forum
mysli mnie pogubily... Aby uniknac frustracji klimaterium lepiej za wczasu uciac gowno kolo doopy. Pozyjesz, przypomnisz sobie moje slowa. Dlaczego cierpiec? W imie dzieci? Niektore dzici sa dojrzqalsze od ciebie i wola rodzicow nie klucacych sie, nie milczacych udajac .... a czytajac ciebie dochodze do wniosku ze zawsze, do kazdej wypowiedzi "startujesz" na "nie" chyba aby sie dowartosciowac, doswiadczenia masz ZERO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fragment wypowiedzi z innego forum: "Dla osoby zdradzanej nie ma nic gorszego niż niepewność. Niby się domyślasz, że coś nie gra, podejrzewasz zdradę, ale partner uparcie zaprzecza, a ty nie masz dowodu. Psychologiczna prawidłowość jest taka, że aby osoba zdradzana pozostająca w emocjonalnym związku ze zdradzajacym w tą zdradę uwierzyła - dowody muszą być jasne i niepodważalne. Nie wystarczą poszlaki, małe dowodziki dla osoby, która w zdradę partnera uwierzyć nie chce, która woli trzymać się irracjonalnych zapewnień, że partner mówi prawdę i faktycznie do niczego nie doszło. Pennylane - ja marzyłam o tym, żeby ktoś mi pokazał jakieś jednoznaczne zdjęcie, fragment skopiowanych rozmów na gg czy powiedział, że widział mojego chłopaka obściskującego się z jakąś panienką... Ja widziałam tylko jego non stop przyczepionego do telefonu, wracającego rano (dużo pracy i impreza w barze wg niego), nr dziewczyn, od których nic konkretnego nie dało się dowiedzieć. Potrzebowałam mocnego dowodu, w miarę upływu czasu i coraz większej sieczki z mózgu - dowodu coraz mocniejszego, żeby uwierzyć w coś, przed czym broniła się cała moja podświadomość. Gdyby wtedy jakiś chłopak przyszedł do mnie i powiedział, że mój facet zabawia się z jego dziewczyną - to mogłoby być coś, dzięki czemu 4 lata mojego życia nie byłyby horrorem a moja psychika nie byłaby tak zniszczona jak jest teraz..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myśli mnie pobiły...
Czasami czytajaca to forum skoro bawimy się w podsumowania koleżanko to może zamiast zastanawiać sie nad tym co ja przeżyłam i jakie są MOJE doswiadczenia ( a mylisz się w swoich suppozycjach, czego udowadniać ci nie zamierzam gdyż polemika z jędzami twojego pokroju kompletnie mnie nie bawi) zajmij się swoimi: Szanuj siebie! A jak ktos Ciebie nie szanuje to niszcz. Nie ma innego wyjscia w tym zkomputeryzowanym swiecie ktory w sumie ulatwia zdrady... MIŁOSIERDZIA W TOBIE TYLE CO W PRZYDROŻNYM GŁAZIE... za to krwiożerczością przewyższasz wyprawy krzyżowe i wielką inkwizycję razem wzięte... to wrodzone czy nabyte? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czasami czytajaca to forum
Nabyte, nabyte .... po przejsciach zyciowych. Wraz z DOSWIADCZENIEM sie tego nabywa... Poczekaj smarkulo a i za jakis czas powiesz ... ta to miala racje. Zegnam :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myśli mnie pobiły...
nabyte? no to przyjmij wyrazy współczucia bo każdy z nas dostał swój krzyż ale tylko niektórzy ( w tym ty) wydłubują jego końcem oczy bliźniemu długa droga przed tobą kobieto to, że ktoś cię zanurzył w szambie niekoniecznie oznacza, że masz tam pływać do śmierci a mam wrażenie, że taki własnie przyświeca ci obecnie życiowy cel :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czasami czytajaca to forum
WOW! Nie taka dluga droga biorac pod uwage moj wiek :D Wlasnie twarda postawa przestalam plywac w szambie. Myslisz ze wybaczajac sie nie plywa? Mylisz sie. Ja siebie szanuje i wygodnie mi sama ze soba. Bez myslenia ze to cos lezace obok mieszlao jogurt gdzies indziej. Ze brak ci doswiadczenia nie znaczy ze musisz sie tak glupio przedstawiac A teraz juz na prawde zegnam bo mam wazniejsze sprawy do robienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a głodujcie sobie mam to w dup
Juz nie bądź świętsz aod papieża :-O pal lich z ta dziwką, ale pomyśl o tym facecie! moze jest wspaniałym, przyzwoitym człowiekiem! nie zasłiguje na taką kurwe w domu! ZADZWOŃ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myśli mnie pobiły...
