Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość luska z liverpoolu

zadzwonilam do pracy, ze jestem chora i dostalam opierdol

Polecane posty

Gość luska z liverpoolu

zadzwonilam do pracy, ze jestem chora i dostalam opierdol :D ze nie maja nikogo na moje miejsce, ze jak moge dzwonic, ze jestem chora. No masakra :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no masakra
w przeciagu zaledwie 2 lat pojebalo im sie w glowach od namiaru chcetnych do pracy, jak tak dalej pojdzie to faktycznie bede wolala wrocic do Polski jak w UK ma byc taki sam oboz pracy jak u nas. Przynajmniej pogoda ladniejsza przez wieksza czesc roku. Popierdolilo im sie cos w lebkach....gdzie ty pracujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luska z liverpoolu
pracuje w costa. Nikt nie chce przyjsc i zrobic mojego shifta a ja napewno nie bede zapierdalala chora. Zadzwonilam duzo wczesniej i mam ich w dupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luska z liverpoolu
i to głęboko. na pewno głębiej niż biedroń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapytaj w takim razie zeby ci napisali na pismie ze sa niezadowoleni z wojej choroby i ze nie maja nikogo na Twoje miejsce w takij sytuacji. 'Can I have that in writing? ' oraz ' Can I talk to your manager ' dwa zwroty ktore MUSISZ znac w Uk:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiocha.pl
Generalnie nie moga na ciebie nakrzyczec jesli jestes chora i nie mozesz przyjsc do pracy. Ale... znam przypadki u mnie w pracy, ze ktos kto dzwoni chory non stop, to manager nie raz juz stracil kontrole. Bo ile mozna? Niektorzy dzwonia chorzy srednio raz w miesiace, a nawet czesciej. Zastanow sie wiec, czy przypadkiem nie mialas juz sporych nieobecnosci, dlatego twoj szef sie wkurzyl.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem jak to jest uciekaj
moga sobie nafulac, ludzie maja prawo do choroby, do urlopow itd tylko im sie w glowkach popierdolilo cos ostatnio. Ale tak sobie mysle sami sobie jestesmy winni, zrobilismy to samo gowno w UK co w Polsce i tak Brytyjczyk zadzwoni ze jest chory, nikt nic nie powie, jak Polak zadzowni, to albo powiedza nie mozesz, albo strasza ze starcisz prace, albo robia krzywe miny. Tak jest w coraz wieszej ilosc miejsca pracy gdzie pracuje staff polski i brytyjski. Sami sobie zrobilismy to gowno, pozwalalismy sie dyskryminowac i urosly im rogi. Ja za to coraz czesciej mowie brytyczykom, ze jak tu sie stanie tak jak w Polsce to wracam do siebie, bo przyjamniej jak mam shit management to przynajmniej majac to samo w Polsce mam lepsza pogode zamiast tego gowna padajacego prawie codziennie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mycha6565
Ech,..... Polacy to jednak umieja tylko narzekac :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luska z liverpoolu
nie, nie mialam sporych nieobecnosci, ostatnio opuscilam dzien w lutym. Moze nie krzyczal na mnie ale wyraznie z pretensjami, ze jak ja moge zadzwonic i dlaczego. Nosz kuzwa, to nie katar czy kaszelek. Dla nich nie ma znaczenia czy masz goraczke, sraczke czy nie widzisz na oczy masz przyjsc i koniec. Ale jak manager czy asystent dzwoni,m ze jest chory to wszystko cacy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luska z liverpoolu
kasza a co mi da to, ze bede miala to na pismie? Chociaz nawet jakbym poprosila to zapewne zobaczylabym otwarte ze zdziwienia mordy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie oto chodzi ze nie dostalabys na pismie. Jakby ci to dali na pismie to masz silne podstawy aby ich podac do 'sadu pracy' czy do kierownikow nad nimi . I to nie tylko jako skarge za ten jeden raz ale moglabys sobie dorobic ideologie pod tytulem dyskryminacja ze wzgledu na narodowosc itp (takiego czegos nikt nie zignoruje bo bawia sie w equal opportunities). Wiadomo ze nie beda ryzykowac ale przynajmniej dajesz im do zrozumienia ze to oni maja przestac sie oburzac tylko zachowywac profesjonalnie (manager ktory sie wkurza i daje to odczuc pracownikowi?na dodatek z takiego powodu? malo to profesjonalne)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrona z wrocka
Wy jestescie nienormalni. Podawac do sadu? Oskarzac o dyskryminacje? Typowe polaczkowo. Tylko byscie wszystkich podawali do sadu, a za jedno zle slowo, zaraz oskarzacie o dyskryminacje. Wezcie wrzuccie na luz, bo wlasnie przez takie wasze kapusiowate zachowanie nikt nas nie lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ty jestes nienormalna
gdyby jakis manager co takiego zrobil do Brtyjczyka to te zaraz by lecial z tym do swojego prawnika, to my jestesmy takie wlasnie zaszczute szczury z Polski co to boja sie odezwac na kazda niesprawiedliwosc i wolamy zawsze "Yes master" niezaleznie od tego, ze robimy za dwoje albo troje ludzi w pracy, ze zabiraja nam przerwy a Brtyjczyk idzie sobie palic z managerem. Najlepiej dalej siedzmy cicho bo przeciez nasz rzad nas przedal zachodowi i jestesmy teraz bialymi murzynami Europy ktorzy nie maj prawa sie nawet odezwac, bo przeciez wstyd naszemu rzadowi ktory wspanialomyslnie nas tak sprzedal przyniesiemy wstyd, no chamy wiesniackie batem was mozniej i do roboty, do roboty, bo wylecicie. "yes master" "no i zeby mi to bylo ostatni raz" :D:D O to ci chodzi podludziu, wrona z wrocka???? Morda w ciup bo inaczej sie na ciebie Brytyjczycy obraza, a jeszcze im doplac za to, ze cie zatrudniaja, bo laske robia ci te pany swiata.... Masakra....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bar(a)bara
