Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość odchudzająca się mama

Pierwszy cel: -5kg

Polecane posty

Gość mamusiadzidziusia
doskonale rozumiem. zajmowanie się dzieckiem to praca na pełen etat. Szczerze to tęsknie za pracą zawodową, wracałam do domu i miałam czas na wszystko. Teraz o godzinie 22 padam z nóg i chce tylko spać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz wszystko jest dobrze gdy maly sie fajnie bawi ale trzeba bardzo uważac zeby np czegos nie zjadł nie uderzył sie i tu juz przydałaby sie podzielnosc uwagi ktorej nie mam i wlasnie z reguly ja siedzialam a maly szalał , a teraz postaram sie jednak cos robic chocby jakies sprzatanie w półkach. Zauważyłam ze wtedy moje dziecko jest przy mnie i bawi sie tym co własnie chce ułozyc i ja jestem w ruchu i on sie swietnie bawi i mam go na oku. Dzis 6 dzień diety - czuje s ie lzejsza, chociaz na wage nie kwapie sie wchodzic, kupuje wiecej owoców, robie zapas surówki z białej kapusty, marchwi, jablka, ogórka i cebuli na cały dzień , ugniatam , troszke przypraw do smaku - potem tylko dodaje jogurt naturalny do niej i jest pyszna jako dod do obiadu jako samodzielne danie lub nawet zagryzka do kolacji. Chcialabym juz powiedziec ze schudłam z 4 kg, albo ze juz sie mieszcze w dzinsy które były dobre na mnie 2 miesiace po porodzie! pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dust, no wiesz dla Ciebie to proste ale realia są takie, że w Polsce ludzie zarabiają jak zarabiają i nie stać ich na nianie a opieka nad dzieckiem to praca na pełen etat. W tym kraju facet musi zapieprzać jak głupi od rana do nocy no a kobieta siedzi z dzieckiem a jak już mówiłam to jest praca na pełen etat. Dlatego między innymi nie mam dzieci. To dosyć samolubne z mojej strony ale nic nie poradzę na to, że nie przepadam za dziećmi. Autorko - moim zdaniem na razie rób sobie tą Chodakowską i trzymaj dietę. Za kilka lat dziecko pójdzie do przedszkola/zerówki/podstawówki to możesz sobie pochodzić na siłownie i rzeźbić. Dust ma rację. Ta pani na pewno samymi swoimi ćwiczeniami ciała nie wyrzeźbiła. Zwykle te wszystkie kręcą takie filmiki dla kasy, chociaż oczywiście nie twierdzę, że to nie działa. Każdy ruch jest wskazany. Ja sobie np. obecnie jeżdżę tylko godzinę codziennie na rowerku plus wiadomo - wakacyjny ruch za dnia. Chciałabym pochodzić na siłownię, bo ja z racji zespołu Cushinga (nadmiar kortykosteroidów z powodu astmy i AZS) mam ostrą tendencję do tycia (przy tej chorobie tyje się praktycznie z powietrza) i słabe mięśnie (dokładnie nie wiem na czym mechanizm polega, coś związanego z rozpadaniem białek i przez to są słabe mięśnie) ale już kiedyś chodziłam na siłownię i astma mi się pogorszyła. Tak więc nie każdy może mieć co chce. Na razie robię taki ruch jaki mogę - rowerek, pływam, hantelki 1kg na wzmocnienie ramion. Tak jak mówiłam - dziecko podrośnie to się zajmiesz sobą porządnie, teraz rób co możesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawda...dzieci nie mam ale jestem w stanie sobie wyobrazić ile to energii kosztuje zajmowaniem sie takim dzieckiem. Co do tych niań może najpierw warto pogadać z sąsiadką, mężem, kimkolwiek kto by mógł zająć sie na chwile dzieckiem. Wiele razy ja sam oferowałem się mojej koleżance,że mogę czasami posiedzieć z dzieckiem i mimo,że mam w tym doświadczenie to ona sama za bardzo nie chce odstępować swojej pociechy. Może warto sobie zadać pytanie czy oby ten brak czasu nie jest usprawiedliwianiem tylko. Z tymi mężami nierobami też nie wiem skąd się wziął taki stereotyp. Moi koledzy co pozakładali rodziny wręcz większość prac domowych oni wykonują