Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość krwawamirandaaaa

Dręczy nas była mojego faceta

Polecane posty

Gość krwawamirandaaaa
czytałam chyba wszystko dostępne w sieci, na policji nas olali. Pytam co zrobić poza policją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego niby autorka
prokuratura.zgłoscie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krwawamirandaaaa
nawet jak policja olała ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krwawamirandaaaa
inna rzecz - wolałabym to załatwić bez targania się po sądach, nie wykluczam tej opcji, ale samej mi średnio na rękę targanie się po sądach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość htc sensation
chyba nie masz wyjścia, sąd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego niby autorka
no wlasnie czasem ciezko samemu taka osobe sprowadzic na ziemie.bo ani jej nie postraszysz , ani nie pobijesz.ona jest poprostu chora i jesli ktos wyższy nie podejmie dzialan to moze nic nie pomoc. wystarczyłaby moze jedna interwencja i upomnienie od policji no ale co zrobic jak oni umywają rece.bez sensu.nie wiadomo gdzie szukac pomocy. a czy Ty osobiscie próbowalas z nia rozmawiac?? nie wiem moze nie doczytałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krwawamirandaaaa
nie ja nie mam nadzieje, że rozumiesz dlaczego nie chcę sądu, mam małe dziecko, chcę spokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mysiamarysia
Ja mam podobny problem tylko mój chłopak z nia nie chodził nie rozmawiał Byli na cześć, ponieważ mój pracował w firmie jej ojca i sie zakochała. Pisała do niego ze chce sie spotkać, ze coś czuje dzwoniła z nieznanych numerów podawała nasze numery swoim koleżankom płakała dzwoniła do mnie , robiła głupie rzeczy i dalej nie rozumie mimo ze mówimy jej odwal sie.. Trzeba to olać bo nic nie zrobisz musiscie uzbroic sie w cierpliwość bo u nas ciągnie się tez juz 3 rok i dajemy rade :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mysiamarysia
Raz napisała do mojego chłopaka że go zdradzam i ma na dowód zdjęcia. No to napisał jej dawaj te zdjęcia okazało się że nie ma a chciała załatwić od MOJEJ znajomej zdjęcia żeby przerobić w photoshopie i pokazać że zdradzam i jestem zła. Cieszyła by się gdyby się to wszystko rozpadło ponieważ ona jest rozpieszczonym bachorem i myśli że jej wszystko wolno i moze mieć wszystko co chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arianka
Ale w was pełno jadu. Naskakujecie na dziewczynę, że odbiła zajętego. Chyba dobrze, że facet nie wziął ślubu z tamtą -widocznie jej nie kochał. Czy dla was zawsze musi liczyć się POSIADANIE faceta, nawet jak was nie kocha? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mysiamarysia
Dla nich jest to oczywiste ze dziewczyna cierpi. A tymczasem nikt nie rozumie jaka naprzykrzająca sie może być taka osoba. Widocznie nie rozumią jak nie zrozumią na własnej skórze ile ci to problemu robi i nic nie możesz zrobić bo ta osoba jest nieuchwytna i zawsze udaje niewinna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krwawamirandaaaa
arianka - abstrahując, widać dla wielu sama deklaracja jest jak małżeństwo. Ciekawa jestem czy fajnie byłoby jednak ożenić się z taką osobą, która najwyraźniej zrównoważona nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krwawamirandaaaa
mysiamarysia - tak jest, łatwo rzucać kamieniami. A najlepiej anonimowo na forum...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoko loko
Nie oceniam autorki gdyż róznie sie w zyciu układa. Sporóbuj się skontaktować z jej rodzicami/rodzenstwem, z kims, kto jest jej bliski i wytłumacz sytuację. Idz do prokuratury. Moja kolezanka tez miała podobnie, na policji poczatkowo nic, ale poszła do prokuratury i raz dwa sprawa sie wyjasniła. koles dostał grzywne i "nauczke"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mysiamarysia
No właśnie i dlatego szkoda mi autorki bo widać ze chcą zamknąć ten temat. Nie jej wina że facet się rozstał w taki a nie inny sposób. Dobrze się stało bo mogli się rozwieść i wtedy to pewnie było by najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To straszne, co piszecie. Takie osoby na pewno nie są zrównoważone i na pewno są zaburzone, być może nawet chore psychicznie. I żadne "odwal się" nie zadziała. Ja bym się bała, bo naprawdę nie wiadomo, co takiej nienormalnej strzeli do głowy. Bałabym się normalnie o siebie, o dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akszymka
jak nie jej wina, czatowała na zaręczonego faceta, machała mu cycami po twarzy, wpędziła dziewczynę w obłęd, a wy, że tak się w życiu układa. Zaręczyny to nie ot sobie wyjście do kina, a poważna deklaracja. Ale widać w naszym społeczństwie takie wartości jak wierność to dziś prehistoria jak dinozaury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety, nie poradzisz nic... to chora osoba a z takim latwo nie jest... pozostalo czekac az jej przejdzie albo znajdzie sobie inna ofiare

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze to wcale nie ona
tylko ktoś inny , ktory wie o całej sytuacji i tylko bawi się waszym kosztem . Nawet o tym nie pomyslalas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"czatowała na zaręczonego faceta, machała mu cycami po twarzy, wpędziła dziewczynę w obłęd" - a ty co, jasnowidz czy jak? bylas przy tym? puknij sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akszymka
no a jak takie panienki rozbijają związki ? chodząc razem z nim do kościoła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zawsze jeden związek kończy się w łóżku drugiego. Czasem coś innego rozbija związek. Seks nie jest wszechmocny, zrozum. Poza tym, temat dotyczy stalkignu, a nie umoralniania jego autorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krwawamirandaaaa
moze to wcale nie ona - wątpię, żeby był to ktoś inny. Po co ? Po takim czasie. Poza tym mało zabawne byłyby to żarty. Gwarancji nie mam, ale wątpię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krwawamirandaaaa
Klitajmestra - dziękuję. Fizycznie bać się nie boję, dzieli nas 300 km,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krwawamirandaaaa
Nie mam zamiaru tłumaczyć się nikomu z mojego związku. Proszę o sugestie związane z tematem. Skoro Akyszmka nie ma nic do powiedzenia może iść się wyżalić na forum dla porzuconych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mysiamarysia
przynajmniej dziela was kilometry u mnie to niezbyt dużo . Ja się jej nie boje tylko czasami się zastanawiam co jej głupiego może znowu przyjść do głowy. Raz pisała do mnie na gadu i mnie wyzywała gdy mój chłopak się wkurzył na nią i jej nagadał to powiedziała że mu się coś pomyliło. Mydli oczy i nawet nie wie sama kiedy kłamie. Najlepiej to po prostu olać zostawić w spokoju ona się cieszy wtedy jak wy się do niej odzywacie bo ma pretekst żeby znowu uderzyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krwawamirandaaaa
nigdy się już nie odzywamy, mam wrażenie że nasze milczenie też ją rozwściecza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mysiamarysia
Ale my też się nie odzywamy. I raz jest gorzej raz lepiej. Ostatnio napisała do mojego że chce się spotkac a jak powiedział nie to że wie gdzie mieszka. Ją nic nie obchodzi czy zajęty czy wolny. Ona ma coś nie halo z głową dlatego taka jest. Twoja też sobie coś ubzdurała. Najlepiej to się z tego śmiać i nie przejmować ja wiem że to trudne ale pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×