Moja dziewczyna jest kasjerką

dziewczyny niszczeja z braku milosci, nie od stania przy kasie Ojej, chyba sie zaraz rozplacze:)

,,dziewczyny niszczeja z braku milosci, nie od stania przy kasie'' a nie z lenistwa czasami?

nie z lenistwa, tlyko braku motywacji i nieszcześcia, szczęsliwa kobieta młodnije jak za dotkneiciem czarodziejskeij rożdżki

dziunie gdzie masz włosy swoje? :)

5h64522u5- nie pytaj ... zapuszczam :) mam tak samooo - szcześliwa kobieta młodnieje to fakt, ale nie dla każdej szczęście=miłość, niektóre motywację znajdują w innych rzeczach i nie uzależniają swojego życia od mężczyzny ..

o kurwa wielki informatyk za dyche ... Lepiej zebys byl sam nie pasuje tobie kasjerka heh takich baranow i tak z listonoszem rogi doprawiaja bo ty wiecej zarabiasz o.0

owszem, ale jezeli kobieta dojrzala (ta kasjerka po 10 latach) niszczeje (tak to napisali chlopcy powyzej), to jest to wina partnera, ktory ją trktuję jak głupią kasjerkę a nei jak najwspanialszą kovbiet na świecie

Nie pisalem o niszczeniu wylacznie psychicznym (wina kolezanek z pracy), ale rowniez o niszczeniu fizycznym (wina pracy). Gdzie tu wina partnera?

,,to jest to wina partnera, ktory ją trktuję jak głupią kasjerkę a nei jak najwspanialszą kovbiet na świecie'' nie koniecznie, niektóre mają takich partnerów, że każda im zazdrości, przynoszą pieniądze, sa na każde zawołanie, tanczą na rzęsach i klaskają uszami, a babki i tak się zaniedbują ( i to młode dziewczyny) i na to nie ma reguły, uwierz... to zależy tylko i wyłącznie od kobiety, jeśli zawsze miała we krwi dbanie o siebie to nawet będąc całe życie kasjerką nie zrezygnuje z tego ;)

wina partnera, to udowadnianie niższości kobiety, jako "kasjerki" :O

Poza tym takie zwiazki raczej sie nie zdarzaja, wiec dyskusja tym bardziej bezcelowa.

no tak, informatycy jako elita spoleczenstwa wiaza sie tylko z szlachciankami :D

Nie, wiaza sie zazwyczaj z kasjerkami oraz dziewczynami pracujacymi przy tasmie:)

Przecież to studentka dopiero. Dobrze, że nie leży całymi dniami tylko wzięła się za jakąś pracę, żeby zarobić. W wieku 22 lat bez doświadczenia i wykształcenia ciężko znależć coś innego. Ty pewnie wolałbyś sztuczną lalę :P

odpusc sobie facet, taki zwiazek to mezalians....

Nie, sztuczne lale to zazwyczaj poczatkujace kasjerki i dziewczyny z fabryk, zanim nastapil proces ich fizycznej degradacji, spowodowanej ciezka praca. Ja preferuje kobiety wyksztalcone, ambitne i z perspektywami.

zeenek jesteś debil i tyle w temacie - nie sądze że jakaś inteligentna się tobą zainteresuje... proponuje szukać kobiety "przy drogach".... coś dla Ciebie, wykształcone też tam "stoją"

Ja nie szukam kobiety, tylko doradzalem autorowi tematu.

ale piwko w sklepie zeeenek ktoś Ci musi policzyć, oj pusty jesteś

Piwko w sklepie niech liczy. Tu piszemy o zwiazku z informatykiem, posiadajacym wlasne mieszkanie.

traktujecie dziewczyne jak plebs... zal i rozpacz. ja nie oceniam-bo niby w jaki sposob? a Panu informatyczkowi życze aby się nóżka nie podwinęłą-życie jest przewrotne.. Nie zawsze złoto co się świeci. Nie znamy zdania dziewczyny więc nie może się bronić.

traktujecie dziewczyne jak plebs Bo ta dziewczyna to plebs.

oceniac i szufladkowac ;) jak ci sie kasjerka nie podoba to po co z nia jestes? Idz na dziwki, stac cie :)

Ludzie czy wy czytać potraficie ? Autorowi nie chodzi o to ,że ona jest kasjerką i mało zarabia. Chodzi o to ,że ona się nie chce rozwijać , jest leniwa , nic jej się nie chce pomimo ,że ma ku temu okazję. Jeżeli wasze cele , plany na przyszłość , patrzenie na świat się od dłuższego czasu rozjeżdżają to szukaj sobie innej.

,,to jest to wina partnera, ktory ją trktuję jak głupią kasjerkę a nei jak najwspanialszą kovbiet na świecie'' typowe myślenie frajerek myślących ,że to facet ma wszystko w związku ogarniać ,a sama może leżeć dupą do góry... Dodam wiecej takie myślenie w stylu niech on zarabia ,a ja będę pachnieć i piłować paznokietki jest zgubą wielu kobiet ..oj biada wam bo raptem się okazuje ,że jesteście całkowicie zależne od faceta ,a ten w końcu zauważy ,że utrzymuje nieroba i kopnie w dupę ,a potem płacz jest ..." co mam robić ? ,co mam robić ? "

"a Panu informatyczkowi życze aby się nóżka nie podwinęłą-życie jest przewrotne." fuck yea ...to już jest typowe Polskie myślenie ..jak komuś się dobrze powodzi bo jest ambitny , pracowity , rozwojowy i się w końcu dorobił czegoś to trzeba mu z zawiści życzyć klęski ...zamiast samemu ruszyć dupę i też coś osiągnąć w życiu ...to nie lepiej ciągnąć resztę w dół

Popieram

na swiecie może i tak.... w Polsce kolesie i SBcy po podstawówkach lepiej się mają niż magistrtrzy i doktoranci.... więc skończ te dyrdymały o ambicjach, i pracowitości..., dorośniesz zrozumesz- chyba że tatuś urzędas czy jakioś koleś i wszystko załatwi i będziesz mógł wygłaszać jaki jesteś "rozwojowy". Polska to niestety taki kraj, że bez ostrego lizania i smarowania możesz być tylko Nikim... człowiek z nad morza fuck yea ...to już jest typowe Polskie myślenie ..jak komuś się dobrze powodzi bo jest ambitny , pracowity , rozwojowy i się w końcu dorobił czegoś to trzeba mu z zawiści życzyć klęski ...zamiast samemu ruszyć d**ę i też coś osiągnąć w życiu ...to nie lepiej ciągnąć resztę w dół

Nie wierzę w to, co czytam. Czasem wykształcony facet czy dziewczyna to gorszy prymityw niż ktoś ze wsi, ekspedientka czy kasjerka. Wszysctko zależy od charakteru, jak dba o Ciebie, robi wszystko dla Twojego szczęścia do zarobki i stanowisko nie mają znaczenia - nie powinny mieć. Ale jak to jakaś franca to szkoda czasu. Ja pracuję w banku - i jestem kasjerką - a mam faceta dyrektora firmy i jakos jestesmy szczęśliwi. Moja szefowa ma męża, który pracuje na budowie - i są bardzo szczęśliwi. Więc co za debil szuka dziewczyny po stanowislu zamiast po sercu

zarobki i stanowisko nie mają znaczenia Bzdura. Ma znaczenie, a wszystko wychodzi w praniu. Oczywiscie wszystko jest ok na poczatku, ale po kilku latach obie te osoby zorientuja sie, ze zyja w 2 innych swiatach. I nie mowimy tu tylko o zarobkach i stanowisku tylko po innym statusie spolecznym.