Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tak strasznie mi źle....

mój ojciec jest sadystą.

Polecane posty

Gość Tak strasznie mi źle....

Mam 20 lat. nie pozwolił mi iśc na studia... musiałam zostać w domu, w moim mieście i studiować tutaj... Nie mogę wychodzić z domu. Pewnie napiszecie "zbuntuj się" Próbowałam... ale on mnie utrzymuje, i ciągle to powtarza. Mam chłopaka. On nie zna go, nic o nim nie wie ale zabronił mi się z nim spotykać. Wczoraj był niedaleko festyn i mój chłopak przyjechał do mnie do domu, przedstawił się ojcu i powiedział że chce mnie zabrać... ojciec powiedział, że do 22:o a była już 20.30... Zanim dojechaliśmy 21. Wyłączyłam telefon i postanowiłam się sobrze bawić... I co? Mój ojciec ta przyjechał :o uderzył mojego chłopaka, zabrał mnie ZA FRAKI do domu... Już jak wracaliśmy to mój mi napisał "kocham cię. coś wymyślimy". |On mnie porzuci. Ma 23 lata, chciałby poimprezować... jechać na wakacje ze znajomy7mi mówił mi to a ja nie mogę wychodzić z domu... już nie wytrzymuję. Wiem ,ze był u lekarza bo miał wielkie limo pod okiem i bolało go strasznie jego siostra mi napisała ale on mi powiedział, że nic mu nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no coz...........
a co twoja mama na to???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak strasznie mi źle....
mama nie żyje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ni,l,l,,llaaaCS
wytrzymaj jeszcze troche,skoncz studia i utrzymuj sie sama. z ojcem nie wygrasz,pewnie sie martwi o Ciebie i zalezy mu zebys skonczyla studia. A chloak jesli kocha to nic nie stanie na przeszkodzie waszej milosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak strasznie mi źle....
no ale ile można tak żyć... on ma takie powodzenie, w sumie może mieć każdą więc pewnie kiedyś stwierdzi, że może by w końcu był z dziewczyną z którą może się spotykać a nie tylko od 16 do 18...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasikonika
ojciec ma rację. Jesli ustalił zasady a Ty je przekroczyłas celowo to musisz sie liczyć z konsekwencjami. On chce Ciebie chronić, boi sie o Ciebie, własnie o to , że byś nie wpadł w sidła "takiego co może miec każdą" Twój chłopak zlekceważył dane mu słowo. Gdyby naprawde mu na Tobie zależało respektowałby obietnice dane ojcu , dopilnowłaby zebys była w domu na czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak strasznie mi źle....
Twój chłopak zlekceważył dane mu słowo. Gdyby naprawde mu na Tobie zależało respektowałby obietnice dane ojcu , dopilnowłaby zebys była w domu na czas. nie zlekceważył. On chciał mnie odwieźć :/ tylko ja nie chciałam jechać on mnie prosił żeby jechać a ja, że nie bo nie mam już sił itd... no i...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffffgggggfggg
przeciez ona ma 20 lat i chciala sie choc raz w zyciu pobawić :o chorzy jestescie wszyscy..i ojciec na studia jej NIE pozwolił pójść, to jest normalne waszym zdaniem? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panna MAM_TO_W DUPIE
drogi zasadniczo masz trzy: skończyc licencjat i iść do pracy im dalej od tatusia tym lepiej albo pójśc w konflikt czyli podziekowac mu za współpracę i wyrwać z domu bez wzgledu na wszystko albo próbowac dotrzec do sadystycznego łba, że co prawda dziś jest jego dzień, ale metody jakie stosuje skaza go kiedyś na samotność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasikonika
w takim razie powinnas sie zastanowić nad sobą. Póki z nim mieszkasz i jestes na jego utrzymaniu- nie masz wyjścia, musisz sie dostosować. Wytłumaczyłas ojcu, że to Ty nie chciałas wracać, a nie chłopak Cię zmanipulował?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panna MAM_TO_W DUPIE
