Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

gradar

potrzebuję pogadać

Polecane posty

Gość roses111
NIGHTNARE20 Tak, zgadzam się. Mąż woli napić sie piwa niż mnie przytulić, pocałować itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roses a to nie jest tak że Ty przejęłaś inicjatywę i za bardzo pokazujesz że się starasz,okazujesz czułość inicjujesz różne rzeczy i czasami boleśnie zostajesz odtrącona? Może jak tego zaprzestaniesz + rozmowa chociaż z własnego doświadczenia wiem że to mało pomaga bo jak ktoś nie chce to po prostu nie chce i kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kora82
gradar Nie chodzi o zycie chwila. Po prostu w zyciu nie jestes wstanie wszytkiego przewidziec. Zazrosze Ci masz dziecko. Ja od 4 lat mezatka jestem ale o dziecko sie wystrac nie mozemy juz trace nadzieje- w koncu njamlodsza nie jestem. I o to przyklad ze nie bylam wstanie wykonac wszytkiego tak jak zaplanowalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kora82, my staraliśmy się dzidzię ok 3 lata! nie udało nam się 3 razy, a przynajmniej o tylu wiemy. wiem co czujesz. ale trzeba na spokojnie. może w trakcie urlpu Wam się uda? trzeba się wyluzować, raz nam się udało i niestety na tym będzie koniec. ja już nie zniosę kolejnej straty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i nie mów, że nie jesteś najmłodsza, bo jeśli 82 to Two rocznik to Ty młodzitka przecież jesteś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie magda....
gradar - chętnie pogadam o wszystkim i o niczym... Jestem mężatką z 2 letnią córką. Również potrzebuję rozmowy i punktu widzenia męskiego :) pisz jak masz ochotę hefik@op.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka sobie magdo, z chęcią napiszę, ale poznajmy się trochę najpierw tu. jak córcia? pewnie jest oczkiem w Twojej głowie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kora82
Tak mlodziutka wlasnie niedawno skonczylam 30. Hipp hipp hurra. Teraz sobie mysle ze przez to, ze jakos tam sobie wszytkio zpalnowalam studia, pozniej praca jakies dosiwdczenie-mniej wiecej co zapalnowalam to osiagnelam. Myslam ze z poczeciem dziecka tez tak bedzie a tu lipka nie ma tak latwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kora, mówię Ci, trzeba się wyluzować w tym temacie i oczywiście ostro pracować, jeśli wiesz o czym mówię;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kora82
gradar Taak ja wiem trzeba sie wyluzowac-to samo mowi ginekolog. Ze sie to nie da. Ale latem w moje branzy jest huk roboty i nie mam szans na urlop nawet tydzien. Ostatnio nawet 1 dnia wolnego nie dostalam. Ja rowniez chetnie sie z Toba zaprzyjaznie. Podaje maila alinna22@o2.pl. Moze dobrze bedzie wymienic sie doswiadczeniami w relacjach damsko meskich. Napisz do mnie mozemy sie tam wymienic nr gg i tak zwyczjnie gadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale miło:) mimo, że nie rozmawiamy o konkretach to cieszę że znalazłem zrozumienie, a tego ostatnio mi bardzo brakuje. cieszę się, że nie jestem sam z myślami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roses111
NIGHTMARE20 Tyle rozmów było, łez i w ogóle. Dlatego postanowiłam się nie starać, dość ! A jak dalej będzie pił, to odchodzę z dzieckiem. GRADAR Czasami lepiej pogadać z kimś obcym niż bliskim. Jesteśmy tu po to, żeby się wspierać, dzielić radościami itp. Więc jak coś, to ja sie polecam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roses111
KORA82 Witaj, miło Cie poznać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to bardzo często sięga po alkohol? Wiem coś o tym... Zgadzam się z opinią że lepiej pogadać z kimś obcym niż z kimś bliskim,..jest łatwiej. Roses życzę siły i odwagi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kora82
roses111 Ja również Ciebie witam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roses111
NIGHTMARE Tak, niestety. I na nic moje prośby, gadanie, łzy. Jego puste obietnice. Chociaż ostatnio po pewnej sytuacji, która miała miejsce, może coś do niego dotarło. Nie pił 5 dni. Miałam dość gadania, więc napisałam list. Przeczytał go. Wylałam wszystkie uczucia, emocje, jak bardzo mi go brakuje, że tęsknię za jego czułością, że boli mnie jego picie, że jak nie przestanie, to odejdę. Ale cały czas się boję, że będzie pił. Mam mętlik w głowie. Jak jeżdzi po alkoholu autem do sklepu po więcej, jak ma za nic moje zdanie na ten temat. Jeśli się to powtórzy, to nie wiem... Weekend sie zaczyna i ja już sie boje co wymyśli. I tak żyję z takimi myslami dzień w dzień. KORA82 Gratuluję Córeczki :* Moja Amelka kończy dzisiaj miesiąc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roses111
KORA82 Przepraszam, zagapiłam się ! Starasz się dopiero o maleństwo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
