Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość milka0198

cukrzyca ciążowa przyczyną śmierci dziecka w 38tc

Polecane posty

Gość milka0198

dziewczyny pomóżcie!!!moj synek urodził się martwy w 38tc 11 czerwca 2012.Lekarze mówili, że przyczyna była cukrzyca ciążowa ale jakoś nie mogę w to do końca uwierzyć.Pomóżcie mi dojść prawdy!!czy to jest miozliwe ze tak mogło byc?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuję bardzo, też miałam cukrzycę w ciąży, ale żeby to mogło doprowadzić do śmierci dziecka;( Nie jestem lekarzem, ale jakoś nie chce mi się w to wierzyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyyyyttttaaammmm
ale ta cukrzyca ciążowa była leczona? Jaką wagę miało dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milka0198
wszystko było pod kontrola.wizyty u gina, u diabetologa, pomiar cukru, dieta i stalo sie tak jak sie stalo.synek wazyl 3kg i polozna stwierdzila przy porodzie ze wizualnie byl zdrowiutki.zaluje ze nie mialam wgladu do raportu z sekcj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie miałam cukrzycy ciążowej leczonej bo lekarz mój tak zadecydował, ale on to taki doktor jak mój mąż do niego dzwonił, że mam PULS 150 i czuję jakby m miało serce wyskoczyć to też mówił, że to norma, ale kiedy położna zobaczyła wyniki od razu kazała mi powtarzać krzywą cukrową miałam robioną już w zaawansowane ciąży więc nie byłam leczona. A mała urodziła się zdrowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyyyyttttaaammmm
jakie miałaś wyniki poziomów cukru? Jakie miałaś wynik hemoglobiny glikowanej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milka0198
tak sobie teraz mysle ze przy cukrzycy ciazowej porod powinien byc wywolany wczesniej, zeby ograniczyc ryzyko powiklan czy cos w tym stylu.no ale ja nie jestem specjalista i moge sie mylic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poród trwał ponad 2 doby miałam 18 lat. Choć po porodzie miałam bardzo silny krwotok nawet po dwóch dniach taka ogromna gula skrzepów ze mnie wyleciała pokazałam to pielęgniarce a ona mi powiedziała, że jeżeli jeszcze raz się to powtórzy trzeba będzie to lekarzowi pokazać. Mała do 3 roku życia miała problemy z nerką teraz ma 7 i już jest dobrze. Chciałabym wam napisać jakie były wyniki, ale było to 7 lat więc już nie pamiętam, ale były mocno zawyżone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milka0198
porod mialam wywolywany i urodzilam naturalnie.to byla moja pierwsza ciaza i obylo sie bez powiklan poporodowych na szczescie i nieszczescie....poziom cukru mialam raczej w normie,2h po posilku raczej nie przekaczal 120, no ale czasami zdarzalo sie, ze zgrzeszylam i podjadalam tak jak to bywa wciazy, apetyt rosnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyyyyttttaaammmm
Owszem, cukrzyca ciążowa jest sporym utrudnieniem, ale jeśli jest z powodzeniem leczona to jest minimalne ryzyko dla dziecka. Niestety, polscy lekarze zwalają wszystko, dosłownie wszystko na cukrzycę, a to już jest czysta ignorancja z ich strony. Zdarzają sie przypadki kompletnie nie leczonej cukrzycy ciążowej, jednak nawet wtedy dziecko rodzi się żywe, wprawdzie chore, ale żywe. Bardzo wątpię, by przyczyną śmierci dziecka była cukrzyca ciążowa, zwłaszcza że kontrolowałaś chorobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna marianna
Moze to byla jakas ukryta wada? Pare moich kolezanek mialo cukrzyce ciazowa, ale bedac pod scisla kontrola lekarza i diabetologa wszystkie urodzily bez wiekzych problemow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyyyyttttaaammmm
Z tego co piszesz, cukry miałaś prawie idealne. A więc skoro nie było częstych i długotrwałych zaburzeń glikemii, to nie mogły one mieć wpływu na zdrowie dziecka, a tym bardziej życie! Ja sama mam cukrzycę typu 1, jestem na insulinie i ja mam dopiero przekichane, a mimo to kobiety z długotrwałą cukrzycą typu 1, z powikłaniami na karku, z duuuużo gorszymi wynikami od Twoich, z różnymi chorobami towarzyszącymi i cukrami często powyżej 200 rodzą zdrowe dzieci i jakoś to nikogo nie szokuje. Owszem, poziom cukru wpływa na zdrowie matki i dziecka, ale nie jest tak, ze jeśli przez chwilę Twoja trzustka miała problem, niedomagała i miałaś podwyższony poziom to od razu są były tego konsekwencje u dziecka. Takie stany muszą powtarzać sie często i utrzymywać sie przez długi czas. Poza tym, lekarze z dużą ostrożnością wypowiadają sie czy ogromne zaniedbania przy kontroli glikemii miały naprawde decydujący wpływ na zdrowie/ życie dziecka, a w Twoim przypadku - cukry dobre, dziecko z jak najbardziej własciwą wagą i oni do takich wniosków doszli? Nie wierzę w to, po prostu nie wierzę. Cukrzyca to taka wygodna" przyczyna, na którą najłatwiej zrzucić winę, zwłaszcza jeśli rzeczywisty powód tkwił gdzie indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milka0198
