Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smerfowa pani

sprawy rodzinne, pomóżcie

Polecane posty

Gość smerfowa pani

Witajcie, mam problem nad rozwiązaniem, którego już myślę kilka dni i nic mi do głowy nie przychodzi, może wy podpowiecie mi co zrobić i jak się zachować. Otóż mam chrześniaka, syn dalekiego kuzyna, który w ubiegłym roku przyjął sakrament I komunii świętej, długo zastanawiałam się nad prezentem i kwotą jaką będę mogła na niego przeznaczyć, bo jeszcze się doszkalam, nie mogę podjąć pracy w pełnym wymiarze czasu i tylko dorabiam. Postanowiłam wtedy, że na całość mogę przeznaczyć mniej więcej 700 zł, ok 80 zł kosztowała mnie sukienka, za resztę kupiłam mini wieżę, zegarek i oczywiście kartę z życzeniami i kwiatki. Dodatkowo mój narzeczony, który też był zaproszony kupił 2 tomową Biblię. Sama uroczystość przebiegła w sympatycznej atmosferze, problemy pojawiły się po i uważam, że wynikają z tego, że rodzina stwierdziła, że "za mało dałam". Po komunii skontaktowali się ze mną tylko raz, mówili o płycie z uroczystości, że mi ją przyślą, jednak mimo obietnic nie dostałam ani płyty ani chociażby jednego zdjęcia chrześniaka z uroczystości. Poza tym nie zostałam nawet zawiadomiona o tegorocznej rocznicy przyjęcia I komunii św. Myślałam, że kuzyn chociaż zadzwoni i poinformuje kiedy jest msza św, nie oczekiwałam zaproszenia na obiad czy coś w tym stylu, choć wiem już, że taki się odbył. Jest mi przykro, uważam, że dałam ładny prezent, taki na jaki było mnie stać, ale najwyraźniej słabo wypadłam w porównaniu z chrzestnym, który dał quada. Znam podejście mojego kuzyna i jego rodziny do finansów, bo nie raz słyszałam z ich ust różne komentarze i podejrzewałam, że i mnie obgadają, ale myślałam że zrobią to w swoim gronie i nie dadzą mi tego odczuć. Kuzyn zadzwonił ostatnio żebym do nich przyjechała, jednak nie mogłam się przełamać, bo podejrzewałam, że dojdzie do jakiejś konfrontacji i po prostu nie pojechałam. Teraz się zastanawiam, czy dobrze zrobiłam, w końcu to mój chrześniak, chociaż ostatnim razem jak do niego dzwoniłam to nawet nie chciał do telefonu podejść :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfowa pani
up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pincetka
komunia nie jest sakramentem pani katoliczko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kremooweczka
Serio myślisz, że mieliby taki tupet, żeby wygarnąć Ci, że wg nich za mało dałaś? A nawet jeśli to co? Komu powinno być głupio skoro dałaś tyle na ile pozwalały Ci fundusze? Chyba raczej pazerni rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pincetka
nawet nie macie pojęcia w czym uczestniczycie, i tylko ciągle gadka o pieniądzach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfowa pani
pincetka tobie już dziękuję i radzę trochę doczytać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfowa pani
myślę, że by nie wygarnęli, ale na pewno by się "czepiali" braku kontaktu z mojej strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pincetka
to kontaktuj się z nimi częściej i dawaj lepsze prezenty - w końcu jesteś chrzestną, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfowa pani
tak jest!!! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kremooweczka
A to takie straszne? Daj spokój dziewczyno, nie masz czym się przejmować. Rób tyle na ile dasz radę i tyle na ile Cię stać i wszystko. Na wdzięczność raczej nie licz. Ale nie powinnaś czuć, że to nie wystarcza. Przecież się starałaś z prezentami dobrze wypaść. To najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem po śniadaniu
ehhh, Polacy - katolicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No!!!!!!
To kicha !. A olać gburów, kij im w zad !. Na twoim miejscu to żałował bym kasy wpompowanej w jakiegoś bachora. Wieża do tej pory i tak pewnie zdewastowana :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jako chrzestna
Pomódl się za swojego chrześniaka i to w zupełności wystarczy....Nie radzę na przyszłość podtrzymywać znajomości....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda28
tak właśnie wygląda katolicyzm w polskim wydaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łowca B
