Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mena27

Jak spędzacie czas ze swoimi 2-latkami

Polecane posty

Gość Mena27

Mamy jak spędzacie czas ze swoimi 2 letnimi pociechami? Chcodzi mi o czas spedzony razem w domu - pomijając zabawy na placu zabaw. Mi sie caly czas wydaje, że moje dziecko niczym sie nie zajmie, wszystko jest na doslownie 2 minuty. Zabawki nie interesuja, ksiazki owszem ale przed snem - czytamy ok 30 minut. a tak w ciagu dnia to i owszem przejrzymy ulubione ksiazeczki ale to zajmuje 5 minut i juz. Corka sama sie niczym nie zajmie chyba ze psoceniem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ji46j6
rysowanie ukladanie klockow ogladanie bajki rozne zabawy spiewanie itp i wszystko na chwile:) tak maja 2 latki wiec sie nie dziw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a my na odmiane
gramy w pilke, rzucamy do celu, chodzimy po rozlozonej linie, gramy w chowanego, a kuku, udajemy duchy, cwiczymy wyrazy dzwiekonasladowcze, udajemy zwierzatka, gonimy sie itp niestety te zabawy te znie trwaja godziny tylko na chwile i znow cos innego, to bywa meczace dla doroslych ale coz takie sa dzieci, ja wykorzystuje to ze po pzredszkolu bawia sie razem z bratem :) a ja mam wtedy luz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roznie z tym jest
do 13:30 siedze z mala w domu, to w tym czasie szykuje sie do pracy i co jakis czas zagaduje do malej,pomoge jej budowac cos, ale mloda sie wszystki bawi co ma pod reką i pod nogi zbytnio nie wchodzi wiec nie musze non stopo jej uwage poswiecac,teraz przy kompie siedze a mala pilke gumową w domu kopie o sciane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mena27
no moja nie pobawi sie sama. Jak wracam z pracy nie odstepuje mnie na krok. Do 15:30 jest z nianią. Kiedy wracam nie mam chwili spokoju. Juz nie wiem czym ja zając, żeby np spokojnie zjesc, jedynie działaja bajki na dvd ale to włączam juz w ostatecznosci i nie dluzej niz 30 minut dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roznie z tym jest
Moja tez napoczatku nie chciala bawic sie sama choc przez chwile bo keidy babcia ją nauczyla z ebyla na kazde jej skinienie, ,no ale ja wlasnie malą znow zaczelam uczyc by potrafila choc 5-10 mion sobą sie zabawic ,bo to jzu buylo wkuirzające ze na krok nigdzie nie mozna bylo isc bo krzyk, powiedzialam koniec z tym Ja sie corcią bawie, zajmuje ale nie caly czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ostanio rozłozylam na panelach pełno gazet , posadzilam na nich moja córcie dałam czyste kartki i farby plakatowe (bez wody) , ubralam ja w ciuchy domowe tzw do niczego sie nie nadajace, pierwsze pol godziny malowala pedzlem i palcammi , wyszlam do drugiego pokoju na 5 min dosłownie wracam a ona cale rece i nogi w farbie, CALE:D zdjecia jej porobilam zabawa przednia, pozniej od razu ja zwinelam do wanny, podłoga prawie czysta zreszta plakatówki łatwo schodza z paneli, dwie godziny sie cala smarowała a ja mialam spokój:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mena27
moja corka tez uwielbia malowac farbami ale nie zostawie jej sam na sam z farbą bo mamy nowe mieszkanie i jak znam swoją pocieche wszystko byloby w farbie. Ale razem owszem malujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama wikrorii
moja córka po 2 urodzinach stawała się coraz bardziej samodzielna i więcej czasu poświęcała na jedną zabawę. Teraz ma prawie 3latka i jak chce to potrafi się długo sama sobą zająć. Razem robimy namiot z koca, dmuchamy basen i bawimy się kulkami, kopiemy piłkami do bramki, układamy z drewnianych klocków zagrodę dla zwierzątek lub zamek, z puzzli piankowych układamy drogę i ze skakanki robimy szlaban, biorę ryż czy kaszę i udajemy że razem gotujemy zupę, bawimy się w chowanego, rozkładam koc na podłodze i udajemy że jesteśmy na pikniku, bawimy się ciastoliną, piaskoliną, oglądamy książeczki obrazkowe, opowiadamy bajki, kolorujemy kolorowanki, rysujemy kredą na tablicy, układamy magnesy na lodówce, malujemy farbkami, malujemy się wzajemnie farbkami do malowania ciała.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mena27
to chyba rzeczywiście taki wiek, ok 3 lat jest juz lepiej i dziecko umie sie samo czyms zając. Najgorzej ze ona strasznie płacze jak tylko sie rusze do innego pokoju ona za mna i w płacz. Nie wiem to lęk separacyjny czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roznie z tym jest
to jest dzieciecy egoizm ze masz tylko byc do jego dyspozycji i koniec a o sobie mozesz zapomniec, takie dzieciece myslenie ktore trzeba zlikwidowac i pokazac ze mama jest do dyspozycji kiedy moze byc ale nie zawsze Moja tez plakala gdy w danej chwili nie lecialam ni nie odrywalam sie od np obieraniu ziemniiakow czy gdy sie ubieralam gdy mnie wolalam,wtedy byl wrzask, lecz zobaczyla ze koncze swoją czynnosc dopiero wtedy ide a nie rzucam wszystko z rąk i lece, tak nie mozna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mena27
wiem ze powinnam jej tego oduczyc ale jest mi jej szkoda. Moj mąż bardzo duzo pracuje, wychodzi rano wraca wieczorem, ja tez pracuje. Corka jest pół dnia z nianią i kiedy już wracam rzuca mi sie na szyje i jakos nie potrafie od niej "uciekac" i zostawiac ja samą. Szkoda mi jej, chce jej poswiecyc jak najwiecej czasu, ile tylko moge ale wiadomo musze tez cos zrobic w domu, ugotowac, poprasowac itd, nie dam rady zostawic wszystkiego na wieczor kiedy ona pojdzie spac bo sie nie wyrobie. Ale ona nie zajmie sie niczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mniołko
Ja tam nie widzę problemu, czym zająć małe dziecko w tym wieku. Rano wstajemy, jemy śniadanie i wychodzimy na spacer. Po powrocie ze spaceru jemy drugie śniadanie i dziecko idzie spać. Śpi kilka godzin , potem wstaje i je obiad i znów na dwór, na spacer czy na plac zabaw. W domu siedzi praktycznie tylko pod wieczór, wtedy bawi się sam różnymi zabawkami, lub my bawimy się z nim, lub ogląda bajkę - potrafi i godzinę oglądać jakiś nagrany film bajkowy, obserwuje, co my robimy, naśladuje nasze dorosłe czynności, uczestniczy w tym, co robimy my - rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mniołko
Ja nie mam poczucia, że dziecko tylko minutę usiedzi z czyms samo, bo po prostu robi większość rzeczy razem z nami, nigdy samo nie siedzi z daną czynnością.A jeśli bawi się samo, to my siedzimy np. tuż przy nim na kanapie i oglądamy coś w tv, a on się bawi, oczywiście co chwila zaczepiając nas , byśmy coś tam razem porobili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×