Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nova100

wymówka aby nie isc na wesele

Polecane posty

Gość kdnvcl
Nova100, a ile tymasz właściwei lat? Uczysz się pracujesz? Ile "normalnie" przeznaczyłabyś na prezent ślubny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ohoh
i co sobie wybraliście na raty od wujka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ohoh
Od razu negujecie - czy któraś z Was była kiedykolwiek w takiej sytuacji??? - że od razu uważacie to za durny pomysł' Myślę, że nie. My też mówiliśmy że taki wydatek jest niepotrzebny, ale ciocia po prostu powiedziala nam, że niespodziewali się takiego potrójnego wydatku w jednym czasie. Każdy ma inne podejście - ale ja z 50 zł w kopercie napewno bym na wesele do nikogo nie poszła - wtedy wolałabym zostać w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość są tacy ludzie
którzy mysla'' od dupy strony'' skomplikowane klapki w muzgu , oj tak trzeba być bez muzgiem zeby kupować prezent na raty! miejcie rozum!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ohoh
wybraliśmy zestaw kina domowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdnvcl
no i właśnie wychodzi to typowe polskie "zastaw się a postaw"... a co 50zł to wstyd? jak zarabiasz 1000zł miesięcznie to może powinnaś oddać połowę, żeby się za talerzyk zwróciło i żeby jeszcze coś ekstra było?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maca z czymś
Ja nie muszę być w takiej sytuacji. Nie wyobrażam sobie, że ktoś nie ma pieniędzy, aby dać mi je w dniu ślubu czy kupić jakiś prezent, a zapożycza się. Potem taka osoba nikomu się nie przyzna, że nie ma na raty. A tak mogłoby być. To już wolę, żeby ktoś przyszedł ot tak po prostu bez niczego, a jeśli nie chciałby przychodzić z pustymi rękoma to niech weźmie jakiś kwiatek czy czekoladki i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez konserwantów
Dla mnie że zgodziliście się na taki prezent na raty jest brakiem taktu i jest po prostu niesmaczne. Wiedząc że nie stać gości pozwoliliście im się jeszcze zadłużyć. Straszne to jest że wesela robi się dla kasy, dla korzyści materialnych :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ohoh
brak słów na komentowanie niektórych głupkowatych odpowiedzi. Nadal uważam moje rozwiązanie za lepsze niż 50 zł w kopercie lub jakiś tandetny prezent bo akurat był w promocji. Ja poddałam pomysł - autorka może się podpytac co chcieliby dostać - jeśli słowo " rata" was tak razi. Wtedy nie musi mówić, że bierze na raty. Proste jak budowa cepa i tyle w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak lepiej
kino domowe, a Ty się wujek z ciocią potem martw jak będziesz to spłacał :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ohoh
nie wiem jak mam wam to wytlumaczyc... tu nie chodziło o naciąganie - my tak nie chcieliśmy i tez mówiliśmy ze bez prezentu i w ogóle. Oni dzwonili do moich rodziców żeby nas przekonali do tego - bo oni nie wyobrazaja sobie przyjsc bez niczego. Kazdemu z nas chcieli dać jednakowa kwote ale niespodziewali sie ze to bedzie w jednym czasie i tyle. I to nie chodzi w tym momencie o NACIĄGANIE!!! Przedstawili sprawe jasno i prosili nas o wyrozumiałość w tej danej sytuacji. Wiec co mieliśmy zrezygnowac z obecności chrzestnego bo się zbiegły 3 wesela. To oni wyszli z taka propozycją - NIE MY. Oni mieli takie życzenie i my je uszanowaliśmy ale skoro tego nie rozumiecie .... Przykre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowypracownikpepko
jak zwykle - Polacy wszystko skrytykują. prezent na raty - super pomysł dla kogoś kto nie ma kasy, a che innych uszczęśliwić. Ale powiem wam że trzeba być kims odważnym, żeby to zaproponować, wiec podziwiam Wujostwo. A co do autorki - proponuje powiedziec prawde i np. isc tylko na ślub. Z drugiewj strony nie wiem jak jest w twojej rodzinie, ja zapraszałam na wesele po to, żeby ci ludzie mogli ze mną cieszyć sie naszym szczęściem nie dla KASY. aLE SĄ RÓŻNI LUDZIE, ROZUMIEM jeżeli Twoje rodzinie zależy na tobnie - możesz iśc nawet nic nie dając, powiedz, że jak będziesz miała kase to coś kupisz nawet skromniejszego a dobra wymówka - powiedz znowypracownikpepko w ciąży ha ha ha jeśli blisko mieszkacie, to i tak wszystkie kłamstwa prędzej czy później wyjdą i dopiero będzie kicha tylko o tymn ze cie nie będzie, powiadom wcześniej, bo młodzi też płaca za każdego gościa. A tak to może kogos innego zaproszą na twoje miejsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdnvcl
