Jak skutecznie poderwać kobietę, która może mieć każdego?

Byc moze, ale tylko mezczyzn. Kobiety jej nie lubia.

a po ile macie lat? młodzi czy dojrzali?

Kolo trzydziestki. Ona jest mlodsza.

a duza roznica wieku?

To chyba nie znam.

A jaka jest ta Twoja? Roznica paru lat, jak pisalem o wiek nie pytalem.

a skad jestescie?

Moze jeszcze nazwiska mam podac? I tak za duzo napisalem.

Snila mi sie, szkoda bylo sie budzic. Obym nie stchorzyl dzisiaj. Zyczcie mi powodzenia.:)

Pamiętaj , nie bądź nachalnie upierdliwy :) Takt i umiar , oraz dygnięcie :)

Nachalny nie jestem, rzuce niezobowiazujaca propozycje zeby jej nie przytlaczac.

Przypomniało mi się coś, raz chciałem ją zaprosić na koncert, ale bałem się bezpośrednio, więc wspomniałem, że chciałbym się wybrać. Ona nie podchwyciła tylko powiedziała coś w stylu "fajnie Ci, pewnie że jedź". Gdyby była zainteresowana to by podchwyciła nie? Chociaż wolę się łudzić, że tego dnia miała po prostu inne plany.

Może nie chciała się wpraszać albo nie lubi takiej muzy? Trudno tu zgadywać.

Pocieszasz mnie.:)

Nie, ja tak bym pomyślała.

Boję się czy to nie za szybko. W końcu to dopiero miesiąc a i tak jestem zadowolony z postępów w naszej znajomości. Co będzie jak się przestraszy i zacznie mnie unikać? Drugiej szansy nie dostanę. Mam wrażenie, że jak będzie chciała to mnie sama gdzieś zaprosi, oj jak bardzo bym chciał.

nie licz na to ze to ona gdzies cie zaprosi i nie boj sie ze ją wystraszysz. Ja mam podobny charakter jak dziewczyna ktora ci sie podoba i mam taka zasadę ze to facet ma mi udowodnic ze mu na mnie zalezy ja sie nie demaskuje nawet jak koles mi sie podoba . Wiem ze są rozni mezczyzni i czesc po prostu spasowała niestety bo mysleli ze nie jestem zainteresowana ale ja juz taka jestem gdyby co niektorzy byli odwazniejsi to mieli duze szanse bo byli naprawde fajni. Co do twojego zaproszenia na koncert to ja tez bym nie podłapała jak ona. Powinienies powiedziec jej ze niedługo jest tam jakis koncert ale nie podawaj konkretnej daty powiedz ze sie wybierasz i ze było by ci bardzo miło jakby poszła z toba .jezeli od razu odpowie ze nie i nawet nie zapyta o date koncertu to raczej nie jest zainteresowana a jesli spyta o date i powie ze akurat wtedy nie moze to zaproponuj cos podobnego za jakis czas powinna sie zgodzic

Zgadzam się z czarnulką:)

czarodziejką:)

Wcale jej nie podrywaj. Bądź takim facetem, którego ona będzie chciała poderwać. To wystarczy.

cogito chłopie chyba jaj nie masz prawdziwy facet to łowca i jak mu sie kobietka podoba to bierze sprawy w swoje rece a nie zadaje sie z towarem co sie sam pcha w rece takie baby to dziwki

co ty z tym przestraszaniem chłopie ? Kobietę może przestraszyć jak byś wyznawał jej miłość od razu ,,czy tam chciał się jej oświadczyć. Natomiast to co ty chcesz robić czyli - konkretne zapraszanie , konkretny dotyk no nie jest ani nachalne ,ani jej tym nie wystraszysz...to jest normalny konkretny krok do przodu ,a ty się cackasz ...jak bedziesz się tak jeszcze cackał to Ci ucieknie...zaryzykuj i konkretnie ją zaproś ,a jak ona będzie zainteresowana to to podłapie ,a jak będzie stosować wiecznie uniki to nic z tego

Dzięki kobietki za Wasze cenne rady.:) To nie tak, że nic nie robię i tylko czekam aż sama przybiegnie. Po tym jak mnie zaczepiła wiele razy pierwszy do niej podchodziłem i zaczynałem rozmowę chociaż ciężko mi to przychodziło widząc jak spławia innych adoratorów. Ale mnie nie spławiała i nawet sama powiedziała, że ze mną jako jednym z nielicznych można normalnie pogadać. Więc starałem się hamować jak umiałem i ukrywać jak na mnie działa, nawet komplementy ograniczyłem do minimum. Starałem się też ją dotykać, siadać bardzo blisko i na różne sposoby przekraczać granice jej strefy komfortu, a ona się nie wzbraniała, nawet często sama się do mnie przysuwała. Najgorzej mi idzie wyciąganie od niej czegokolwiek na jej temat, bo odpowiada zdawkowo albo ucieka. Trochę ją rozumiem, bo sam niechętnie mówię ludziom o sprawach osobistych, ale chciałbym żeby wiedziała, że może mi zaufać. Zwyczajnie nie chcę tego zepsuć spiesząc się zbytnio. Dlatego nie wiem czy powinienem tak od razu wypalać z randką, może lepszy byłby zwykły spacer albo lody-tak po koleżeńsku, przynajmniej nie ma presji.

Z koncertem myślałem, problem w tym, że w pobliżu nic się nie dzieje i mogłaby miec opory, żeby wsiąść ze mną do samochodu. Jeden kolega chciał ją tylko podwieść do domu, bo padał deszcz a ona nie miała parasola, ale się nie zgodziła i potem chodziła zakatarzona.

Zabawne jest to, że generalnie nie mam problemów w kontaktach z kobietami i niewiele muszę robić, żeby któraś była moja. Ale z tą tak łatwo nie jest, najgorsze że coraz bardziej mi się podoba.

juz dawno powinienes gdzies ja zaprosic teraz sa wakacje wiec organizowane sa rozne imprezy zawsze cos sie znajdzie . A co do koncertu ona juz cie troche zna i mysle ze nawet gdyby ten koncert był gdzies dalej to jest duza szansa ze jednak z toba pojedzie. A moze jestes zaproszony na jakis slub to mogłbys zaprosic ja jako osobe towarzyszaca jakby sie zgodziła to jest cos. Nie zapraszaj jej na zadne lody bo to dziwnie brzmi i roznie sie kojarzy

Dzięki! Pomysł ze ślubem super, ale w tym roku o żadnym mi nie wiadomo. Postaram się poszukać czegoś w okolicy, niestety u nas naprawdę mało się dzieje dzięki naszym wspaniałym władzom miasta, a miłośnikami dyskotek oboje nie jesteśmy.

albo jedzcie nad jakąs wode wypożycz jakas łodke albo rowerek wodny moze byc fajnie takie miejsca sa dosc dobrze zorganizowane gra muzyka mozna cos zjesc jest gdzie pospacerowac posiedziec

śledziłam wątek będąc niemalże przekonana, że piszesz o mnie ale widzę, że jednak nie:( życzę powodzenia, będę śledzić wątek czekając na Twój sukces