Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jak to jest?

Zajmowanie się dzieckiem = praca zawodowa?

Polecane posty

Gość zapach poziomek
Ja bym tak chciała jak mąż Autorki! Przyjść z pracy, zjeść ugotrowany obiad, usiaść przed kompem, uśpić dziecko, wstać do niego raz w nocy i tyle:) I oczekiwac za to zasłużonych pochwał, pławiąc się w samouwielbieniu jako matka i pracownik w jednym! I by inni tez mnie za to doceniali:) i powiedzieć, że już nic więcej nie jestem w stanie bo to dla mnie za dużo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapach poziomek
zacna jesteś kobietą, więc odpowiedź znasz:) ale chłopa trzeba sobie troche wychować bo inaczej ma się w domu "świątka" wokół którego trzeba skakać, jak przy drugim dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To, że mąż autorki robi za mało w domu i przy dziecku, to jedna sprawa. Drugą, zupełnie inną, jest niezorganizowanie autorki. Jeżeli ona odpowiada za zaopatrzenie domu (a wnosze, że tak jest), to do jej obowiązków należy dbanie, aby wszystko było. Jeżeli zabrakło mleka, bo ona o tym nie pomyślała, to jest to jej wina. Oczywiście każdemu może się zdarzyć i mąż nie powinien robić z tego wielkiego halo, natomiast ona nie powinna udawać obrażonej królewny, bo zapomniała powiedzieć o mleku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwojeczki
zapach poziomek zacna "jesteś kobietą, więc odpowiedź znasz ale chłopa trzeba sobie troche wychować bo inaczej ma się w domu "świątka" wokół którego trzeba skakać, jak przy drugim dziecku" Nie czytalam (jeszcze) calego tematu, wiec tylko powiem, ze z tym stwierdzeniem zgadzam sie w 100% :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
dziewczyny, tylko, ze autorka POWIEDZIAŁA o mleku. To jej facet narobił problemu, że musi się do domu wracać po kasę. Dla mnie problem z tyłka wzięty. Pożyczam dwie dychy i po drodze mleko kupuję. Nie widze sensu obwiniania żony o to, że WCZESNIEJ mu nie powiedziała, albo nie wcisneła 20zł w kieszeń- no proszę Was :):) I absolutnie zgadzam się z zapachem poziomek!! Dziecko 10miesięczne nie budzi się milion razy w nocy! Zacna00- absolutnie nie widzę tu punktu do doceniania! To jest NORMANE, że facet-ojciec również zajmuje się dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nienawidze stwierdzenia "chlopa trzeba sobie wychowac"... jakby to zwierze bylo... a wy chcialybyscie byc "wychowywane" raczej z chlopem trzeba sie dogadac. i nie przyzwyczaic go do uslugiwania mu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Dziecko mamy wspólne, więc i wspólnie jesteśmy za niego odpowiedzialni, nie tylko matka. Jeśli tylko matka ma myśleć o całym domu, to może zostać sama. Po co chłop." to odejdź od męża. Ciekawe za co się utrzymasz. I mówi się "pomóc komuś", a nie "pomóż". W ogóle nie wiem w czym masz problem. Zajmowanie się dzieckiem to nie praca zawodowa. Matką może być każda kobieta w wieku reprodukcyjnym i nie wymaga to żadnych umiejętności. Sytuacja wymaga, żeby się nauczyła przy tym dziecku robić, ale porównywanie tego do jakiejkolwiek pracy to żenada. Żeby mieć pracę zawodową trzeba zdobyć jakąś wiedzę i umiejętności zanim ją rozpoczniesz, a przy dziecku uczysz się na bieżąco. Jeśli ta nauka zabiera Ci okrągłą dobę to znaczy, że masz coś z głową, bo nie znam nikogo, kto by godzinami obmyślał menu czy dumał nad rozmiarem ubrania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już zorganizowałam, więc on jest mi zbędny. Skoro jest zbędny, to mam wyjście - odejść, a wszystko sobie zoorganizuję, pracę też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A skoro jest ojcem, to też niech łoży na dziecko. Bo do tej pory nie wywiązuje się z tej roli dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie uważam ze zajmowanie sie dziecmi(opieka,pielegnacja,wychowanie) jest bardziej męczace czy stresogenne od pracy zawodowej w ktorej stykasz sie ze światem doroslym ,przebywasz wsród już doroslych osób,,nie ma miejsca na bledy czy pomylki, nie mozna sobie pozwolic na wybuch zlosci,tylko trzeba zimną krew zachować, bo w przeciwnym razie obrywasz po łbie,i konczy sie to naganą albo wylotem ,ale według mnie siedzenie w domu z dzieckiem jest takie degradujące wlasną inteligencje i osobowośc,bo nie realizujesz sie ,zatracasz swoją kobiecośc,zyjesz w swiecie