zazywa Ktos antydeperesanty.POMOCY?????

J.W

Tylko naiwni to biorą

kiedys bralam ale o co ci chodzi?

CVZY MOZNA sie tak zle po nich czuc?Bol glowy. otepienie. nie moge spac w nocy. Mam wieksze ataki paniki i leki zanim bralam tabsy. a dzis dopieero 4 tabsa wzielam.

ja tez tak mialam potpienie zawroty glówy senność i mocne bicie serca

ale ja juz 3 noce nie spie i powoli zaczynam wariowac. jak dlugo taki stan bedzie sie utrzymywal?

ja mialam dobrze dopasowane leki i nic takiego sie nie dzialo, dostalam jedne antydepresanty bo cierpialam na autoagresje i bezsennosc wiec mialam tez dosc silny lek nasenny, na depresje byl spamilan a na bessennosc to niestety nie pamietam, ale po kilku miesiącach wrocilam do normalnosci. poczytaj ulotke, moze takie są skutki uboczne.

ja mam chyba wszystkie skutki uboczne.

ja juz nie wieerze ze kiedys bede normalnie zyc.

tez nie wierzylam, chcialam umrzec a teraz jestem :) i ciesze sie ze poszlam do lekarza, powinnas miec kogos z kim mozesz pogadac wyzalic sie, wyplakac.

mam dfaceta jak ze mna jest czuje sie ok ale jak musze zostacv sama to zaczyna sie. a jak dlugo sie leczylas?

ja tylko pol roku. moze pogadaj z lekarzem ze te leki ci nie pomagają chociaz na wszystko trzeba czasu, ja zadnych przykrych dolegliwosci nie mialam, ale efekty leczenia zobaczylam po okolo miesiącu jedynie nasenne od razu dzialaly, a antydepresant to wolniej

ale powiedz jak sie czulam jak juz leki zaczely dzialac. jak sie czulas przed a jak w trakcie brania?

ja chcialam umrzec, ic mnie nie bolalo, tylko smierc za mną chodzila, przestalam jesc, nie spalam, jedyna mysl to smierc, to byl moj cel, moja codziennosc, a jak zaczelam sie leczyc to nagle zglodnialam no i powoli konczyly sie te mysli przesladowcze, zaczelam dostrzegac ze w kolo mnie jest swiat a nie ta pustka , proznia i ze z kazdej sytuacji jest kilka wyjsc, zaczelam rozwiązywac problemy i powracac do zycia , do siebie, ale leki to tylko pol sukcesu, najwiecej zalezalo od ludzi i ode mnie samej, zaczelam sie otwierac, mowic, zwierzac, plakac, czasem krzyczec, pokazalam emocje, to chyba najwiecej mi pomoglo, to byl bardzo trudny czas dla mnie zawsze bede pamietac ile ludzie mi pomopgli dobrym slowem. jeszcze cos robilam, ciagle sie modlilam, mowilam pacierze, rozmawialam z bogiem. wiesz ja do dzisiaj mowie ze to dzieki ludziom zyje i dzieki bogu i modlitwie

o moich peroblemach wie tylko facet. boje sie komus pwoiedziec z rodziny, potepia mnie jeszcze baerdziej. pokazuje ze jest ok a w srodku pezezywam koszmar. tereaz mam wielki peroblem.Konczy mi sie zwolnienie.W poniedzialek powinnam werocic do pracy ale nie jestem w stanie i nieiwem co mam robic. a nie moge zostac bez kasy bo mam dziecko.

co konkretnie bierzesz?

paxtin 20 mg rano.

ja tez nie mowilam rodzinie tylko znajomym , takim o ktrych wiedzialam ze nie bedą mnie obgadywac i nie wysmieją, obcym latwiej sie wygadac, jeden facet to za malo, musisz miec kolezanke zaufaną, poszukaj moze kogos z pracy, kogos starszego, starsi wiele przeszli i wiele rozumieją , doradzą

dobranoc, trzymam za ciebie kciuki, dodam ten wątek do ulubionych to moze jeszcze pogadamy

boje sie komus powiedziec a znajomych zandnych nie mam. ja maerze zeby bycv w koncvu noermalna. cieszyc sie, miec chec do zycia. a teeraz wegetuje.

w

czasem na początku brania leków tak jest ...zanim poczujesz sie lepiej może minąć od 2-4 tygodni

do czego czasu zwariuje. czuje ze kolejna noc nie bede spala.

Ja dwa lata temu odstawilam antydepresanty,bralam asentre.Mialam wszystkie skutki uboczne jakie byly w ulotce,czyli jadlowstret,zlewne poty,dusznosci,straszne uczucie paniki,sennosc,rozne tiki nerwowe,zaburzenia miesiaczkowania i spadek libido.Ale nagorszy byl ten strach o wlasne zycie to uczucie wyobcowania.Balam sie isc spac,bo myslalam ze rano juz sie nie obudze,nawet plakac nie moglam.Po trzech tygodniach zauwazylam duza poprawe,nie balam sie wychodzic z domu,zaczelam jesc,bo duzo schudlam przez te leki,zaczelam cieszyc sie zyciem i mam nadzieje ze juz tak zostanie.

niestety moja droga, nie zwariujesz a powiem wiecej przetrwasz to bo inaczej się nie da. Kazdy dzień będzie odrobinę lepszy i nie zauważysz nawet kiedy zaczniesz się czuć normalnie;-)

ale moze zle sie tak czuje bo nie moge spac. i dlatego metlik w glowie. facet sie wkurza ze zamiast polezec z nim i ogladac film ja siedze na necie. ale ja czuje sie jak naspidowana. nie mam peroblemu z wychodzeniem z domu.DFzis bylismy na 3h spaceerze daleko od domu i bylo ok. Lekki niepokoj czulam ale dalam rade. ale jak wracam do domu i zbliza sie wieczor ogarnia mnie uczucie leku .

Wieczór czyli zasypianie...a ty juz się zastanawiasz czy zasniesz i sama się nakręcasz...Ajeśli nie zaśniesz to co się stanie? Nic...mozesz czytać, pisac na necie, malować paznokcie. Zamij czymś myśli, a sen sam przyjdzie. Niestety z takimi lekami nic nie dzieje się na 'hura' ale one naprawde pomagają. Nie mart się na razie poniedziałkiem jest jescze sporo czasu na poprawę twego samopoczucia

wiem ze sama sie nakerecam.moj stan sie poglebil jak zaczelam siedziec w domu na zwolnieniu. ale za choleere nie chce wracac do pracy a zeby szukac innej nie dam rady.

A co bierzesz konkretnie? te objawy sa normalne. Co i jaka dawke?

A paxtin, ja tez to biore juz 3 miesiac, ale 40, bo 20 nie działało:)