Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość bułeczka_maślana

Sytuacja z moim Tępym Żulem.

Polecane posty

Gość bułeczka_maślana

Postaram się to streścić jak najkrócej. Otóż z moim TŻ tworzymy związek od 2,5 roku. Na początku było super, wiadomo, a potem zaczęliśmy się lepiej poznawać, no i dochodzi do różnych nieporozumień. Przez mojego TŻ nasz dom jest no takim smutnym domem. :( On nie lubi jak ktoś do nas przychodzi i w ogóle... Nie można głośniej porozmawiać, pośmiać się, bo jemu zaraz to przeszkadza. No i ostatnio była taka sytuacja, że odwiedziła mnie koleżanka, czytałyśmy różne tematy z kafe i było śmiesznie, wiecie jak to bywa. :) Jak koleżanka wyszła to on od razu wyskoczył do mnie z pretensją, że był hałas, a on lubi spokój i ciszę itd. No dobra, myślę sobie, że co się będę z nim kłócić skoro lubi spokój... A on znowu, że ja olewam to co on do mnie mówi. Poszłam spać. Śpię, śpię, budzę się i słyszę jakieś jęki. Okazało się, że oglądał jakiś mecz tenisistek. A jak wiadomo one z tego wysiłku lubią pojęczeć, posapać. Mówię, przycisz to, bo chcę spać, a on, że przecież cicho jest. Mówię, że jest głośno, a jest po pierwszej w nocy, okna pootwierane, bo upał i wstyd przed sąsiadami. A w bloku niemal same mohery, które wiadomo, lubią plotkować i nawet się z tym nie kryją. Wkurzył się, wziął tego laptopa i poszedł z nim do łazienki rzucając na koniec krótkie: tam nie będzie mi przeszkadzała. :O Już sama nie wiem co zrobić z tym furiatem. Szkoda kończyć związek, dwa lata z kawałkiem to nie tak krótko. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×