Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość plusik_

a może kwiecień 2013 :)

Polecane posty

Gość kwietniówka 2013
Witam dziewczyny, pisałam wcześniej ale Was czytam, ostatnio leżałam w łóżku prawie tydzień z przeziębieniem, ale i tak naturalne sposoby nie pomogły i musiałam wziąć antybiotyk. Tydzień temu byłam na wizycie i dzidziuś tak się ruszał, że lekarz nie mógł go zmierzyć, jestem w 12 tyg. termin mam na 13.04, i w końcu mam kartę ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwietniówka 2013
Mam też dylemat, bo nie wiem czy jechać w przyszłym tygodniu na usg prenatalne, lekarz tylko zbada czy wsio ok, czy też iść do lekarza w moim mieście który ma super sprzęt ( ale też ok. 200zł), ale też mi chodzi o to czy może ten z lepszym sprzętem może zobaczy jaka płeć, nie ukrywam, że bardzo chciałabym chłopczyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie dziś piękna słoneczna niedziela. Synek bawi się z tatusiem a ja mam chwilę czasu zajrzeć na komputer. Ciągle piszecie o tym USG genetycznym. U mnie w poprzedniej ciąży to było tzw zwykle USG tylko na dobrym sprzęcie. Tam lekarz sprawdzał kość nosowa, przezierność karkową i inne. ale i tak nigdy nie ma pewności czy wszystko będzie okej. A jeśli chodzi o płeć to u mnie lekarz w 1 ciąży określił płeć już w 18 tc. Od razu było widać ze syn. Z określeniem dziewczynki pewnie jest gorzej bo zawsze siusiak może się gdzieś schować ha ha Nie ukrywam że chciałabym córeczkę ale co będzie najważniejsze aby zdrowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwietniówka 2013
Klara witam i oczywiście najważniejsze żeby było zdrowe, ale ja mam już 2 córcie i chciałabym synka, ja w poprzednich ciążach nie miałam robionego tego usg, ale teraz muszę ze względu na wiek. Tak się zastanawiam czy w 13-14 tygodniu będzie już coś tam widać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle ze 13-14 to jeszcze bardzo wczesnie, bo wszystko jeszcze moze sie zmienic. ale faktycznie chłopak byłby w Twoim przypadku szczesciem. ja 3 dziecka nie planuje ale jestem jeszcze młoda i róznie moze wyjsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwietniówka 2013
Ja jeszcze na początku roku nie planowałam dziecka, ale mimo zabezpieczeń była wpadka, no właśnie była bo w marcu poroniłam i tak strasznie to przeżyliśmy, że zdecydowaliśmy się na kolejnego dzidziusia. A teraz boję się o wszystko, ale niedługo koniec I trymestru i musi być dobrze. o Klara, no właśnie nie wiadomo nigdy co będzie, moje dziewczyny już chodzą do szkoły, a tu w drodze kochana niespodzianka, ale jeszcze nikomu nie mówiliśmy, nikt nie wie, dzieci, rodzina, ale już na dniach muszę powiedzieć, bo ja już wyglądam jak w 5 miesiącu tak mnie wypchało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwietniówka 2013
Ja jeszcze na początku roku nie planowałam dziecka, ale mimo zabezpieczeń była wpadka, no właśnie była bo w marcu poroniłam i tak strasznie to przeżyliśmy, że zdecydowaliśmy się na kolejnego dzidziusia. A teraz boję się o wszystko, ale niedługo koniec I trymestru i musi być dobrze. o Klara, no właśnie nie wiadomo nigdy co będzie, moje dziewczyny już chodzą do szkoły, a tu w drodze kochana niespodzianka, ale jeszcze nikomu nie mówiliśmy, nikt nie wie, dzieci, rodzina, ale już na dniach muszę powiedzieć, bo ja już wyglądam jak w 5 miesiącu tak mnie wypchało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do kłucia to ja teraz