Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zdruzgotany Kacper

Czy mówić rodzicom o swojej orientacji seksualnej?

Polecane posty

Gość Zdruzgotany Kacper

Witam, Mam 20 lat i jestem gejem. Nikt nie wie o mojej orientacji seksualnej-najgorsze jest to, że przed wszystkimi dookoła muszę udawać, że jestem hetero (no cóż, społeczeństwo zamieszkujące małe miasta jest o wiele mniej tolerancyjne). Niestety nie znam nikogo z kim mógłbym porozmawiać na ten temat-obawiam się, że gdy powiem o tym najbliższym mi osobom (rodzinie, przyjaciołom) to mnie znienawidzą. Nie wiem co robić... Czy powinienem porozmawiać na ten temat z psychologiem? A może rodzice jednak mnie zrozumieją? Moglibyście mi coś doradzić w tej kwestii? (Proszę o inteligentne odpowiedzi, bez uszczypliwości)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krewetka//888
to zalezy, jaką masz rodzine. ty ich znasz, nie my. na pewno wiesz, jak najprawdopodobniej mogliy zareagować ... na pewno będzie to zaskoczeniem ... duzym... ale musisz z kimś porozmawiac, jeśli czujesz taką potrzebę. naprawdę nie masz ani jednej bliskiej osoby, której reakcji się nie obawiasz? może jakąs dobra koleżanka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bvjghfg
Powiedz najpierw bliskiemu przyjacielowi/przyjaciółce. Ludzie tak naprawdę nie są aż tak nietolerancyjni, jak się wydaje... Oczywiście ryzykujesz, że ta osoba zacznie inaczej na Ciebie patrzeć lub odwróci się od Ciebie, ale Twój coming out może jeszcze zacieśnić Waszą przyjaźń. :) Zwierz się komuś, komu ufasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdruzgotany Kacper
Właśnie obawiam się, że nie ma takiej osoby. A moi rodzice mają raczej konserwatywne poglądy i nie sądzę by mogli mnie zrozumieć :/ Naprawdę nie znam nikogo komu mógłbym się wyżalić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdruzgotany Kacper
bvjghfg - w dzisiejszych czasach trudno komukolwiek zaufać... Może przesadzam w tym momencie ale widzę co się dzieje dookoła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyuytytytty
ja jesli mam coś doradzac, to na pewno nie przyjacielowi... :p raczej przyjaciółce... chciałam zazartowac, że jak chwycisz ojca za tyłek to sam się zorientuje.... ale to chyba kiepskie... z psychologiem jasne ze mozesz porozmawiac, na pewno nie wstawi ci umoralniających gadek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krewetka//888
może to fłupie pytanie, ale jesteś tego na 100% pewien? wiesz, zanim zaczniesz takie zwierzenia, musisz być. ja nikogo nie próbuję tu "nawracać" , nie mam nic do cudzej orientacji seksualnej - sama jestesm kobietą hetero ale do ludzi homo, bi, trans w zasadzie nic nie mam... byle się przzesadnie nie afiszowali, ale takie zachowanie irytuje mnie także u ludzi/par hetero.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdruzgotany Kacper
tyuytytytty- a co jeśli psycholog ma również konserwatywne poglądy, czy wówczas byłby mi w stanie jakoś pomóc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bvjghfg
Przede wszystkim musisz sam do końca pogodzić się ze swoją odmiennością. Wtedy nie będziesz tego traktował jako jakiegoś strasznego sekretu. Nie zrobiłeś nic złego, więc nie bój się powiedzieć o sobie komuś bliskiemu. Może siostra, brat, ciotka? Rodziców radzę zostawić na później, bo to przeważnie bywa bardzo stresujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kajettan
jesteś przekonany, że nie chcesz spróbować zawalczyć i wyleczyć się z tego? możesz podjąć terapię, w stanach terapia leczenia homoseksualistów jest naprawdę popularna, i odnosi spore sukcesy to można wyleczyć nie musisz mówić rodzinie zanim się nie wyleczysz, po co przysparzać im cierpień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość refvtgfrtgfdtgh
