głupi problem?ale przeczytajcie

hej, być może wg was przesadzam.. nigdy nie byłam pod namiotem. mój chłopak zaproponował mi dziś wyjazd pod namioty ze swoimi kumplami ze studiów. w sumie spoko, oni wezmą swoje dziewczyny i super :) ale dowiedziałam się, że jednemu z kumpli napisał, że wolałby jechać beze mnie, by jak to ujął 'naje... się jak dzika świnia' :| przykro mi się zrobiło. poczułam się jakby mnie uważał za dziewczynę, która zabrania mu pić. a przecież tak nie jest! może pić ile chce, a ja mu nie robie awantur jak jakaś histeryczka. może przesadzam, ale zrobiło mi się przykro i nie wiem czy z nim teraz jechać. nie wiem dlaczego on tak powiedział koledze skoro nie ma do tego żadnych podstaw.

od kogo sie dowiedzialas?

musisz jechac? ;) Niech jedzie sie "najebac jak dzika swinia" :P

kurcze, podwoil mi się temat. przepraszam :) nieważne jak :P po prostu wiem. nie muszę jechać ;) tyko troche mi smutnooo

A moze on po prostu nie chce sie przy Tobie na**bac jak swinia, bo (slusznie) zreszta uwaza, ze nie powinien? I to o to chodzi, a nie o to czy Ty mu zabraniasz czy nie. Tak czy siak chodzi chyba mu o to, ze chce pojechac, nawalic sie, odmozdzyc, a przy Tobie moze nie moglby sie do konca wyluzowac?

No dobrze, ale w takim razie PO CO mi proponuje wyjazd? a kumplowi mówi, ze nie chce bym jechała.

spokojnie może sobie beze mnie jechać. nie jestem histeryczką, która boi się że mnie zdradzi czy nie wiadomo co.

Ja proponuje zebys pojechala.

O to ich rozmowa: Mój facet: ona nie ma pogadam z nią ;P chociaz bym wolal chyba bez niej jechac xD i napierdolic sie jak dzika świnia Kumpel: Hah, mooże i masz racje ;d ale z nią w namiocie Tobie będzie na pewno cieplej ;d Mój facet: e tam, mniej miejsca bedzie xD no zobacze ;P trochę nieprzyjemnie się o mnie wyraża.. :/

mu wprost, że wiesz zobaczysz jak się zachowa,

Nie sypialiscie jeszcze ze soba ?

Hmm, być może :D

sypiamy od 1,5 roku

A ten kolega co Ci te rozmowe pokazal- widzisz go jako zastepstwo swojego obecnego chlopaka ? Kolega jest wolny czy ma kogos na stale ?

nie widzę w nim ani swojego chłopaka swojego ani nikogo więcej. on kogoś tam ma :)

myslę że neipotrzebnei generujesz problem chlopak ci zaproponowal wyjazd znaczy że chce byś jechała wiadomo ze jakby jechal sam to ianczej by sie bawił :)

W takim razie zapomnij o tej ich rozmowie i jedz.

może faktycznie przesadzam :) jednak przyznajcie, to nie zbyt miłe, ze tak o mnie napisał

on to tak napisał w rozmowie z kolegą, nei anpisał ż enei chce z toba jechac, tlyko że bz ciebei byłoby inaczej (pewnie zawsze jeździł sam) zapomnij o tej rozmowie, bo ona nic nei mówi o stosunku twojog chłopaka do ciebie

A ja bym po takim tekscie w ogole nigdzie z nim nie jechala, malo tego w ogole nie chcialabym z nim rozmawiac. A! I nie zgadzaj sie na jego picie, bo pozniej tak sie rozbestwi,ze bedzie pil bez wzgledu na to czy ty to akceptujesz czy nie.. a zapewniam cie ze z czasem zacznie ci to przeszkadzac...

Mile - niemile... sprawa interpretacji. Nie to jest problemem. Jedz pod ten namiot i baw sie dobrze.

powiedz ze chyba nie pojedziesz a jak spyta dlaczego, to odpowiedz ze nie chcesz go ograniczac jesli chodzi o jego wyobrazenia o tym wyjezdzie i nie chcesz zajmowac mu miejsca. ale spokojnie bez focha i nerwow, tak niby na zarty :p

wiesz co, już tyle z nim przeszłam, że nic mnie nie zaskoczy. nie boję się, że się rozbestwi, bo nie chleje nie wiadomo ile. wypije sobie kilka piwek dla przyjemności, ot co

asdaswsa, dobry pomysł :) dziękuję Wam za rady! chyba pojadę :) pozdrawiam!

19:45 [zgłoś do usunięcia] a ja bym nie A ja bym po takim tekscie w ogole nigdzie z nim nie jechala, malo tego w ogole nie chcialabym z nim rozmawiac. I moze o to dokladnie chodzilo temu uprzejmemu koledze co tak skrupulatnie zadbal o to aby wiadomosc trafila do odpowiedniej osoby? Pytanie tylko dlaczego ? Bo jest tak uprzejmy i tak dba o dobro autorki , czy moze mial w tym jakis swoj wlasny interes ? Jedz i miej oczy otwarte. Nie daj sie wodzic za nos jesli chlopak nie jest fair ale tez nie pozwol sobie rozwalic zwiazku przez glupia intryge.

kopciuchu, wymyśliłaś sobei problem, którego nei ma :) nei umartwiaj się tak i nei kombinuj :D

a po co ci alkoholik który musi się najebać

jak chce się najebać wśród kumpli to jego sprawa :D ja np. nie lubię pić, góra 2-3 piwa. to on później będzie miał świadomie kaca ;)