Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość plusik_

a może kwiecień 2013 :)

Polecane posty

e ona: zobzcysz ze Ci podejdzie jak łóżeczko rozłożysz , jest naprawde śliczne. przynjamniej moje:D ja przerabiałam każdym kolor włosów. Zaczęłam od intensywnych czerwieni. późńiej rude, czarne, brązy wszelakie, kasztany, nawet blond raz był ale krótko bo nie mogłam się przyzwyczaić. ostatnio byłam brązowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do brzuszka to ja ostatnio troszkę sie tak zmartwiłam bo rano to od kilku dni niemal zupełnie bez brzuszka jestem.ale widac taka moja uroda.we wtorek ide do lekarza to zobaczę co tam słychać. przytyłam juz jakiś 1kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daga to my mamy chyba wizyte w ten sam dzien... ;) a co do lozeczek naczytalam sie was i sprwadzilam w necie.. Te turystyczne maja podloge podwieszana, czytalam ze trzeba wtedy dokupic materac zerszta do tradycyjnego tez trzeba:) u mnie tylko tesciowa wie ze jestem w ciazy... Ciezko jej nie bylo sie domyslic skoro co chwila wymiotowalam, wiec oficjalnie jej powiedzielismy. Tescia mam "obojetnego" na wszystko i dzieci nie lubi. Ja mam zasade jak sie czuje dobrze to robie a jak zle to znikam w sypialni.. Wtedy maz wie ze musze sie przespac albo odpoczac. Tesciowa chodzi i powtarza ze ona to mi wspolczuje bo jak ona 3 raz w ciazy byla i na dobraz sprawe to czula sie tak dobrze jakby wcale w ciazy nie byla... Ale namotalam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyszła mloda mama to mieszkasz z teściami? I jak Ci jest? Nie chcecie szukać czegos sami? Plusik a duzo jesz? Bo ja tez sie martwilam brakiem brzuszka, i to bardzo, dopiero jak zaczelam tak naprawde jesc to mi wyskoczyl. I jak klade sie bez kolacji np to rano tez jestem plaska ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyszla mloda mama jak ci sie mieszka z teściami? plusik a jak duzo jesz? Bo ja jak zaczelam to dopiero sie brzunio pokazal ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyszla mloda mama jak ci sie mieszka z teściami? plusik a jak duzo jesz? Bo ja jak zaczelam to dopiero sie brzunio pokazal ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyszla mloda mama jak ci sie mieszka z teściami? plusik a jak duzo jesz? Bo ja jak zaczelam to dopiero sie brzunio pokazal ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poważnie dziś widzę. Wiecie dziewczyny mnie to się tak zdaje, że ciąża to nie choroba dopóki nie trafi się na oddział patologii ciąży, nie zachoruje na coś w trakcie, nie ma problemu z donoszeniem. Sama wiem, że można myśleć, że ciąża to stan normalny, fizjologiczny itd. Wiem też, że w większości przypadków nawet przy jakichś obciążeniach dla organizmu wszystko kończy się dobrze. Wiem też jednak, że są rzeczy (pewne rodzaje wysiłku, niektóre produkty spożywcze, niektóre leki, itd itd), które nie muszą, ale mogą zaszkodzić. I dlatego rozumiem wszystkie dziewczyny, które o zdrową ciąże musiały stoczyć walkę, dla których maluch w brzuchu to cud. Nie odmówię żadnej z nich prawa do dmuchania i chuchania na siebie. Dla mnie ciąża to stan jak najbardziej fizjologiczny, ale też mocno wyjątkowy. Wolę zapobiegać niż leczyć, że tak rzucę przysłowiem. Nie ruszę alkoholu, surowego mięsa, serów pleśniowych. Co do serów - tak, wierzę, że listerioza może być tak samo groźna jak toxoplazmoza. Nic mi się nie stanie jak sobie odmówię. To tylko kilka rzeczy z całej gamy dostępnych produktów. A nie wiem, czy coś może się stać, jeśli pewne rzeczy z grupy ryzyka zrobię/zjem itd. To kwestia naszych wyborów, do których każda z nas ma prawo. Nie sądzę, żebym przesadzała. Normalnie pracuję, żyję, zajmuję się dzieckiem, sprzątam w sporej mierze, piję