Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zazdrosnica1017

czy zazdroscicie swoim niedzieciatym kolezankom z pracy?

Polecane posty

Gość zazdrosnica1017

Bylam niedawno na zebraniu w pracy. Mialysmy przygotowac rozne papiery. Ja, ciagle w pospiechu, ale przygotowana, z konkretnymi kwestiami. Dwie kolezanki bezdzietne, jedna 26 latka, druga 34 lata, na luzie. Opowiadaly o ciekawych zleceniach, wyjazdach, spotkaniach. Nadawaly na tych samych falach. Ja czulam sie wylaczona, wypadlam z obiegu. Zerkalam na zegarek, zeby zdazyc odebrac dziecko z przedszkola i zrobic zakupy po drodze. One jeszcze umowily sie na kawe. Jedna potem szla na joge, a druga miala wolne popoludnie... A ja lecialam do domu, do codziennego kieratu zazdroszczac im ciekawszej pracy, wolnego czasu, tej jogi, zakupow i kawy wypitej na spokojnie. Mozecie mnie zjechac, ze rodzina i dziecko, to wazniejsze wartosci niz wolny czas i ciekawsza praca, ale i tak im zazdroscilam w tym momencie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fluconicon
niczego serio-po prostu niczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panna MAM_ TO_ W DUPIE
bywa nie mozna miec ciastka i zjeść ciastka jednocześnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jugo
myślę, że one nie raz w samotne wieczory zazdroszczą Tobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak mam, ze niektore dzieciate znajome mi zazdroszcza, przede wszystkim czasu dla siebie, pieniedzy, ale to nie jest takie proste. Na nie zawsze ktos bedzie czekal w domu, bedzie teksnil, ona bedzie slyszala 'kocham cie mamo', a bezdietne wracaja z yogi do pustego domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niedzieciata nie rowna się samotna, której nikt nie chciał. Może być szczęśliwą mężatką, z mnóstwem znajomych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazdrosnica1017
Ale one nie sa samotne. Jedna to mezatka, druga ma chlopaka. Nie wydaje mi sie, zeby mi czegos zazdroscily. jedna zrezygnowala ze stanowiska, ktore ja obecnie zajmuje, bo wlasnie miala juz dosc tej pracy i znalazla ciekawsze zajecie, druga pracuje ze mna tylko z doskoku, bo tez ma lepsza prace na boku. Przylapuje sie na tym, ze kiedy jade do pracy, to wzdycham z rozmarzeniem myslac o czasach przedmalzenskich, kiedy mieszkalam blisko pracy (spacerkiem 15 min.) i moglam spokojnie po pracy spedzic milo czas. Po slubie przeprowadzilam sie do miejscowosci meza, teraz dojezdzam ponad godzine (na szczescie nie codziennie), a urodzenie sie dziecka jeszcze bardziej skomplikowalo sprawy dojazdu i czasu... Szarpie sie z myslami co by bylo gdybym jednak postawila na kariere, odlozyla slub, macierzynstwo itp. na nieokreslona przyszlosc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowe zwyczaje nareszcie
no dokładnie. Ja jestem bezdzietna i mam w domu kochającą mnie najbliższą osobę. Przestańcie sobie wmawiać, że brak dzieci równa sie samotność :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do ciacho zakochalas sie we mnie lesbo, ze ganiasz za mna po calym forum i szukasz moich wypowiedzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja sie sparzylam :P
Czasu nie cofniesz, pomarzyc sobie jednak mozna... Trzeba bylo wczesniej myslec, no chyba, ze decyzja o slubie i dzieciach nie byla przemyslana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba sobie żartujesz
nie po to świadomie i z premedytacją zaplanowałam swoje dzieci w odpowiednim momencie życia by teraz czegokolwiek zazdrościć komukolwiek;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgddh
A ja nie zazdroszczę bo jeszce niedawno miałam tak jak Twoje koleżanki ale przyszedł czas na macierzyństwo i tyle..co nie znaczy że nie chodzę na kawkę czy piwko czasami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zegnaj euro.,.,,..