dzieciecym,dusisz sie tym dzieckiem ,brak odsapniecia od niego i przemeczeni dwoje sobą są,jesli chcesz gdzies wyskoczyc a nie masz co z dzieckiem zrobic, bo ciagle uwiązane jest do twojej nogi, to jest o wiele gorsze.Czlowiek wtedy sie zatraca i popada w monotonie gdy siedzi caly czas w dzieckiem w domu.Swiat dziecka jest to o czym mysli całodobowo,i nie skupia sie na innych sprawach co wychodzą poza temat dziecka. Niestety stwierdzam po jakims czasie gdy widuje sie z kobietami ktore zrezygnowaly z pracy zaw.i wolaly kilka lat siedziec niesutannie z dziecmi ze są jakby takie otumanione i infantylne.Priorytetowe tematy to macierzynstwo a reszta daleko w tyle.Zgroza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaSobieMama;)
Toksyczna - generalnie sie z Toba zgadzam. Tylko zauwaz ze wiekszosc kobiet slowa "siedziec caly czas w dzieckiem w domu" bierze doslownie.... i tak wlasnie robi. Wtedy rzeczywiscie mozna oszalec :P A tymczasem nie na tym to polega :) .... dzoecko to nie kula u nogi.... jesli traktuje sie Go jako "kompana" mozna wsapniale z nim czas spedzac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasanka_
Eee, ja "siedzę" z dzieckiem juz rok na wychowawczym i jestem bardzo zadowolona:) Mam czas na wszystko; na rodzinę, na dom, na swoje pasje (książki, pieczenie ciast, konie). Nie męczy, ani nie ogłupia mnie zajmowanie się własnym dzieckiem, wprost przeciwnie - to dla mnie frajda (choć czasem, owszem, bywam zmęczona).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasanka_
Moja prababka miała 7-ro dzieci. Ciekawa jestem, czy jej też ktoś by zarzucił, że "siedzi" w domu z dziecmi i nic poza tym nie robi;) I pewnie ją to ogłupia:) Dzieci wychowała sama! Mąż zmarł wczesnie. Wykształciła. A jak juz poszły z domu, wtedy zajęła się sobą - zaczęła malować:) Może Picasso to z niej nie był, ale podobno sprawiało jej to wielką frajdę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie jak powiedziales ile
stwierdzenie, ze dziecko jest wspolne, wiec oboje rodzice powinni ie nim tak samo zajmowac ma sens tylko wtedy, gdy oboje pracują/mają dochody. Bo jak baba jest na wychowawczym na utrzymaniu faceta, to nie mzoe wymagac mimo to, zeby polowe rzeczy w domu za nią odwalał. To nieuczciwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dziecko czesto mnie denerwowalo,mimo ze z natury była grzeczna i usluchana, ale jednak wolałam polowicznie rozdzielić czas,aby nie zatracić sie czy to w pracy czy to w dziecku.Tak lepiej bylo dla nas oboje,nie bylam wtedy tak sfrustrowana,czy rozdrazniona jakby to było gdybym poza zajmowaniem sie domem nie miala zawodowego stalego rytmu dnia Uważam ze kobieta powinna realizowac sie zawodowo,zarabiac na zycie, utrzymanie jak i nie zapominac ze jest matką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chociaż bywają takei matki że od rana do samej nocy wolą spedzac czas w pracy, i do domu sie nie garną by tylko dziecko miec z glowy, i jak najmniej nim sie zajmować, to uważam za zle, bo jednak zwlaszcza we wczesnych latach dziecka, źle to wplywa na rozwój wiezi matki z dzieckiem.Uciekać od dziecka też nie mozna,bo nie po to je powoływalismy na świat aby obce osoby nimsie zajmowały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hilhklhl
ale pierdy :-0 Każda z Was taka bizneswomem jak z koziej dupy trabka:) Jeśli tak Was pieluchy ogłupiaja, to trzeba było dzieci nie rodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sjhkjg
"Uważam ze kobieta powinna realizowac sie zawodowo,zarabiac na zycie, utrzymanie jak i nie zapominac ze jest matką" ale banał:-0 bezrobocie duże, dla kobiet brakuje posad (nie mówiąc o tym, żebby się w nich "realizować", a o pensji już nie wspomnę), mąż też zawsze garnie się doi pomocy w domu (ma od tego babę), i taka baba, po pracy z uśmiechem na twarzy leci do domu, od\bierając dziecię z przedszkola, by tam, dogodzić mężowi :) supre:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
no jeśli się wychodzi z założenia, że maż POMAGA to potem tak jest. Mój tak samo jak ja dba o nasz wsolny dom i wspólne dziecko. Jak byłam na macierzyńskim to wiadomo, ze więcej zajmowałam sie i domem i dzieckiem. Ale bez przesady! Nigdy nie było tak, ze mój facet wracał zmęczony i na kompie siadał- sorry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×