słabą kawę, jem większość rzeczy, piję sok z malin (przychylam się do opinii, że działanie naskurczowe mogą mieć napary z liści malin, nie same owoce) - przerabiałyśmy to na forum w poprzedniej ciąży w okresie okołoporodowym :) my pewnie też do tego dojdziemy ;) ) itd. Miałam niemiłą okazję pobycia na oddziale patologii ciąży. Wiem, ile musiały te dziewczyny wycierpieć. A to i tak nie zawsze gwarantowało szczęśliwy koniec. Jestem za tym, by każdej z nas pozwolić przeżywać ciążę tak jak to dana dziewczyna czuje i chce. To kwestia indywidualnych przeżyć, odczuć, przemyśleń. Tak samo z karmieniem piersią, wybieraniem rodzaju porodu itd. Mam swoje konkretne zdanie, myślę, że mogę je wyrazić, ale jestem całym sercem za wolnymi wyborami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poważnie dziś widzę. Wiecie dziewczyny mnie to się tak zdaje, że ciąża to nie choroba dopóki nie trafi się na oddział patologii ciąży, nie zachoruje na coś w trakcie, nie ma problemu z donoszeniem. Sama wiem, że można myśleć, że ciąża to stan normalny, fizjologiczny itd. Wiem też, że w większości przypadków nawet przy jakichś obciążeniach dla organizmu wszystko kończy się dobrze. Wiem też jednak, że są rzeczy (pewne rodzaje wysiłku, niektóre produkty spożywcze, niektóre leki, itd itd), które nie muszą, ale mogą zaszkodzić. I dlatego rozumiem wszystkie dziewczyny, które o zdrową ciąże musiały stoczyć walkę, dla których maluch w brzuchu to cud. Nie odmówię żadnej z nich prawa do dmuchania i chuchania na siebie. Dla mnie ciąża to stan jak najbardziej fizjologiczny, ale też mocno wyjątkowy. Wolę zapobiegać niż leczyć, że tak rzucę przysłowiem. Nie ruszę alkoholu, surowego mięsa, serów pleśniowych. Co do serów - tak, wierzę, że listerioza może być tak samo groźna jak toxoplazmoza. Nic mi się nie stanie jak sobie odmówię. To tylko kilka rzeczy z całej gamy dostępnych produktów. A nie wiem, czy coś może się stać, jeśli pewne rzeczy z grupy ryzyka zrobię/zjem itd. To kwestia naszych wyborów, do których każda z nas ma prawo. Nie sądzę, żebym przesadzała. Normalnie pracuję, żyję, zajmuję się dzieckiem, sprzątam w sporej mierze, piję słabą kawę, jem większość rzeczy, piję sok z malin (przychylam się do opinii, że działanie naskurczowe mogą mieć napary z liści malin, nie same owoce) - przerabiałyśmy to na forum w poprzedniej ciąży w okresie okołoporodowym :) my pewnie też do tego dojdziemy ;) ) itd. Miałam niemiłą okazję pobycia na oddziale patologii ciąży. Wiem, ile musiały te dziewczyny wycierpieć. A to i tak nie zawsze gwarantowało szczęśliwy koniec. Jestem za tym, by każdej z nas pozwolić przeżywać ciążę tak jak to dana dziewczyna czuje i chce. To kwestia indywidualnych przeżyć, odczuć, przemyśleń. Tak samo z karmieniem piersią, wybieraniem rodzaju porodu itd. Mam swoje konkretne zdanie, myślę, że mogę je wyrazić, ale jestem całym sercem za wolnymi wyborami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyszłaMłodaMama - widocznie tak ;D ja przy 170 cm waże ok 66kg, kiedyś byłam chudsza, ale jakoś po ślubie mi się przytyło...ehh...ale to pewnie przez moją słabość do słodyczy... Niektóre te turystyczne sa śliczne ;D jakbym miała 1-poziomowe mieszkanie to miałabym 1 łóżeczko, a tak to skłaniam się do 2 - trochę też dla własnej wygody ;D i ja też w sumie nie robiłam zdjęcia brzucha...hmm... myślę że juak będe większa to jakies na pamiątkę zrobie..ja ogólnie jakoś nie lubie siebie fotografować:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyszłaMłodaMama - widocznie tak ;D ja przy 170 cm waże ok 66kg, kiedyś byłam chudsza, ale jakoś po ślubie mi się przytyło...ehh...ale to pewnie przez moją słabość do słodyczy... Niektóre te turystyczne sa śliczne ;D jakbym miała 