a ich żony zajmują się dzieckiem. Na prawdę czasami jak się czyta opinie niektórych forumowiczek jaki to facet leń, jakie to one są pozbawione wsparcia i pomocy ze strony partnera to tylko dowodzi jakich sobie mężczyzn za mężów wzięły. Ps. samo zajmowanie się dzieckiem spala dużo kalorii :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WIesz, nawet moze nie chodzi o to ze zatłumaczamy sie aby nie miec wolnego czasu, ale jak sam kiedys edziesz miec dziecko bedziesz wiedziec ze "oddanie" dziecka nawet na pol godziny "komus" pod opieke SwOJEGO dzieciaka o nie lada wyzwanie dla rodzica, ja zostawiam dziecko tylko pod opieka ojca dziecka i dziadków, nikomu innemu bym nie powierzyła mojej pociechy. Zgadzam sie z wami - robic tyle na ile czas pozwala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wbrew pozorom również mięśnie można wyrobić (noszenie dziecka). Co do facetów, to niestety wielu Polaków to zwykłe lenie. Może to trochę źle zabrzmi ale moim zdaniem to zależy jak kobieta sobie wychowa mężczyznę. Chodzi o to, że nie można z siebie robić matki i niańczyć faceta. W Polskich rodzinach często jest też tak, że np. matka robi wszystko w domu i jeszcze ma czas pracować a mąż pracuje a potem w domu nic nie robi, synek to samo. Kobiety na to pozwalają i potem wychodzi taki z domu, znajduje kobietę i nic nie umie zrobić (muszę przyznać, że mój facet jest z takiej rodziny i nie umiał nawet zrobić prania ale wszystkiego się nauczył :D). Ja zawsze robię swoje rzeczy, mój facet swoje. Przy czym mój facet sprząta (ja mam astmę i alergię na kurz) a ja za to gotuję i piorę. Jasne, że można poszukać kogoś kto pomoże. Moja mama musiała pracować, bo moi rodzice woleli żyć na swoim więc musieli spłacać kredyty (mieszkanie i samochód) i mną do południa zajmowała się babcia a popołudniu dopiero mama. No ale nie każdy ma wspaniałomyślną rodzinę czy dobre koleżanki. Poza tym niech się cieszy dzieckiem, póki jest małe. Później podrośnie, zrobi sobie 15 kolczyków w uchu, zacznie krzyczeć i nie będzie tak różowo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, Dzis zaczyna sie 8 dzien z dietą. Wskoczyłam na wage i chyba troszke mniej wskazywalo, "chyba" bo nie wiem od jakiej wago poczatkowej tak naprawde zaczełam. Wczoraj mialam imprezke, (ja organizowałam) - bylo ciasto, słodkości, i musze sie pochwalic ze nic nie tknęłam. zaraz ide zrobić sobie jak co rano mocną kawkę aby rozbudzić sie po ciezkiej nocy z moim malym i nocym ciagłym wstawaniu (10 x) i zrobić dla nas jakąs zupke mleczna Fajnie tak sobie z syem zjesc śniadanko. Miłego dnia zycze,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusiadzidzusia
Dust jeśli o mnie chodzi to ja nawet nie mam z kim dziecka zostawić na godzinke. Męża awansowano i od niedawna mieszkamy w warszawie. Jesteśmy zdani na siebie. Gdyby nie przeprowadzka pewnie po roku wróciłabym do pracy a małą zajęłaby sie zaprzyjaźniona opiekunka. Mogłabym też liczyć na pomoc rodziny a tak uwierz naprawde ciężko to wszystko ogarnąć. ale od przyszłego miesiąca chcę posłac małą do prywatnego żłobka tak na 3-4 h dziennie. będe miała czas na szukanie pracy a mała potrzebuje kontaktu z rówieśnikami. wtedy znajdę czas na pływalnie bo siłowni nie lubie i nie polubie nigdy. Astralka wiesz wydaje mi sie, że ci nasi mężczyźni wcale nie są aż tak leniwi. Mój mąż wychował sie w bardzo tradycyjnej rodzinie. Jego mama od zawsze prowadziła dom a ojciec pracował. Jego brat nawet nie zrobi sobie sam kanapki, ale naszczęście mój mąż mieszkał 5 lat w akademiku i sam musiał sobie gotować, prać, sprzątać i wyszedła na ludzi:) To wszystko chyba zależy od