Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość (z)nerwicowa(na) panienka

Nerwica -moja udręka.

Polecane posty

Gość asssasqsasa
bylam u psychologa najpieerw a ona poradzila mi zebym poszla do psychiatry. moze to zwykla ciekawosc jak to jest. nie mam kolezanek, nie zapraszam do siebie nikogo. nie raz patrze jak dziewczyny sie przyjaznia chodza razem na spacery zapraszaja sie do domu. ja tak nie potrafie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zyg zyg marchewka
Leki + terapia= sukces Koniecznie musisz zgłosić sie do psychologa na terapię. Opowiesz o wszystkim co Cię dręczy i boli. Rezygnujesz z towarzystwa kobiet, bo Cie pociągają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asssasqsasa
bo mysle jak to jest calowacv sie z kobieta. ale np. jest tak ze jestem w towaerzystwie kobiety to te mysli odchodza na bok. mialam koleznake poznalysmy sie w paerku. Zaprezyjaznilsymy sie i czesto spotykalysmy sie i myslenie zeby ja pocalowac. ale nigdy tego nie zrobilam. nie wyoberazam sobie pojechac do niej na noc. skad mi sie to wzielo?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zyg zyg marchewka
Psycholog Ci odpowie, przynajmniej będzie szukać powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiiicia4
nerwica natrectw najgorsza na swiecie;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asssasqsasa
pospalam troche i czuje sie fatalnie.Mam drzenie rak.Cala mnie trzesie. tabletki tak na mnie dzialaja bo wcesniej tego nie mialam. i bardzo rozbita jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dla każdego;
"nerwica natrectw najgorsza na swiecie;/" no bo ja prawie od urodzenia mam zaburzenia psychiczne, obecnie mam 22 lata, nie pamiętam żadnego momentu ze swojego życia bez zaburzeń psychicznych, więc jestem już tak przyzwyczajony, że moja nerwica natręctw prawie mi nie przeszkadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajtus82
Rany jak to czytam to mam wrażenie, że Wy sobie same problemy tworzycie na siłę. Łykanie tych tablet nie pozostanie bez wpływu na wasz organizm, to silne leki i ja nie zamierzam ich brać dopóki nie zacznę z nożem biegać po domu;). Wasze problemy są w waszych głowach, generują je wasze umysły a wy im przytakujecie i mówicie sobie : tak jestem chora, potrzebuję lekarstw. To tylko w głowie się dzieje, spróbujcie walczyć same i zastanawiać się skąd się biorą te myśli zamiast tłumić je psychotropami. Dlaczego jestem nieszczęśliwa? Dlaczego nie podobam się sobie? Dlaczego wciąż czuję się niedoceniona, niepotrzebna i nieakceptowana? Zaburzone poczucie własnej wartości jest najczęstszą przyczyną ataków lęku, a reszta objawów rodzi się z czasem jako nasilenie tego stanu. Zmieńcie to co was zmieniło w takie zastraszone, niespełnione i samotne kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asssasqsasa
tylko jak zmienic. moje ataki zaczely sie jak moj stracil prace. ja zapieerniczalam zeby wiecej kasy bylo a on co chwile zmienial prace. mialam plany zeby wyeremontowac mieszkanie a on vczuje ze perzez niego plany poszly sie walic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajtus82
Więc masz już odpowiedź. Twoje lęki i nerwy wynikają z braku poczucia bezpieczeństwa i braku stabilizacji finansowej. Nie do końca zaradny mąż nie odciąża cię od tego i nie oferuje zapewne poczucia bezpieczeństwa w innych sferach. Ja mam podobne zmartwienia, pracuję za tzw. "przetrwanie", nie mam oszczędności większych i boję się o swoją przyszłość, co się stanie gdy zachoruję, stracę pracę? Rozważam wyjazd za granicę bo może lepiej m i będzie pracować na kasie w markecie i żyć godnie z normalna opieką medyczną i socjalną niz tutaj na wysokim stołku do 67 r.ż. za grosze, bać się bardziej z dnia na dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość (z)nerwicowa(na) panienka
Hej dziewczyny,jak się dziś czujecie?Ja dziś rano pierwszy raz wzięłam tabletke,właściwie pół bo lekarz póki co zalecił małe dawki,chwilami mam wrażenie,że ten lek wzmógł moje ataki,poza tym mam niebywała huśtawke,raz się śmieje i czuje naprawde szczęśliwa,raz wpadam w panike,dostaje ataku i mam wrażenie,że umieram,mam nadzieje,że z każdą dawką będzie lepiej,choć słyszałam,że na początku leki wzmagaja ataki paniki i lęku i te wszystkie dolegliwości i objawy,zobaczymy,oby po tygodniu był choć mały rezultat,za ponad 2 tygodnie mam kolejną wizytę u lekarza,potem psycholog,o ile ataki się zmniejszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość (z)nerwicowa(na) panienka
Poza tym na razie 24 h na dobe jest przy mnie mój cudowny mężczyzna,dzięki czemu czuje się bezpieczniej i mam wole walki z tym dziadostwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość (z)nerwicowa(na) panienka
kajtuś82 w tym co piszesz jest wiele prawdy...ale niestety nie zawsze się sprawdza, ja walczyłam na własną ręke kilka lat,nie dałam rady,doszłam do punktu kulminacyjnego przez co zdałam sobie sprawe że potrzebuję pomocy...psychiatry,mam wole walki i mam nadzieje,że w połączeniu z lekami i psychoterapią dam rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ap ap ap apppp
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość (z)nerwicowa(na) panienka
