Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jedynaczka***

Jak cieszyć się życiem, będąc jedynaczką???

Polecane posty

Gość jedynaczka***

Pytanie jak w temacie... :-O Przebywam teraz na Mazurach, na kwaterze u ludzi, ktorzy mają 3 córki. Dorosłe. Jedna zamężna z dziecmi. I jak widze, jak oni sobie wszyscy razem sie u tych rodzicow spotykaja, jak sie smieja, winko pija, to po prostu mnie mrozi... Bo widze ubogosc mojego zycia, jak zostaął odarta z najwazniejszych, najwiekszych wartosci - rodziny :-( :-( :-( Ja - jedynaczka... Zawsze miaąłm duzo znajomych, lubilam ludzi, bylam bardzo otwarta i serdeczna, ale z biegiem lat nabieram coraz wiekszego dystansu do "obcych" :-O A rodziny, jesli chodzi o rodzenstwo i ich dzieci i partnerow, nie mam. jedynie rodzenstwo cioteczne... Masakra... Nie umiem sie do konca cieszyc z zycia, bo wciaz wisi nade mna ten cien SAMOTNOSCI :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes super babką
weź weź nie przesadzaj a mama i tata to nie rodzina //?? a moze swoja załóż ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedynaczko - ja mam siotre i brata, ale mieszkam za granica wiec jakiekolwiek zabawy, festyny odbywaja sie bez nich. ponadto nasze stosunki nigdy nie byly super cieple. Nie czuje sie jednak samotna. Mam meza i dziecko i jakikolwiek pobyt w ich obecnosci daje mi powod do radosci, ze mam rodzine. Ty na tych wakacjach jestes zupelnie sama czy z kims?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciesz sie z zycia, z tego co masz: znajomych np. sa tacy co nie maja znajomych, z rodzenstwem skloceni lub w zlych chloodnych stosunkach. wiec nie zawsze jest tak rozowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedynaczka***
Jestem z rodziną, która sobie założyłam, czyli z męzem i dziećmi. I ciesze sie, ze ich mam, bo bez nich moje zycie byłoby już dnem totalnym, ale potwornie mi przykro, ze tak wiele mnie ominelo i omija nadal. Ja jestem takim stadnym człowiekiem, doskonale czulam sie zawsze w gronie moich przyjaciol, ale wiadomo, zycie, kazdy poszedl w swoja strone, gdybym miala rodzenstwo, nie czulabym sie tak fatalnie. Moze mnie zjedziecie, ze przeciez mam swoja rodzine. ale pustka, ktora jest we mnie, dołuje mnie cholernie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jesc" Cie nie bede, ale przyznam szczerze nie rozumiem Cie. Ludzie placza bo nie maja rodziny, nie moga znalesc partnera/partnerki, nie moga miec dzieci - ile oni by dali by miec twoj "problem". Tym bardziej, ze rodzenstwo kazdy ma swoje zycie i jesli ktores nie ulozy sobie zycia osobistego to wtedy tak naprawde zostaje samo, bo reszta z chwila poznania polowki ma swoje zycie. Takie spotkania odbywaja sie zwykle raz kiedy. A w ciagu roku trzeba se zmagac z samotnoscia. Ty na co dzien masz meza, dzieci, kochasz, jestes kochana, masz znajomych, kochana ty masz naprawde udane zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes super babką
jedynaczka- TY jak prawie kazdy jedynak jestes zepsuta i rozpuszczona, wydurniasz sie tylko tym tematem a co jakbys miala nawet 3, 4 , 5 rodzenstwa to oni nie pozakladaliby sobie rodzin, wyjechali i porozjedzalibyscie ?? Ty myslisz, ze kazda rodzina wielodzietna to sobie wieczorami spotyka sie na tarasie i pije winko ?? a TY nie masz jakis wiekszych problemów ?? Pustke to masz w głowie a nie w zyciu duchowym, wydurniasz sie i to straszioe a co mają powiedziec ludzie ktorzy tez sa jedynakami, rodzice im juz zmarli i np nigy wlasnych rodzin nie załozyli ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedynaczka***
odpowiadajac na twoje ostatnie pytanie - nie wiem :-O nie wiem, co tacy ludzie maja powiedziec, dla mnie to mogila... mam kuzyna, jedynaka, ktory jest po rozwodzie, rodziców juz nie ma, dzieci mieszkaja z matka a on w wielkim domu sam. Widze, jak dziwaczeje i boli mnie to. widze, ze brakuje mu rodzenstwa, kogos z kim dorastal, z kim moglby powspominac swoich rodzicow, dziecinstwao itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcialabym
miec takie problemy. Wiele osob ma rodzenstwo z którym się nienawidzi, na serio brakuje ci innych problemów, może kiedyś docenisz to co masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam normalnie ciesze sie zyciem a tez jestem jedynaczka. Nie wiem jaki masz problem, masz swoja rodzine, znajomych i z tego sie ciesz. Moj maz ma brata i co z tego jak blizej jestesmy z moja kuzynka i naszym kolega niz z jego bratem. Musisz sobie po prostu uswiadomic ze posiadanie rodzenstwa nie gwarantuje szczescia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja rozumiem Autorkę. Sama co prawda mam brata, ale tylko na papierze chyba, bo juz od kilku lat ze sobą nie rozmawiamy. I też mi brakuje normalnych relacji m-dzy rodzeństwem, współnych wyjść, świąt itp. Czuję się, jakbym była właśnie jedynaczką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oigig
Jestem jedynaczką i czytając wypociny takich osób jak ty wiem dlaczego jedynaki są uważane z dziwadła. Co ty masz z tym nieszczęściem że jesteś jedynaczką? Ja rozumiałabym jakbyś nie umiała cieszyć się życiem bo nie masz nogi, bo nie masz ręki, bo jesteś na coś chora... ALe że jesteś jedynaczką? Kobieto ty z głową masz wsio ok? Idź do psychologa bo normalna nie jesteś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evvvvvka