1-poziomowe mieszkanie to miałabym 1 łóżeczko, a tak to skłaniam się do 2 - trochę też dla własnej wygody ;D i ja też w sumie nie robiłam zdjęcia brzucha...hmm... myślę że juak będe większa to jakies na pamiątkę zrobie..ja ogólnie jakoś nie lubie siebie fotografować:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poważnie dziś widzę. Wiecie dziewczyny mnie to się tak zdaje, że ciąża to nie choroba dopóki nie trafi się na oddział patologii ciąży, nie zachoruje na coś w trakcie, nie ma problemu z donoszeniem. Sama wiem, że można myśleć, że ciąża to stan normalny, fizjologiczny itd. Wiem też, że w większości przypadków nawet przy jakichś obciążeniach dla organizmu wszystko kończy się dobrze. Wiem też jednak, że są rzeczy (pewne rodzaje wysiłku, niektóre produkty spożywcze, niektóre leki, itd itd), które nie muszą, ale mogą zaszkodzić. I dlatego rozumiem wszystkie dziewczyny, które o zdrową ciąże musiały stoczyć walkę, dla których maluch w brzuchu to cud. Nie odmówię żadnej z nich prawa do dmuchania i chuchania na siebie. Dla mnie ciąża to stan jak najbardziej fizjologiczny, ale też mocno wyjątkowy. Wolę zapobiegać niż leczyć, że tak rzucę przysłowiem. Nie ruszę alkoholu, surowego mięsa, serów pleśniowych. Co do serów - tak, wierzę, że listerioza może być tak samo groźna jak toxoplazmoza. Nic mi się nie stanie jak sobie odmówię. To tylko kilka rzeczy z całej gamy dostępnych produktów. A nie wiem, czy coś może się stać, jeśli pewne rzeczy z grupy ryzyka zrobię/zjem itd. To kwestia naszych wyborów, do których każda z nas ma prawo. Nie sądzę, żebym przesadzała. Normalnie pracuję, żyję, zajmuję się dzieckiem, sprzątam w sporej mierze, piję słabą kawę, jem większość rzeczy, piję sok z malin (przychylam się do opinii, że działanie naskurczowe mogą mieć napary z liści malin, nie same owoce) - przerabiałyśmy to na forum w poprzedniej ciąży w okresie okołoporodowym :) my pewnie też do tego dojdziemy ;) ) itd. Miałam niemiłą okazję pobycia na oddziale patologii ciąży. Wiem, ile musiały te dziewczyny wycierpieć. A to i tak nie zawsze gwarantowało szczęśliwy koniec. Jestem za tym, by każdej z nas pozwolić przeżywać ciążę tak jak to dana dziewczyna czuje i chce. To kwestia indywidualnych przeżyć, odczuć, przemyśleń. Tak samo z karmieniem piersią, wybieraniem rodzaju porodu itd. Mam swoje konkretne zdanie, myślę, że mogę je wyrazić, ale jestem całym sercem za wolnymi wyborami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny, ale sie rozpisalyscie :) u mnie remont trwa wiec czasu i checi nawet nie mam tu zagladac, w domu syf, na dworze syf... :( ale ciesze sie ze bedziemy mieli gore zanim maluszek sie urodzi :) marzy mi sie przeniesc sie z sypialnia przed Wigilia :) pies ktory zawsze byl nadpobudliwy zwariowal mi zupelnie, takze chyba tez zaczne pic ta melise, bo ostatnio czesto placze z zlosci i bezsilnosci... a wiem ze powinnam sie czesciej usmiechac teraz... Funiak jak masz ochote na piwo to kup sobie ta Bavarie original, smakiem jak piwo zupelnie, sa tez smakowe, ale mi nie podeszly, wole original i soczek malinowy, ma 0,00% alkoholu, nie to co redsy, te warki i karmi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyszłaMłodaMama - widocznie tak ;D ja przy 170 cm waże ok 66kg, kiedyś byłam chudsza, ale jakoś po ślubie mi się przytyło...ehh...ale to pewnie przez moją słabość do słodyczy... Niektóre te turystyczne sa śliczne ;D jakbym miała 1-poziomowe mieszkanie to miałabym 1 łóżeczko, a tak to skłaniam się do 2 - trochę też dla własnej wygody ;D i ja też w sumie nie robiłam zdjęcia brzucha...hmm... myślę że juak będe większa to jakies na pamiątkę zrobie..ja ogólnie jakoś nie lubie siebie fotografować:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny, ale