Powiem tak - zanim komukolwiek cokolwiek powiesz, rozważ skutki. Jeśli najgorszą możliwą reakcją byłoby wyrzucenie Cię z domu przez rodziców albo niemożność znalezienia pracy, bo całe miasto będzie gadać, to sobie daruj i poprzestań na znalezieniu kogoś do rozmowy w necie. Jestem bi, nie kryję się z tym, ale i nie afiszuję. Niby duże miasto, a spotkałam się niestety z różnymi reakcjami. W tym od rodziny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyuytytytty
Psycholog moze miec rózne prywatne poglądy, ale nie powinien ich mieszac do swojej pracy zawodowej. Jego zadaniem jest pomoc komus w problemach psychicznych, nie wolno mu absolutnie dawac rad- odnosnie wyborów zyciowych , itp. Więc hcyba to dobry pomysł, tylko trzeba wybrac dobrego- tych jest nieco mało, chociaz do zwykłego pogadania sobie... zawsze mozesz zmienic, jak ci się nie spodoba,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyuytytytty
Kajettan jesteś przekonany, że nie chcesz spróbować zawalczyć i wyleczyć się z tego? A ty jesteś Kajetan pewny, że nie chcesz wyleczyc się ze swojego heteroseksualizmu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kajettan
- Przyjęło się używać tych terminów wymiennie: jeśli jesteś homoseksualistą, to musisz być gejem. Tymczasem są homoseksualiści, którzy nie chcą być identyfikowani jako geje. Gej to rodzaj tożsamości socjologiczno - politycznej związanej także z przyjęciem pewnego stylu życia mówi dr. Joseph J. Nicolosi. Dr Nicolosi: jak leczyć homoseksualistów - wywiad W jaki sposób leczy Pan homoseksualistów? Pacjenci, którzy przychodzą do mojej kliniki, pragną przede wszystkim zrozumieć źródła swojego homoseksualizmu. Moim zdaniem jest to problem psychologiczny, problem tożsamości. Pomagam więc im uświadomić sobie, że jest on wynikiem wcześniejszych traumatycznych doświadczeń, związanych najczęściej z odrzuceniem przez rodzica tej samej płci. Najczęstszym tłem rodzinnym dla męskiego homoseksualizmu okazuje się być bowiem nadmiernie opiekuńcza matka i odległy emocjonalnie ojciec. Większość z nich ma zresztą doświadczenie bolesnego odrzucenia przez ojca i przez swoje zachowania seksualne stara się w jakiś sposób odzyskać tę utraconą miłość. Natomiast nieprawidłowe relacje z matką powodują brak zaufania wobec kobiet. A sama terapia odbywa się przez rozmowę. Spotykam się z pacjentem zwykle raz w tygodniu przez mniej więcej dwa lata. Prowadzę też sesje terapeutyczne przez telefon z pacjentami z całego świata. W takim przypadku nigdy nie spotykamy się twarzą w twarz. Pragnę podkreślić, że podczas terapii nie używamy żadnych środków farmakologicznych. Czy wszystkie przypadki zaburzeń homoseksualnych są uleczalne? Jako psycholog muszę przyznać, że w pewnych przypadkach nie mogę pomóc. Jednak jako katolik powiem, że zmiana zawsze jest możliwa. Przez moją klinikę przewinęło się już kilka tysięcy pacjentów. Obserwuję, że w wyniku prowadzonej przez nas terapii około 1/3 z nich nie doświadcza żadnej zmiany swojej orientacji seksualnej, 1/3 doświadcza znaczącej poprawy, a 1/3 autentycznej zmiany, uzdrowienia. Część osób z tej ostatniej grupy rzeczywiście już nigdy nie doświadcza żadnych pożądań homoseksualnych, natomiast u części z nich pojawiają się one okazjonalnie, jednak osoby te potrafią je szybko zrozumieć i zapanować nad nimi. Tak więc każdy z pacjentów osiąga inny poziom powodzenia w terapii, ale podstawą jest to, że każdy powinien mieć prawo do podejmowania prób w tym kierunku. Trzeba też zauważyć, że wiele osób wyszło z homoseksualizmu, mimo że nie przechodziło żadnej terapii. Co, według Pana, jest najważniejszym czynnikiem wpływającym na powodzenie terapii? Pragnienie zmiany musi być umotywowane wewnętrznie. Jeżeli przychodzi pacjent i chce się zmienić, argumentując to w ten sposób, że homoseksualizm jest niezgodny z jego religią, to nie jest to dobra motywacja do tego, aby uczestniczył w terapii. Większość naszych pacjentów to osoby, które prowadząc homoseksualny styl życia, stwierdziły, że chcą to zmienić. Są to nie tylko mężczyźni homoseksualiści, ale także kobiety lesbijki. W leczeniu pojawiają się też różne przeszkody. Jedną z istotniejszych jest np. to, że wielu naszych pacjentów jest seksoholikami, co komplikuje i spowalnia terapię. A w jakim wieku są najczęściej osoby szukające pomocy w Pana klinice? 