jestem w połowie 12 tygodnia i juz nic takiego nie czuję, ale kilka tyg. temu to kilkukrotnie tak mnie coś tam w środku ukłuło że sama nie wiedziałam czy się tym martwić czy nie, ale wyczytałam że to normalne. jasli któraś z was bardzo to martwi to koniecznie udajcie się do lekarza bo spokój i pewność że wszytsko jest w porząsiu to najważniejsza teraz sprawa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam kłucia straszne aż takie przeszywajace bóle w biodrze, czasem tak jakby od jajnika do pachwin Jak pojawiły się pierwszy raz to się bałam, ale zauważyłam, że jak trochę pochodzę to tak jakby te więzadła czy coś tam rozciągały się i kłucia i uczucie ściągania mija. Nie będę lecieć do gina, bo miałam już 3 usg a jestem w 11 tc. Bóli miesiączkowych nie mam, plamień też, więc mam nadzieję, że wszystko ok. Brzuch różnie. Jestem osobą o mocnej budowie, ale czasem brzuszek odstaje z zarysowaną macicą (po bokach mam jeszcze trochę ciała)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja tam mam cień nadziei, że może już teraz dostanę jakieś informacje co do płci. Moja przyjaciółka będąc właśnie w 13 tygodniu na usg genetycznym dowiedziała się, że wszystko wskazuje, że będzie chłopak :) I urodził się chłopak. Ja o córci dowiedziałam się ostatnio w 17 tygodniu. Lekarz raczej już nie miał wtedy wątpliwości. Ale też myślę, że chłopca to chyba łatwiej w tym wcześniejszym etapie podejrzeć ;) No cóż, zobaczę jak będzie. To jeszcze tylko 1,5 tygodnia. W zasadzie to najbardziej zależy mi na zdrowym dziecku. Jakoś płeć tym razem jest całkiem drugorzędna. W zasadzie to wszystko mi jedno :) Pierwsze miało być dziewczynką - wtedy marzyłam o córeczce. A teraz cieszę się z tej niewiadomej, cieszę się z ciąży :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wychodzi na to ze takie kucia jakby igle ktos wbijal to naturalne. ja w poprzedniej ciazy nie pamietam czy tak mialam ale moj maz ma pamiec bardzo dobra i mowi ze kojarzy ze cos mu wspominalam. poki niema silnych boli plamien krwawien to mysle ze niema sie czym zamartwiac. Ja tez jestem panikara ale mysle ze nie bede sie stresowac tylko po prostu wiecej odpoczynku . kwietniówka ja tez stracilam ciaze w kwietniu w 8 tyg, dzis bym byla juz na wylocie" ale niestety. u mnie obumarla wiec bylam zalamana. bo to sie stalo na wizycie kontrolnej. serduszko juz slyszalam wczesciej ok 6. to straszne i nikomu nie zycze. Lekarz mi powiedzial zeby czekac 3 cykle i do dziela. Statystyki mowia ze po poronieniach jest latwiej zajsc w ciaze i sa o wiele wieksze szanse ze sie te cioze donosi i to zdrowo. tym sie pocieszam, bardzo pragne dziecka. mam synka 4 lata i on chce rodzenstwo, nawet mowi ze jak bedzie grzeczny to mikolaj mu braciszka przyniesie. czekamy na moment aby mu powiedziec, ale jeszcze poczekamy bo za dlugo by czekal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karolowa, no ro super:) jestem pewna że rodzina jest przeszczęśliwa :) Moja mama pomimo że ma juz wnuki to jak się dowiedziała o kolejnym to się bardzo wzruszyła, nawet mój ojciec- twardy, na nic niewzruszony powiedział żeby mu już wiecej nie opowiadać o dziecku bo mu się płakac chce:) To naprawde niesamowite że jedno jeszcze naet nienarodzone dziecko może tak uszczęśliwić uszczęśliwić wiele osób:):):) o o o a co do utraty ciąży to ja miałam nieprzyjeność poczuć co to znaczy. Pierwszą ciążę zakończyłam w tyg. To dosłownie koszmar... z perspektywy czasu