roses111 gratuluję córeczki : ) Wiem jak to jest patrzeć dzień w dzień na zapitą twarz,tylko ja mam ten ,,komfort" że to mój ojciec,ale już z nimi nie mieszkam. Musisz mieć sile i odwagę,ale tak jak pisałam w przypadku alkoholu to osoba pijąca musi zrozumieć i zechcieć to cholerstwo rzucić. inaczej Ty nic nie zmienisz... Masz gdzie się podziać?? to następnym razem wyjedz...na kilka dni żeby coś zrozumiał że nie rzucasz słów na wiatr..Niech zapiszę się na leczenie choć pewnie on nie widzi problemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kora82
roses111 Jesteś bardzo młodziutka. Mimo ze kochasz swojego partera myslisz ze on wyjdzie z tego picia? Podobno mowi sie, ze osoby z otoczenia alkoholika sa wspoluzaleznione dopoki przy nim sa i mu pomgaja. Najlpesza metoda jest odciecie sie od pijacego-moze to przyniesc tylko dobre efekty. Napewno w Twojej miescowosci sa miesca gdzie sie pomaga alkoholikom, moze pwinnas isc tam i zapytac sie jak mozesz pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kora82
roses111 Oj tak ja sie dopiero staram tyle ze to juz dosc dlugo trwa. Zazroszcze Ci jestes mloda mama. Kurde tez bym tak chciala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam, ale roboty mi przybyło i muszę na chwilę się wyłączyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kora82
roses111 Hej jesteś tam jeszcze. Mam nadzieje ze sie nie wystrszylas. Po prostu mam koleznake w pracy, ktora ma 2 dzieci i podobny problem. Byla w poradniach. Maz niby chce sie leczec ale i tak ciagle do tego wraca. Nie wiem jak mam jej juz pomoc gradar Hej No ja jestem. O czym jeszcze mozemy sobie pogadac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sflustrowana32
witajcie do decyzji o odejściu trzeba dojrzeć ja od mojego męża odeszłam 6 lat temu dużo mnie to kosztowało ponieważ nie miałam z nikąd wsparcia właściwie do dziś nie mam liczę tylko na siebie odeszłam bo wiedziałam jak to wygląda z perspektywy dziecka nie chciałam by moje dzieci przechodziły to samo na nic się zdały prośby błagania cieszę się że mnie nie zabił bo był agresywny podniosłam się dopiero po licznych wizytach w programie z MOPRu ''program pomocy rodzinie z osobą uzależnioną w Poznaniu coś takiego działa pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzecia świnka
narzekacie na brak bliskości z ukochaną osobą a jednocześnie szukacie bliskości z kimś obcym za miast zająć się swoim ogródkiem. Nie mówię tu o tych którzy narzekają na mężów alkoholików bo to inna liga. Gradar nie czujesz sie jak świnia pisząc o swojej kobiecie na forum i szukając zrozumienia u innych dziewczyn? Przecież ją kochasz... dlaczego nie spędzisz czasu z nią, dlaczego oboje nie wrzucicie na luz i nie pojedziecie gdzieś na weekend tylko we dwoje? Bo kasa? Kasa dziś jest, jutro jej nie ma. Znacznie łatwiej ją znaleźć niż miłość, rodzinę. Dlaczego nie szanujesz tego co masz? Nie dbasz o to co łączy Cię z żoną, córeczką? Nie gryzie Cię sumienie? Być może pod powłączką pt: "szukam zrozumienia" kryje się chęć przeżycia miłosnej przygody? flirtu? nie brak Ci motyli w brzuchu? Z jednej strony szkoda mi Cię bo wiem jak boli brak zrozumienia. Z drugiej widzę brak lojalności i mam ochotę zasunąć Ci w twarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przykro co napisałaś, widocznie masz to szczęście że masz więcej radości w życiu niż ja, a może jestem poprostu słaby.. nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a żonę bardzo kocham i spędzam z nią czas, ale poprostu potrzebuję pogadać teraz i tu. nie z nią, nie z przyjacielem, ale z Wami. ale dziękuję za Twoją opinię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzecia świnka
na pewno nie mam większego szczęscia niż Ty przykro mi że Ci przykro;) ale sorry musiałam to napisać. Przypomnij sobie co czułeś kiedy uświadomiłeś sobie po raz pierwszy że kochasz tą dziewczynę i chcesz żeby była Twoją żoną-chcesz spędzić z nią resztę życia. Jestem w dość krótkim ale burzliwym związku. Nie raz brakowało mi bliskości mojego faceta. Ale takiej psychicznej, eterycznej której nie da się opisać i nie da zastąpić fizycznością. Nie poddałam się bo wiem że mój narzeczony został mi podarowany prosto od Boga, że zarówno on dla mnie jak i ja dla niego jetem skarbem. A o skarby trzeba dbać. Nie znaczy to że należy je zakopać tak żeby nikt ich nie znalazł;) Ale pielęgnować. i nie zgubić się przede wszystkim w codzienności. Uzupełniać swoje codzienności sobą na wzajem. Czasami wymieniać się obowiązkami żeby poczuć się jak druga strona i móc się lepiej zrozumieć. Przede wszystkim rozmowa rozmowa i jeszcze raz rozmowa. Wybacz że się tak wymądrzam ale widzę że kroczysz w niewłaściwą stronę a bardzo bym chciała żeby grono męskich gnojków zdradzających swoje żony sukcesywnie się zmniejszało;) nie myśl o sobie że jesteś słaby bo jesteś tym, kim myślisz że jesteś;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roses111
KORA82 Mam dość. Idę w następnym tygodniu do adwokata prawdopodobnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×