czy to normalne ze on, moj chlopak

i jeszcze texty, ze nie zniesie, ze ktos sie na Ciebie bedzie patrzyl... to na ulicy leje kazdego kto sie na Ciebie spojrzy?? I ten zalosny text, ze na pewno zdradzisz... to juz ponizej pasa otworz oczy, bo sie moze okazac, ze to on zdradza!

no to moze tak by to no wlasnie. Jak juz nie chce to czemu ja mam na tym cierpiec. ja bym chciala zeby poszedl ze mna - serio. Oklamie go. Jutro pojade i nic nie powiem. Jak zadzwoni to nie odbiore. Wtedy zadzwoni na domowy :O

sorry nicki pomylilam :O

a niech sobie dzwoni co Ty niewolnik jestes, ze telefon przy tylku musisz nosic caly czas i byc na jego zawolanie?? Hello!!

dlugo z nim jestes?? i co w tymi dobrymi cechami tego chlopczyka??

no to moze tak by to ech :( zadzwoni na domowy a ja powiem w domu zeby powiedzieli ze poszlam do kuzynki. Mam 20 lat a musze sie ukrywac-zaczyna do mnie docierac ze to jest toksyczne. Wyjade na studia a wtedy i tak z nami koniec. Powiedzial ze jak pojde na studia to koniec. Chyba ze na zaoczne :O z kim ja kurwa jestem.

* z tymi

autorko po Twoich wypowiedziach sądzę, że macie po naście lat. Ty go nie rzucisz i w ten sposób nadal będziecie tworzyć toksyczny związek. Jak facet zakazuje to ewidentnie ma nie po kolei w głowie. Pewnie zazdrosny, że będziesz sie na kogoś napalac albo ktos na Ciebie. Chory zazdrosnik. Jak masz choc troszke rozumu i szacunku do samej siebie to go zostaw. Pewnie Ci robi jazdy o wszystko. A jak nie to zacznie. Już wyzywa Cię od szmat a co bedzie pozniej??

3 lata. Dobre cechy??? yy.. potrafi byc czuły, troskliwy.

jeszcze Ci warunki stawia??? hahahah prosze Cie... wez sie otrzasnij i otworz oczy!! chcesz robic to co Ci nakazuje jakis chloptas??

Dziewczyno, rób swoje. Jak mu zależy to zrozumie, pogodzi się z pewnymi rzeczami i będzie normalnie, albo będzie to samo co jest teraz, czyli daj sobie spokój, bo szkoda twojego czasu i nerwów. Po co ci to? Mieć kogoś tylko po to, żeby mieć, a jednocześnie nie mieć z tego przyjemności? Dla mnie to bez sensu. Tak czy inaczej-powodzenia :)

z facetem co ma niska samoocene jest tokstyczny i brak mu szacunku do Ciebie. Nie daj mu tej satysfakcji i Ty go zostaw!

wie ktoś ? ktoś wie? no wlasnie...co bedzie pozniej. Ja nawet balam sie czesc powiedziec koledze jak z nim bylam. Wychowal mnie skurwysyn. Ale troszke doroslam i zaczynam sie powaznie nad tym zastanawiac. Co ja mam za zycie. Kurwa mac.

matko, ale ty durna jesteś spotykając sie z takim kimś.. ale to twoje życie, chcesz dalej tak żyć, twój wybór. Widzą gały co biorą. Powodzenia :(

powiem Ci tak. Ja mialam bardzo podobny zwiazek. Do dzis jestesmy razem. On wyrosl z zazdrosci i kontrolowania mnie. Jedyne co sie nie zmienilo to brak szacunku. Bylam mloda i glupia. Im dluzej to trwalo tym bardziej nie potrafilam tego zakonczyc i tak jestesmy do dzis. kolorowo nie ejst.

3 lata to juz troche czasu jest... zrobisz jak bedziesz chciala, ale z tego co sama widzisz nikt tutaj jego nie broni, wrecz przeciwnie... zacznij szanowac siebie, bo jak na razie tego nie robisz, a to ogromny blad

parufko dziękuję i pozdawiam! wie ktoś ? ktoś wie? dlaczego trafilam na takiego dupka. Dopiero pozniej pokazal swoje oblicze. Pojde na ten basen !!!!!! jak mnie zostawi to chuj mu w dupe! Nie bede sie juz nigdy przed kimś ponizac!

do wie ktoś ? ktoś wie? nie szkoda Ci zycia??

no nabank ci powie "z nami koniec" a pozniej bedzie wypisywal smsy a ty obys nie zmiekla.

czasem szkoda. ciezko jest wyjsc z toksycznego zwiazku. wiec jesli masz tyle samocaparcia w sobie to kopnij go w tylek.

wie ktoś ? ktoś wie? wiec jedziemy na tym samym wózku. Pieknie. Dlaczego nie odejdziesz? Bo ja za bardzo się przywiązałam do niego. Mimo wszytsko też...kocham. Choć może nie wiem co to miłość skoro to jest moj pierwszy chlopak. no to moze tak by to mowisz bardzo madzre. chcialabym tak umiec

owszem, ciezko, znam to z autopsji, ale nie jest to niemozliwe

musisz byc nie ugieta w swej decyzji. no i pewna siebie. znac swoja wartosc. u mnie tego zabraklo.

no to moze tak by to mowisz bardzo madzre. chcialabym tak umiec kwestia doswiadczenia, niestety... bylam kiedys w bardzo toksycznym zwiazku, bardzo kochalam, ale w koncu udalo mi sie odejsc i teraz nikomu nie pozwole mna pomiatac, nikt nie bedzie mi skakal po glowie. Jestem w zwiazku ponad 4.5 roku i w koncu moge powiedziec, ze jestem szczesliwa, a za tydzien koncze 37 lat...

wiem, ze trudne, ale nie nie mozliwe. Ale.. no wlasnie zawsze jest jakies ale. U nas tym ale jest to ze mamy dziecko. Mam jeszcze nadzieje, ze bedzie lepiej.

u mnie tez tego brakuje. pokłócilismy sie wczoraj i dzis caly dzien sie nie odzywa ani ja. Jutro tez chyba sie nie odezwie. zawsze czeka az ja to zrobie. Powiem mu ze ide na basen to on moze sie zgodzic i powiedziec ok to ja jade na dyskoteke. bylo tak kilka razy. I zawsze sie nie zgadzalam na dyskoteke wiec nie szlam tam gdzie tez chcialam... chce z tym skonczyc. Chce byc szczesliwa.

no to moze tak by to no to bardzo sie ciesze , ze sie z tego uwolnilas i dzis jestes szczesliwa

wie ktoś ? ktoś wie? dziecko nie jest szczesliwe kiedy ma nieszczeliwych rodzicow, pamietaj o tym

kochana to Ty tez masz problem jak nie chcesz go puscic na dyskoteke. Niech zgadne boisz sie ze Cie tam zdradzi albo bedzie sie bawil z inna?

no to moze tak by to zycze powodzenia :) budujace jest to ze udalo ci się uwolnic z toksycznego zwiazku. Może jak się zaprę tez mi się uda. Kiedyś nawet dyrektor w szkole powiedział mi żebym się zastanowila czy chce z nim byc... ze taka fajna ze mnie dziewczyna i szkoda mnie dla niego. zreszta duzo osob mi to mowi. W sobote bylam z nim na weselu(niewypal ze szok:O) i wujek powiedzial mojej matce zeby pogonila mojego chlopaka ... masakra. wszyscy mi mowia ODEJDZ! A ja siedze w tym zwiazku.