żałuję że nie poszłam po tych przeżyciach do psychologa bo kilka ładnych miesięcy, może nawet z rok jak nie więcej nie mogłam dojść do siebie, rzutowało to na całe moje ówczesne życie, małżeństwo, na wszystkie aspekty. Minęło już ponad 4 lata i teraz jest ok, ale to co przeżyłam..nie życzę nawet największemu wrogowi :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obudziłam sie ok 00:30 i już chyba nie zasnę... próbowałam leżec, przewracać się z boku na bok, przytulić się do męża, w końcu wzięłam psa na krótki spacer,myślałam że może jak sie dotlenię to zasnę...ale nic. Nagle poczułam że musze zjeść czerwoną paprykę:) na szczęście miałam jedna w domu:) wciągnęłam 2 kanapki, popiłam herbatą, na kaniec jeszcze kanapka z nutellą... mieszanka iście ciążowa:) nie ma to jak spory posiłek o 3:30 :) teraz z pełnym żołądkiem to już na pewno mogę zapomniec o śnie przynajmniej do 6 rano :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Otulka, dzielna z mielna byly takie emocje ze wczoraj zasnelam na filmie nawet nie wiem kiedy :D Najpierw pojechalismy do moich rodzicow ale dom byl pusty, wiec pojechalismy do rodzicow meza, pogadalismym, az w koncu maz mowi ze juz pozno i sie pozbieramy, poszedl po moja torebke, mrugnal do mnie okiem, wiedzialam ze mam wyjac zdjecie usg, wiec wyjelam, wyjal z opakowania na stole przy ktorym siedzielismy, nie zdazyl obrocic zeby im pokazac a oni juz wiedzieli, zaczely sie gratulacje, tesc uronil z boku lzy, tesciowa bardzo sie cieszyla. Powiedzieli ze cos czuli bo mnie obserwowali ostatnio, ze pomysleli o ciazy, ale stwierdzili ze bysmy im powiedzieli... bylo bardzo milo :) Jadac samochodem wyslalismy mmsy do rodzenstwa meza z zdjeciem usg i "czesc". Niedlugo zadzwonila siostra meza z pytaniem :co tooo jest? co mi przyslaliscieee?" moj maz: "a nie widzisz?" "to jest dzidzius??? naprawde to dzidzius???" byla bardzo zaskoczona, rozplakala sie w sluchawce, wypytala o wszystko, kazala uwazac na siebie, powiedziala ze mam byc jak krolowa teraz i wykorzystac ten czas dla siebie :D smialismy sie z jej reakcji, bylo to naprawde zabawne, ale wzruszyla tym nawet meza bo mial lzy w oczach :) byla taka zaskoczona ale szczesliwa :) duzo pozniej zadzwonil szwagier meza z gratulacjami do niego, i w trakcie rozmowy z moja szwagierka jej mala coreczka dopytuje sie czy bedzie chlopiec czy dziewczynka... szwagierka odpowiada ze jeszcze nie wiadomo, ja mowie przez telefon ze moze na nastepnym usg za dwa tygodnie bedziemy wiedzieli, i ona malej mowi: "ciocia przyjedzie za dwa tygodnie to moze powie" a mala: "z dzidziusiem? ale z dzidziusiem?" :D :D :D o o o pojechalismy do moich rodzicow, rozmawialismy duzo, wypilismy herbatke... maz juz puknal mnie pod stolem bo pozno, a ja nerwowo zaczelam machac noga... w koncu mowie do mamy: "mamus masz okulary?" - "nie, ale zaraz przyniose", mama ubierala okulary a ja w folii od witamin polozylam zlozone zdjecie usg, mama siegnela reka, a tata zwinal jej sprzed dloni folie... zaczal czytac co na folii jest napisane :D mama mowi kilka razy "no pokaz, daj juz" moj maz ze smiechem mowi "najwazniejsze jest to co w srodku" moja mama: "to jakies diety?" tata rozlozyl zdjecie, spojrzal sie na nas, na mame i mowi "wieeeem juz" mama wyrwala tacie z reki, patrzy sie... patrzy sie na nas... ma lzy juz w oczach... w koncu mowie "nie pogratulujesz?" wstala i prawie biegem mnie przytulila, zaczela plakac, chlipac... zyczyc nam