25 lat temu większość moich klientów była wieku 2030 lat. Ale w ostatnim czasie obserwuję zmianę. Do kliniki przychodzą coraz młodsze osoby. W tej chwili 60 proc. pacjentów to nastolatki. Moim zdaniem jest to związane z dostępnością do internetu, a szczególnie do gejowskich portali. Mam tu na myśli nie tylko gejowską pornografię, ale również czaty, które umożliwiają nawiązywanie kontaktów. Trzeba jednak podkreślić różnicę między gejem a homoseksualistą. Zdecydowanie. Przyjęło się bowiem używać tych terminów wymiennie: jeśli jesteś homoseksualistą, to musisz być gejem. Tymczasem są homoseksualiści, którzy nie chcą być identyfikowani jako geje. Gej to rodzaj tożsamości socjologiczno-politycznej związanej także z przyjęciem pewnego stylu życia. Mieliśmy nawet pacjentów, którzy identyfikując się jako geje, przyszli na terapię z własnej woli i się zmienili. W tej chwili np. od półtora roku prowadzę przez telefon terapię pacjenta z Londynu, który regularnie bywa w gejowskich barach i uprawia homoseksualny seks, lecz nadal ma potrzebę zmiany. Stopniowo odkrywa, że w tych kontaktach szuka więzi emocjonalnej z drugim człowiekiem. Dlatego uczę go, jak ją nawiązywać z mężczyznami bez wchodzenia w seks. Nigdy jednak nie potępiam jego zachowania. Ostatnio powiedział mi nawet: „Jestem wdzięczny, że mnie akceptujesz i dzięki temu cały czas mam nadzieję, że mogę się zmienić. Czy ludzie mogą być w stu procentach homoseksualistami? Czy raczej zauważa Pan, że często tylko „eksperymentują z płcią przeciwną, a tak naprawdę są biseksualistami? Tak, niektórzy z nich są w stu procentach gejami i w ogóle nie odczuwają pożądania wobec kobiet. Lecz nie oznacza to wcale, że taki stan rzeczy jest uwarunkowany biologicznie. Zazwyczaj jest to związane, jak już wspomniałem, z bardzo negatywnymi doświadczeniami, jakie te osoby mają ze swoimi matkami. Nie wierzę natomiast w istnienie biseksualności. Dla mnie biseksualista jest osobą, która nie do końca poradziła sobie ze swoją skłonnością do własnej płci. A czy zauważa Pan zjawisko dyskryminowania homoseksualistów, którzy pragną podjąć terapię przez lekarzy? / Owszem, uważam, że często są oni dyskryminowani przez profesję medyczną. Wielu lekarzy twierdzi bowiem, że problemy homoseksualistów nie są w ogóle problemami. Około 50 proc. naszych pacjentów to ludzie, którzy byli już u innego terapeuty i usłyszeli: „Urodziłeś się gejem. Tego nie da się zmienić. Z tego co wiem, również w Polsce pracuje już pewna grupa terapeutów korzystająca z Pana metod? Także w Polsce jest oczywiście zapotrzebowanie na tego typu terapię. A moim zdaniem homoseksualiści przede wszystkim powinni mieć możliwość uzyskania profesjonalnej pomocy w swoim własnym kraju. I stąd zrodził się zapewne pomysł zorganizowania w Poznaniu konferencji z Pana udziałem? Konferencja, która odbyła się 16 września, była przeznaczona zarówno dla osób poszukujących drogi wyjścia ze swojego homoseksualizmu, jak i dla terapeutów, którzy chcą doskonalić swoje umiejętności w tym zakresie. Wszystko, o co nam chodziło, to dostarczyć informacji mogących pomóc ludziom, którzy pragną przejść od homoseksualizmu do heteroseksualizmu. Są jednak ludzie, których złości to, co próbujemy robić. I zapewne dlatego, po protestach środowisk gejowskich i artykułach prasowych określających konferencję mianem naukowej homofobii, poznański Uniwersytet Medyczny wycofał się z podpisania umowy na wynajem auli na Pana wykłady w swoim Centrum Kongresowo-Dydaktycznym. Nie jestem tym zdziwiony. Tego typu problemy zdarzają się przy okazji moich spotkań na całym świecie. Organizacje homoseksualnych aktywistów czują się bowiem zagrożone tym, co oferujemy. Jest również