Czy to prawda, że kobiety nacierają się maścią z płodów żeby

sam sobie to wszystko wmawiasz to jest najgorsze

tak tak widzialam babeczki na wizazu co kupują jakies odzywki z łożysk czy poronionych płodów

dla mnie 20 lat roznicy to za duzo

i te odżywki działają? bo mam wory pod oczami. takie ciemne. 20 lat to bardzo dużo. Tak realnie to raczej 30. bo kobiety żyją parę lat dłużej średnio. Więc ty dobijesz 40 a on dobije do cmentarza. tak średnio. Na logikę to na długi związek kobieta potrzebuje faceta z 5 lat młodszego od siebie. nic sobie nie wmawiam. faktów się nie da wmówić. to chyba dość oczywiste prawda. przecież wiado czy się podobasz czy nie. i sama możesz powiedzieć o sobie czy na tle koleżanek jesteś atrakcyjna czy ostatnim trolem

jeśli tak rozmawiasz z każda dziewczyną jak z ta dwudziestolatką teraz, to nic dziwnego, ze nie masz dziewczyny - wydajesz się fajnym facetem, dziewczyna z toba miło rozmawia a ty ja na każdym kroku gasisz, nie wiedziec czemu? o d razu z góry zakładasz, że ona jest głupia i nie wie co jej się podoba, a ona może miła, ładna i akurat w twoim typie?

a to, że ty się sobie sam nei podobasz tylko świadczy o tym, że nie jestes narcyzem i pedałem ;) faceci którzy sami sie sobie podobaja tacy są - reszta jest normalna, więc raczej jesteś w tej reszcie ;) daj komus szanse, może się w końcu dowiesz jaki jestes NAPRAWDĘ, bo sam w lustrze i przy kolagach siebie nie ocenisz obiektywnie

wmawiasz sobie to wszystko, nad charakterem tez mozna pracowac

co Ci sie w tobie nie podoba? konkretnie, nie mow ze wszystko

przeważnie nie mam o czym rozmawiać z dziewczynami to raz. wydawanie sie fajnym facetem i to głupawym forum w interncie to raczej nie jest miernik czegokolwiek. a ostatni akapit to już w ogóle wyciąganie kosmicznych wniosków z kapelusza. albo swiadczy o tym ze mam kiepski wyglad. do tego można mieć kiepski charakter i być za starym żeby być interesujacym.

moze jestes niesmialy, mozna nad tym popracowac, da sie ze tak powiem wyrobic nie znam Cie wiec nie moge tego ocenic ale wydajesz sie mily, nie mysl ze wszyscy ludzi oceniaja cie tylko powierzchownie

za stary wcale nie jestes, chyba ze lubisz jakies malolaty

zostaje podwójny zestaw nieciekawej powierzchowności i nieciekawego wnętrza. ludzie oceniaja jak oceniaja a kryteria sa tak naprawdę uczciwe. nie popadajmy w przesadę jak to wszyscy są równie głupi jak komentarzy na onecie. wiekszosc ludzi jest przeciez normalna i w efekcie całkiem normalnie rozsadna.

trzymaj sie