chęci. Nifka ciesze się, że widzisz efekty. Ja niestety miałam dziś 0,7 kg więcej na wadze ale to raczej woda bo wczoraj od rana wypiłam koktajl potem szklanka kefiru, na obiad pomidor i 60g mozarelli,potem garśc czereśni a na kolacje grilowana wołowina 150g + surówka. w sumie niecałe 1000kalorii. Może za dużo sodu? Pewnie nie powinna się codziennie ważyć, ale to daje mi większą motywacje do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie powiem ze jest łatwo tak sie przestawic,,,,inaczej trzeba gotowac inaczej kupowac, łatwiej jest jednak teraz nic zma bo w sklepie warzyw owocow co nie miara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusiadzidziusia
Super. Mi waga stoi jak zaklęta. Cóż... Czekam i dietuje dalejcoś mi się wydaje, że te 5 kg wcale szybko nie pójdą tak szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja obecnie stosuję dietę kaszową, żeby się oczyścić. Planuję 7-10 dni, podobno bardzo dobrze oczyszcza organizm z toksyn. Minus jest taki, że od wczoraj schudłam 1kg a już nie chcę chudnąć. No i dieta nudna straszliwie ale spróbować można. Chudnie się kilka kg, dlatego zamierzam na razie nie ćwiczyć. Dieta banał. Przez pierwsze 3 dni jesz samą kaszę, ja jem po pół szklanki suchej (jak się ugotuje to wychodzi talerz) na 3 posiłki (5 bym nie zniosła) ale można jeść więcej. Ja nie jestem w stanie zjeść więcej, bo po prostu dla mnie jest dosyć niesmaczna (sama w sobie, bo bez żadnych przypraw i niczego) a poza tym po diecie jem mega małe porcje. Na czczo pije się łyżkę oleju lnianego (jak dla mnie całkiem smaczny), potem piję zieloną herbatę (nie smakuje mi ale podobno raz dziennie na czczo jest bardzo zdrowa, mam z bio activ listki). No i po każdym posiłku czerwona herbata (pycha, polecam pu erh listki). Je się kaszę jaglaną. Potem można sobie dodawać warzywa do tej kaszy. Stosuje się ją z tego co czytałam minimum 3 dni, max 10. Czytałam opinie - bardzo pozytywne. Wiele dziewczyn schudło kilka kg w 10 dni (oczywiście to były głównie woda, toksyny i to co zalega w jelitach). Spróbuję, kilka dni nie zaszkodzi nikomu, a za 2 dni mogę sobie pododawać warzywka . Ogólnie poleca się potem jeść jaglaną minimum raz w tygodniu. Mi nie smakuje ale sądzę, że jako nadzienie do wołowiny z pieczarkami i suszonymi pomidorami może być całkiem niezła. No i podobno poprawia ogólnie zdrowie, cerę i włosy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusiadzidziusia
Kurcze ciekawe to co piszesz. Może bym sobie takie 3 dni zafundowała. Kasza jest zdrowa i ma pełno blonnika. Coś chyba muszę zmienić bo waga stoi od tygodnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusiadzidziusia
Dziewczyny co tam u was? Jak tam dyktowanie i ćwiczenia? Ją dziś wytrzymała z chodakowska 30min do tego ćwiczenia z piłka, skakanka no i oczywiście tradycyjny spacer. Niestety dziś tylko jeden bo pogoda nie pozwoliła.Od rana koktajl, szklanka kairu i potem już same warzywa trochę białego sera. Kurcze jak nie zobaczę pod koniec spadków na wadze to będę złamana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HMm ja mam jakiegos dola z powodu tego wszystkiego i tego ze to tak wsyzstko wolno sie dzieje i powodu braku czasu. nie ciesze sie nawet z tytułu tego ze juz podjelam jakies kroki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny,zadniedbałam was strasznie ale dopiero iałam czas zeby właczyć komputer. W sobote m,ój narzeczony miał urodziny był tort gril,piwko itd:( w niedziele byliśmy na urodzinach u mojego taty i mojego braciszka(4 lata skończył) np więc też bez diety w poniedziałek od rana robiłam cukinie i ogórki w słoiki i też bez diety i