wszystkiego najlepszego... byla w szoku... ale tak strasznie sie cieszyla ze zapytala sie czy bylam juz u lekarza, czy sie zarejestrowalam...? :D zapomniala juz ze w dloni ma przeciez zdjecie usg :D tata nigdy wylewny nie byl, ale oczy mial czerwone mocno :) no i oczywiscie "jak sie czujesz? masz zachcianki? czy juz wiadomo? tylko sie cieplo ubieraj..." itd :D moj mlodszy braciszek z dziewczyna dostali mmsy akurat jak byli na kolacji... zadzwonil i... zapomnial slow... jakal sie, powtarzal ze nie wierzy, ze sie tak cieszy, chlipal... pozniej napisali smsa ze placza oboje na tek kolacji ale sie tak ciesza... zaoferowali zaraz zeby dzwonic jak cos trzeba pomoc ze zaraz beda... a moj drugi braciszek dostal smsa, z racji tego ze zawsze przy okazji zyczyl mi stupotu malych nozek, to napisalam mu ze premiera jest w marcu 2013 :D ale niewiem czy zrozumial bo sie jeszcze nie odezwal :D o o o ale sie Wam rozpisalam, przepraszam ale wczorajsze emocje byly naprawde duze i ciagle jakos jeszcze we mnie troche siedzi to ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwietniówka 2013
koralowa, czytając twojego posta aż łezka poleciała, jak wszyscy byli szczęśliwi, niestety u mnie tego nie będzie, jeszcze nie powiedziałam ze względu właśnie na tą reakcję, żeby mieć dłużej spokój, a jestem pewna reakcji bo przy 2 dziecku też była nie zaciekawa. No i mąż zawsze powtarza, że nie rodzina będzie wychowywać tylko my, a liczyć możemy tylko na siebie, po macierzyńskim wracam do pracy i już myślimy o niani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny:) Melduję że i ja tutaj jestem:) narazie nic nie skomentuję ale postaram sie ogarnąc temat:) ciesze się że to forum zostało:) swoja droga przecież tutaj nie było chya złośliwych pomarańczek, więc szkoda że dziewczyny tak szybko uciekły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki;D ja tak po weekendzie, bo neta w domu dalej brak;/ karolowa, ale super że wszyscy tak pozytywnie zareagowali...a jak się tego posta Twojego czyta to aż ciarki na plecach i łzy w oczach;D ja w środę idę do lekarza, a 8 na genetyczne... mnie też tak czasem pobolewa w okolicy pachwin...ale tłumacze sobie że chyba to normalne jest...i mdłości mam dalej, na początku schudłam 4kg...nie wiem jak jest teraz-bo nie mam wagi w domu, ale czuje ze w brzuch już troszkę idzie, bo spodnie czasami cisną...za to dosżło mi jeszcze nocne wstawanie na siku:/ Nie mogę coś na to nowe forum wejść, nie wiem czy mam zablokowane w pracy...ehh.... Miłego dnia wszystkim 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kwietniowka 2013 moze jednak Cie milo zaskocza... badz pozytywnej mysli, ja bylam przekonana ze beda sie cieszyli, ale jak przyszlo co do czego to juz pewna niczego nie bylam... badz dobrej mysli :) dagaa wiesz jak wspominam to jeszcze lezka mi sie w oku zakreci, bylam wykonczona tymi emocjami, zdenerwowana tym ze mamy powiedziec, tym jak zareaguja, pozniej te reakcje, prawie kazdemu lzy polecialy z oczu, byli zaskoczeni ze dzidzie juz widac... troche tez tym ze nie powiedzielismy wczesniej... z tego wszystkiego bylam az zmeczona ze jadac samochodem do domu prawie zasnelam na miejscu pasazera :D na mdlosci moge polecic to zebys jadla bardzo male porcje, ale co godzinka, dwie... mi to pomoglo, chociaz ja objawy mialam przez dwa tygodnie, nie dluzej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szelka pa
