Kochanki cudych mężów i te co odbiły komuś męża

Ja to wszystko rozumiem. Ale ona musi "wylaczyc" te uczucia do niego, bo on do niej i tak nie wroci (bez powodu zreszta nie odszedl), a nawet jesli wroci to co to za malzenstwo dalej po tym wszystkim. Ja sobie czegos takiego nie wyobrazam, dlatego tak pisalam. I jak ktos gdzies w sumie madrze napisal, ze dziecko lepiej czuje sie jak widzi 2 rodzicow nieklocacych sie nawet jesli zyja osobno niz zyjacych razem ale ciagle sie awanturujacych.

nie masz dzieci, nie skumasz

poza tym nie jesteś nawet psychologiem :) więc daruj

Owszem nie jestem, ale to nie oznacza, ze nie moge miec swojego zdania i go wypowiadac. Pisze co mysle, mozna sie z tym zgadzac lub nie. Ty tez nie masz wylacznosci na udzielanie dobrych rad.

a ty masz? udzielisz swoją radę i uważasz,że każdy ma się z tobą zgadzać. jeśli się nie zgadza to wg ciebie ma cośz głową, jest nienormalny

Nigdzie nie napisalam, ze mam wylacznosc i ze kazdy kto sie ze mna nie zgadza jest nienormalny. Nienormalna jest dla mnie kobieta, ktora chce powrotu faceta ktory ja zostawil dla innej kobiety. Wg mnie to masochizm.

dyskusja z tobą to błędne koło, widać,że jesteś z tzw. marginesu nie musisz odpisywać, dużo zajmuje ci myślenie, ja już i tak tego nie przeczytam, więc nie wysilaj się nie zapomnij dziś komuś dowalić :)

gośka uważam, że masz rację dla mnie też przyjmowanie mężczyzny po tym jak odszedł to czysty masochizm tej kobiety

Wytlumacz to im.

no akurat ja mam koleżankę, wiem że żyje z żonatym mężczyzną, jestem w szoku, uważałam ją zawsze za kobietę rozsądną, która nie zrobi nigdy w życiu czegoś takiego, bardzo ją lubię jako osobę .....nie wiem jak Ona tak może... ale jeszcze bardziej nie rozumiem żony tego mężczyzny, jak Ona może z nim być....właściwie ich obu nie rozumiem....może Ty mi droga Gosiu wytłumaczysz ten fenomen tych dwóch pań, jak one obie tak mogą żyć.....

właściwie ty Gosiu masz takie doświadczenie z tego co pisałaś rok tak żyłaś???

ananasek3- Przepraszam, musialam nakarmic mojego ksiecia:) Co do zony to ja tez nie rozumiem, bo to jest bronienie przegranej sprawy. Co do kochanki to jest walka o przyszly zwiazek z tym facetem. Jezeli kochanka czuje, ze on sie sklania na jej strone, to warto poczekac, ale nie za dlugo.

aha...no tak....oczywiście wytłumaczyłaś mi tą sytuację ze swojego "punktu widzenia"......kochanki...tak moja znajoma pewnie myśli ...wspaniałe myślenie, tylko pogratulować......

Nie mozesz jej negatywnie oceniac, jesli jest zakochana i chce dobrze.

Zakochana???? jak można być zakochanym w mężczyźnie, który po seksie z nią idzie do mieszkania żony....nie oceniam jej źle, bo naprawdę ją lubię....

żal mi jej

Mozna. Tak samo jak te byle zony twierdza, ze nadal kochaja swoich bylych mezow. Roznica jest taka, ze oni juz nie sa z nimi, a z tymi drugimi.

sorki muszę nakarmić kota

Nie cierpie kotow:)

Gośka, ale z ciebie szmata. Odpierdol się suko od tamtej kobiety. Kurwą jesteś i kurwą zdechniesz. Co za podła sucz i jeszcze poucza innych. Won SUKO ze swoimi mądrościami.

gośka daj mi link do swoich wypowiedzi, bo widzę dużo osób Cię atakuje

ananasek3- Do jakich wypowiedzi?

nie wiem, mówiłaś że pisałaś na forum o rozwódkach, tak?

ananasek3- Nie, to ktoras z piszacych tu kobiet napisala, ze pisze na "forum o rozwodkach". Zapewne chodzilo o topic z tego forum "kobiety po rozwodzie" :)

a nie piszesz tam?

Czasami udziele tam rady

aha i wszyscy się wkurzają jak jej udzielisz hi hi muszą być naprawdę dobre te Twoje rady:)

Po prostu mam racje, dlatego mnie nie lubia:)

goska ma ksiecia;)))) pewnie na białym rumaku i zamek jest....goska z jakiej bajki jestes?

a co tam im piszesz? napisz mi...:)