DLACZEGO LUDZIE SIĘ NIE MYJĄ ?

Nie kumam tego, przecież prysznic rano i wieczorem to super sprawa, sama przyjemność, a większość ludzi jak się umyje raz na kilka dni to uważa to za wyczyn i przy okazji przykry obowiązek. Albo inny cudują mi myją się w miskach :o . Ja rozumiem, że ktoś może mieć trudną sytuację mieszkaniową - ok, ale znam ludzi którzy takowej nie mają, a mimo to się nie myją :o . A potem wszędzie smród, brud blee.

Co prawda, to prawda.

j się myję co drugi dzień a i tak 300 zł rachunku przychodzi...

Raz dziennie wieczorem prysznic wystarcza 2-3 razy to juz zboczenie niestety jakies

Dla mnie żadne zboczenie tylko normalność, że jak wstaję rano to idę pod prysznic, nie siedzę tam pół godziny czy godzinę, a już oczywistą oczywistością jest prysznic wieczorem po całym dniu - przynajmniej dla mnie.

to zalezy od pory roku . Latem czlowiek sie szybciej poci i mozna wziac prysznic 2 razy dziennie , ale zimą wystarczy raz dziennie isc pod prysznic .

ale co to znaczy oczywistoscią??? jestes tak ograniczony, że nie rozumiesz,że nie kazdy ma twoje nawyki?

nie wyobrazam sobie pojsc spac bez prysznica, tak samo jak nie wyobrazam sobie nie umyc tylka po zalatwieniu grubszej sprawy....ludzie higiena to podstawa!!!

No, ale jakie NAWYKI do cholery ? Higiena to coś nadzwyczajnego ? Jestem z kosmosu bo się myję codziennie ? :o Potem człowiek przebywa w miejscach publicznych i wdycha smrody innych - sama przyjemność :o .

Lubię się odświeżyć czasem, ale nie za często!

ja biorę prysznic 2 razy w ciągu dnia czasem 3 razy po treningu przed spotkaniem z przyjaciółmi - np

częste mycie skraca życie skóra się ściera i człowiek umiera

JA się myje wieczorem, znaczy prysznic biorę. Nie pocę się jakoś, więc mi to wystarcza. Rano , ofkors, twarz, zęby. No chyba ze nastaną jakieś wielkie upały, że człowiek rano mokry się budzi, wówczas i rano się wyprysznicuję. Wynika to z tego, że mnie prysznic nie orzeźwia, kojarzy mi się ze snem, więc po porannym prysznicu jestem dętka czyli flak.

nie ja uwazam ze prysznic raz dziennie to minimum , ale 2 razy dziennie jest dość kontrowersyjne .

to jeszcze chodzą kilka dni w tych samych ubraniach i skarpetach :( To jest dopiero problem w komunikacji miejskiej :( W pracy też, siedzieć z kimś ze śmierdzącymi skarpetami w sandałach :( Bleeeeeeeeeeee

o czym wy gadacie rano i wieczorem to nie jakies zboczone nawyki tylko chyba normalna sprawa w moim przypadku to wanna wieczorem , a prysznic rano z koncowym myciem w bardzo zimnej wodzie inaczej sie człowiek caly dzień czuje ma wiecej energii itd.

Nie wiem :-) Ale byly tu juz trakie tematy, ze mozna bylo boki zrywac :-) Mycie sie "w umywalce" czy "w misce" i to starczy, bo przeciez cale cialo sie "nie brudzi" :-D

Latem przydałoby się myć częściej niż 1 raz dziennie jak się wychodzi do ludzi, ja mimo że używam antyperspirantu to i tak się pocę, a pot jak wiadomo nie pachnie fiołkami. Jak jest zimno, myję się raz dziennie i nie wyobrażam sobie, żeby to sobie odpuścić i pójść następnego dnia brudna do szkoły. :?

A w autobusach najgorzej :-( zwlaszcza jak jest jakis pijak i czuc od niego alkohol :/

znam 20 letnią kobietę, która nie myje się wcale podczas okresu, bo... wyczytała, że w tym czasie nie należy się kąpać. Głupota ludzka nie zna granic :(

Musi uroczo pachnieć, prawie jak moj zamrażalnik po tygodniu bez prądu :D

rozne ciekawe podejscia mozna tutaj znalezc :-) pamietam ze kiedys jakas laska pisala, ze kazdy ciuch po jednorazowym ubraniu laduje w pralce, czyli np jeansy, swetry itp Ma ubrane raz, i musi wyprac bo jest niehigienicznie :-)

ludzie higiena to podstawa!!! ale jaka higiena? Higiena to zdrowie, a dwa razy dziennie prysznic ze zdrowiem nie ma absolutnie nic wspólnego... nasze społeczeństwo jest totalnie niedouczone

w takie upaly prysznic dwa razy dziennie nie ma nic wspolnego z higiena ??

u mnie w domu tez wszystko zaklada sie raz, ja żona i dziecko i pozniej do pralki

u nas pokutuje pogląd, że im czesciej się człowiek myje, tym lepiej. Rodem z komuny. Dorosli się czasem istitnie mocno poca, ale najbiedniejsze te niemowlaki, co je codzień kąpią

,,Albo inny cudują mi myją się w miskach'' W miskach się nasze babcie myły, gdy na wsiach nie było łazienek w domach. I wtedy kto nagrzewał wody do miski codziennie był uznawany za czyściocha przesadnie dbającego o higienę :) Babcia mi opowiadała, jak to jej rodzina była nie raz komentowana bo na pradziadka po powrocie z pola micha z gorącą wodą czekała. Teraz mycie w misce jest oznaką bycia brudasem ;)

ewewewer co innego dorosly, a co innego niemowlak, pozatym co innego kapiel,a co innego krotki ozywczy prysznic

ktora kapie sie raz na tydzien,wlosy tez upina je w kucyka i lakieruje:-/ tak samo z makijazem rzesy raz na tydzien i tak spi:-/a to przez to ze duze rachunki dostawala i postanowila zaoszczedzic,dla mnie to kompletna fluja,jak mozna sie nie wykalac po calym dniu i wlosow nie umyc fujj

teraz jak są upały to się myję raz lub dwa razy dziennie ale np.gdy jest zima to kąpiel biorę raz w tygodniu.Jak jest prysznic to jest łatwiej wejść pod niego na 5 lub 10 minut ale jak ja mam wannę to siedzę w niej godzinę i wtedy nie zawsze się ma czas na kąpiel