ćwiczeń, wczoraj rano 30 minut z płytą i dieta ale córka ma zatwardzenie do 22 z nią siedziałam bo płakała także na rowerku nie jeżdziłąm,a teraz 30 minut z płytą i oczywiście już ostra dieta,a w poniedziałek na wadze 68,9kg, spadek jest ale gdyby nie to obżarstwo to napewno by było wiecej,ale dieta trwa cały czas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie chodzi o to, żeby to była jaglana, bo to ona zawiera te cenne składniki. Też jej nie lubię ale te kilka dni przetrzymam. Ja ogólnie nie cierpię kasz. Nifka -> no odchudzanie to proces żmudny. Tyłaś, powiedzmy 10 lat to nie schudniesz w tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusiadzidziusia
No wreszcie dziewczyny! już się bałam. Kurczy u mnie tragedia. W piątek z powietrza przybralam 0,8 kg i tak mi się trzyma. Diete trzymam cały czas i cwicze a efekty żadne. Podjęła radykalne kroki od dziś tylko kefir , warzywa i owoce. Myślę żeby zrobić sobie 3 dni głodówki może to poskutkuje. Wiem, że to bardzo radykalne ale może choc 3 dni na sokach warzywnych....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z nowosci ktore wprowadziłam: -kolacja o 18:00 tj 3 h przed snem, - pas wyszczuplająco wibrujący gdy siedze z dzieckiem i nie moge nic zrobic w tym czasie, - herbata czerwona i zielona - kupie dzis w markecie, tylko napiszcie mi kótra kiedy sie pije ktora rano a która wieczorem - zaamierzamm podziałac cos odnosnie aerobiku albo basenu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xmenaa6a5
Sama borykałam się z problemem nadwagi. Jednak znalazłam w walce z zbędnymi kilogramami prawdziwego "sojusznika". NOPALIN firmy CaliVita to preparat zawierający nopal - roślinę , która zawiera duże ilości witamin, składników mineralnych oraz błonnika. A jak wiadomo błonnik odgrywa bardzo ważną rolę w prawidłowym funkcjonowaniu przewodu pokarmowego. "Zabija" on uczucie głodu, a przy czym jest zdrowy. Dlatego też jest on podstawowym składnikiem każdej diety. Po zastosowaniu "Nopalinu" miałam mniejszy apetyt, częściej również chodziłam do łazienki (zwiększa on bowiem wypróżnienie), dzięki czemu pozbywałam się trujących toksyn. A co najważniejsze nie byłam ani zmęczona czy senna. Czułam się tak jak zwykle, a kilogramy uciekały. Czyli w sumie czułam się lepiej Opakowanie zawiera aż 200 tabletek, co pozwala na długotrwałą kurację, a co za tym idzie jest ona skuteczniejsza. "Nopalin" w przeciwieństwie do innych produktów jest zdrowy dla naszego organizmu, nie wyniszcza go. Ba, on dostarcza mu jeszcze dodatkowych witamin i niezbędnych składników. Także myślę, że już wiecie jak radzić sobie z nadwagą. Tutaj macie link do sklepu, gdzie ja dokonałam zakupu: http://naturalnie24.pl/sklep,12,68,nopalin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusiadzidziusia
Dziewczyny dziś na wadze 0,8 kg mniej. Chyba coś drgnęło:) oby. Kurcze w warszawie straszna pogoda a jak tam u was? Mam nadzieję, że się przyjasni bo sobie nie wyobrażam nie iść na spacer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja znowu wczoraj na rowerku nie jeździłam,bo córka nie chciała spać,nie wioem co jej się poprzestawiało,dzisiaj bez ćwiczen z płytą bo trzeba zapasy do piwnicy na zimę robic:) Nifka też mam ten pas,tzn moja szwagierka ma ale nie używam bo niestety nie mam nawet chwili dłuższej żeby sobie spokojnie posiedzieć i żeby mni wibrowało;) tak jak napisała astralka zielona na czczo a czerwona po posiłku,ja mam bio activ pu-erh lisciaste,na ciepło naqwet dobre są ale jak zielona długo postoi to dla mnie ohydna;0 mamusiadzidziusia to super:) ja dopiero w poniedziałek się zważę, na zachodzie się już przejaśnia,może słoneczka do was też dojdzie:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też mam Pu Erh i Bio Active. Zielona mi nie smakuje, ma taki zapach czegoś palonego, po prostu nie mój smak ale czerwona jest niezła. Polecam kupić listki, nie kupujcie torebek. U mnie w Poznaniu pogoda taka, że od kilku dni ciągle leje. 2 dni wyszło słońce a tak to od 2 tyg ciągle pada ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusiadzidziusia
Astralka jesteś z poznania? Ja całe życie mieszkałam w poznaniu, niestety od roku wrszawa jest mimo domemu. Ale właśnie jutro jadę do poznania i zostaje na kilka dni. Jeśli chodzi o herbatę to ją kupuje różne zielone herbaty w herbaciarni na gramy. Można uniknąć tej przykrej goryczy która wydziela się z zielonej herbaty. Po pierwsze trzeba zalewac liście woda o temperaturze 80 stopni i po zalaniu liści patrzyć je pod przykryciem max 7 minut. Ją kupuje zawsze o średnim stopniu fermentacji i parze 4 min. Jak parze się dłużej to zielona herbata staje się zwyczajnie niezdrowa. Wydzielają się szkodliwe garbniki. Naprawdę warto kupować herbatę liściach w herbaciarni, nie jest zwietrzala ma piękny aromat i wcale nie jest droga. Ją mam zaprzyjazniona panią w herbaciarni i mam w domu mnóstwo herbat a dla małej kupuje susze owocowe. Są naturalne, lekko slodkawe i mała je uwielbia. Są 100 razy lepsze niż te gotowe herbatki, które w składzie mają sama chemię i cukier. A tu jak parze to widzę poziomki , jagody, kawałki kokosów itp. Jak mieszanka jest mało słodka to doradzamy małej odrobina naturalnego miodu. Rozpisał.się ale Tak tylko polecam dla maluchów;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusiadzidziusia
Astralka jesteś z poznania? Ja całe życie mieszkałam w poznaniu, niestety od roku wrszawa jest mimo domemu. Ale właśnie jutro jadę do poznania i zostaje na kilka dni. Jeśli chodzi o herbatę to ją kupuje różne zielone herbaty w herbaciarni na gramy. Można uniknąć tej przykrej goryczy która wydziela się z zielonej herbaty. Po pierwsze trzeba zalewac liście woda o temperaturze 80 stopni i po zalaniu liści patrzyć je pod przykryciem max 7 minut. Ją kupuje zawsze o średnim stopniu fermentacji i parze 4 min. Jak parze się dłużej to zielona herbata staje się zwyczajnie niezdrowa. Wydzielają się szkodliwe garbniki. Naprawdę warto kupować herbatę liściach w herbaciarni, nie jest zwietrzala ma piękny aromat i wcale nie jest droga. Ją mam zaprzyjazniona panią w herbaciarni i mam w domu mnóstwo herbat a dla małej kupuje susze owocowe. Są naturalne, lekko slodkawe i mała je uwielbia. Są 100 razy lepsze niż te gotowe herbatki, które w składzie mają sama chemię i cukier. A tu jak parze to widzę poziomki , jagody, kawałki kokosów itp. Jak mieszanka jest mało słodka to doradzamy małej odrobina naturalnego miodu. Rozpisał.się ale Tak tylko polecam dla maluchów;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W tej zielonej z Bio Activ też wszystko widać. Parzę odpowiednio długo ale średnio mi smakuje, czerwona jest zdecydowanie lepsza. No ale zieloną piję raz dziennie, da się wytrzymać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusiadzidziusia
Ją pije herbaty prywatyzowane owocami i są naprawdę pyszne. Zero goryczy i fajny zapach. Jedyną, która stanowi dla mnie wyzwanie to herbata ziolowa yerba mate . Ale daje kopa i strasznie mocno odchudzanie. Pamiętam piła ją regularnie przed matura bo podobno polepszyć pamięć. Efekt 52 kg na moje 173 cm i matura na szóstki i piątki. Wiadomo stres zrobił swoje ale ją zawsze ważyłam ok. 60 kg a tu nagle 52. Właśnie idę sobie ją zaważyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×