MATURY NIE ZDAŁ CO 5 UCZEŃ.. W TYM PEWNIE JA

Nie mówcie że nie macie jakichś sekretariatów albo czegoś :o nie można było zadzwonić i sie zapytać?

a nie mas zkontaktu z tymi co pisali mature, moze oni cos wiedzą??? ja chodziłam do ZAKA, te szkoly maja oddzial w calej PL- kazdemu polecam.. i u nas bylo sporo osób co pisało mature, bo uczylismy sie w odziale jednejgo z lepszych liceów w krk wiec Ludzie stmtad tez pisali mature.. i bylo zadbane zeby kazdy wszystko wiedział, spróbuj tam zadzwonic jturo albo skontaktowac sie z kims, kto pisal

i my nie mamy zakoczenia, bo to szkola dla dorloslych- kazdy idzie po papier do sekretariatu

Szkoda,że matura nie sprawdza umiejętności przydatnych w życiu, zamiast bzdur, o których większość uczniów zapomina po odebraniu papierka. Jedynie języki obce na maturze są słuszne, bo w dzisiejszych czasach są wymagane na każdym kroku. Cały system szkolnictwa nie przygotowuje do prawdziwego życia, 'produkuje' ludzi, którzy po skończeniu szkoły będą zagubieni (o ile tych braków nie nadrobią za szkołę rodzice). I tak oto będziemy mieć kolejny wysyp mądralińskich, którzy chwalą się pięknie zdaną maturą i wzorowym świadectwem a nie radzą sobie z codziennymi wyzwaniami. Przykład ? Dorośli ludzie, absolwenci szkół dzwoniący do mamusi bo nie umieją uprać, ugotować, nie wiedzą gdzie opłacić rachunek, nie panują nad wydatkami, nie rozumieją umów o pracę

Kochana nie wiem jak jest u Ciebie ale u nas to przychodzą od danej godziny do godziny po te świadectwa w jeden dzień. A jak Ci poszedł angielski?

marryczarry kojarze Cię z szafy.pl , mam racje?? u mnie ang hmm uczyłam sie na niego ... napisalam te dwie prace wypracowania na zasadzie "kali chciec, kali umiec" ehhhhhh 4 h .... ale mam stresa

Yhym wiem ja tam się matmą nie martwię. A angielski przesrałam, bo się nie nauczyłam. Mało co kapowałam zresztą bolał mnie wtedy brzuch i się skupić nie mogłam.

ja sie uczyłam dzien wczesniej regułek jak sie psize dane listy, nottatki itd, a poza tym to zero, bo ze słuchu nie uslyszalalm nic..

No to tak jak ja....mam nadzieję że te głupie 40 % może 50 będzie, bo jak niżej albo w ogóle nie zdam....

nie dzwoniłam wcześniej do sekretariatu, bo dyrektor powiedział, że sam do nas zadzwoni i powie jak to wszystko się odbędzie. Dzwoniłam do koleżanki i ona powiedziała, ze spotkała ostatnio dyrektora i on jej powiedział, że w tej szkole w której pisałam maturę wyników naszych nie będzie, ponieważ prześlą je do szkoły do której chodziliśmy i uwaga: W tej szkole bedą one prawdopodobnie w okolicach 10 Lipca!!! Już nie wiem co mam robić, wiem że mogłam się zainteresować tym wcześniej, ale myślałam ze ten dyrektor zrobi tak jak obiecał:( co do języka obcego ja zdawałam niemiecki, zdałam na 63%

to były podawane juz z niemieckiego pisemnego wyniki ??? ja z utnego polaka mialam 12 pkt z ang 9

Ustny to miałam 70 % z angielskiego i 90 % z polskiego. Także z tego jestem zadowolona.

to czego Ty się obawiasz... zdałaś na 1000 %.

A Ty zawsty... to do jakiej szkoły chodziłaś i ile masz lat?

