kobieta podwójna 0 Napisano Czerwiec 29, 2012 miał dwie terapeutki, jedna była przeciwna imprezom a druga mówiła, że to dobrze, bo musi przyzwyczajać się do życia. I ponoć ważne by nie udawać, ze alkoholu nie ma. Przecież w sklepie co chwila mijasz rum, piwa czy inne nalewki :) Ale poniekąd masz rację, są tacy, którzy pewnie od razu by się dorwali do tego biednego redsa :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ajven 0 Napisano Czerwiec 29, 2012 "kobieta podwójna ajven, a co to zmienia? Monopolowy na pod domem, jak bedzie chciał to kupi sobie." tak...ale akurat może nie mieć kasy przy sobie, a tak otwiera lodówkę i ma:o Rok czasu to za krótko na takie klimaty. Wiem co mówię "Z terapeutą o tym gadał i terapeuta nie ma nic przeciwko." pierwsze słyszę:o " Ukrywanie alkoholu na niego nie działa, znam to z autopsji, w domu nie było ani kropli a i tak umiał znaleźć." Nie zapominaj że On jest alkoholikiem i na niego alkohol działa:o "Takie środki zaradcze ponoć sa dla tych mniej zmotywowanych, którzy zmagają się z głodem częściej." chyba żartujesz:o "Na początku terapeuta był zdziwiony, ale pogadali i uznał, że ma zdrowe podejście do alkoholu. Z imprez wychodzi zawsze wtedy gdy pomyśli o tym, ze też by walnął kielona" Spoko...a co będzie jak nie zdąży pomyśleć?....to jest sekunda:o "W pracy też musi dolewac alkoholu do potraw i deserów, a przeciez pracy nie rzuci" hahahahahah:D:D:D...jak to "MUSI"??????:o:o:o "Ja jestem zdrowa i lubię wypić sobie redsa czy drinka " do Ciebie nic nie mam:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ajven 0 Napisano Czerwiec 29, 2012 "miał dwie terapeutki, jedna była przeciwna imprezom a druga mówiła, że to dobrze, bo musi przyzwyczajać się do życia. I ponoć ważne by nie udawać, ze alkoholu nie ma. Przecież w sklepie co chwila mijasz rum, piwa czy inne nalewki " Oczywiście:)..nie da się żyć obok alkoholu...ale jeszcze krótki ma czas abstynencji na takie klimaty. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha Napisano Czerwiec 29, 2012 a ja mam nieodparte wrażenie, że kobieta podwójna zmyśla... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ajven 0 Napisano Czerwiec 29, 2012 Dla mnie to co pisze, to się w głowie nie mieści. Nie uwierzę ze terapeuta pozwolił chodzić na imprezy alkoholikowi z roczną abstynencją:o...że On dolewa sobie alkohol do deserów bo "MUSI"...to jakaś paranoja, a na pewno nie abstynencja:o. Ja po 2,5 roku trzeźwienia dostałem od terapeuty opierdol że jadę w delegację, gdzie będą pić na umór:o. Pojechałem, fakt, bo przecież sie nie zwolnie z pracy. Ale nie brałem udziału w imprezach. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ajven 0 Napisano Czerwiec 29, 2012 Zalecenia dla trzeźwiejących alkoholików Zadbaj o to, aby w domu nie było żadnego alkoholu. Nie zgadzaj się aby ktoś przynosił alkohol na spotkania z Tobą i do Twojego domu. Nie utwierdzaj się w przekonaniu, że nie odczuwasz żadnej potrzeby jego wypicia. Usuń z domu przedmioty kojarzące Ci się z alkoholem, lub rytuałem alkoholowym. Staraj się unikać miejsc, w których kiedyś piłeś. Nie chodź do restauracji, lokali, kawiarń, pubów, ogródków piwnych i innych miejsc, w których podawany jest alkohol. Nie przebywaj w miejscach, w których piją inni. Zrezygnuj ze spotkań towarzyskich, na których podaje się alkohol, nawet jeżeli są to uroczystości rodzinne. Pamiętaj, że większość uroczystości ma część na której się nie pije na nią możesz pójść. Unikaj robienia zakupów w sklepach, gdzie sprzedawany jest alkohol w tych, w których sam najczęściej go kupowałeś. Pamiętaj