Dlaczego mężczyźni nie doceniają wartościowych kobiet?

Moim ideałem jest Pamela Anderson, ale o inteligencji Virginii Wolf Jest na sali taka pani?

"Ktos tu wstawial ich zdjecia ze wiesz jak wygladają?" nie muszę wiedzieć jak one wyglądają. wiem że zainteresowanie facetów ładne kobiety wzbudzają częściej niż brzydkie nawet jak są skończonymi kretynkami. a skoro ty uznałaś że fiku "nie jest nikim szczególnym" bo nie wzbudza zainteresowania facetów to wniosek oczywisty że zainteresowanie facetów traktujesz jako wyznacznik "bycia kimś szczególnym". ergo, ładny pustak (tyłek i cycki) jest "kimś szczególnym" (wg twoich kryteriów) bo faceci się nim interesują. jest to oczywiście kompletna bzdura. ale ja to piszę a szczerze mówiąc to wątpię że ty cokolwiek z tego zrozumiesz :D

Dla mnie w ogóle pytanie sformułowane w tytule tematu jest bez sensu. Wydaje mi się, że właśnie takie całkiem normalne kobiety o pewnych wartościowych cechach charakteru nie czekają na księcia z bajki i nie wrzucają wszystkich facetów do jednego wora (określając ich jako typów lecących tylko na puste dziuńki) ale po prostu poznają mężczyzn, umawiają się z nimi, budują związki, jeśli nie wyjdzie to rozchodzą się i każdy idzie swoją drogą, znajdują kolejnych partnerów, uczą się na błędach .. Niestety te rzekomo ,,wartościowe'' mają całą, długą listę wymagań i cech, które powinien posiadać ich ,,wartościowy'' mężczyzna, jednocześnie oburzając się, gdy facet wymaga od kobiety tylko zadbanego wyglądu i w bezproblemowego podejścia do życia..

,,bo kobieta o duzych ladnych oczach i delikatnych aryjskich rysach, jest tez wrazliwa i ma szlachetny charakter '' Ilse Koch i Irma Grese też miały duże oczy i aryjskie rysy :D

pytanie jest bez sensu, to fakt wartościową kobietę doceni wartościowy mężczyzna szukający związku wartościowym kobietom przychodzi jednak zmierzyć się z różnymi mężczyznami (nikt na czole nie ma wypisanych intencji one wychodzą po czasie). Stąd pechowa dziewczyna moze czuć sie niedoceniana, gdyż nei oszukujmy się wielu buraków chodiz po tym świecie udając fajnych chłopaków

"Niestety te rzekomo ,,wartościowe'' mają całą, długą listę wymagań i cech, które powinien posiadać ich ,,wartościowy'' mężczyzna, jednocześnie oburzając się, gdy facet wymaga od kobiety tylko zadbanego wyglądu i w bezproblemowego podejścia do życia.." każdy ma oczekiwania, moja lista nie jest "kosmiczna" :) oczekuję że i mój partner dostrzeże we meni coś więcej niż tylko dupę i bezproblemowe podejście

tak patrze na liste f m i doszedlem do wniosku, ze ta lista to.. zostawie to dla siebie :D

a co do f m to zwykla dziewczyna

going, przykro mi, że nei posiadasz wymienionych przeze mnei cech :)

fiku Ale czy ty masz, tę dupę? Czy tylko nas zwodzisz?

f m skoro Ci przykro, to mam szanse

going, zgadza się, nei mam czarodizejskich mocy, zwykła dziewczyna :)