Czasami czytajaca to forum ja piszę o szambie emocjonalnym, nie fizycznym siedzisz w nim po uszy masz pogruchotane emocje i bronisz tego stanu agresją i "jedynie słuszną receptą" i to własnie jest twoim problemem, przemyśl sobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123 123 123
czasami czytajaca - sama prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123 123 123
mysli - jestes naiwna albo jeszcze nigdy tak naprawde nie przezylas powaznego kryzysu. jak cie kiedys zycie kopnie to przestaniesz wygadywac glupoty o milosierdziu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myśli mnie pobiły...
123 123 123 jest jeszcze parę ewentualności których nie bierzesz pod uwagę.. może kiedyś dorośniesz na tyle aby poszerzyć perspektywę i zobaczyć, że zachować godność a niszczyć jak sugeruje to nasza sześciesięciolatka - nie sa pojęciami tożsamymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a głodujcie sobie mam to w dup
A ty 60-latko przestań wypisywać bzdury i zmieniać nicki :-O pogrążasz się, bo sama sobie iodpisujesz :-O Poza tym jestemw szoku, ze 60-letni kobieta pisze w ten sposób co Ty z 13:22 :-O moja mam ma tyle lat a ma klasę i kobiecośc , a ty jestes jak typowy, stary babol bez krzty delikatności i ikobiecości :-O jak kobieta moża tak pisac :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a głodujcie sobie mam to w dup
i jak już planujesz pisac po dróżnymi nickami to przynajmniej zachowaj pozory i zmień charakter pisma :-D moze przy następnym wpisie jako lkcbk wpisuj znaki diakrytyczne :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a głodujcie sobie mam to w dup
Bez myslenia ze to cos lezace obok mieszlao jogurt gdzies indziej. zrobiło mi sie niedobrze :-O nie ma się co dziwić mężowi, ze szukał jakiejś kobiecości i kobiecej subtelności w życiu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123 123 123
jest jeszcze parę ewentualności których nie bierzesz pod uwagę.. może kiedyś dorośniesz na tyle aby poszerzyć perspektywę i zobaczyć, że zachować godność a niszczyć jak sugeruje to nasza sześciesięciolatka - nie sa pojęciami tożsamymi' masz prawo tak myslec. ja mam takie myslenie : ogolnie jestem zyczliwa i cenie sobie wolnosc i szczescie. kiedy ktos swiadomie (albo i nie :P ) wkracza na moj teren odplacam pieknym za nadobne. mysle ze takie myslenie jest zdrowe i logiczne, chociaz szanuje ze masz inne spojrzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie mogę się nadziwić
dlaczego tyle kobiet jest masochistkami. Możesz mi wytłumaczyć, co atrakcyjnego jest w chłopie, który na tyle nie ma jaj, że: 1. zdradza, 2. dopiero nakryty przestaje zdradzać- a przynajmniej tak twierdzi :-P 3. po czym - zgania winę na kochankę, Jaka jest satysfakcja z zatrzymywania takiego osobnika? Że niby jesteś taka atrakcyjna, że z tobą został? Jakby tak uważał, to by chyba nie zdradził? I jeszcze ta prostacka zemsta - nie sądzisz, że lepszą zemstą byłoby kopnięcie go w tyłek, właśnie teraz, jak mu tak "strasznie" zależy na tobie? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123 123 123
dodam jeszcze ze jestem inna osoba niz czasami' , chociaz myslenie mam podobne i szczerze to dziwie sie ze wiecej osob nie podziela tego zdania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie mają rację
trzeba facetowi powiedzieć - dla osoby zdradzanej niewiadomo co jest gorsze kłamstwa bliskiej osoby, czy zmowa milczenia całego otoczenia - znajomych, przyjaciół i rodziny. Niech facet wie, na czym stoi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123 123 123
'Nie mogę się nadziwić dlaczego tyle kobiet jest masochistkami.' bo honor i wlasne widzimisie nie jest najwazniejsze, na to moze sobie pozwolic kobieta bez rodziny i azadnych zobowiazan. kiedy sa dzieci i wspolny majatek niewiernosc partnera,jakkowlwiek bolesna, schodzi na dalszy plan przy podejmowaniu decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie mogę się nadziwić
"bo honor i wlasne widzimisie nie jest najwazniejsze, na to moze sobie pozwolic kobieta bez rodziny i azadnych zobowiazan. kiedy sa dzieci i wspolny majatek niewiernosc partnera,jakkowlwiek bolesna, schodzi na dalszy plan przy podejmowaniu decyzji. " Jakie widzimisie? Dzieci wyczuwają, co się dzieje. Wychowywane są we wzorcu, że matkę można poniżać i że wspólny majątek jest ważniejszy, niż szacunek dla drugiego człowieka - potem same będą poniżane, bo na to pozwolą. Myślisz, że to jest dla nich dobro? Nie teoretyzuję - mam dwoje dzieci i męża, i wspólny majątek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myśli mnie pobiły...