a z twoja głową i co wazniejsze - empatią wszystko w porzadku ze wysyłasz do psychologa człowieka, tylko dlatego ze zaluje ze nie ma duzej rodziny? Znam wielu jedynakow, i wszyscy ktorzy nie sa stereotypowymi jedynakami, zepsutymi egoistami, przejawiają takie same myslenie jak autorka. Ja sama ma 4 rodzenstwa, miedzy nami jest co prawda duza roznicai wieku ale moje dziecinstwo było jak z bajki bo mam kochajaca sie rodzine i do dzisiaj wspominam jak uszczesliwiały mnie wspolne obiady, wyjazdy, wieczory w salonie. W od dawna juz dorosłym zyciu, tez czesto zjezdzamy wszyscy do rodzinnego domu i piekne wspomnienia wracaja. Tylko mnie, w przeciwienstwie do moich rodzicow nie byłoby stac na wychowanie i wykształcenie kilkorga dzieci i bardzo mnie to boli, ze tym samym odbiore tak wiele mojemu jedynakowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oigig
To niech sobie zrobi 12 dzieci i będzie miała dużą rodzinę :O Cio wam z tym rodzeństwem? Śpicie z nimi? Żyjecie? Jak bardzo musicie być niesamodzielni i pokraki że bez braciszka i siostrzyczki życ nie potraficie? Może się powiesić w takim razie i nie truć innym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rthreh
Wierz mi nie masz czego żałować bo rodzeństwo to najgorsza kara jaka może człowieka spotkać. Jao i owszem często się widujemy ale w sądach bo najchętniej utopiliby mnie w łyżce wody. Uświęca się zawsze to czego się nie ma ale nawet to co tobie z boku może wydawać się fajne i cudowne w rzeczywistosci może być przekleństwem. Więc się ciesz z tego co masz bo lepiej czasami mieć mniej i być szczęśliwym niż mieć wiecej i całe życie żałować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lambadaqqq
ty jestes za to przykladem emocjonalnie pustego człowieka, skad tyle jadu w tobie? Nie chcesz to nie czytaj i spierdalaj albo idz czytaj tematy o kupie bo chyba na twoim poziomie intelektualnym. Rodzice tłukli cie kablem od zelazka ze tak agresywanie reagujesz na słowo rodzina? Szczesliwa rodzina to podstawa ale jak sie pochodzi z jakiejs patologii jk ty to mozna tego nie wiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cieszyć się życiem można bez względu na warunki zewnętrzne... Myślę, że zadałaś to pytanie, bo tak naprawdę czujesz się samotna w związku ze swoim mężem, a nie dlatego że brakuje CI rodzeństwa... przemyśl to ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedynaczkaaaaaaAA
Prawda jest tak,ze z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu. Rzadko keidy rodziny wielodzietne są zgrane do bólu. Najczęsciej w takich rodzinach od zawsze trwa rywalizacja o wszystko. SZczególnie widoczne jest to wtedy gdy rodzice zaczynają umierac i co nieco pozostawiają do podziału .Oj,wtedy to najukochansze rodzenstwo potrafi pokazać jakie jest naprawdęw stosunku do siebie. Za relacje pomiedzy rodzenstwem odpowiadają przede wszystkim rodzice.Oni wychowują.Jeżeli wychowają niezbyt dobrze,to zostaje tylko żal,że posiada się rodzenstwo,a nie jest sie jedynakiem. Mój maz tak ma. A ja sie cieszę,ze jestem jedynaczką,bo nie przezywam takich rozterek jak maz,bo nie wiem jak moi rodzice by mnie i moje rodzenstwo jakbym mała wychwali. Jedynaczko,ty tez nie wiesz jak by sie potoczyły twoje relacje z rodzenstwem gdybys je miała. A to,ze rodzice ciebie wychowali prawidłowo nie oznacza,że wychowali by tak samo twoje rodzenstwo,w poszanowaniu do siebie nawzajem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do thaisse
thaisse, ty naprawde jestes tłumaczem??? Nie wierzę. robisz takie koszmarne błędy po polsku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Seigon
Ja z Checia Sie z Toba zaprzyjaznie ;) tez UwazAm ze brak rodzenstwa jest Duzym minusem. Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
cieszcie się, że macie drugie połówki- to są ludzie żyjący najbliżej was, z kim najlepiej sie znacie. ja mam fajną siostrę,a le ona ma swoje życie, jest starsza, ma swoje grono i męża. jesteśmy w innych miastach, gadamy razem, kochamy się, ale to jest inny świat. czuję się sama, bo nie sądzę, by to rodzeństwo dawało człowiekowi poczucie przynależności i bycia z kims- to druga połowa daje nade wszystko takie poczucie, w sumie to jest najwazniejsze. wiec sie cieszcie, że kogoś macie. a jak czujecie samotność, to w związku wam nie wychodzi, a przyczyn doszukujecie ssxię w braku rodzeństwa. dobrze ktos wyżej napisał;-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja jestem jedynaczką
Ja jestem jedynaczkę i powiem Ci, że się cieszę. Jestem po studiach bardzo drogich, a nie wiadomo jakby było gdyby było 2. Ja mam męża, który ma 2 braci. Wystarczy mi kontakt z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość feerfegg
Uważam że znalazłaś wytłumaczenie dla swoich niepowodzeń i emocji, i problem zastępczy. A skąd wiesz że miałabyś dobry kontakt z rodzeństwem?? Ja jestem niekonfliktowa, a dobrą relację z kuzynem a moje układy z siostrą to jakiś koszmar. I też mogłabym narzekać że to mi wręcz "psuje" życie. Na szczęście prawie się nie widujemy. :D Z dala obserwujesz i tylko niektóre scenki w tej czy innej rodzinie, to sobie wyobrażasz że gdyby to ciebie dotyczyło - byłoby pięknie. Ale w życiu ta nie jest. Ciesz się że jest jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhjd
ją mam takie same odczucia, mąż ma 3 rodzeństwa na szczęście, ale to jednak jego rodzina, ją się czuje czasem jakbym z sierocińca była

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MIASIAISAISASAASA
ja mam siostre starsza o rok. a kontakt kilka razy w roku, mimo ze mieszkamy w jednym miesscie. nawet jak mieszkalsmy blisko siebie blokl w blok to widywalsymy sie raz w miesiacu i to przypadkiem jak moja corka zobaczyla bawiaca sie na podworku kuzynke i chciala do niej pojsc sie pobawic. nawet jak sie z siostra widze to nie mamy o czym ze soba rozmawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem:(
Wy chyba trochę przesadzacie ..Ludzie ciężko chorują a wy sie użalacie nad soba bo nie macie rodzeństwa ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MIASIAISAISASAASA
r

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedynaczko, bez obrazy, ale pieprzysz. Na siłę wyszukujesz sobie problemy, byleby tylko się czymś martwić. Ciesz się, że masz rodzinę - męża, dzieci. Ciesz się, że jesteś zdrowa, masz co do garnka włożyć, stać Cię na wakacje. Są ludzie którzy nie mają nawet połowy tego co Ty masz. A rodzeństwo? Mało wiesz o życiu skoro wierzysz, że między rodzeństwem zawsze jest wspaniale. W bardzo wielu rodzinach rodzeństwo rywalizuje ze sobą, nie znoszą się, widują dwa razy w roku itp. Skąd wiesz jak Twoje relacje z bratem lub siostrą by wyglądały? Dorośnij dziewczyno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bieda polska
ale masz problem, zaopiekuj sie kimś chorym wtedy nie będziesz miała czasu na głupie rozmyślania i użalanie sie nad sobą. Ja chciałabym być jedynaczką i nie jestem, a szkoda, przynajmniej bym żyła normalnie a nie gdzie każdą złotówkę się liczyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×