Pfff nie przygotowałam się na ten pisemny i teraz gdyby były ta głupia poprawka to obkułabym na 80 -90 %

Tzn nie za bardzo Cię zrozumiałam... chodziłaś do jakiejś prywatnej?

chodziłam do zaonczej szkoły.. dale tylko ostatanią 3 klasę LO do ŻAKA- sieć szkoł na całą POlskę, dla dorosłych, darmowej 1sze dwa lata uczyłam sie w normalnym, dziennym LO

z niemca z ustnego miałam 19pkt ij. 63% a z polskiego miałam 85%

Yhym, oj nie bój się będzie dobrze. Mam koleżankę w podobnej sytuacji do Ciebie też takie wyniki z ustnych i też się boi o matme bo zawsze to noga była...wiecznie nie zaliczane sprawdziany.

no właśnie, moje słabe wyniki są nie przez to, ze jstem głupia, tylko przez to, ze pezentacji sie uczyłam kilka h przed, a ang sobie zwyczajnie zaniedbałam :O no i czego ja mam się spodziewać :O z pustego i salomon nie naleje.. dosc, ze spisywałam to sama nie zrobiłam ani jednego zadania z majcy .. boze, jaki wstyd

trzeba być debilem żeby nie zdać matmy, miałaś kartę wzorów durna pało i nie umiesz podstawić do wzoru? :O

Z matmy nawet źle nie poszło mi, byłam zła z zamkniętych bo ćwicząc zawsze na 25 zamkniętych zrobiłam te 21 a tu się w co najmniej 6 pomyliłam i to dlatego że leciałam ciurkiem i nie doczytałam, otwarte to nawet ostatnie zrobiłam tylko głupia nie odjęłam...już strata pkt i kompletnie nie zrobiłam tych na myślenie... tak to nawet ok, z polskiego myślę że również...ostatnia stronka z zamkniętych na pewno max co do reszty to zbliżone, ale jak policzą? w wypracowaniu nie zrobiłam jakiś kardynalnych błędów... myślę że będzie ok... tylko ten angielski... pisałam jak Ty kali jeść kali pić byle szybko, bo czas gonił...wstyd, wstyd...

zawstydzonaeiio- ja też nic nie zrobiłam z matmy, przysięgam ze nie zdam:(( wszystko strzelilam:( jestem bardzo pusta z matematyki. kurde:( jeju żeby mi dali tą jedną szansę, żebym mogła zdawać tą matme w sierpniu:( naucze sie wszystkiego na pamięć, pójde na korepetycje, tylko żebym miala tą szansę:( żebym zdała tylko ten polski i niemiecki:( załamie sie do jutra:(

ja bym bardzo nie chciała miec poprawki, bo to tylko strata czasu, wakacji i wiem, ze nie podołam, niestety :O :O :O chciałabym to zdac i miec swiety spokój obrazliwe wpisy ignoruje

Dziewczyny przestańcie! nie myślicie chyba że zawalicie aż 3 przedmioty?! ubzdurałyście sobie i tyle...poza tym wydaje mi się, że jakbyś miała poprawiać to zdałabyś lepiej niż nie jeden uczeń w maju...

jesli któraś z Was bedzie tutaj po 00.00 to wam powiem jak sie skompromitowałam, boze, trzeba było sie uczyc.. jakim trzeba byc tuamnem, aby na 30 % nie napisac matmy , porazka

tu nawet nie chodzi o to że jestem z niej pusta, bo w 1 liceum mialam z niej dobre oceny a później bunty, przepisanie sie di innej szkoły i pod górkę, nauczyciel w zaocznej tek szybko tłumaczył, że ledwo przepisywałam i kurde teraz widze jaka byłam głupia:( tyle błędów popełniłam w życiu, że jak o nich sobie przypominam to aż się wstydze:( tyle osób zawiodłam, a oni i tak zostali przy mnie, tą klasę zdawałm w jeszcze innej szkole, doszłam do nowej klasy w pazdzierniku i cholera jasna mialam z tej matmy 4 na koniec:( potrafilam myslec, ale na tej maturze to bylo strzasznie źle, pisałam ją z uczniami z dziennej. jak widziałam tych wszystkich jak piszą, jak liczą. załamałam się normalnie:(

eee to jak Ty miałaś czwórę, to na 100% zdałaś, bo napisałaś 30 %, ja mialam LEDWO 2, także pomyśl sobie sama :O

Ja spać idę za chwilkę, bo na pewno nie zniosę takiego czekania. Poza tym nie każdy jest orłem, co z tego że liczyli jak mogli liczyć i pierdoły popisać- takie moje zdanie. Nie powiem, że się nie boję...jakbym cofnęła czas to też bym się zaczęła uczyć i teraz spokojnie czekała na wynik. Każdy mi mówi że na pewno zdałam, a ja czuję, że jednak coś jest nie tak...

nie zdałam, owszem próbowąłam coś tam zrobić, ale wszystko pomieszałam, żebym oblała tylko tą matmę:( sprawdzałam wyniki z matmy w najlepszym razie brakuje mi 2 pkt do zdania:(