Rodzina niszczy moje życie seksualne:/

Krótko - mieszkamy z moimi rodzicami od slubu - dostaliśmy jeden pokoik. W domu jest nas sporo - moi rodzice, dziadkowie i rodzeństwo - siostra i brat. Ale do rzeczy - rodzina utrudnia nam seks: - Pokój brata jest tak usytuowany,że przechodzić do niego musi przez nasz pokój. Z intymnoście wieczorem nici - tym bardziej jak zaprosi na noc kolegów - a teraz wakacje więc są niemal codziennie. - W pokoju obok śpią dziadkowie - nie mają zwyczaju pukać. Wchodzą kiedy chcą. - podobnie z resztą cała reszta domowników. - ściany w domu jak to się ładnie mówi "mają uszy" - wszystko słychać co się dzieje obok - także o porywach namiętności mogę zapomnieć. I krzykach rozkoszy:D Nie wiem ale czuję się TRAGICZNIE - seks sporadycznie, pod kołdrą, po cichu i jak WSZYSCy śpią...A jesteśmy młodym małżeństwem (3 lata). Nie miewam orgazmów bo ciągle mysle o tym,że ktoś może wejsc, usłyszeć itp. - stres i podniecenie opada. JEstem załamana. A wyprowadzka najszybciej za rok jak dom będzie gotowy do zamieszkania....

zejdźcie do piwnicy i niech tam cię bierze na stojaka

Czuję,że tracę młodość i najlepsze lata kiedy można pieprzyć się bez tołku (sory za wyrażenie). Seks gdzie indziej nie wchodzi w grę raczej - nie będe tułać się po hotelach czy lasach:P Poza tym zaraz będzie gadanie w rodzinie jak im synka zostawię i pojedziemy gdzieś na noc:P No porażka - już chyba gorszego pożycia nikt nie ma.

to do hotelu

jest jeszcze łono natury, zaciszny hotelik (przecież są wakacje). Albo drugie rozwiązanie: Macie slub kościelny? Więc seks jest waszym OBOWIĄZKIEM.A obowiązek wypełnia się niezależnie od warunków. I niech się wstydzi, ten kto widzi albo słyszy.

jak do hotelu nie chcesz to nie bedzie bzykanka

Z nieba nakurwia w okolicach 30 stopni, a wy się czaicie jak murzyńskie dzieci przy hasioku do nocy coby sobie poruchać ?

znajdź kochanka z wolną chatą :)

do autorki a czym ty sie przejmujesz? martwisz sie,ze ktos z twoich bliskich uslyszy lub zobaczy ze sie kochacie? chcialabym miec twoje problemy. ;)

W niedzielę po rodzinnym obiedzie wstajecie od stołu i wszystkim oświadczacie, że idziecie wypełnić obowiązek małżeński i prosicie, by wam nie przeszkadzano, w szczególności brat. Zobaczysz, że zaraz wszyscy wyjdą z domu.

wrzuć swoje tzytzki do oceny

przewalone

Hehe No u mnie w domu seks ZAWSZE był tematem tabu;) Mamusia mnie nie uświadamiała. Pisze to by wam uświadomić,że nie ma luźnej atmosferki i najzwyczajniej w swiecie jest mi wstyd,że ktoś mógłby nas usłyszec czy zobaczyć....

a myślisz że i tak nie wiedzą skąd na świat przyszło wasze dziecko?? skoro mówisz że je masz. małżeństwo i sie wstydzi. to jest dopiero śmieszne, ja bym sobie zrobiła tekturową karteczkę na klamkę nie przeszkadzać. ile ty masz lat?

może zamień sie pokojami z bratem tak żeby on miał ten przechodni wytłumacz mu że to chodzi o twoje małżeństwo a za rok i tak mówisz pójdziecie

skoro w domu seks był tematem tabu to nic dziwnego że masz opory przed luźnym traktowaniem tego. no ale głównym twoim problemem jest twoje lenistwo a nie fakt że masz dużo domowników na kwadracie. tyle ci powiem.

sranie w banie: - Pokój brata jest tak usytuowany,że przechodzić do niego musi przez nasz pokój. ZAMIEN POKOJE-- ZARA NAPISZESZ-BRAT SIE NIE ZGADZA:D:D:D

Przechodnie pokoje to jakiś koszmar

Mieszkasz na Dln śląsku?

