Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ana885

Agresywny mąż

Polecane posty

Mój mąż nie radzi sobie z agresją w stosunku domnie jak i najbliższej rodziny a także obcych ludzi. Kiedy sie kłócimy wybucha i nie panuje nad tym , jest nieobliczalny dostaje tzw,, białej gorączki,, on zdaje sobie z tego sprawe ale nie umie sobie z tym poradzic a ja niewiem co robić jesteśmy młodnym małżeństwem i jestem w ciąży. Kocham męża ale się boje o siebie i dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jm.t m
Super,brawo wybralas najgorszy typ faceta odrazu po alkocholiku,jak dostaniesz po mordce zrozumiesz a tak zapytam-co w nim takiego bylo?jak dlugo sie znaliscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znaliśmy się 3 lata ale wszystko zmieniło sie po ślubie wcześniej oczywiście kłócilismy się ale wszysko było normalne a teraz niewiem co sie dzieje czy człowiek może się tak zmienić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvzczfa
Naprawdę współczuję. Zastanów się, czy wytrzymasz z nim kilkadziesiąt lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo się boje niewiem co zrobić ale on tez widzi problem i chce z tym walczyć tylko jak??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kora82
Twoj maz musi udac sie do specjalisty. Sam sie tej agresji nie pozbedzie a co gorsze moze ona narastac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widziały gały co brały czy nie
rozwiedz się , miliony ludzi tak robi chyba ze jesteś kolejna naiwna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jm.t m
Moze terapia radzenia sobie z agresja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łatwo się mówi ,, rozwiedz się,, jestem 7 miesięcy po ślubie i w 3 miesiącu ciąży. Myślałam o jakiś psychologu na początek myslicie że coś to pomoże?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffffffffiiiiuuuuu
pomoze napewno ale pod warunkiem ze twoj maz bedzie chcial sobie pomoc w innym wypadku pakuj torby i uciekaj od niego bo potem moze byc tragedia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jm.t m
Moze terapia radzenia sobie z agresja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze, mąż się nie zmienił tylko wcześniej miałaś klapki na oczach (zakochanie). To normalny stan :) Wszyscy tak mamy. Pytanie podstawowe - czy maż widzi problem i chce się ZMIENIĆ. Jest tylko jedna osoba na świecie które może go zmienić - on sam. Jeśli chce, (naprawdę chce, a nie że tylko tak mówi) - jest dla Ciebie nadzieja. Jeśli on nie chce - nic się nie zmieni na lepsze, tylko na gorsze. Czy jest agresywny do Ciebie ? Czy uderzył Cię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak pierwszy raz dostaniesz klapsa na twarz to ci klapki z oczu zlecą. Mój Mąż zrobił sobie ze mnie worek treningowy, nie przeszkadzało mu nawet to że jestem w drugiej ciąży. Po dwóch latach powiedziałam STOP. Rozwiodłam się. A taka była miłość.........myślałam że na całe życie:):) Gówno prawda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mojego męża głownie to agresja słowna chociaż ostatnio zdarza mu się popchnąć mnie i nie przeszkadza mu że jestem w ciąży. Mówi że chce to zmienić i jest gotów iść do specjalisty ale czy naprawde chce się zmienić niewiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 689778
Ja bym nigdy z życiu na kobietę ręki nie podniósł, gotowałbym obiadki, zajął się dzieckiem, pracował zawodowo i żadna mnie nie chce. Jednak to prawda, że kobiety chcą skurwiela eh..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ajtd.p
