i stało się...nie daję już rady!!!!

Jestem mamą trzech chłopców, maja skończone 3 lata. Powoli nie jestem w stanie ich ogarnąć. Zawsze było mi ciężko ale jakoś dawałam sobie radę. Niestety coraz bardziej czuję iż zbliża się moment że nie dam rady!!! Jeden z juniorów nie mówi i od 4 miesięcy intensywnie realizujemy terapię logopedyczną. Mam wrażenie że tylko nim się zajmuję cały dzień ( terapia w zasadzie trwa 4 godziny dziennie z przerwami i edukacyjnymi zabawami, które mają na celu pobudzenie mowy) pozostałą dwójkę mogę angażować jedynie w zabawy gdyż reszta przeprowadzana jest w ciszy i spokoju tylko we dwoje. Moi rodzice nie żyją więc pomoc z ich strony odpada, teściowa mieszka 20 km od nas ale ma gospodarstwo więc nie mogłabym jej prosić o pomoc. Znajomych nie mamy....wszystko skończył się po przyjściu na świat naszych urwisów. Myślę od jakiegoś czasu nad zatrudnieniem niani, gosposi itp ale prawdę powiedziawszy szkoda mi płacić komuś za coś co ja powinnam ogarniać. Mąż tylko pracuje, ciężko i 6 dni w tygodniu po 14 godzin więc jego też nie mogę obarczać dodatkowymi obowiązkami. Czy ktoś ma jakiś pomysł? Moja kreatywność się wyczerpała!!!!!

Maja 3 lata, moglas ich zapisac do przedszkola a sama isc do pracy-odciazylabys meza, ktory by nie musial juz zapieprzac 14 godz. na dobe i moglby tez czas poswiecic dzieciom.

do "Przed30-tką" tak, jasne bo oddanie dziecka to przedszkola to takie hop siup-najpierw sie musza dostac, przedszkola sa od wrzesnia....a poza tym juz widze ta prace autorki jaj te jej dzieci w tym przedszkolu zaczna chorowac:O spadaj z takimi radami madralino bo mnie osłabiasz:O

do przedszkola samorządowego niestety nie przeszli pozytywnie rekrutacji. Mąż w żadnym wypadku nie zrezygnuje z pracy więc wożenie i odbieranie będzie na mojej głowie.

do tego ta terapia logopedyczna ...wiec jeden musiał by nie pójść w ogóle ew w grę wchodziłoby wcześniejsze odbieranie.

I czego sie unosisz? :P To niech najlepiej do 18-stki siedzi z nimi w domu, bo zawsze jakies zachoruje i zarazi pozostalych :P Nie wiem, co Ci doradzic, autorko. Maz z pracy po tyle godzin nie zrezygnuje, nie masz rodziny, to jedynie Ci pozostaje jakas pomoc zatrudnic.

Przed 30- tka nie ma dzieci, to przeciez widac od razu jak sie czyta te jej rady:D:D:D