wypatruje Piękną pod oknem.... będzie szła ok 18:12

Prawie codziennie chodzi pod moim oknem, jak nie przejdzie to mam potem doła nie moge spać bo się martwie o Nią.... ;) Szkoda, że nie wiem jak ma na imie, może się kiedyś jednak dowiem.... już się prawie w Niej zakochałem, tylko boje się, że wpadne w jakąś obsesje, ale raczej jestem niegroźny :) więc może też się we mnie kiedyś zakocha, kiedyś z Nią juz rozmawiałem, tak przypadkowo, ale chyba jest nieśmiała więc na razie musze miłować platonicznie i powolutku do siebe przywyczajać. Ona oczywiścvie nie wie że Ją podglądam.... Też tak macie??

Mamy, oj mamy... :) Dziś Go widziałam, cały dzień od razu jakiś radośniejszy, lepszy... Kocham całym sercem i rozumiem co czujesz wypatrując swojej Wybranki :) Powodzenia!

A mnie to chyba nikt nie wypatruje.

Ja ciągle patrzę przez okno ale jedyne co widzą to dzieci grające w piłkę. Żadnej fajnej kobiety:(

:) :) może musicie zacząc patrzeć przez inne okno ;)

Albo muszę chodzić pod innym oknem.

i sobie poszła :) :) i wciąż piękna :)

Ach, jesteście wzrokowcami. Gdyby była brzydsza to nie siezdielibyście w tych oknach.

Ja wpatruję się w Niego i wypatruję Go od ponad roku. Niestety teraz nie, mamy wakacje:( a szkoda, że nikt nie wypatruje mnie:P

chodze pod jego oknem majac nadzieje ze go zobacze

też fajnie ;)

nie wiem czy on mnie widzi czy nie jest wtedy np w pracy

troche powiginać, poskakać niby jogging to na pewno zabaczy.... podobnie jak cały jego zakład ;)

jogging odpada bo zazwyczaj ide w szpilkach - do pracy i z pracy

następnym razem zamiast przez okno wyjdź jej na przeciw:)

Najlepiej wyskocz i upadnij tuż przed nią. Musi cię zauważyć

fajny temat

:)

up up ;)

ciekawe czy dzisiaj się już widzieli?

Jak wyglada i ile ma lat?

Też tak mam, trwa to już trzeci rok :( Ale choć już tyle się znamy z widzenia (mieszkamy nieopodal) On nie robi nic kompletnie, by mnie poznać. Pewnie uważa mnie za zbyt nieciekawą osobę, by zagadać... echhh... Wczoraj był tak blisko, dwie minutki szczęścia... a potem smutek i świadomość, że znowu zmarnowana szansa. Nie potrafię się już nawet uśmiechnąć na jego widok, przytłacza mnie to... Ale gdy tylko słyszę jego głos, gdy tylko mignie mi jego sylwetka, jestem szczęśliwa. I podobnie, jak Autor, gdy tylko nie widzę Go o zwykłej porze, lub gdy wyjeżdża na parę dni, czuję niepokój. Podobnie jak Autor nie znam nawet imienia sąsiada, ani wieku, ale podoba mi się to, co wiem o nim, chociaż jest kilka rzeczy które na początku mnie raziły czy śmieszyły, miłość sprawiła, że szybko zaczynam to akceptować. Mimo częstego smutku cieszę się, że pojawił się w moim życiu...

troche smutne i wręcz aż dziwne....

Eee... takie zerkanie to nie podglądanie. Co innego, jakbyś non stop ją śledził czy siedział w krzakach pod jej oknami ;) Ale spokojnie, to tylko następny etap wtajemniczenia :D A tak serio: działaj, ostrożnie, by nie spłoszyć, ale działaj. Bo tak to się może rozmyć z czasem i zostaniesz z ręką w nocniczku :P

właśnie idzie, boże jaka ona piękna

Biegnij za nią! :D

poszedłem sobie do sklepu (tak troche w inną strone) , i tak miałem nadzieje jak będę wracać to się "niby" przypadkiem miniemy.... i mi się nie skalibrowało ;) (troche to było do przewidzenia) przyszedłem za szybko Oczywiście sobie szła ale kilka minut później musze opracować nowy plan :) może jakieś ciekawe pomysły

Kup słodkiego szczeniaczka - to znakomita przynęta :P Wkrótce będziecie go wyprowadzać na spacery razem

haha ;) niestety nie mam warunków do trzymania piesa czy kota :P - ale to rzeczywiście świetny pomysł, może komuś przyda

z tym szczeniaczkiem to świetny pomysł, pod warunkiem że lubi zwierzęta. Ale możesz kupić samą smycz i udawać, że ci się piesek zgubił - będziesz mieć pretekst do rozmowy