Znam taką rodzinkę z wampirami wandalami. Taka wieżyczka, bardzo fajna zresztą przeżyła jakieś 2 tygodnie i nadawała się tylko na elektrośmieci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...ot..co...
pierwszy raz slysze o rocznicy przyjecia I komunii sw i robienia z tego powodu imprezy:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karoliene
polscy katolicy :/ a co to w ogóle jest pierwsza rocznica komunii świętej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa taaa taaaaaa
moja chrzestna na komunie dala kolczyki na ktore pozyczyla jej babcia. od chrzestnego dostalam ksiazke. teraz sama jestem chrzestna i widze ze z roku an rok coraz to wieksze wymagania sa. sama dostalam drobiazgi ale ode mnie spodziewaja sie za min. 800-900 zl. (dodatkowo nie pracuje jeszcze) co to ma byc?? wogole uwazam ze to glupi zwyczaj- komunia św to uroczystosc w kosciele i powinna konczyc sie jedynie obiadem. po co te prezenty? nie rozumiem tego zwyczaju i uwazam ze jest niepotrzebny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kremooweczka
Zwyczaj jest w porządku. Kiedyś dawało sie drobiazgi "na pamiątkę". Ja pamiętam, że dostałam łańcuszki, pierścionek, kolczyki, zegarek i encyklopedię. Wszystko to przetrwało wiele długich lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfowa pani
w tej rodzinie jest tak, że z każdego powodu robią imprezę poza tym nie o zaproszenie na impreze mi chodziło, tylko o wiadomość, że w danym dniu jest msza, żebym mogła w niej jako chrzestna uczestniczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa taaa taaaaaa
wogole u mnie jest tak, zeod chrzesnej i chrzesnego nigdy nic nie dostalam. natomiast ode mnie wymaga sie zebym pamietala o urodzinach, o Bozym Narodzeniu, zebym zawsze cos przywiozla jak jade do rodziny gdzie jest chrzesnica (czekolada to malo!). ja od moich chrzesnych nie dostalam nic nigdy wiec dlaczego ja mam sie starac i dawac ciagle na kazda okazje cos? smieszna sytuacja- moja chrzesna ma corke ktorej chrzesnym jest moj ojciec. zawsze na urodziny, na BN dostawala prezent- komorke, zegarek, pieniadze- bo moi rodzice jakos sie zawsze poczuwali do tej odpowiedzalnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa taaa taaaaaa
wlasnie- uwazam ze na komunie powinno sie dawac Biblie, encyklopedie- cos symbolicznego w zwiazku z rodzajem uroczystosci. niedlugo bedzie sie wymagac kupna komputera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfowa pani
ta taa taaa zgadzam się z tobą w zupełności, ja też dostałam skromne prezenty, drobiazgi i każdy sprawił mi radość ale może to były inne czasy, nie tak komercyjne, nie można było mieć wszystkiego tak jak teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa taaa taaaaaa
mnie nie raz bylo przykro, gdy na 18 urodziny dostalam od chrzestej jakas szybke za szybka byla gumka do wlosow, lizak, "w razie potrezby zbij szybke" (wiecie, takie co sie kupuje w sklepach z roznymi smiesznymi drobiazgami na 18 stke) po latach jej corka znalazla to w naszej piwnicy zniesmaczona ze tam wlasnie to lezy (a co mialam sobie to na sciane powiesic??)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem po śniadaniu
za rok będzie rocznica rocznicy komunii- każda okazja dobra, żeby chrzestnego strzelić po kieszeni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kremooweczka
Z tego co wiem, to dzieciaki dostają czasem laptopy. Uważam, że to wina rodziców, którzy mają takie podejście jak opisani w wątku autorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa taaa taaaaaa
ja planuje kupic mojej chrzesnicy rower. uwazam ze to dobry prezent - Ty tez moglas kupic rower, bo tym kladem to sobie szybciej krzywde zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa taaa taaaaaa
kremooweczka- dokladnie !! na chrzesnych coraz wieksze pietno leży i coraz wiecej sie wymaga.... to niedorzeczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfowa pani
też myślałam o rowerze, ale kuzyn powiedział, że jego brat kupuje, więc nie mogłam dublować wiedziałam, że chrześniak od małego lubi muzykę, a że akurat urządzali mu osobny pokój to pomyślałam, że wieża będzie dobrym prezentem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem po śniadaniu
a do wieży 2 tyś w kopercie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×