sie rozpisalyscie :) u mnie remont trwa wiec czasu i checi nawet nie mam tu zagladac, w domu syf, na dworze syf... :( ale ciesze sie ze bedziemy mieli gore zanim maluszek sie urodzi :) marzy mi sie przeniesc sie z sypialnia przed Wigilia :) pies ktory zawsze byl nadpobudliwy zwariowal mi zupelnie, takze chyba tez zaczne pic ta melise, bo ostatnio czesto placze z zlosci i bezsilnosci... a wiem ze powinnam sie czesciej usmiechac teraz... Funiak kup sobie lepiej tak Bavarie original, smakiem jak piwo zupelnie a ma 0,00% alkoholu, nie to co redsy, te warki i karmi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny, ale sie rozpisalyscie :) u mnie remont trwa wiec czasu i checi nawet nie mam tu zagladac, w domu syf, na dworze syf... :( ale ciesze sie ze bedziemy mieli gore zanim maluszek sie urodzi :) marzy mi sie przeniesc sie z sypialnia przed Wigilia :) pies ktory zawsze byl nadpobudliwy zwariowal mi zupelnie, takze chyba tez zaczne pic ta melise, bo ostatnio czesto placze z zlosci i bezsilnosci... a wiem ze powinnam sie czesciej usmiechac teraz... Funiak jak masz ochote na piwo to kup sobie ta Bavarie original, smakiem jak piwo zupelnie, sa tez smakowe, ale mi nie podeszly, wole original i soczek malinowy, ma 0,00% alkoholu, nie to co redsy, te warki i karmi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny, ale sie rozpisalyscie :) u mnie remont trwa wiec czasu i checi nawet nie mam tu zagladac, w domu syf, na dworze syf... :( ale ciesze sie ze bedziemy mieli gore zanim maluszek sie urodzi :) marzy mi sie przeniesc sie z sypialnia przed Wigilia :) pies ktory zawsze byl nadpobudliwy zwariowal mi zupelnie, takze chyba tez zaczne pic ta melise, bo ostatnio czesto placze z zlosci i bezsilnosci... a wiem ze powinnam sie czesciej usmiechac teraz... Funiak jak masz ochote na piwo to kup sobie ta Bavarie original, smakiem jak piwo zupelnie, sa tez smakowe, ale mi nie podeszly, wole original i soczek malinowy, ma 0,00% alkoholu, nie to co redsy, te warki i karmi :) walcze z soba o paczka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jest zle... Tesciowa czasami bywa upierdliwa ale to przewaznie jak ma okres dostac:) jak mam jakies problemy wiem ze mi poradzi i pogada. A tesc caly czas jestem z nim na PAN :D bardzo malo rozmawiamy... Ten dom jest nasz, tzn meza;) ma zapisany.. Chata jest ogromna, (30 lat temu byla strasznie dzwina moda... ) duzo spraw takich domowych zalatwiamy razem z tesciowa przetwory itd a teraz jak jestem w domu to ja gotuje sprzatam chyba ze sie zle czuje... Wolalabym miec swoje male mieszkanko albo domek ale tu nie jest mi zle:) ja np kawy nie pije teraz wcale, odrzucilo mnie, a wlosow nigdy nie farbowalam...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do łóżeczek mieliśmy/mamy drewniane. Ale specjalnie nie powiem wiele o jego funkcjonalności. Nasza mała spała z nami. Z wyboru :) Było nam tak wygodnie :) Lubiliśmy ją mieć blisko, ona dobrze spała jak była z nami, więc łożeczko okazało się prawie zbędne ;) Moja siostra przetestowała oba typy i też jest za turystycznym. Długo jej służyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do łóżeczek mieliśmy/mamy drewniane. Ale specjalnie nie powiem wiele o jego funkcjonalności. Nasza mała spała z nami. Z wyboru :) Było nam tak wygodnie :) Lubiliśmy ją mieć blisko, ona dobrze spała jak była z nami, więc łożeczko okazało się prawie zbędne ;) Moja siostra przetestowała oba typy i też jest za turystycznym. Długo jej służyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do łóżeczek mieliśmy/mamy drewniane. Ale specjalnie nie powiem wiele o jego funkcjonalności. Nasza mała spała z nami. Z wyboru :) Było nam tak wygodnie :) Lubiliśmy ją mieć