ja chyba bylam ta pechowa matka:-((((jednak w glowie siedzi ta mysl, ze moglam zrobic cos co moglo uratowac moje MALENSTWO.wielkie dzieki za wpisy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milka0198
musze dojsc prawdy,zeby uspokoic sie, meza i bliskich.nie chce aby scenariusz sie powtórzyl bo strasznie pragne kolejnego dziecka.gina juz zmienilam i to na razie dobry krok ku lepszemu........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyyyyttttaaammmm
Jeszcze raz Ci powtarzam - przy cukrzycy typu 1 trzustka w ogóle nie wydziela insuliny, cała gospodarka hormonalna rozwala cukry, insulinę dawkuję się w dużej mierze intuicyjnie - oczywiście nie kompletnie w ciemno, bo w oparciu o przeliczenia, ale w praktyce to często przypomina wróżenie z fusów. Zazwyczaj kobiety z typem 1 marzą, dosłownie marzą o wynikach takich jakie Ty osiągałaś, nader często cukry wahają sie od 40 do 300, a jesli uda się je jako tako okiełznać to jest to wielki wyczyn, okupiony ciężką pracą. I takie matki rodzą z reguły zdrowe dziecko, a jeśli już zdarzają sie jakieś komplikacje to na początku ciąży, a nie pod koniec. Ze swej strony - gratuluję Ci takich dobrych wyników, widocznie bardzo dbałaś o odpowiednie cukry, wiem ile wysiłku to kosztuje. Nie miej pretencji do siebie - to naprawdę nie Twoja wina, to nieszczęście nie było zależne od Ciebie. Nie miałaś na to wpływu. Wielka szkoda, ze nie maiłaś dostępu do wyników sekcji, może jeszcze uda Ci się zapoznać z dokumentami. Jestem przekonana, ze przyczyna tkwiła gdzie indziej - albo w biologii (ale pomijając cukrzycę, jakaś inna choroba), albo błąd lekarza (tak jak mówiłam cukrzyca to ulubiona wymówka). Bardzo, bardzo współczuję i tulę Cie do serducha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
badania miałaś robione,byłaś pod kontrolą lekarską,przestrzegałaś diety zrobiłaś wszystko co mogłaś jeśli chodzi o koleją ciąże i jej zagrożenia na te pytania odpowie ci lekarz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milka0198
tak wiem poziomka.ginekolog powiedzial ze we wrzesniu moge starac sie o niunia i to jest jedyny pozytyw w tej calej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyyyyttttaaammmm
Na Twoim miejscu zrobiłabym faktycznie wszystko by poznać prawdę, zwłaszcza że chcesz starać się o kolejne dziecko. Poznanie prawdziwej przyczyny tej tragedii pomoże Ci uniknąć stresów przy kolejnej ciąży, będziesz wiedziała na co zwrócić uwagę. Masz prawo wiedzieć! Zawalcz o to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyyyyttttaaammmm
A brałaś w ciąży insulinę? Jeśli tak to jaką? Bo nie każda jest bezpieczna dla płodu..Ale nadal uparcie twierdzę, że z ciążą źle sie wówczas dzieje już na początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milka0198
nie bralam zadnej insuliny tylko dieta.mam taki zal do siebie, ze moglam bardziej uwazac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyyyyttttaaammmm
Czyli Twoja trzustka TYLKO nie domagała, ale jednak trochę działała, na tyle by nie potrzebna była ta cała chemia - insulina i cukry nie miały szans osiagać kosmiczne wyniki.Jeśli często mierzyłać cukier i dbałaś o dietę to co mogłaś więcej zrobć? Nic, po prostu nic. Moim zdaniem przyczyną było co innego. Nie miej do siebie pretensji, naprawdę. Nie mogłaś "bardziej się starać".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokoszka001
masz racje ale najwarzniejsza jest prawda wiec dojde do tego aby moje kolejne dziecko mialo szanse sie urodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyyyyttttaaammmm
Jedyne co teraz możesz zrobić to zawalczyć o poznanie prawdy, mam głęboką nadzieję, ze ta wiedza uspokoi Cię i pozwoli zadbać o zdrowie kolejnego dziecka za sprawą odpowiednich badań...Będzie dobrze, uwierz w to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milka -198
dzieki za slowa otuchy.musze myslec pozytywnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz siłę pisać na forum i siedzieć na Internecie. Ja bym wyła do księżyca w Kobierzynie jak bym dziecko straciła :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milka0198
wiesz co katja nie zycze ci tego co mnie spotkalo ale tez chciala bys wiedziec co moglo byc przyczyna takiej tragedii czyż nie?!sa tu dziewczyny ktore wiedza o czym mowie a ty milcz jak nie jestes w temacie ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milka0198
przepraszam za te slowa katja ale nie wiem co mam ze soba zrobic.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja straciłam chłopaka 9 lat temu (miał 25 lat), w 2009 po 3 miesiącach walki z chorobą zmarł mój wujek na białaczkę, w 2006 roku mój dziadek, w katastrofie smoleńskiej mój wujek. Wiem , co to jest nagła niespodziewana śmierć bliskiej osoby. Sama również otarłam się o śmierć 3 razy. Może to za dużo jak na 27 letnią kobietę. Zrozum ja też wiele przeszłam i doskonale Ciebie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kocham dzieci i każda niespodziewana śmierć mnie boli kurde poryczałam się :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×