Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Facet z owadami

czy warto ufać owada?

Polecane posty

Gość Facet z owadami

Facet z owadami! Był Se facet, którego powołaniem było zabijanie owadów dlatego nazwany został facetem z owadami. On nic tylko myślał o swych owadach których nastepnie po złapaniu zabijał w mękach. Jego niespełnionym marzeniem było dorwać takiego owada dupnego którego nikt nigdy jeszcze nie złapał no i jak postanowił tak zrobił. Tropił swojego dupnego owada przez dupne jaskinie i dupne komnaty. Niegdzie go nie umiał spotkać. Znalzl jedynie stara babke przypominającego owada morskiego miał skrzydla ze waty tylko ze żelazne i bardziej wytrzymałe od ektury. Dowiedział się od niej ze koziołek którego szuka jest ukryty w głębokiej jaskini w pokoju. Gdzie opala się pod słoncem z lampy która nigdy nie gaśnie. Legenda głosi ze lampa ta jest najstarsza żarówka na ziemi która została stworzona jeszcze za czasów wojny. Gdy nie znano jeszcze takiego czegos jak postarzanie przedmiotów i produktów. Wtedy wszystko tworzono tak by działało jak najdłużej i jak najlepiej. A wiec wracając do tej zarówki. Palila się ona od 100 lat a owad który nad nia latał wiec cos koło tego Wiec nie trudno się domyślić ze marzeniem naszego faceta było zajebac tego owada Podarzyl wiec do tego pokoju spotykał na swej drodze inne lwie owady ze skrzydlami nietoperza z tłowiem żyrafy i nogami słonia. Jednak nogi słonia były osobno. Oni je odrywali bo za ciezkie do latania były i zjadali się je na grillu takie przypieczone słonie nogi śa pych! - powiedział jeden z lwiatek. Tak wiec przebywał przez tedupne lasy komarów leśnych Az wkoncu dotarl do komnaty zlego wielkiego koziołka skórzowłosego. Włazi tak do jego pokoju a tam ze skrzydeł wylatuje mu pare z lufki. Gdy facet to zobaczyl zaczal bakac i bakac i bakac Tak się zbakał ze zapomniał co miał zrobić w swej przygodzie. Tak wiec powrócił do początku swej podrózy i czytał ten tekst jak ty od nowa. Gdy wszystko przeczytał dotarl znów do momentu zbakania.. Wiec znow się zbakał i zapomniał.. Zaczal od nowa i znów się zbakałó i zapomniał i znów.. I znów Jaki z tego morał ? Ne ufaj owada! ;x

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moge bo czytam od nowa
juz piaty raz :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
proponuje do odczytu początek środek ominac bo jest nudny i przejśc tuz przy końcu do morału.ale tak na serio nic w tym smiesznego!gdybym miała pisac takie pierdoły nie pisałabym ich wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×