nie mial prawa miec do ciebie pretensji skoro nie naduzywalas chorobowki ale wiem, ze czasami maja pretensje, bo brytyjczycy naduzywaja i udaja chorych, zeby miec 'zaplanowane dni wolne", tym bardziej jezeli sa platne co nie zmienia faktu, ze manager zachowala sie malo profesjonalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bar(a)bara
w 7osobowym teamie w ktorym ja pracuje praktycznie w jednym tyg. nagle 'zachorowaly' 3 osoby wspolczuje manager, ale wiem, ze nigdy nie dala odczuc, ze ma pretensje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrona z wrocka
:D :D :D Dobre :D Sorry, ale nie porownuj mnie do siebie. Moje miejsce pracy to nie jakis zmywak/fabryka/kelnerka czy tam inny McDonalds czy Subway. U mnie w pracy jest kultura. Pracuje z samymi Anglikami, jestem jedyna Polka i jakos przez 5 lat nie odczulam NIGDY, ze mnie dyskryminuja ze wzgledu na narodowosc itp. Masz chore jazdy i sama sobie cos wmawiasz. Trzeba bylo sie wyksztalcic, to bys miala prace w porzadnej firmie z porzadnymi ludzmi. A tak, pracuj jak pacholek za najnizsza krajowa i powolaj ich do Sadu. A nuz dostaniesz ze 2000 funtow odszkodowania i staniesz sie "bogata"? :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Slyszalam od wielu osob ze w coscie tak wlasnie jest. Moje trzy znajome pracuja w coscie i zeby dzien off nawet wzic to musza sie miesiac nachodzic, pozamieniac, poprosic itd itp. Wielki problem z tego jest. Wspolczuje, ale co tam masz prawo zadzwonic z sickiem i chu im do tego. A podobno jak podnosza na ciebie glos w pracy to nawet o odszkodowanie mozna sie zwrocic. ( No niekoniecznie w takiej sytuacji jak twoja ale ogolnie mozna w ekstremalnych)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrona do wrocka a co, jak sie pracuje na zmywaku czy w takiej kawiarni to nie mozna wymagac od szefa szacunku? Bo czlowiek pracujacy w takich miejscach to gorsza kategoria? I co w tym zlego, ze sie zaseguruje znajomosc swoich praw , przeciez nie radzilam dziewczynie wyslac na szeda bandy rodakow w dresach zeby go zbutowali po pracy krzyczac ;'za ojczyzne!'. Szef sobie wyraznie pozwala i w takich sytuacjach trzeba taktownie i stanowczo okreslic sie, co sie mysli o takim zachowaniu. Rozumiem tez managera ze moze byc zdenerwowany bo nie ma rak do pracy ale wtedy powinien miec policy na to co sie robi w takich sytuacjach i postepowac wedlug niej. Koniec, nie ma co dorabiac ideologii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrona z wrocka
Kasza 23 - wybacz, ale nie oczekuj od managera na zmywaku czy w Costa jakichs manier. To sa osoby bez wyksztalcenia, a bycie managerem w takiej branzy to nie zaden wyczyn. Kazdy po szkole sredniej moze nim zostac, wystarczy troszke podlizac sie do szefa, poudawac, ze sie ciezko pracuje i juz. Wow, manager w Costa, jak to dumnie brzmi :D Wlasnie tak to jest gdy sie pracuje w retail lub innych uslugach. Pelno supervisorow i managerow, ktorzy nawet pisac nie umieja, a jedyna ich rozrywka w weekendy jest uchlanie sie do nieprzytomnosci. No i oczywiscie, jesli sie praca nie podoba, to zawsze mozna sobie poszukac innej, takiej ktora bedzie satysfakcjonujaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciekawe skąd wrona ma tak dogłębną wiedzę na temat managerów w usługach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrona z wrocka
Plenerowa Zona - ja nie chleje, nie mierz mnie swoja miarka, dziewczynko. Skad mam wiedze na temat managerow w uslugach? Co to za glupie pytanie? Przeciez mam znajomych, ktorzy tam pracuja, mowia to i owo, skarza sie jak im to zle. Dokladnie tak jak autorka topiku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrona z wrocka
Odpowiednia ironia jest cecha ludzi bystrych. Ty do nich niestety nie nalezysz, dziecko drogie. Mylisz ironie z prostactwem. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znajomi znają twoje poglądy na ich życie? czy tylko na forum niesiesz kagnek oświaty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no prostactwo
to ty rozponajesz od razu. jesteś w tym mistrzynią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrona z wrocka
Oczywiscie, ze znajomi wiedza. Mam kolezanki, ktore sa wyksztalcone, ale pracuja ponizej swoich kwalifikacji, bo nie czuja sie dobrze rozmawiajac po angielsku, sa speszone, malo ambitne. I robia jako kelnerki, sprzataczki... Nie rozumiem tego. A potem maja zal do calego swiata, ze jakis nieuk manager firmy sprzatajacej nie dal jej urlopu czy cos takiego... Jak sie zatrudnia w takiej firmie, to chyba nie powinno oczekiwac sie kokosow, nieprawdaz? Ale widze, ze cala gromada panow i pan pracujacych w uslugach sie wielce oburzyla... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×