Jest tutaj ktoś? asssasqsasa jesteś?Dziś trzeci dzień brania leków i napady lęku mam większe niż przed,lęku i niepokoju, przez co trochę panikuje,dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość (z)nerwicowa(na) panienka
Czytałam że na początku to normalne i z czasem ustępuje,także wciąż mam nadzieję,że wszystko się unormuje bo póki co jest jeszcze gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 32/7890
tak,leki dopiero działaja po jakiś 2 tygodniach :( ja też mam schizy i okropną nerwicę niekiedy jestem w stanie strasznym nie dość że znerwicowana,to i występują choroby somatyczne strach i okrutny lęk :( sama nie wiem przed czym ........ masakra leków nie biorę na codzień tylko doraźnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość (z)nerwicowa(na) panienka
Byłaś u psychiatry?Ja mam nerwice lękową i agorafobie,leki biore od 3 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość (z)nerwicowa(na) panienka
Jest tu w ogóle ktoś kto wyleczył się z nerwicy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aanakonda23
ja odstawilam leki paxtin.bardzo zle sie po nich czulam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatni moheranin
zjedz miud to sie wyleczysz ale 5 słoików i to dziala tylko na nerwice serca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aanakonda23
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chodzaca nerwica natrectw .
Ktos tu zapytal juz ,ja tez jestem ciekawa czy mozna z tego wyjsc na zawsze dzieki lekom?Ja mam bardzo silna nerwice natrectw .Wczesniej balam sie wirusa HCV ,ze wszedzie moze byc krew ze sie zaraze ,tak kilkanascie lat .Potem po ciezkich przezyciach ,bardzo nerwowym okresie , doszedl mi lek przed metalowymi opilkami ,boje sie ze moga byc w autobusie na siedzeniu ( mezczyzni w roboczych ubraniach ) , w sklepie ,i ze je przeniose gdzies na ubraniu a potem wpadna mi do jedzenia i wbije mi sie taki opilek w przewod pokarmowy .Dodam ze od kiedy pojawily sie te nowe leki przed opilkami , lek przed HCV mocno zelzal ,moge robic wiel rzeczy ,ktorych wczesniej bym nie zrobila z leku . Wczesniej myslalam ze to byla fobia ,ale teraz wiem ze to n. n. Nawet naczyn nie moge pozmywac spokojnie bo mam natrectwa ze moze nie splukalalm dokladnie plynu i plucze po kilka razy ,stosuje rytualy , raz ciepla ,raz zimna itp.Sprawdzanie wszystkiego przed snem tez bardzo uciazliwe , do pracy jade zawsze ostatnim autobusem bo sprawdzanie kuchenki ( rytualy ) zabiera mi troche czasu .Owszem mozna sie przyzwyczaic i zyc z tym ,ale zazdroszcze ludziom ,ktorzy nie maja takich lekow . Mam jeszcze inne zaburzenia ,to sie chyba nazywa misophonia ,ktora mnie wykancza ,jest bardziej uciazliwa niz n. n. Denerwuja mnie powtarzajace sie dzwieki ,nawet nie musza byc glosne , szeleszczenie sreberkiem od czekolady ,woreczkiem foliowym , " dzwonienie " kluczami lub pieneidzmi , gwizdanie , szczelanie balonow guma , stukanie palcami , to wszystko nacodzien (jezdze komunalnie ) mnie wykancza a najbardziej uciazliwe jest lato - motory za oknem , mieszkam przy ruchliwej ulicy , kazdy przejazd tira powoduje u mnie ze slysze drzenia w calym ciele .Dzwieki mnie tak denerwuja ze moglabym za to zabic , z taka sila ,bo oczywiscie nie zabilabym czlowieka . Czy jest tu ktos kto ma tak jak ja z tymi dzwiekami ? Czy mozna to leczyc ,bo czytalam ze nie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Można wyleczyć.
To w końcu nerwica natręctw,dzięki lekom,psychoterapii i silnej woli,chęci walki uda się,ja też w pewnym stopniu chorowałam na nerwice natręctw,zminimalizowałam to dzięki własnemu samozaparciu.Niestety nerwice lękową i agorafobie dopiero zaczełam leczyć,czeka mnie długa psychoterapia i leczenie farmakologiczne ale mam nadzieje,że się uda,musi się udać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co tu tak ucichlo?
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trutuutiiii
wyzdrowieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość (z)nerwicowa(na) panienka
Jest tu ktoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość walczacaa
walczyłam z nerwicą dość długo, najgorsze w moim przypadku były dreszcze i kłucie w płucach, leki mi na to nie pomagały, znajoma pożyczyła mi rezonator biofotonowy, i po kilku tygodniach rzeczywiście zrobiło mi się lepiej, dlatego mogę polecić takie rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę,że ostatni post był dość dawno ale może ktoś się znowu odezwie,ktoś kto ma różne problemy zdrowotne na tle nerwicowym. U mnie zaczęło się kilka lat po ciąży.I na zmianę miewałam,miewam nadal,problemy a to z żołądkiem,a to z jelitami,3 miesiące temu głowa mnie strasznie bolała non stop,nic mi nie pomagało.Ostatnio od 2 tygodni zmagam się z nowymi dolegliwościami.Mam napady duszności,ścisku w klatce piersiowej,nie mogę złapać tchu,mam napady kaszlu,robi mi się słabo. Kiedy nie poszłam do jakiegokolwiek lekarza z objawami jakie akurat mi dokuczały to zawsze słyszałam że to nerwica.Ale żaden nie dał skierowania ani na gastroskopię-chociaż to akurat nie wiem czy bym dała radę zrobić- albo na kolonoskopię. Jedynie gdy miałam bóle głowy to zrobiono mi RM,wyszedł ok.Teraz męczę się z tymi dusznościami :*( Już mam dosyć tego wszystkiego!!!! Jeśli ktoś ma takie problemy to piszcie,please!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×