Jak jeszcze raz uslysze slowo "maluszek", "kruszynka" etc to zwymiotuje....

.... i to nie tencza.... Nie mozna normalnie? DZIECKO I MATKA Slabo mi sie robi jak czytam to forum czase....

maluszek, kruszynka... tylko ochron komputer przed zygami:P

a pisać normalnie, po polsku nie można? Mnie bardziej rażą takie tragiczne błędy, niż zdrobnienia.

MamaZuzi222222 a twoje zachowanie jest doprawdy godne matki:O współczucia dla twojego dziecka :O

mama daje zuzi piekny przyklad. brawo! zuzia tez tak juz kurwi jak mamusia?

tak ciezko sie domyslic ze nie mam polskich znakow ?

a chuj ci do tego jak bluzga Zuzia?

slonko, sloneczko, kochanie, skarbeczku, niuniusiu, koteczku, serduszko, malutki, slicznosci, cukiereczku, przystojniaczku, cudaczku, cudenko, i inne kisci masci zdrobnienia od zwierzatek, kwiatuszkow, ptaszkow...tak wolam do mojego syneczka, synusia, bo go kocham i tak mi sie podoba, a co? boli?

widzisz autorko nawet nie wiesz o który błąd mi chodzi :O Ciężko z Tobą. Nie chodzi mi o "l" zamiast "ł", ale o błąd ort.

nie boli. mowisz tak do dziecka spoko, tylko dlaczego mowisz tak o nim? moze dla ciebie to skarbeczek i osmy cod swiata co ale nie dla mnie..

czy twoj temat cos zmieni? matki tak mowily o dzieciach, mowia ii beda mowic. koniec. kropka.

ale tam nie ma zadnego bledu prosze pani od polskiego...

tencza? wtf tencza znerwicowana frustratko????

tĘcza się pisze, nie teNcza!!!!!!!!!!!!!!!!!

masz troche racji. kupki, kaszki, itp. wkur*** maksymalnie :O ale z 2 strony - czytac nie musisz. :P

poziom mamy zuzi mnie powala... brawo :) pierwsze slowo coreczki pewnie bylo "spierdalaj" ha ha ha

Odróżnij matki od ciumkających kurw,.

To miała być dowcipna ironia w moją stronę autorko? Jeśli tak to nie wyszło. I widzę, że baaaaaaaardzo źle z Tobą, skoro naprawdę nie dostrzegasz błędu.

aaaa... no tak tecza...

koniec swiata, zle napisalam TECZA :( zle ze mna nie ma co :(

to po cholerę czytasz tematy, w których używane są takie słowa - autorko..pewnie zazdrościsz bo, nie masz MALUSZKA - albo nie możesz miec, albo nie masz z kim...

Tak, źle, bo pomimo zwrócenia Ci uwagi Ty tego błędu nie wychwyciłaś. Więc jest źle z Tobą. :)

kto ci kaze sluchac?? Takie jak ty sa bardziej denerwujace niz te mamuski krejzolki. Nie twoje dziecko nie twoj interes jak o nim matka czy ojciec mowia. Stopery sobie kup

uwielbiam calowac mojego maluszka, moja kruszynke w brzuszek, jest taki mieciutki i delikatny. ma malutkie stopki, malutkie raczeta i takie slicniutkie, slodziutkie usteczka i piekkniusie niebiesciutkie oczetka. a jego sliczna, alabastrowa skorka tak pieknie pachnie mleczkiem i mydelkiem bambino. moj sliczniutki kochaniutki maluszek lubi jesc mleczko z cycusia i tak piekniutko mlaszcze usteczkami. a jakie piekne kupki robi, poezja!!! skonczylam:)

kocham mojego chłopaka- i to mój misiunio:) jestem w ciaży, będzie moja kruszyneczka: dla twojej wiadomości, wszystko co kocham bedę nazywała jak mi się podoba i wara mi w ogóle ode mnie. Czep się tramwaju jak nie masz czego, hmmm KOGO, SAMOTNA ZAZDROŚNICO

i co ja mam sie zastrzelic bo robie bledy? mijasz sie z powolaniem, zamiast siedziec na forum idz robic korekte w wydawnictwie, albo dawaj korki z polskiego bo tu jest za duzo bledow... pozatym nie kazdy chce miec dzieci... mam 28 lat i zero instynktu... wole pracowac, zwiedzac swiat. jade za pare miesiecy do japonii i bardziej mnie to cieszy niz pieluchy... nie kazdy chce miec dzieci, a juz na pewno nikt nie lubi o nich sluchac - tych wywodow na temat kupek i zupek... nie zmuszam nikogo do niczego i nie wmiawiam nikomu ze mam lepiej... nie gadam caly czas o rzeczach ktore interesuja tylko mnie... nie bombarduje ludzi na facebooku tysiacami identycznych zdjec mojego kota... szczerze mowiac to jednym z powodow mojego SWIADOMEGO wyboru jest to, ze boje sie ze sama sie taka stane... takim matko-potworem - kims kto nie widzi nic innego poza maciezynstwem w swoim zyciu...

po czym wnioskujesz ze jestem samotna? mam faceta mieszkamy razem. nie kazdy sie musi rozmnazac od razu. istnieje cos takiego jak ANTYKONCEPCJA szlyszalas o tym "mamusiu"??? czy masz juz stadko dzieci w domu?

to moja pierwsza kruszyneczka i tak szczerze ci powiem- gówno mnie obchodzi co ty sobie tam w tym małym móżdżku obmyśliłaś- nie masz instynktu- w doopie to mam. Ja również pracuję, zwiedzam, mam ukochanego, mieszkanie i teraz w dodatku zostanę mamą, mam prawo się z tego cieszyć i mówić jak chcę. W zasadzie mam 29 lat, i kiedyś też nie miałam instynktu, ale teraz to nie ma znaczenia:) jestem happy Nie rozumiem tylko jednego, skoro my-matki mamy w doopie twoje poglądy, dlaczego ty tak bardzo chcesz tu coś udawadniać? bujaj delikatnie stąd wrotki:)

i zajmij się swoją antykoncepcją, bo i ona czasem zawodzi;) hehehe

:)