o tym, że picie bezalkoholowego piwa lub szampana jest tak samo niebezpieczne jak wypicie innego rodzaju alkoholu. Przyjmowanie i dawanie prezentów i łapówek alkoholowych, branie udziału w składkach na alkohol, chodzenie po alkohol, stanie na czatach, przebywanie tam gdzie piją, polewanie innym jest braniem udziału w obyczaju pijackim i jako takie bezpośrednio zagraża Twojej trzeźwości. Staraj się jeść do syta, z pełnym żołądkiem odczuwać będziesz mniejszą chęć do picia alkoholu. Nie rozmawiaj z osobami nietrzeźwymi. Na ile to możliwe unikaj kontaktu wzrokowego i węchowego z alkoholem. Nie pożyczaj pieniędzy jeśli wiesz, że przeznaczone zostaną na zakup alkoholu. Środki chemiczne zmieniające nastrój (leki nasenne, uspokajające, psychotropowe, narkotyki) są zamiennikiem alkoholu i branie ich bez kontroli lekarskiej jest formą odurzania się. Niektóre produkty spożywcze i lekarstwa zawierają alkohol, dbaj o siebie i sprawdzaj skład zawsze przed jedzeniem czy zażyciem. Smak i zapach alkoholu to najsilniejszy wyzwalacz głodu alkoholowego. Ogarniająca Cię chęć do napicia się alkoholu może być spowodowana tym, że organizm usilnie domaga się płynów. Wypij wtedy dużo, na przykład: wody mineralnej, soku owocowego, herbaty z cukrem. Pamiętaj, że ważne jest abyś dużo czasu poświęcał na sprawy związane z trzeźwieniem, takich jak: terapia, mityng AA, czytanie literatury dotyczącej trzeźwienia, rozmowy z trzeźwiejącymi alkoholikami, stosowanie technik wspomagających trzeźwienie dzienniczek uczuć, dzienniczek głodu alkoholowego, planowanie dnia, modlitwa, medytacja, HALT, 24 godziny i inne programy zdrowienia. Pamiętaj, że na początku trzeźwienia ważne jest abyś umiał zaplanować sobie dzień tak, aby nie było w nim przesadnych obciążeń ani okresów zupełnej bezczynności. Staraj się być czynnym i aktywnym, szczególnie w sferze trzeźwienia. Jak najszybciej naucz się mówić nie, gdy ktoś proponuje Ci lub tyko sugeruje wypicie alkoholu. Wykorzystuj telefon do uzyskiwania wsparcia od innych osób. Wtedy źródłem siły będzie dla Ciebie kontakt z trzeźwiejącymi alkoholikami. Pamiętaj, ze osoba do której się zwrócisz zazwyczaj potrzebuje takiej rozmowy tak samo jak Ty. Nigdy się nie wahaj, dzwoń! O numery telefonu możesz poprosić kolegów i koleżanki z terapii lub spotkań AA, gdzie jest to powszechnie stosowany obyczaj. Pamiętaj, że wielki wpływ na Twój nastrój ma dyspozycja fizyczna. Prowadź regularny tryb życia, gimnastykuj się, spaceruj. Znajdź sobie odpowiedni dla Ciebie sposób rekreacyjnego spędzania czasu, turystyka, rower, basen, itp. Dbaj o zdrowie, gdy trzeba korzystając z pomocy specjalistów. Układaj sobie plan dnia, tak aby wprowadzić jak najwięcej porządku w swoje działania. Realizując swoje plany dawaj pierwszeństwo rzeczom najważniejszym. Pamiętaj, że Twoja trzeźwość powinna być na pierwszym miejscu jeżeli chcesz nie pić. Dbaj o pogodę ducha. Zmień płytę w głowie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha Napisano Czerwiec 29, 2012 jeżeli ktoś spożywa alkohol w jedzeniu, to nie jest to żadna przerwa w piciu, ani abstynencja - oj kobieto podwójna, gdzie mózg? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ajven 0 Napisano Czerwiec 29, 2012 Ja nawet pytałem czy mogę używać octu do galarety, ciasta nasączane alkoholem i cukierki też odpadają Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kobieta podwójna 0 Napisano Czerwiec 29, 2012 wiesz Ajven, jak się pracuje w drigiej restauracji to to TAK MUSI SIE dodawać takie składniki jakie sa w przepisie :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kobieta podwójna 0 Napisano Czerwiec 29, 2012 wredniucha, jakbys miala mózg to byś doczytała, ze dodaje je w pracy, DLA KLIENTÓW Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
