Kobieta, która niszczy wszystkich- co zrobić?

Poznałem kiedys kobietę, zaimponowała mi urodą, charakterem, siłą psychiczną. Zakochałem się, ona tez, byliśmy ze sobą. W związku usiłowała rządzić ( typowa samica alfa), ale jakos dogadywaliśmy się. Bardzo często zmieniała przyjaciolki, a te które porzucała z jakiś błahych przyczyn niszczyła potem bez litości. Jedną zniszczyła u jej szefów w pracy, drugiej obrobiła tyłek i wyśmiewała, że dziadówka ( tamta miała problemy finansowe), wszytskich swoich ex tez niszczyła w podobnie perfidny sposob. Z drugiej strony ładna, zadbana, bardzo inteligentna, budząca szacunek i sympatię. Wszystkich potrafiła do siebie przekonać. Jednak potem różnica charakterów zaczęla byc tak duża, że musielismy się rozstać, bo byłem wykończony psychicznie. Sądziliśmy się o zwrot pieniędzy, ponieważ ja wyremontowałem jej mieszkanie- przed sądem wypadła tak wiarygodnie, że sąd przyznał jej rację. Tuż po ogłoszeniu wyroku zdążyła poinformowac wszystkich znajomych, że wygrała proces a ja ją chciałem okrasc z kasy, a jej nowy przyjaciel zamieścił na str mojej firmy na fb wpis, że " przegralem proces, sąd mnie uznał za głupka". Do mnie wysłała złośliwego sms-a, że przegrałem proces, a od innych znajomych dowiedziałem się, że zamierza mnie oskarzyc o pomowienie i składanie fałszywych zeznań. Zaczynam bać się jej, bo jest to kobieta przebiegła, inteligentna i pozbawiona skrupułów. Co robic, próbowac sie z nią dogadac? dodam, że jej drugie ja, to była naprawdę ciepła, miła, dobra kobieta- do momentu, kiedy jej się nadepnęło na odcisk. co robic, co robic?

A świadków miałbyś na to, że to jakaś manipulatorka? Jedyne wyjście udowodnić co to za typ człowieka.

na przyszłośc moze patrzeć na ludzi przez pryzmat tego jakie trupy się za nimi wleką?

Nie mam świadków, to kobieta która zjednuje sobie wszystkich, jak opowiadałem moim znajomym o niej, kazdy mówił " To niemozliwe" " Alez cos ty, ja Monikę bardzo lubię". Dopóki jej się nie nadepnie na odcisk jest bardzo ok-lojalna, zyczliwa itp. w przypadku konfliktu- niszczy.

Trudno powiedzieć co zrobić, bo musiałbyś powieść napisać o niej i jej życiu. To co ja bym starał się robić to: 1. Nie zdradzać swoich intencji, ani pośrednio (np. przez wypytywanie znajomych), anie bezpośrednio, 2. Zacząć delikatnie jej schlebiać poprzez delikatne sugestie jej znajomym, nie omieszkają się jej przekazać. Jej mściwość wynika z dużego poczucia zagrożenia, prawdopodobnie związanego z tym, że swoich znajomych i znajome traktuje instrumetalnie. Przypuszczam, że to jest po prostu próżna makiawelistka. Trzeba zacząć ostrożnie i z rozmysłem. 3. Pozornie zacząć oddawać pola tak aby zmniejszyć jej motywację do działania. 4. Zacząć wytwarzać w niej złudne poczucie przewagi poprzez p. 2., p. 3. Wysyłać mylące sygnały dotyczące Twoich intencji. 5. Poyśleć jak jej zainsynuować, że jakiś znajomy co przeciwko niej knuje, najlepiej przez innego jej znajomego. Zapewne znajdzie się wielu, którzy będą chcieli u niej zaplusować. Odwrócić od siebie uwagę, uknuć intrygę. 6. Odwiedź kiku prawników, porozmawiaj z nimi o sprawie. 7. Nie miej skrupułów wobec niej i jej znajomych, szczególnie tych, którzy się jej podlizują. 8. Nagrywać wszystkie rozmowy z nią i z jej znajmymi. Uważać co się mówi. Taka rozgrywka to szachy, trudna, ale może być pouczająca.

nagrywac rozmowy + inne dowody (maile, itp.), swiadkowie (tak, zeby nie wiedziala np. tryb glosnomowowiacy musisz sam duzo wiedziec o manipulacji, zeby przeszywac jej manipulacje na wyrost w sadzie wezwanie bieglego

skontaktuj sie z osobami, ktore skrzywdzila (wspolny front)

trzymaj sie i powodzenia w walce z tą gadziną.

jakbyś był konkretny to byś szmacie wpierdolil w pysk i by zamknela jadaczke.. a takto wlasnie takie kobiety-suki, czyszczą z kasy frajernie