Jaka jest satysfakcja z zatrzymywania takiego osobnika? Że niby jesteś taka atrakcyjna, że z tobą został? Jakby tak uważał, to by chyba nie zdradził? I jeszcze ta prostacka zemsta - nie sądzisz, że lepszą zemstą byłoby kopnięcie go w tyłek, właśnie teraz, jak mu tak "strasznie" zależy na tobie? sądzisz, że satysfakcja, bezustanne potwierdzanie własnej atrakcyjnosci i zemsta to najwyższe życiowe wartości? abstrahując od autorki, bo to jej życie i jej decyzje - twój post śmierdzi kompleksami :D wręcz cuchnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie mogę się nadziwić
A poza tym, jakie zaufanie można mieć do osobnika, który nie dość, że zdradził, to zrzuca z siebie ciężar winy na kochankę? A jak budować związek przy braku zaufania? To właśnie nazywam masochizmem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123 123 123
akie widzimisie? Dzieci wyczuwają, co się dzieje. Wychowywane są we wzorcu, że matkę można poniżać i że wspólny majątek jest ważniejszy, niż szacunek dla drugiego człowieka - potem same będą poniżane, bo na to pozwolą. Myślisz, że to jest dla nich dobro? Nie teoretyzuję - mam dwoje dzieci i męża, i wspólny majątek. uwazam ze dzieci wyczuwaja na tyle na ile rodzice sa zdolni to ukryc. tez nie teoretyzuje. a to jakie wzorce dzieci wynosza z domu zalezy od tego jakie wartosci sie im wpaja, i tak uwazam ze ludzie dzisiaj za szybko sie pobieraja, seks jest traktowany zbyt lekko i dzieci za szybko sa wtajemniczane w zycie seksualne, zdrady i zwiazane z tym problemy sa w duzej mierze konsekwencja tego myslenia. ale to juz na inny topik; poki co uwazam ze autorka , jesli podjela decyzje ze chce nadal byc ze swoim mezczyznom ma swiete prawo powiadomic meza kochanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czasami czytajaca to forum
Nigdy nie pisalam tu pod wiecej niz jednym nikiem. Kiepska jeses w rozszyfrowywaniu... Jak kobieta moze tak pisac? Tak jak mezczyzna moze oszukiwac. Czasami trzeba powiedziec STOP i nawet w imie "dzieci" przestac udawac a zaczac dbac o siebie. Wiele lat temu syn mi powiedzial, ze woli nas rozwiedzionych niz w imie "dla dziecka" warczacych na siebie przy kazdym spotkaniu. A tuszujac rozpad malzenstwa nie da sie nie spotykac w kuchni, chociazby.Bo skoro niby razem, to wspolny dach, wspolna kuchnia, lazienka... moze nawet i sypialnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moge sie nadziwic dobrze
Prawisz kobieto. Mam identyczne podejscie do sprawy. Identyczny poglad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moge sie nadziwic dobrze
Czasami czytajaca... Rozumiem twoj punkt widzenia,ale rzeczywiscie trudno uwierzyc,ze masz 60 lat. Zastanawiam sie skad znasz emotikony, takie jak cool. Nie bije od ciebie zadna kobiecosc tak czesto spotykana w twoim wieku. Kobiecosc,madrosc i doswiadczenie. Poziom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedys sama byłam w podobnej sytuacji, nie aż tak dramatycznej, ale podobnej. I do dziś jestem wdzieczna i ubóstwiam osobe, która powiadomiła mnie o tym, że mój już ex facet to zdrajca. Uważam, że rozsądna osoba umie przyjąć taka informację i powinna byc Ci wdzieczna,ze pozbawiasz ją życia w kłamstwie. Poza tym....moim zdaniem na takim fundamencie jak twój mąż nie bedziecie miec szczesliwego zycia- ja tak uważam. Jednorazowy wyskok w bok mozna wybaczyc ale kilkumiesieczna zdrada z premedytacją...wybacz ale Twój mąż to zwykły skurw...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie mogę się nadziwić
"sądzisz, że satysfakcja, bezustanne potwierdzanie własnej atrakcyjnosci i zemsta to najwyższe życiowe wartości? abstrach*jąc od autorki, bo to jej życie i jej decyzje - twój post śmierdzi kompleksami wręcz cuchnie" Nie, nie to miałam na myśli. Próbuję zrozumieć jej motywację i to była ironia. Nie bierz tych porad dosłownie. To, co ja zrobiłabym, będąc w takiej sytuacji, to po pierwsze - wyrzuciłabym misia, po drugie - poszłabym na terapię, żeby poprawić nadszarpnięte poczucie własnej wartości. Takie pseudo zemsty niczego nie zmieniają oprócz chwilowej satysfakcji. A co do wypowiedzi drugiej Pani - na temat udawania przed dziećmi, że jest w porządku - wybacz, ale sądzę, że udawanie przed dziećmi ma bardzo kruchutką przyszłość i prędzej czy później zbiera się tego owoce. A poza tym, jak i jak długo można żyć w fałszu przed własnymi dziećmi? To niepraktyczne, niewygodne, przykre i przynoszące kiepskie efekty wychowawcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×