rzeczą interesującą, że ta rzekomo prześladowana mniejszość stała się prześladowcami. Ci, którzy tak nawołują do tolerancji, są nietolerancyjni wobec nas i nie pozwalają nam na wyrażanie swoich opinii. To oni określają się mianem ofiar społeczeństwa, a to my, podczas tego typu spotkań, jak poznańska konferencja, musimy wynajmować ochronę. Chciałbym jeszcze zapytać, czy w pracy terapeuty pomaga Panu wiara? Wiara katolicka daje mi pewien całościowy, uporządkowany pogląd na świat. Pozwala mi również antropologicznie zrozumieć mężczyznę, jego naturę i miejsce w świecie, w odniesieniu do Boga. Myślę tu chociażby o wypracowanej przez Jana Pawła II teologii ciała stanowiącej pewnego rodzaju filozoficzne założenie dające głębsze spojrzenie na ludzką cielesność z uwzględnieniem zamysłu Boga, który stworzył człowieka jako mężczyznę i kobietę. Wiara daje też nadzieję i zachętę do pracy; nie pozwala przekreślić żadnego człowieka. W czasie tych wielu lat mojej pracy zauważyłem również ciekawy fenomen: pacjenci stają się w trakcie terapii bardziej religijni. Odnosi się to zarówno do katolików, jak i do ludzi innych wyznań. źródło: fronda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdruzgotany Kacper
krewetka//888-tak mam 100% pewność, zresztą już od kilku lat to wiedziałem... Ja nie należy do tych, którzy chcą się afiszować ze swoją "odmiennością", chodzić na parady równości itp. Nie chcę tylko abym był wytykany przez ludzi z mojego otoczenia... Najgorsze jest to, że często ludzie patrzą na drugiego człowieka przez pryzmat jego seksualności, a nie na jego charakter, sposób bycia itp :/ bvjghfg - niestety nie mam rodzeństwa a z rodzeństwem ciotecznym nie utrzymuję kontaktów, ciotka to też zły pomysł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bvjghfg
Kajettan, temat nie jest o tym, jak "wyleczyć" się z homoseksualizmu, więc zostaw dla siebie takie bzdurne artykuły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdruzgotany Kacper
Kajettan-wydaje mi się, że nie wiesz o czym piszesz, przecież z orientacji seksualnej nie da się wyleczyć, nawet w świecie zwierząt zaobserwować można akty homoseksualne...A zresztą homoseksualizm istniał juz nawet w starożytności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kajettan
dla kogo bzdurne, dla tego bzdurne homoseksualizm nie pomaga w życiu i jeśli istnieje szansa, żeby się go pozbyć, to należałoby z niej skorzystać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdruzgotany Kacper
refvtgfrtgfdtgh- napisz jak się Tobie z tą myślą żyje. Czy masz przyjaciół, znajomych itp? a czy relacje z najbliższą rodziną nie uległy pogorszeniu (chodzi o rodziców, rodzeństwo itp)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bvjghfg
Kacper, masz jakieś bliskie koleżanki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyuytytytty
próbuja takich metod "leczenia", ale to jest swoiste "pranie mózgu", w ten sposób mona podobno "wyleczyc" również z heteroseks. , częsc osób po tym jest oziębła w ogóle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kajettan
da się wyleczyć, bo to choroba jakich wiele artykuł, który masz wyżej jest tego najlepszym dowodem, poszperaj zresztą w necie 1) nie ma żadnych dowodów, że homoseksualizm jest wrodzony, wiele przemawia za tym, że jest nabyty i jest to zjawisko kulturowe 2) występuje u zwierząt i czego to dowodzi? podobnie jak kazirodztwo 3) istniało w starożytności, jak pedofilia, mord i gwałt; so what? trzeba wziąć się w garść i zmagać ze swoimi słabościami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wekolosz
