SŁYNNY HAKER O UFO I DARMOWEJ ENERGII

http://www.nautilus.org.pl/?p=artykul&id=2562

życze mu powrotu do zdrowia

a przepowiednie sybilli czytałeś? tam już było :)

sorry, jestem człowiekiem racjonalnym, we wrózki, przepowiednie i proroctwa to ja nie wierzę. a na istnienie czegoś takiego jak antygrawitacja o której mówi ten pan nie ma żadnych dowodów i jest to jedynie temat rozważań fizyków na temat zjawisk kilka chwil po wielkim wybuchu przy czym ta "chwila" odbiega długością od tego do czego się przyzwyczailiśmy

alez sa... vide doswiadczenie hutchinsona... ;)

to przynajmniej napisz, że podoba ci się/nie podoba ci się Garry bo foto masz na zdjęciu :P

doświadczenie kogo? heh, sorry mówiłem o powaznych dowodach a nie znachorskich wymysłach

pfffff... aha... ;)

:D cóż widocznie to jedyna rzecz którą widzi i da się pomacać :D

tak jak pisałem, jestem racjonalistą. a to że wy łykacie wszelkie pseudonaukowe, znachorskie wymysły to już wasz problem. współczesna nauka nie zna zjawiska takiego jak antygrawitacja i to są fakty, a to że jakiś gość twierdzi że sobie w domu zrobił maszynkę która ją wywołuje nie zmienia faktów

ps. pierwszy patent na energie orgonu uzyskal tesla na poczatku 1900-tnego roku...

współczesna nauka nie zna zjawiska takiego jak antygrawitacja i to są fakty nie możesz tego jednoznacznie stwierdzić, bo nie masz dostepu do wszystkich współczesnych wynalazków. tak więc faktem jest tu jedynie to, że TY NIE ZNASZ TAKIEGO ZJAWISKA

hehe, taa, jestem idiotą bo bazuję na nauce a nie pseudonauce? darmowa energia? hehe a niby skąd?

"nie możesz tego jednoznacznie stwierdzić, bo nie masz dostepu do wszystkich współczesnych wynalazków. tak więc faktem jest tu jedynie to, że TY NIE ZNASZ TAKIEGO ZJAWISKA" Kolejny przykład pozamerytorycznej argumentacji. Coś w rodzaju Kurskiego "jezeli nie ma dowodów to są przesłanki że mogą istnieć". A co do pana Hutchinsona to zdaje się twierdzi iż użył energii elektrycznej do wywołania tego zjawiska więc o jakiej darmowej energii tu mowa? radzę douczyć się ekonomii

noo, takiego właśnie poziomu dyskusji można było się spodziewać

hutchinson w sprawie antygrawitacji tesla w sprawie darmowej energii... Czytaj ze zrozumieniem...

darmowa energia czyli perpetum mobile? cóż, to jest sprzeczne z prawami fizyki

wlasnie ze nie jest. nie potrafisz tylko tego zrozumiec...

"Tesla twierdził: (...)ujarzmiłem promienie kosmiczne i sprawiłem, by służyły jako napęd (...). Ciężko pracowałem nad tym przez ponad 25 lat, a dziś mogę stwierdzić, że się udało. (cytat z 10 lipca 1931 r. z Brooklyn Eagle). W 1901 r. opatentował odbiornik wolnej energii nazwany Aparatem do Wykorzystywania Energii Promienistej. Patent odnosi się do Słońca jak i innych źródeł energii promienistej, jak promienie kosmiczne. Próbował także przekształcić jednobiegunową prądnicę Faradaya w urządzenie wolnej energii. W 1889 r. uzyskał patent na maszynę dynamoelektryczną, której konstrukcję opartą na pomyśle Faradaya udoskonalił pod względem wydajności przez zmniejszenie oporu i odwrócenie momentu napędowego. Tesla sądził, że jeżeli da się uzyskać moment obrotowy o kierunku zgodnym a nie przeciwnym z kierunkiem ruchu, wówczas maszyna stanie się samowystarczalna. Chociaż nie udało mu się tego dokonać, jego ideą i ideą Faradaya zainteresowali się w latach 70. i 80. XX w. liczni badacze, między innymi Bruce De Palma wynalazca maszyny N, mimo że już za życia Tesli udowodniono, że tego rodzaju maszyna łamałaby kilka praw fizyki, przede wszystkim zasadę zachowania energii." Poza tym... załóżmy ze masz energię która dociera do nas i moze być przez nas wykorzystywana - np promieniowanie kosmiczne czy tez słoneczne. To już sam fakt budowy odbiornika tej energii likwiduje jej darmowość tak jak to jest w przypadku paneli słonecznych. "Nie ma czegoś takiego jak darmowe obiady"- Milton Friedman, jedno z podstawowych praw ekonomii