I po co takie cyrki z tym informowaniem rodziny o maluchu? Dla mnie to żenujące. My po prostu powiedzieliśmy - będziemy mieć dziecko. Każdy bardzo cię cieszył i ściskał nas serdecznie. Ale żeby bawić się w jakieś podchody to żałosne i infantylne :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karolowa, wzruszyłam się czytając twoją relację. To takie miłe że cała rodzina was wspiera:) o o o dziewczyny, mam chrypkę, gardło boli, z nosa cieknie... jakie znacie domowe sposoby na przeziębienie? choroba to ostatnia rzecz jakiej mi teraz potrzeba... zamierzam dziś spędzić dzień w łóżku i się wygrzać, do tego herbata z sokiem malinowym, wieczorem pewnie kuracja czosnkowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szelka dal ciebie żałosne- dla nas to wielkie wydarzenie... ja np nie byłam w stanie powiedzieć rodzicom, nawet nie umiem tego wyrazić, musiał mój mąż to zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzielna wypij wieczorkiem mleko podgrzane z masłem i miodem a w ciagu dnia popijaj herbatkę z sokiem malinowym - takim wlasnej roboty o ile ytaki masz:) zaglądam do was dziewczyny, czytam na biezaco co piszecie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie plusik fajnie ze sie odezwałas :) jak tam u ciebie??? karolowa super że powiedzieliście i ze sie wszysscy ucieszyli :) dziewczyny nie zwracajcie uwagi na takie docinki szkoda sie denerwować ja ogólnie ból brzucha mam dalej teraz boje sie kazdego zaklucia ale tak sie cieszę że wtedy pojechaliśmy do szpitala iże wszystko dobrze sie skonczyło miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ja czekam na usg genetyczne o 14 :30:) no własnie nie rozumiem ucieczki z tego forum na prywatne gdyż pomarańczki które tu pisały nie były złosliwe wręcz chciały się tylko poradzić i to w sprawach ciąży zupełnie tego nie rozumiem i nie wnikam ale ja się nie wynoszę :) mam nadzieję że dziewczyny zostaniecie? Co do kłuć to chyba musimy się przyzwyczaić choć ja zapytam dziś na tym usg lekarza też o to mnie kłuje raz z prawej raz z lewej potrafi zaciągać aż do ścianek pochwy , krocza i nawet o raju... odbytu tak mi sie wydaje bynajmiej , mam nadzieje a raczej jestem pewna ze taki urok ciąży w sumie wszystko rozciąga się do obcych organizmowi rozmiarów i organizm jakos na to reaguje a jest to stan nowy dla niego , tak wiadac jest;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szelka pa
Dzielna z mielna, dla nas to też duże wydarzenie, tym bardziej, że to pierwsza ciąża. Ale nie rozumiem jak można się tak idiotycznie zachowywać. My najpierw oznajmiliśmy bliskim, że będziemy mieć dziecko, potem pokazaliśmy zdjęcia z usg. Jesteśmy dorośli i nie robimy z ciąży jakiejś mega mistyfikacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szelka jak nie rozumiesz to trudno...nie próbuj bo rzeczywiście widocznie nie zrozumiesz..... każdy to przezywa na inny sposób:) nie jest miłe takie negowanie kogoś i tego co robi. Daj sobie spokj i zniknij stąd zwyczajnie jak tobie nie odpowiada. Po co to głupie komentarze. Mamy tu swoje grono normalnych osób i widocznie tu nie pasujesz. Znajdz inny temat na kafe i bądź szczesliwa! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniagra tak tak już zmieniam :) pamietam o tym przy wizytach :) nastepną mam 10.10 powiem wam że taki kłucia moga być to macica sie rozciąga ale jak mnie czasem zakluła to szok kiwoszka ja zostaje tutaj napisz jak po wizycie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×