Ja tam chce porzadnego:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jednak to prawda, że kobiety chcą sk**wiela eh.. NIEPRAWDA!!! Jak się jest zakochanym wiele rzeczy nam umyka, nie słuchamy ostrzeżeń, mamy jak koń klapy na oczach bo KOCHAMY!!! I to nas rozgrzesza. Dobrze że niektóre z nas (jak ja) szybko spierdzielają z takiego związku. Gorzej jak się w nim tkwi latami i myśli ze tak ma być: - nie mogę się rozwieść bo przysięgałam - nie mogę bo mamy dzieci - nie mogę bo mamy wspólny dom - itd...... Po latach piękna i wartościowa kobieta zmienia się w zastraszonego KOCMOŁUCHA ! A dlaczego ? Bo na to wszystko POZWALA !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeszcze jak dzieci widzą jak ojciec traktuje matkę, to dla nich jest NORMALNE i w swoim dorosłym życiu przenoszą i powielają zachowania owych rodziców. Tak więc patologia rodzi patologię!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 689778
bibizzoo Moją największą wadą jest nieśmiałość w stosunku do kobiet. A jak wiadomo to facet ma poderwać a skoro jestem nieśmiały to zostaje skreślony przed startem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zachowanie męża zmienia tez mnie zawsze byłam wesołą pogodną osobą nie miałam problemu w nawiązywaniu kontaktów i chyba dzięki mojemu charakterowi i wykształceniu znalazłam dobrą prace, zawsze cieszyłam się z tego co mam a teraz niewiem co sie zemną dzieje odizolowałam się od wszyskich i czuje się tak jak to mąż określił ,, jesteś zerem, śmieciem,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ana885 Jeżeli pozwalasz na takie traktowanie to jesteś na dobrej drodze do zostania KOCMOŁUCHEM. Nie czekaj, tylko idź do poradni małżeńskiej, psychologa, do kogokolwiek po pomoc. To TY musisz zrozumieć że nie możesz pozwalać na takie traktowanie!!! To TY musisz powiedzieć STOP! My za ciebie tego nie zrobimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SILVERGOLD MA RACJĘ.
mąż może zniszczyć ciebie, ale nie wolno ci pozwolić, żeby zniszczył dziecko!!! jesteś za nie odpowiedzialna!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luczilla
Ana, sytuacja jaką opisujesz świadczy o patologicznym związku. Twój mąż, póki co, będzie Cię przepraszał po każdym wybuchu i, na początku, będzie sam przerażony swoim zachowaniem. Niestety, z czasem faza "miodowego miesiąca", bo tak to się fachowo nazywa, będzie się skracać, aż w końcu w ogóle przestanie czuć się winny, a agresja będzie ormalnym stanem. On w żaden sposób nie jest karany za swoje zachowanie i z czasem przestanie czuć, że to z nim coś jest nie tak. Uciekaj póki możesz. Wróć do niego najwyżej PO przebytej przez niego i siebie samą terapii. Jeśli tego nie zrobisz, Twój krąg znajomych będzie się zwężał, zostanie Ci tylko kat, a Tobie coraz trudniej będzie wyjść z tej pułapki. Z biegiem lat, chociaż będziesz bardzo nieszczęśliwa, uwierzysz, że bez niego sobie nie poradzisz, że jesteś skazana na życie z nim, a wtedy, prawdopodobnie, nie będziesz miała już siły, żeby coś zmienić. Odejdź od niego i wróć dopiero, kiedy on będzie miał za sobą terapię i zobaczysz, ze się zmienił. Sama też idź na terapię dla ofiar. Pamiętaj, samotne macierzyństwo nie jest takie złe. Gorzej, kiedy dziecko musi być ofiarą lub świadkiem przemocy. To je skrzywi na całe życie i w przyszłości samo nie będzie potrafiło stworzyś normalnej relacji. Odejdź dla siebie i dziecka. Jesteście najważniejsi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mąż może zniszczyć ciebie, NIE ZGADZAM SIĘ !!! --Nie może! Przemoc fizyczna i psychiczna jest karalna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa;-)
Hej. U mnie jest tak samo. Te debilki co pisza te swoje madrosci tupu wybralas najgorzej moga sie w ogole nie odzywac. Kobieta Myles w tym nie jest nie wie o czym mowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 989898
wybieracie takich a później płacz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale jak mam odejść gdzie ? jak sobie poradzić sama z dzieckiem to nie jest takie proste , chce walczyc o małżeństwo i wiem że mąż też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×