Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nfjhfsgsyrgf

jak się zachowujecie w stosunku do osoby, która wam się nie podoba a na was leci

Polecane posty

Gość nfjhfsgsyrgf

jak się zachowujecie w stosunku do osoby, która wam się nie podoba a na was leci? sytuacja dotyczy dobrego znajomego, od którego nie da się do końca odciąć. to samo środowisko i wspólni znajomi. napiszcie czy jesteście m czy k, zobaczymy czy strategie się różnią w zależności od płci. dzięki za wszystkie wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ohhhhhhh
ciekawe czy przeleci czy ominie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zachwycaj sie przy nim innym kolegą, którego on nie zna, albo facetaMI NA ULICY GDY razem idziecie :) przejdzie mu z czasem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ohhhhhh
nie nie własnie nie znikaj :)zainteresuj sie nimpogadaj z nim poobserwuj moze to fajny chłopak a nie jakas swinia nie odtracaj go i nie znikaj z jego zycia raz na zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To działa :)
Ja zwykle robię coś totalnie odjechanego - wychodzę na niezrównoważoną wariatkę i dają mi święty spokój - tak na co dzień jestem bardzo spokojną osobą, więc adoratorzy sądzą, że wtedy wychodzi moja prawdziwa natura :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Udawanie lesbijki - zachwycanie się pupą koleżanki czy coś w tym stylu, połączone z pokazywaniem mu się w wyciągniętych dresach, bez makijażu. Do tego jakieś macanki z wtajemniczoną przyjaciółką. Na całowanie bym się jednak nie odważyła, ale gość i tak powinien zajarzyć. Nie no, żartuję... Co bym zrobiła, hmm... Najpierw spróbowałabym go lepiej poznać. Może akurat okaże się fajnym facetem. Jeśli nie, to przede wszystkim staram się nie wysyłać mu jakichś zachęcających sygnałów, traktuję jak brata, ignoruję jego sygnały. Jeśl staje się zbyt natrętny, mówię wprost. Do facetów trzeba jasno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
staram się trzymać na dystans, wykręcam się od spotkań itd. problem pojawia się, jesli taki ktoś pomysli, ze stosuje metodę push&pull. ogolnie nie ma rady na niektorych, mialam kilka takich przypadkow,ze mimo tzw.dania kosza adorator wciaz probowal cos ugrac, a wszelkie tlumaczenie,ze traktuje go tylko jak kolege było jak rzucanie grochem o sciane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nfjhfsgsyrgf
nie chcę się angażować. jadę do Porto na dwa semestry. wymyśliłam bajeczkę, że zakochałam się w pewnym chłopaku, jest taki fantastyczny, ale nie chce ze mną być na odległość. Powiedziałam, że cieszę się z wyjazdu bo dojdę do siebie po tej nieszczęśliwej miłości. jest jeszcze gorzej. kiepsko kłamię i chyba wyczuł, że zmyślam. wydaje mi się, że jeszcze sobie dopowiedział, że lecę na niego bo mówię takie osobiste rzeczy. on mi raczej nie wierzy w bajkę o nowej love i coraz bardziej na mnie leci. udaje, że nie wiem o co chodzi. spotykamy się normalnie, bo mamy tych samych znajomych. nie zniknę z jego życia, bo go szanuję jako kumpla, ale nie wiem co zrobić żeby się opamiętał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mówię mu wprost, że ma się ogarnąć ze swoimi uczuciami, bo z mojej strony nigdy nic do niego nie będzie. Ale to tylko wtedy, gdy jestem 100% pewna, że coś do mnie czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewka_z_forum22
Nie ważne jaki jest ten ktoś, skoro mi się nie podoba to od razu odpada. Nie ma sensu takiego poznawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vijhoi
Wiadomo, ze jak się nie podoba to na cholerę takiego poznawać, nawet jeśli okaże się fajnym gościem, ale wygląd odstrasza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CiociaKlociaZPacanowa
No tak Przystojny = dobry, pozytywne cechy Brzydki = zły, negatywne cechy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nfjhfsgsyrgf
on mi nigdy nie powiedział wprost, że coś do mnie czuje. dlatego odpada mówienie wprost żeby się ogarnął. to wszystko toczy się na poziomie niewerbalnym. wpatruje się we mnie, nie może się skoncentrować, drży gdy jestem blisko. zwierza mi się tak, jakby chciał wskoczyć na wyższy level emocjonalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tęczowe buciki
nie chce ci rozwalić tematu ale zahaczyłaś o męskie psyche i tu mam problem. Pocałował, wgapiał się, zrobił się nagle miły i sympatyczny - co wskazuje na jego zainteresowanie mną a potem jakby przestał żyć. Nie odbiera telefonów, nie odpisuje na sms. Dziwne to dla mnie nie wiem co mam o tym myśleć? bo nic nie wiem co się u niego dzieje. A w twojej sprawie to zalecałabym powiedzieć mu prawde niż kłamać bo można się nie źle zamotać. I możesz stracić w jego oczach jako koleżanka, człowiek. Nie ma to sensu i niech nie traci czasu i energi dla ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nfjhfsgsyrgf
to jest dobry kolega, ale nie mam z nim aż tak swobodnej relacji, żeby poruszyć ten temat wprost. nie chcę być niedelikatna i nie mam prawa, żeby rozmawiać o jego uczuciach, skoro nie zdecydował się ich wyjawić( na szczęście). co innego pokazać komuś coś zachowaniem, a co innego walnąć tak z grubej rury. dlatego szukam sposobów pośrednich a nie takich wprost. chyba liczę też na to, że jak wyjadę to mu przejdzie ta nadmierna sympatia. muszę się jeszcze trochę z tą sytuacją przemęczyć, a jest beznadziejnie, bo to widać że na mnie leci. tęczowe buciki, długo się znacie? czy on ma jakieś zobowiązania? łączą was stosunki służbowe? może nie mógł z jakiś powodów kontynuować waszej znajomości. coś mu nie pozwoliło na to, żeby z tobą być. Może wstydził się chwili słabości? Może zauroczył się, ale nie chciał tego uczucia? może mu bardzo wstyd, że rozwalił przyjaźń, że się zakochał? byliście przyjaciółmi? A może zwyczajnie stwierdził, że to nie jest to i wolał to zakończyć w tak podły sposób, udając że umarł. długo się spotykaliście? kim dla siebie byliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sagdalena
Ja bym pomyślała że to głupek, jak może na mnie lecieć skoro ze mnie taka szmata że nie zasługuję na podziw osób które wcale mi się nie podobają. A jego potraktowała bym jako kompletnego głupka który powinien się leczyć. Gdyby jego zauroczenie mną trwało od dłuższego czasu to szukała bym u niego wad, niedociągnięć w jego zachowaniu, sposobie mówienia i patrzenia na mnie oznak idioty, kretyna bądź debila. A jak bym te wady znalazła była bym dumna z siebie że jestem spostrzegawcza i więcej mi takich głupków potrzeba - w końcu mogę się na nich uczyć czego nie brać do ręki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brunhilda 13
trzymam dystans, ale w sposób kulturalny, aby tego kogoś nie urazić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bollekkkkkkkkkkkkkkk
masz racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rzucam klątwę i zdycha na raka :-O ale ja nie patrzę na wygląd a duchowość, moc, nadludzkie zdolności i zainteresowania mrokiem i krainą cieniów śmiecie ..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnchy hyyyy
"jak się zachowujecie w stosunku do osoby, która wam się nie podoba a na was leci" jestem agresywna i wulgarna aby go do siebie zrazic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×