My kobiety niestety też początkowo pod uwagę bierzemy tylko wygląd, ewentualnie to jak nam się z facetem rozmawia, czym on się zajmuje w życiu. Inne cechy doceniamy dopiero na następnych spotkaniach w miarę poznawania faceta. Takie jest życie, nie oszukujmy się. Zresztą trafiłam dzisiaj na taki temat nieudane randki z internetu. Nie przesadzę, jak stwierdzę, że 70% pań pisało coś podobnego do ,,noo fajnie się gadało, ale jest gruby, niski, łysawy ... '' albo zacytuję niedosłownie ,,niski, gruby, jedyną zaletą było to, że jest lekarzem'' Tak my oceniamy mężczyzn i na takiej samej zasadzie oni oceniają nas. Normalny, fajny facet na pewno doceni Twoje wartościowe cechy ale tak jak napisałam wcześniej, dopiero, kiedy lepiej Cię pozna i zdecyduje się zbudować z Tobą związek, na 1 czy 2 spotkaniu te cechy nie będą odgrywać kluczowej roli

moja dupa moja sprawa

f m cos mi sie wydaje, ze jednak mam u Ciebie szanse :D

podobno moja lista cię przygniotła i dobiła going?

f m skad wiesz ,zebym Ci sie nie spodobal i nie bylbym w Twoim typie ?

nie wiem, nie mam czeodizejskiej kuli

dziunia, nie wiem co to ma wspólnego z moją wypowiedzią :D

a co do tej listy to nie mam byc taki jak na tej liscie bo bylbym zbyt przewidywalny a w zwaizku z tym za nudny wiec moze taki dziwny przypadek jak ja by Cię zainteresowal ?

"wartościowym kobietom przychodzi jednak zmierzyć się z różnymi mężczyznami" a "wartościowa" to ta od "dumy" i "honoru"? czyś ty zwariowała? co to w ogóle są za pierdoły? czy ty masz jakikolwiek kontakt z realnym światem i ludźmi? o co ci chodzi z tym "wartościowym"? ma wyzywać na pojedynek każdego kto "ośmieli się podnieść wzrok na damę jego serca"? "albo zacytuję niedosłownie ,,niski, gruby, jedyną zaletą było to, że jest lekarzem''" no i to jest zupełnie normalne. facet i kobieta muszą się sobie podobać. jak się facet lasce nie podoba to się kończy na "zostańmy przyjaciółmi".

f m a myslalem, ze Twoja krysztalowa kula jest monitor :D

na czym twoja samozwańcza dziwność polega?

odbiegam troche od wymagan testu :D

czyli dziwnośc = przeciętność

,,niski, gruby, jedyną zaletą było to, że jest lekarzem'' dziunia :D i on o tym wie, że to jest jego jedyna zaleta i będzie ten swój walor bezwzględnie wykorzystywał w relacjach z kobietami :D fiku ja spełniam, w moim mniemaniu, prawie wszystkie Twoje wymagania przystojność, to kwestia dyskusyjna, ale mam dziś tak dobry dzień, że uważam, że jestem przystojny :D studiów nie mam i nie będę robił, bo nie widzę już sensu tym bardziej, że i tak gdy kogoś poznaję, to potem pada pytanie, jakie studia skończyłem, mówię, że żadne i się dziwią, jakbym nie wiem jakie rozumy pozjadał ale ja to składam na karb niskiej jakości edukacji a TY nie chcesz powiedzieć, jak to jest z twoim tyłkiem ranisz mnie i burzysz coś, co mogło być takie piękne mówię ci, nie spieprz tego

kazdy czlowiek jest taki sam - tylko wlasna osobowoscia i czynami robimy sie na takich jakimi chcemy byc.. madry moze stac sie glupim, bo zgubi sie w temacie wiesz lubisz to co jest chwilowe czy to co moze byc wieczne ?

off, nei weisz jacy bywają faceci, nic mnie nei zdziwi

Laska se nie wypina i nie wydyma se:d

uzupełnienie mówię, że żadne i się dziwią, jakbym nie wiem jakie rozumy pozjadał ale ja to składam na karb niskiej jakości edukacji współczesnych absolwentów (mówiąc współczesnych, mam na myśli co najmniej ostatnie 20 lat)