blisko, ona dobrze spała jak była z nami, więc łożeczko okazało się prawie zbędne ;) Moja siostra przetestowała oba typy i też jest za turystycznym. Długo jej służyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jest zle... Tesciowa czasami bywa upierdliwa ale to przewaznie jak ma okres dostac:) jak mam jakies problemy wiem ze mi poradzi i pogada. A tesc caly czas jestem z nim na PAN :D bardzo malo rozmawiamy... Ten dom jest nasz, tzn meza;) ma zapisany.. Chata jest ogromna, (30 lat temu byla strasznie dzwina moda... ) duzo spraw takich domowych zalatwiamy razem z tesciowa przetwory itd a teraz jak jestem w domu to ja gotuje sprzatam chyba ze sie zle czuje... Wolalabym miec swoje male mieszkanko albo domek ale tu nie jest mi zle:) ja np kawy nie pije teraz wcale, odrzucilo mnie, a wlosow nigdy nie farbowalam...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do łóżeczek mieliśmy/mamy drewniane. Ale specjalnie nie powiem wiele o jego funkcjonalności. Nasza mała spała z nami. Z wyboru :) Było nam tak wygodnie :) Lubiliśmy ją mieć blisko, ona dobrze spała jak była z nami, więc łożeczko okazało się prawie zbędne ;) Moja siostra przetestowała oba typy i też jest za turystycznym. Długo jej służyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Otulna wszystko racja... Wrociłam ze spaceru z jęzorem na piersiach, ale kondycja :D W weekend biorę się za siebie, do lasu na grzyby, potem do teściów na wieś spacerować. Słuchajcie, a macie jakieś niespecyficzne objawy ciążowe? Ja od samego początku kicham kilka razy dziennie. Zaczeło się mniej więcej wtedy, kiedy zaszłam w ciaze i już wcześniej nie wiedząc o maluchu w brzuchu, zwróciłam na to uwagę, że kicham każdego dnia. Mniej więcej w tym samym czasie występują u mnie, jak to nazywam, gwiazdki przed oczyma, często jak leżę w pokoju, gdzie jest dość jasno, nagle zaczynają mi wirować przed oczyma takie białe gwiazdki, po chwili to przechodzi. Ten dziwny objaw również towarzyszy mi od samego początku i też zauważyłam go wcześniej, nie wiedząc jeszcze że jestem w ciaży. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Otulna wszystko racja... Wrociłam ze spaceru z jęzorem na piersiach, ale kondycja :D W weekend biorę się za siebie, do lasu na grzyby, potem do teściów na wieś spacerować. Słuchajcie, a macie jakieś niespecyficzne objawy ciążowe? Ja od samego początku kicham kilka razy dziennie. Zaczeło się mniej więcej wtedy, kiedy zaszłam w ciaze i już wcześniej nie wiedząc o maluchu w brzuchu, zwróciłam na to uwagę, że kicham każdego dnia. Mniej więcej w tym samym czasie występują u mnie, jak to nazywam, gwiazdki przed oczyma, często jak leżę w pokoju, gdzie jest dość jasno, nagle zaczynają mi wirować przed oczyma takie białe gwiazdki, po chwili to przechodzi. Ten dziwny objaw również towarzyszy mi od samego początku i też zauważyłam go wcześniej, nie wiedząc jeszcze że jestem w ciaży. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do łóżeczek mieliśmy/mamy drewniane. Ale specjalnie nie powiem wiele o jego funkcjonalności. Nasza mała spała z nami. Z wyboru :) Było nam tak wygodnie :) Lubiliśmy ją mieć blisko, ona dobrze spała jak była z nami, więc łożeczko okazało się prawie zbędne ;) Moja siostra przetestowała oba typy i też jest za turystycznym. Długo jej służyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spokojnie karolowa :D nie zamierzam się upijać ani też pić tego piwa codziennie :D raczej pomyślałam o świętach bożego narodzenia :D chyba że wcześniej skuszę się na szklaneczkę. Póki co mam bezalkoholowe w lodówce i jakoś mnie nie ciągnie ani do takich ani do tych z alkoholem :) Ale przy imprezach, wyjściach wiadomo, że jest inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×