specjalista alkoholowy 0 Napisano Czerwiec 29, 2012 Są jak widac różni terapeuci . Generalnie zalecenia są takie że alkoholik nie powinien miec alkoholu u siebie w domu. To co że ma sklep na dole. Ale zanim dojdzie do sklepu to może się opamięta. Alkohol w lodówce jest na wyciągnięcie ręki. Spożywanie alkoholu w ciastach , sosach itp. może wywołac z czasem głód alkoholowy poza tym jest to spożywanie alkoholu :-O tyle że w ilościach sladowych ale zawsze . pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ajven 0 Napisano Czerwiec 29, 2012 "Ale poniekąd masz rację, są tacy, którzy pewnie od razu by się dorwali do tego biednego redsa " Patrz żebyś nie znalazła go pod zlewem któregoś dnia:o Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość OnaNieOn Napisano Czerwiec 29, 2012 czy chcesz czy nie musisz go zostawic. moja mama byla w podobnej sytuacji jak ty. zostawila ojca dopiero po 12 latach. utrul nam zycie niemilosiernie. nie masz sie nad tym co zastanawiac. dzieci beda Ci wdzieczne, oszczedzisz im stresu i bolu, zwatpienia i zludnej nadziei. sama mam zal do mamy czemu zrobila to tak pozno. teraz z perspektywy czasu wiem ze go kochala i chciala ratowac. moze jak go zostawisz to oprzytomnieje i zacznie sie leczyc? dzieci sa male warto sprobowac, nie wszystko stracone. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ajven 0 Napisano Czerwiec 29, 2012 "W pracy też musi dolewac alkoholu do potraw i deserów, a przeciez pracy nie rzuci " no ja też zrozumiałem że dolewa sobie do deserów:o...nie napisałaś że dla klientów Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
specjalista alkoholowy 0 Napisano Czerwiec 29, 2012 " wredniucha, jakbys miala mózg to byś doczytała, ze dodaje je w pracy, DLA KLIENTÓW " no to spoko :-) Generalnie przebywanie ( częste ) w obecności alkoholu to kuszenie losu moim zdaniem . Oczywiście nie da się życ całkowicie odizolowując się od niego. Każdy musi sobie wypracowac indywidualny system ..jeśli czuje się mocny ( co może byc czasem złudne ) to ok . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha Napisano Czerwiec 29, 2012 jak dobrze, że zaznaczyłaś, że pracuje w DROGIEJ restauracji Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ajven 0 Napisano Czerwiec 29, 2012 Ze mną na terapii był koleś, który był przedstawicielem handlowym znanej marki piwa. Zarabiał nieźle. Ale chciał trzeźwieć a to mu przeszkadzało. Zwolnił się i ma inną pracę, równie dobrze płatną:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kobieta podwójna 0 Napisano Czerwiec 29, 2012 Ajven, wszystko w porządku, znam osoby, które muszą żyć tak jak piszesz. Zrywają ze znajomymi, rzucaja pracę związaną z alkoholem. Dla części z nich to konieczne, jeśli np mają znajomych, z którymi tylko pili. Ale normalni znajomi, moi albo wspólni są częstowani przeze mnie alkoholem. Bo w końcu oni niczemu nie zawinili. Ktoś kto boi się spojrzeć na alkohol za dlugo w abstynencji nie wytrzyma. Tak uważam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha Napisano Czerwiec 29, 2012 a nie próbuje czasem potraw, które robi? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kobieta podwójna 0 Napisano Czerwiec 29, 2012 tak wredniucha, to dosc istotne, bo w barach nikt ci deseru nie robi a dodatkiem likierów, kapisz? A w drogich restauracjach jest kontrola jakości i każdy kucharz musi sztywno trzymac się zasad. Chocby takich jaki kolor ma mieć ryz na talerzu, zeby się komponował z dodatkami. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ajven 0 Napisano Czerwiec 29, 2012 "wszystko w porządku, znam osoby, które muszą żyć tak jak piszesz. Zrywają ze znajomymi, rzucaja pracę związaną z alkoholem. Dla części z nich to konieczne" Czy Twój mąż jest jakimś "lepszym alkoholikiem" ???:o Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kobieta podwójna 0 Napisano Czerwiec 29, 2012 nie, w pracy wiedzą, że mu nie wolno pić alkoholu i nikt nie wymaga by próbował sos do lodów. W ogóle to raczej niczego się nie próbuje. wredzioszka, skończ już z ta kampanią nienawiści, bo temat fajny a psujesz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ajven 0 Napisano Czerwiec 29, 2012 "nie, w pracy wiedzą, że mu nie wolno pić alkoholu" Ja nie piję bo nie chcę, niby dlaczego mi nie wolno?...wolno.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kobieta podwójna 0 Napisano Czerwiec 29, 2012 Ajven przecież sam chodziłeś na terapię i widziałeś, że sa różni alkoholicy. Sa tacy, którzy robią to sla żony. Są tacy, którzy robia to dla siebie. Sa tacy, którzy idą się "zaleczyć" bo wierzą, że potem będa pić normalnie, są tacy, którzy zaakceptowali fakt, że nigdy już nie będa mogli pić. To nie podział na lepszych gorszych, raczej podział na bardziej i mniej zmotywowanych. Nie spotkałes się z tym na spotkaniach? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kobieta podwójna 0 Napisano Czerwiec 29, 2012 ok, widzę, że czepiasz się słówek. Nie chcę, nie wolno. Dobrze wiesz co mam na myśli. Oczywiście, że mu wolno, ale wie, ze jak to zrobi to wróci do stanu sprzed roku, czyli ciemnej czarnej dupy :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ajven 0 Napisano Czerwiec 29, 2012 Dla mnie każdy alkoholik jest taki sam...to człowiek uzależniony od alkoholu tak jak ja. Fakt że inni przychodzą wcześniej...inni później inni wcale...Jedni mają "zeżarty" mózg...inni nie. Ale nie ma czegoś takiego jak "większy czy mniejszy alkoholik"...albo jest się alkoholikiem albo nie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kobieta podwójna 0 Napisano Czerwiec 29, 2012 chodziło mi bardziej o to, że współpracownicy muszą wiedzieć, że nie wolno mu podac potrawy z alkoholem. Bo chyba rozumiesz, że oni dla siebie też robia tam jedzenie (np budyń z rumem, albo whisky) i osoba uzależniona może nie byc poinformowana. Chodzi o to, że otoczenie musi wiedzieć, by przypadkowo nie zrobić komus krzywdy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
specjalista alkoholowy 0 Napisano Czerwiec 29, 2012 " Czy Twój mąż jest jakimś "lepszym alkoholikiem" ??? " Nie jest lepszym. Ale byc może tak właśnie mu powiedzieli terapeuci . Albo więc ci terapeuci to idioci albo my nie mamy pełnego obrazu klinicznego tego faceta o którym piszemy ( a raczej na pewno nie mamy bo to tylko forum ) . :-) ja też bym radził unikac alkoholu oczywiście bez przesady .. ale nie jestem terapeutą więc nie będe polemizował z tym co mu powiedzieli na terapii ... ponieważ jakoś nikt nie zauważa moich postów ( pewnie piszę bzdury :D) to żegnam się :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ajven 0 Napisano Czerwiec 29, 2012 Ja się nie czepiam...normalnie z Tobą rozmawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ajven 0 Napisano Czerwiec 29, 2012 "ponieważ jakoś nikt nie zauważa moich postów ( pewnie piszę bzdury ) to żegnam się " szkoda ze nie widzisz jak Ci klaszczę:D:D:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach