dlaczego mężczyźni raz wywyłają sygnały, że im się podobamy, a innym razem

kompletnie olewają?? :( Mam pewnego znajomego (który mi się podoba :)) Chyba też nie jestem mu jakoś obojętna - uśmiecha się do mnie, czasem zagada, a czasem... no właśnie - kompletnie olewa, spuszcza wzrok, nie powie nawet cześć. Jak to rozumieć??

No bo ile ma się męczyć...

bo raz jestesmy upojeni a raz trzezwi

aha... to wtedy gdy się stara to się męczy? :D tzn. okazywanie zainteresowania kobiecie powoduje u niego jakiś wysiłek, nie jest wtedy sobą, o to chodzi? :) Czy ktoś jeszcze może podsunąć jakieś rozwiązanie w sprawie takiego zachowania mężczyzn? ;) (jak w temacie).

Bo raz się umalujesz, a innym razem zapominasz.

nie wierzę, żeby to miało związek z moim makijażem, bo nawet jak się delikatnie malowałam, to i tak czułam jego zainteresowanie :p

Bo faceci sami nie wiedzą czego chcą, a mówią, że to kobiety takie są. Facetom trzeba wszystko tłumaczyć jak krowie na rowie, wysyłać jasne sygnały, ale nie wolno przesadzać, bo potem od nas uciekają ;-)

Typem ruchacza i uwodziciela patologicznego to on nie jest! Jakby chciał Cię wyruchać to już by to dawno zrobił! Porządny i dobry chłopak z niego rozsądny! Zaproponuj mu sama randkę, lub seks i tyle! Po sprawie! Taka to ludzka kolej rozpłodu naturalna! Przeznaczenie jest to wszystko, albo zwykły zbieg okoliczności najzwyczajniejszy! Never don't talk with strangers!

bo swiat nie kreci sie wokol CIebie

Dam Ci cenną radę i zapamiętaj ją raz na zawsze : Jeśli facet zachowuje się tak, że nie wiadomo o co mu chodzi, to o nic mu nie chodzi, a już na pewno nie o to, żeby się o Ciebie starać. Proste. Przy okazji proszę o kliknięcie : http://zalukaj.tv/polecony,1266464/

"aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaahaaa" - no jakbyś mi w myślach czytał/a :) Ja też się zastanawiam czego on tak naprawdę chce, i czy wie czego chce, wysyła sprzeczne sygnały, zachowuje się w różny sposób, jakby jednego dnia wiedział czego chce, a następnego dnia daje sobie z tym wszystkim spokój. I spróbuj tu zrozumieć facetów.

klikająca dzięki za radę, przynajmniej nie będę się łudzić..chociaż kto tam może wiedzieć co on sobie tak naprawdę myśli ;) Jeszcze go nie rozgryzłam.

My kobiety często mamy skłonności do nadinterpretacji i niepotrzebnie podejrzewamy facetów do skłonności do myślenia i planowania taktyki ;) Facet jak chce - to potrafi pokazać że chce, jak nie chce - to nie chce. Wyjątkiem mogą być Ci szczególnie nieśmiali, jednak mimow szystko bezpieczniej stosować powyższą zasadę ;)

masz zupełną rację, mi też się tak wydaje, że jak by mu zależało, to już dawno by coś zrobił, gdzieś zaprosił. A znam go już dwa miesiące. No chyba, że jak ktoś tu powyżej napisał, że to dobrze, bo nie jest typem podrywacza ;) Ale coś czuję, że chyba będę musiała zmienić obiekt swoich zainteresowań i poszukać kogoś, kto przynajmniej będzie wiedział czego chce.

Facet z tematu postępuje jak kobieta pozwala na coś a później udaje niedostępnego.