a czyli idziemy w ta strone. ok wiec zapytam jesli koszt budowy generatora wynosi 10000 i generato ten uzskuje energie 10kW dzien za dniem do konca swiata, to masz darmowa energie czy nie... akurat darmowe obiady dotyczyly czego innego...

Oczywiście ja nie zamierzam orzekać czy coś jest możliwe czy nie. Nie posiadam stosownej wiedzy. A więc jak mogę argumentować? Natomiast, faktem np jest że ministerstwo rolnictwa ściśle określa ile można w Polsce wyprodukować(tańszego niż ropa) biopaliwa, więc kierowcy zmuszeni są kupować tradycyjne paliwo, co też sztucznie zawyża jego cenę, akcyzę przemilczę. A u Niemców czy Czechów biopaliwa są stosowane na szeroką skalę, pewno tam nie mają odpowiedników Orlenu. http://tnij.org/rfnt Polecam jako ciekawostkę.

sarl to juz lata pozniejsze, ale o to samo idzie...

"a czyli idziemy w ta strone. ok wiec zapytam jesli koszt budowy generatora wynosi 10000 i generato ten uzskuje energie 10kW dzien za dniem do konca swiata, to masz darmowa energie czy nie..." Oczywiście że nie. Skoro aby tą energię wyprodukować trzeba było zainwestować to gdzie tu jest ta darmocha? Krótko - jeżeli generator kosztuje 10000 czegoś tam, przyjmijmy dolarów, a do konca tego świata mamy np 10 000 dni to krótko mówiąc ta energia kosztuje 1 dolara dziennie. nie ma tu nic za darmo

"Natomiast, faktem np jest że ministerstwo rolnictwa ściśle określa ile można w Polsce wyprodukować(tańszego niż ropa) biopaliwa" A czy to "tańsze niż ropa" nie bierze się z tego że biopaliwa są dotowane???

jeżeli taka maszyna istnieje to jest to kot z przyklejoną do grzbietu kromką chleba, z drugiej strony posmarowaną masłem. skoro wiemy że kot zawsze spada na 4 łapy, a kromka zawsze spada posmarowaną stroną na dół to takie połączenie powinno się obracać w powietrzu w nieskończoność :D

chodzi o to ze jest metoda produkcji darmowej energii. metoda produkcji do ktorej potrzebne jest zbudowanie urzadzenia. dlatego mowi sie ze to darowa energia bo po zbudowaniu urzadzenia jej produkcja nic nie kosztuje. do tego energia jest na tyle duza ze mozna jej spokojnie uzywac do ogrzewania, swiatla itd...

... albo pozostac nieruchome...

Dopóki są limity na ich produkcję wątpię by państwo do tego dopłacało. Nie dotujemy koszty wzrastają, produkcja staje się nieopłacalna, poco wtedy limity, ale zastrzegam się że nie wiem tego na pewno. W idiotycznych pomysłach wiele państw wyprzedzamy.

czyli krótko mówiąc perpetum mobile które produkuje tyle energii ile pobiera. powodzenia

najlepsze ze stoi u mnie w domu. zrobilem sobie mala wersje i zbieram kase na taka wielka maszyne. od ponad roku kreci sie wiatraczek. nie ma zadnej bateri...