nie ma co zazdroscic -jestes na innym etpie zycia niz one.....preczej czy pozniej tez wejda na ten etap a ty bedziesz miala juz dzieci odchowane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jugo
ale to nie o to chodzi, co kto sobie wmawia... po prostu tak to jest, że są takie chwile i zazdrościmy czegoś innym. ty możesz zazdrościć koleżance - singielce, która akurat szykuje się na ekscytująca randkę, albo bezdzietnej przyjaciółce, że przeczytała w tym miesiącu już 4 książki. tobie ktoś może pozazdrościć laurki, którą dostałaś na dzień matki, albo ukochanego męża, z którym świętujesz którąś tam rocznicę ślubu... ale pewnie żadna z was tak naprawdę by się nie zamieniła na życia z inną. po prostu: czasem trawa u sąsiada jest bardziej zielona i tyle. a to, że wspominasz dawne lata z rozrzewnieniem - kto z nas tak nie ma? przeszłość zawsze jawi się w różowych barwach bo pamięta się tylko te dobre rzeczy, bo byliśmy młodsi, zdrowsi, itp...a pewnie wtedy nie raz marzyłaś a własnym domu, o tym jak to będzie, gdy pojawi się dziecko... ktoś kiedyś powiedział, że stare dobre czasy są właśnie teraz - może spróbujmy to dostrzec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niunkaaa1
haha :))) kawa, joga, wszystko na luzie ? heh ja moze nie tyle zazdroszcze, co zdarza mi sie tez wlasnie westchnąć "ech jakie to byly piękne czasy, gdy tylko ja byłam panią swojego czasu, też sobie latałam na wystawy, do kosmetyczki, wieczorkiem na piwo ze znajomymi i weekendy na spontanie:)" Teraz nie dosc ze gorzej z czasem, ale gorzej tez i finansowo, wiec nie zawsze jest tak zajebiście. Ale jak wracam do domku na szybciora i przytule tego mojego małego łobuziorka, to po prostu na 100% wiem, że nie zamieniłabym już się na tamto życie z powrotem :))) Ale jestem na dobrej drodze i za dwa latka juz bedzie baardzo dobrze finansowo, a dziecko troszke wieksze i znowu bedziemy korzystac w pełni z uroków życia - we trojeczkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co w tym dziwnego
ja mam dzieci i z normalnego zycia nie zrezygnowałam niczego nikomu nie zazdroszczę,to ONE zazdroszczą mi,męza domu urody wszystkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krystynnnaaa
a ja mam super pracę, swoje pasje, grono przyjaciół, chodzę na aerobic i na angielski.... ale nie mam mężą i dziecka. Wszystko bym oddała w zamian. Jak ja zazdroszczę, jak widzę szczególnie w niedziele jak rodziny spaceruja sobie z dziećmi, jak bardzo bym chciała biec po pracy do domu do MOJEGO DZIECKA!!!! jak bardzo bym chciała gotować dla mojej rodziny a nie dla samej siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
nie zazdroszczę. Co więcej, czasem im współczuję, ze zatrzymały się na jednym etapie. Dziecko urodziłam po 30-tce, więc nie mam czego żałować. Czasem chciałabym tylko, zeby doba była dłuższa. Ale nie zadroszcze bezdzietnym. Bo teraz już wiem ile radości i szczęścia daje dziecko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbbbbbbbbbbbbbb
Ja dlatego zaszłam w ciążę dopiero jak się wybawiłam / wyszalałam / wysiedziałam przy transakcjach do bladego świtu :-) Żeby potem nie żałować, że mnie omija. Jak już któraś napisała - nie można mieć ciastka i zjeść ciastka. Można natomiast starać się lapać jak najwięcej wolnego czasu i luzu, sprytnie organizując rzeczywistość ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie z bbbbbbbbbbb
niczego nie stracilam, a dzieki dzieciom jeszcze zyskalam - i nowe wrazenia i znajomych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laloooonia
Nie zazdroszcze. czasem tylko chcialabym umiec sie tak wylaczyc,zeby moc myslec tylko o sobie -tak np. na pol dnia. Czesto moglabym w weekend wyjsc na pol dnia i corke zostawic z mezem,ale jak juz wyjde,to po dwoch godzinach juz wracam,bo mi jej brakuje albo bo i tak mysle o nich -o rodzinie. To niekoniecznie brak czasu czy srodkow,to raczej takie poczucie nierozerwalnosci stanowi problem,przynajmniej u mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarzynnkaa
Ja jestem bezdzietna i współczuję dzieciatym koleżankom. Naprawdę. Sama mam męża, bardzo się kochamy, mamy wielu znajomych, a dziecko? Na pewno nie teraz. Gdy widze znajome, wiecznie w dołku finansowym, nie mające na nic czasu, nawet żeby zrobić sobie makijaż, a jedyne rozmowy z nimi to tylko dzieci ... to naprawdę mi ich żal. Myślę że one też wspominają z tęsknotą czasy przed dzieckiem. Dla mnie w tej chwili posiadanie dziecka byłoby największym koszmarem. Nie jestem w stanie tak poświęcić swojego życia, zarobków, czasu, snu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zawsze zazdrościłam znajomym z pracy dzieci.... Jestem najmlodsza w zespole i jako jedna z ostatnich urodzilam dziecko. Teraz też mam czas na kawę i plotki z przyjaciółką, ale mam coś jeszcze;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi mala niezalogowanaa
No u mnie jest jednak wiekszosc niedzieciatych, ale te dzieciate ewidentnie czasami zazdroszcza;) Co mnie smieszy, bo wszak dzieci powinny byc swiadomie planowane i wyczekane, jako nowy etap zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mala mi Ty znowu na kafe... :P Ja nie zazdroszcze bo mam wspanialego meza i dzieci, jestem super ZORGANIZOWANA i dzieki temu mam czas na wszystko, nawet sie czasami nudze ;) Za panny tez bylo fajnie ale wszytsko ma swoj czas i miejsce ja sie juz wyszalalam , wywakacjowalam itd i w ogole za tym nie tesknie... choc przyznam sie , ze przy 2 dzieciach tez mam chwile zwatpienia :D ale nawet te ktore robia tzw KARIERE tez takie chwiele maja. Ja tez kiedys mialam super prace, zarabialam naprawde niezle jezdzilam w super miejsca a tesknilam za kims kto bylby obok mnie, dzieki Bogu znalazlam super faceta ktory jest teraz moim mezem. NIE ZAZDROSZCZE bo nie ma czego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoda ta super praca
to na stoisku kanapkowym w markecie w irlandii?:P hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi mala niezalogowanaa
Mnie generalnie zadziwia pojecie zazdrosci ; sama nie zazdroszcze nikomu niczego i uwierzcie, duzo latwiej, przyjemniej tak sie zyje i duzo dalej samemu mozna zajsc;) Nie ogladam sie na innych, nie porownuje - chyba, ze do tych pilniejszych, ambitniejszych, lepiej zorganizowanych, od ktorych moge sie wiele nauczyc. Tym bardziej nie pojmuje, jak mozna komus zazdroscic bezdzietnosci albo dzietnosci. No chyba, ze w przypadku bezplodnosci - to jeszcze moge zrozumiec, ale tez uwazam, ze zamiast zyc w pajeczynie zawisci, zlosci i frustracji, lepiej zainwestowac energie i czas w leczenie i proby rozwiazania problemu. Nie znam i nie cierpie uczucia zazdrosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jagoda ta super praca - wlasnie tak :) bardzo mi sie podobala, super zarabialam , awansowalam , uwielbialam ta prace. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michalineczka
Bo to tak jest, że człowiek często tęskni za tym, czego nie ma. Długo nie miałam dziecka, byłam sama, miałam czas na wszystko, i w tym czasie zazdrościłam koleżankom z dziećmi,że one mają fajnie, mają swojego potomka, przeszły ciążę, urodziły dziecko, a ja nie mogę i że oddałabym wszystkie wolne wieczory, wycieczki i wypady za jedno niemowlę na ręku i ciążę. I doczekałam się, zaszłam w ciążę, moje dziecko ma już ponad 2 lata i teraz znów zazdroszczę tym niedzieciatym,zazdroszczę tego, ze po pracy nie muszą biec do domu nakarmić dziecko czy lecieć po zakupy, że mogą iść na fitness, kiedy chcą, z pracy mogą iść na zakupy ciuchowe czy na lody, w weekend mogą jechać gdzie chcą, wieczorem szaleć przy piwku na parkiecie, sama kiedyś to wszystko też miałam, ale przez te 9 miesięcy ciąży i 2 lata wychowywania dziecka zabrakło mi tego luzu, to wszystko się urwało teraz i mi tego brak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×