Owszem brat się nie zamieni. Z resztą jego pokój jest za mały dla 3 osób. Dlaczego uważacie że to z lenistwa? Nie wierzę też że wy traktujecie seks tak luzno zeby kopulować przy rodzinie. Ja swojej nagości wstydze się przed dziadkami, rodzicami i rodzeństwem. Podobnie - seks to intymna sprawa nie musi w niej uczestniczyć rodzina.

A dziecko zrobiliśmy na wakacjach - rodzinka nie widziała:D

Seks jest zupelnie naturalny, nie szukaj sztucznych problemów, to normalne że się bzykacie. I nawet jak czasem ktos usłyszy jakieś jęki ( nie mówie o krzykach etc) to chyba nikogo to nie zbulwersuje.

Gdyby chodziło o same odgłosy to pal go licho! Ale sytuacja jest taka,że w każej chwili do pokoju może ktos wejść. Nie jeden raz tak mieliśmy,ze myśleliśmy że wszyscy już poszli spać a tu nagle ni z gruchy ni z pietruchy wpada mój tata z hasłem,że spać nie może i chce dvd pożyczyć:/ Raz skończyliśmy się kochać i dosłownie zaraz wpada mój brat z kolegami z pytaniem czy go nie podwiozę na dyskotekę. Całe szczęście chwilę wcześniej zdązyłam się ubrać. Nie wstydzę się tego że uprawiam seks. Nie jest dla mnie komfortową sytuacją natomiast to,że cała rodzina plus koledzy brata mogą oglądać moje wyczyny i nas nagich.

Dla mnie dziwne jest wogóle to,że wchodzą bez pytania w różnych porach. Skoro to oczywiste,że młode małżeństwo uprawia seks to czemu oni na to nie wpadną?Że akurat moze się kochamy i lepiej nie przeszkadzać? A może myślą,że skoro mamy takie a nie inne warunki to się nie kochamy? Trudno mi to pojąć.

RAz na spotkaniu rodzinnym wujaszek wypalił czemu nie staramy się o kolejne dziecko. Powiedziałam,że póki co nie mamy jak bo cała rodzina niemal pod łózkiem siedzi. To tylko śmiech przeszedł po sali. No nie wiem czy bardziej otwarcie mam powiedzieć,że najzwyczajniej w świecie przeszkadzają nam w seksie?;)

wydaje mi się, że szybciej Wasz dom będzie gotowy, niż Twoi domownicy zmienią coś w swoim zachowaniu. Wierzyć się nie chce, że ludzie mogą być tak prymitywni, bez wyobraźni, i prosto ze Średniowiecza. Pokaż im ten wątek

Zamien sie pokojem z bratem :) I powiedz mu, że w soboty i piątki ma stać na warcie i nikogo nie wpuszczac przez minimum 3 godziny po 20-tej, wtedy w sobote dostanie bez gadania transport na dyskotekę.

Mialo byc: w środy i w piatki braciszkowa warta :) Takie są uroki życia w wielopokoleniowych domach... najlepsze jest ciasne, ale własne.

a nie możesz założyć zamka z kluczem? też mam niereformowalnych rodziców, którzy nie rozumieją że się nie wchodzi bez pytania do pokoju czy łazienki - zamek załatwia sprawę. a jak będą pytać po co się zamykasz to mówisz, że dlatego, że nie pukają.

trzeba było jeszcze przed ślubem ustalić z bratem że zamieniacie się na pokoje trochę wyobraźni brat młodszy to ma gówno do gadania