no ale ile można tak żyć... on ma takie powodzenie, w sumie może mieć każdą więc pewnie kiedyś stwierdzi, że może by w końcu był z dziewczyną z którą może się spotykać a nie tylko od 16 do 18... wow...panna cofam swój post jesli ty masz takie podejście to respect dla tatusia ktos musi myslec w tym stadle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak strasznie mi źle....
nic nie tłumaczyłam, on mi się kazał zamknąć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasikonika
hola hola, nie napisała, że ojciec jest sadysta i ją leje czym popadnie. Motywację ma zapewne dobrą- chce córkę chronić, tylko metody trochę przesadne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 32/7890
:( współczuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takajedna_22
miałam podobna sytuację. Chociaż u mnie było gorzej. Mój ojciec to jakis psychol, musiał mieć wszystko zawsze pod kontrolą. Najważniejsza byla szkoła oczywiście na miejscu bo inaczej nie mógłby mnie kontrolować i zakazywać. To że mnie utrzymuje i dyktuje zasady słyszałam codziennie. Miałam chłopaka ukrywałam to przed ojcem bo zabronił mi być z nim bez powodu! Tzn mówił ze zajde w ciążę itp Ojciec dowiedział się o chłopaku. Też go uderzył bo zobaczył nas razem. W końcu miałam dość tego horroru. Po maturze uciekłam. Wyprowadziłam się do chłopaka. Do dziś (4 lata jestesmy razem). Z ojcem nie utrzymuje kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takajedna_22
Porządnie się zastanow co robić. Jeśli twoj ojciec jest podobny do mojego to wiem że z takimi osobami nie ma rozmowy. Nie przyjmują żadnych argumentów. Albo się dostosujesz do wymagań ojca i skończysz studia na jego warunkach i utrzymaniu albo (jeśli jestes pewna tego chłopaka ale wątpię skoro myslisz ze moze znaleźć inna) wyrywasz się z domu, szukasz pracy i jakos funkcjonujesz bez ojca. Naprawde to przemysl. Ja nie zaluje swojej decyzji chociaz jest mi nieraz cholernie ciezko. Psychikę mam strasznie poszarpaną. Miałam depresję itp. Ale wiem jaki jest moj ojciec i wiem ze wyrwałam sie od tyrana. Mnie tez niejednokrotnie uderzył. Bałam sie go. Chociaz czesto tesknie za domem... Gdybym została bez chłopaka to nie wiem czy dałabym rade. Ale kochamy sie i jestesmy szczęśliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takajedna_22
a chłopaka mam takiego że nie jedna by się na niego rzuciła. On ani razu nie pomyślał żeby mnie zostawić. Chociaż bywał czas (jak sie ukrywaliśmy) że spotykaliśmy się raz w tyg na kilka godzin. Dla niego bylo warto opuścić ten dom i rzucić sie w wielką niewiadomą. Teraz studiuje pracuje i wszystko jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga11111111111
A co to jak się ma 20 lat nie można studiować i się samemu utrzymywać? Ja w wieku 20 lat zaczęłam. Problem w moim przypadku nie dotyczył tylko i wyłącznie ojca które mnie poniżał i bił całe życie, ale też uległej matki. Nie miałam nikogo. Skrzywdzone przez cały świat dziecko. Poznałam faceta, który wyciągnął mnie z tego piekła i wytrzymał ze mną. Z moimi stanami lękowymi atakami agresji paniki i płaczu. Pokochał mnie w moim najgorszym wydaniu. Pomógł mi to wszystko zrozumiem i spojrzec na całą sytuację od strony matki i od strony ojca. Nie obyło sie bez awantur. Bywało na prawdę ciężko. Zamieszkalismy ze soba po praktycznie 2 miesiacach znajomosci. Próbowałam polepszac swoje relacje z nimi dzwoniłam pisałam. Próby wychodziły tylko i wyłącznie ode mnie. W pewnym momencie dowiedziałam się, że nie mam rodziców. Zepnij tyłek i ogarnij wszystko. Moim skromnym zdaniem moze byc tak, że za malo od siebie wymagasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×