Tak jak dziewczyny tutaj pisaly. Znasz najlepiej swoja rodzine i znajomych i mniej wiecej powinienes wiedziec jak zareagują . Takie rzeczy często wychodza w roznych rozmowach ja jestem bi (ale bardziej ciagnie mnie do facetow) . ja na razie milcze z pobudek czysto finansowych na ulicy nie chce wylądować :P Ojciec by mnie wywalil, matka by może zaakceptowala ten stan rzeczy, ale bolalo by ja serce, brat by glosu nie zabral, ale chetnie widzialby mnie na 2 koncu Polski i pewnie zerwalby kontakt. Znajomi hmmm mam pewne przypuszczenia kto by mnie wspieral, a kto by zerwal kontakt. Raz miałem depreche z tego powodu :( na prawde duzo dala mi rozmowa z psychologiem, ale tez nie byle jakim. Sa TELEFONY ZAUFANIA dla ludzi homo i bi ;) ludzie tam pracujący znaja się na swojej pracy mi na prawde kamien z serca spadl gdy moglem się wygadac obcej osobie przez telefon :) nie wiem czy się przyznam, ale po rozmowie inaczej patrze na wszystko :) pozdrawiam Zajrzyj tutaj, jest wiele organizacji, które pomagaja ludziom bi i homo http://zielonagora.kph.org.pl/ http://www.lambdawarszawa.org/content/view/51/36/ http://kobiety-kobietom.com/lesbijka/art.php?art=745

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdgwdg
jak masz przyjaciela to on już o tym wie mimo że nie gadałeś z nim o tym a jak nie masz to spróbuj z koleżanką tylko naprawdę poważną osobą, a rodzicom nigdy bym tego nie powiedział to by był gwóźdź do trumny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdruzgotany Kacper
bvjghfg - mam koleżanki ale nie wiem czy mógłbym im zaufać... a takiej bliskiej przyjaciółki chyba nie mam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyuytytytty
Ja miałam w pracy jednego geja- pewnie było ich więcej- ale jeden się ujawniał, tzn, w kólko mi opowiadał, że widział jakiegoś boskiego faceta, itp. Najpierw czułam się cholrenie dziwnie, a potem tak się przyzwyczaiłam, że mnie to w ogóle nie wzruszało. Zal mi się go robiło, bo napalał się niemozliwie, a ci wszyscy pewnie nie byli gejami... No i wynajmowałam kiedyś mieszkanie dwóm gejom, byli naprawde spoko. Byli ze soba długo, w tym mieszkaniu byli 2 lata, potem wjechali na zachód, chyba im się dobrze ułozyło. Matki tego jednego z nich nie poznałam, drugiego- kiedyś przyjechała do nich na tydzień. Fajna babka, jakoś to zniosła w końcu, chyba nie była zachwycona, raz słyszałam jak się kłóziła z tym synem i go namawiała chyba do celibatu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bvjghfg
Ciężka sprawa, bo zawsze warto zacząć od bliskiej, zaufanej osoby, co do której masz chociaż te 99% pewności, że będzie Cię wspierać. Może faktycznie zadzwoń na jakiś telefon zaufania lub porozmawiaj z psychologiem. Rodzicom i tak będziesz musiał powiedzieć, bo chyba nie chcesz całe życie się przed nimi ukrywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdruzgotany Kacper
Kajettan - pamiętaj że my też jesteśmy zwierzętami (w ujęciu biologicznym -nie socjologiczno-kulturowym), a zresztą istnieją doniesienia, że orientacja seksualna kształtuje się już w okresie prenatalnym i związana jest z ośrodkami w mózgu. Jeśli chodzi o cudowną "terapię" to słyszałem, że przynosi raczej odwrotny skutek (osoby poddane terapii popełniają samobójstwa)-zresztą terapie te prowadzone są przez stowarzyszenia chrześcijańskie, zatem nie ma co tu dłużej się nad tym rozpisywać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyuytytytty
1) nie ma żadnych dowodów, że homoseksualizm jest wrodzony, wiele przemawia za tym, że jest nabyty i jest to zjawisko kulturowe podobno to bzdury, ja np. czytałam, że naukowcy przebadali odciski palców u gejów, i wykazują one cechy odcisków kobiecych- podobno odciski kobiece i meskie się róznią Ale- chyba temat nie o leczeniu, nawiedzony jesteś że w kółko o tym piszesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdruzgotany Kacper
bvjghfg- oczywiście, że kiedyś im o tym powiem ale muszę się najpierw usamodzielnić-może się to wydawać trochę egoistyczne ale boję się, że gdyby się dowiedzieli o tym teraz to nie byłbym w stanie dokończyć studiów...no dobra psycholog a jeśli będzie miał podobne poglądy do Kajetana? Tylko stracę pieniądze za wizytę bo mnie nie tak łatwo omamić :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×