ohoho, a zrobiliście sobie listę co od kogo dostaliście, jakiej wartosci prezent i ile w kopercie, żeby przyapdkiem idąć na wesele danego gościa nie dać mu za dużo? hahahhahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gcoipjgvsdildfgh
"Zataw się a postaw się". Ja też kiedyś byłam w tragicznej sytuacji finansowej a był ślub i weslele bardzo bliskiej rodziny, którą lubię i chciałam być. Maiłam fajną, elegancką sukienkę, buty,kolczyki pżyczyłam od siostry, fryzurę zrobiła śasiadka a qw kopertę dałam 100 złtych. A niektórzy tutaj piszą "jakbym miała dać 50 zl to bym woalła zosatć w domu", no super, głupota i tyle. Poszłam., dałam tyle na ile mnie wtedy było stać itak się powinno robić. Moj narzeczony pracuje w Belgii i tam jest normalne, że się daje małe, symboliczne sumy, ale to ode rodziny, przyjaciele czy m,łodszek uzynowstwo daje jakieś upominki, drobne prezenty. Tylko u nas jest tak, że się niew idzie jak się ma dać 50 złotych i jeszcze się człowiek uważa za honorowego, gdzie tu honor? Byłam wtedy co prawda sama i opłaciłam "talerzyk" bo to był jakiś wiejski dom weselny, ale nawet jeśli nie to miałabym zrezygnować z wesela bliskich mi ludzi? Ale ja mam normalną rodzinę, która nie robi wesela dla koperty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,,,,,,hm?
Ludzie zatracacie się! Tracicie klasę i godność ludzką o ile w ogóle ją mieliście i wiecie co to jest. Wesele robi się by coś uczcić nie dla forsy a każdy kto myśli inaczej zasługuje na gorzką lekcję prawdy! Bawmy się i pozwólmy zawieść nadzieję pazernych!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja autorka tematu. pytacie ile mam lat i czy wogole chce isc. mam 27 lat wiec nie jestem juz dzieckiem dlatego tylko "inteligentna ściema" wchodzi w gre. czy chce isc?- gdyby to byly imieniny to chetnie bym poszla ale jesli pomysle, ze to wesele to odechciewa mi sie ze wzgledow finansowych. tak sie zlozylo, ze 3 wesela sa ze strony taty, 3 ze strony mamy i 1 przyjaciólki-i na tym jednym chce byc na pewno. wypada po 3 wesela w jednej rodzine. piszecie daj mniej ale idz- sluchajcie u mnie w rodzinach jest taka tradycja, ze daje sie 500zl ewentualnie 400 od pary-ale to juz jest malo. kazdy oficjalnie o tym mowi ile daje. dlatego nie moge isc i dac 50 czy 100zl. zreszto juz kilka razy widzialam usmiechy w rodzinie jak byla rozmowa, ze "ten i ten" dali w kopercie "tylko 200zl" rodzinke mam nawet spoko ale pewne rzeczy sa dla nich dziwne i tyle. oczywiscie nikt mnie nie wyprosi ale poprostu bym sie glupio czula. dodam jeszcze, ze jestem panna wiec sama za wszystko place-nie mam faceta, ktory by sie dozucil. a zarabiam przecietnie, tak jak mowilam na jedno w miesiacu dam rade na 2 lub 3 nie dam rady, zadluzac sie niechce. dlatego ponawiam pytanie- JAKA BEDZIE DOBRA WYMÓWKA????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja autorka tematu. pytacie ile mam lat i czy wogole chce isc. mam 27 lat wiec nie jestem juz dzieckiem dlatego tylko "inteligentna ściema" wchodzi w gre. czy chce isc?- gdyby to byly imieniny to chetnie bym poszla ale jesli pomysle, ze to wesele to odechciewa mi sie ze wzgledow finansowych. tak sie zlozylo, ze 3 wesela sa ze strony taty, 3 ze strony mamy i 1 przyjaciólki-i na tym jednym chce byc na pewno. wypada po 3 wesela w jednej rodzine. piszecie daj mniej ale idz- sluchajcie u mnie w rodzinach jest taka tradycja, ze daje sie 500zl ewentualnie 400 od pary-ale to juz jest malo. kazdy oficjalnie o tym mowi ile daje. dlatego nie moge isc i dac 50 czy 100zl. zreszto juz kilka razy widzialam usmiechy w rodzinie jak byla rozmowa, ze "ten i ten" dali w kopercie "tylko 200zl" rodzinke mam nawet spoko ale pewne rzeczy sa dla nich dziwne i tyle. oczywiscie nikt mnie nie wyprosi ale poprostu bym sie glupio czula. dodam jeszcze, ze jestem panna wiec sama za wszystko place-nie mam faceta, ktory by sie dozucil. a zarabiam przecietnie, tak jak mowilam na jedno w miesiacu dam rade na 2 lub 3 nie dam rady, zadluzac sie niechce. dlatego ponawiam pytanie- JAKA BEDZIE DOBRA WYMÓWKA????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×