Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lilianna::::

Nie jestem gotowa...

Polecane posty

Gość lilianna::::

jestem w 39 tc czuję, że poród tuż, tuż... A ja nie wiem co się dzieje. Boję się panicznie porodu :( Mam wrażenie, że nie dam rady. Ogarnia mnie lęk nie do opisania. Czuję, że nie jestem gotowa na dziecko, że nie chcę, że to za szybko, pomimo, iż dziecko jest planowane. Boję się na samą myśl o tym jak maleństwo pojawi się na świecie. Myśli krążą wokół głupich tematów :( Musiałam o tym napisać i się wygadać. Nie wiem czy to normalna reakcja, ale na pewno mi nie pomaga :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tratata2525
Ja jestem w tym samym tygodniu ciąży i jakoś ciężko mi ogarnąć że dziecko niedługo będzie na świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak najbardziej normalna reakcja z twojej strony.. paniczny strach przed bolem porodowym dotyka sporo pierworodek, ale uwierz mi, jak juz dostaniesz malucha w swoje ramiona wszystkie obawy co do opieki i czy dasz rade znikna.. Dasz rade kobieto ;) w razie watpliwosci zwizanych z porodem moze zadzwon do swojej poloznej?? bedzie w stanie rozwiac wszystkie obawy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilianna::::
Tratata2525 uwierz mi, że mnie również ciężko to ogarnąć. Nie potrafię sobie tego wyobrazić a radości we mnie zero :/ I te myśli, że cóż ze mnie za matka skoro nawet cieszyć się nie potrafię....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pierwszą ciąże miałam nieplanowaną. I się nie bałam. Druga planowaliśmy, staraliśmy się i stresu było co nie miara. I myśli o porodzie, i to jak sobie poradzimy z drugim dzieckiem i jak się dzieci ze sobą dogadają. Oj było tego. A po porodzie, zniknęło wszystko. Byłam ja i maluszek :). Mam nadzieję, że i u Ciebie tak będzie. Rozmowa z położną do fajny pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilianna::::
Dzięki Dziewczyny... Póki co więcej strachu we mnie niż radości. Skontaktuję się z położną. mam nadzieję, że pokocham to moje Maleństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaaaaaa
pokochasz pokochasz.... może się zdarzyć że nie w trybie expresowym, ale pokochasz... u mnie było tak że przez kilka miesięcy chyba w jakimś szoku byłam, bo kompletnie nie czułam się jak mama... oczywiście przy małej robiłam wszystko, była przytulana itp, ale tak naprawdę żebym mogła powiedzieć że ją kocham i jestem mamą to minęło parę miesięcy... za to teraz mój szkrabek jest buziaczkowany i przytulany milion razy dziennie i tyle samo razy słyszy że ją kocham;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaaaaaa
a co do porodu i strachu, to ja się w ogóle nie bałam (twierdziłam że skoro tyle kobiet daje radę to czemu ja nie) a skończyło się tak że musieli nam pomagać próżnociągiem... więc pomyśl sobie że co by nie było to jak sama nie dasz rady to i tak zrobią wszystko żeby było dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilianna::::
mamaaaaaa dziękuję za pocieszającą odpowiedź :) Dobrze wiedzieć, że nie jestem jakimś uchybieniem od normy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tratata2525
Po urodzeniu może nastrój się zmieni,no bo tak na dobrą sprawę jak można nie pokochać takiej małej bezbronnej istotki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja Wam powiem, ze tez sie stresowalam pierwszym porodem. Bol byl nie do zniesienia a w dodatku akcja szla tak szybko ze za pozno bylo na znieczulenie i jechalan na doslownie dwoch paracetamolach :D mialam takie momenty na porodowce, ze krzyczalam wyciagnijcie TO ze mnie, ze nienawidze tego dziecka, ze tak mnie wszystko boli... A w momencie kiedy dostalam synka w ramiona zapomnialam momentalnie o tym bolu co byl przed chwila... to byla milosc od pierwszego wejrzenia.. i po czasie doszlam, ze ta moja reakcja na bol tez byla przesadzona.. za troszke ponad trzy miesiace znow wybieram sie na porodowke.. I juz sie tak nie boje.. tym razem dokladniej rozwazylam opcje znieczuleniowe i powiem Wam, ze wyporzyczam ze szpitala urzadzenie do elektrostymulacji bo nie chce dostawac zadnej chemii, chyba, ze dostane zezwolenie na porod w wodzie.. a polozna ( w zasadzie to poloznik bo mam pana) sluzy mi zawsze dobra rada i odpowiada na wszystkie nurtujace mnie pytania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilianna::::
Wielkie dzięki Dziewczyny za podtrzymanie na duchu :) Mam wielką nadzieję, że kiedy ujrzę maluszka zapomnę o wszystkim czego teraz tak bardzo się boję. Mam nadzieję, że i depresja poporodowa o mnie zapomni .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×