Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość primoxia

Teściowa po śmierci syna chce ogołocić synową i wnuki - może tak?

Polecane posty

Gość primoxia

Parę dni temu w wypadku zginął mąż mojej siostry. Została sama z 3 dzieci z których najstarsze ma 5 lat. I teraz wkracza teściowa - chce sprzedać samochód syna i wszystkie jego rzeczy: telewizor, komputer, rower itd. i zagarnąć kasę dla siebie. Czy prawnie może to zrobić? Mieszkali u niej ale wszystkie rzeczy nabyli razem w trakcie trwania małżeństwa za wspólne pieniądze. Okropna jest tak kobieta - zatruwała życie przed smiercia syna a teraz za cel postawiła sobie wykończyć synową i psychicznie i materialnie - nie wiem dlaczego:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SensuousNude
Zależy na kogo to wszystko jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość primoxia
Samochód na męża siostry a takie rzeczy jak komputer są "bezimienne" kupowane były na paragon a nie fakturę. Czy nie jest tak,że WSZYSTKIE rzeczy dziedziczy małżonek jesli nie ma innych zapsiów np. testamentu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nkkjnjknjk,n
po zmarlym dziedzicza dzieci i zona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość primoxia
Matka twierdzi,że mieszkali u niej więc wszystko jest jej i ona to sprzeda czy się to mojej siostrze podoba czy nie. A jak jej się nie podoba to jeszcze dzieci jej zabierze. Wstrętna kobieta. Czy wierzycie,że ona w dniu pogrzebu przeliczała ile za co dostanie?SZOK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urocza czrownicaa
po mezu dziedziczy zona, tesciowce nic do tego. przykra sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość primoxia
Własnie obawiamy się,że w razie sprawy teściowa zgarnie sprzety skoro nie ma imiennego dowodu własności:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość primoxia
Bardzo przykra sprawa. Siostra pogrązona w tragedii ledwo żyje a ta baba chce ją jeszcze z torbami puścić. Ją i dzieci - swoje wnuki!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 89823
niech się siostra lepiej dowie czy może podać tesćiową o alimenty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niech siostra idzie do prawnika po poradę! To że mieszkali u teściowej nie znaczy od razu że ma babie oddać wszystko.Ma kobieta tupet!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
samochod nalezy prawnie do zony po smierci meza a sprzet ktory nie zostal kupiony na imie i nazwisko... ja bym siostrze podjechala autkiem pod nieobecnosc tesciowej i wywiozla co bylo ich z chaty i tyle (z paragonami) Nikt siostrze nie udowodni, ze to zabrala a umowe kupna czy sprzedazy mozna sobie spisac ze znajomym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarzyna bez kata
nie wiesz dlaczego? proste - bo to zwykła kurwa bez zasad i empatii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obawiam sie ze tutaj niestety tylko prawnik naswietli sprawe twojej siostrze, ciezko pracowała pewnie z mezem na to wszystko a teraz ma oddac tesciowej? Jak tej babie nie wstyd!!! Straciła syna a jej w głowie samochód i sprzety byle by miec kase. Chora kobieta jak dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yogi Bear :)
No niestety widać, że teściowa miała i ma spore parcie na władzę, jest dosyć apodyktyczna, nie uznaje kompromisów, musi być tak jak ona chce i koniec. Jak zechce, a zechce, to będzie truć ile się da i postawi w końcu na swoim. I nie ważne że są wnuki. Przeciwstawić jej może się jedynie dynamiczny, aktywny i twardy mężczyzna. Jeżeli w rodzinie jest ktoś taki to od razu poproś go o pomoc, jeżeli nie, szukaj wśród przyjaciół, znajomych. Kobieta ma dużo siły, choć to niby dziwne, bo straciła syna, ale jej wewnętrzne pokłady energii spowodują, że to będzie niezła tyrada, niestety. A końcówka niestety taka, że jedynie sumienna praca, cierpliwość i pracowitość przyniosą rozwiązanie całej sytuacji. Strat nie widać, ale łatwo nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda 285
Miałam podobną sytuację.Pobudowaliśmy z mężem dom, mamy dziecko, teściowie nic nie dokładali.Mąż zmarł , a ja dowiedziałam się,że im się coś po synu należy.Dobrze,że dowiedziałam się od znajomych i szybko przepisałam dom na mnie i na dziecko. Teraz im się należy figa z makiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość primoxia
Internet był na siostrę. podobnie telewizja cyfrowa. Tylko na same sprzęty brali paragony a nie faktury. Ta kobieta jest chora to chyba nie ulega wątpliwości. Moja siostra miała z nią krzyż pański niestety. A teraz jeszcze sprowadziła sobie chłopa (w wieku moje siostry) i rządzić sie chce. Patologiczna kobieta i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarzyna bez kata
chcieć może... rządzić nie musi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bylam w takiej sytuacji
Zaczne od poczatku .Moj maz tez zginol w wypadku i jezeli samochod byl na niego czyli w dowodzie rejestracyjnym byl tylko on to trzeba zrobic sprawe spadkowa a nie przepisac bo czegos takiego to nie ma to sie nazywa masa spadkowa.Jak sa nieletnie dzieci wtedy z rodziny wybierasz kuratorow ktozy zostaja zaprzysiezeni w sadzie i jak chcesz sprzedac samochod to niestety wszyscy sie pod umowa podpisuja glupie ale coz :D Jak moj maz zginol to mielismy 3 samochody 1 ja on 2 i jak chcialam je przerejestrowac to musialam zrobic wlasnie sprawe spadkowa gdzie te samochody odziedziczylismy z synem po 50 % wartosci(samochodem gdzie wlasciciel nie zyje nie mozna jezdzic).Po jakims czasie chcialam sprzedac te samochody bo mi nie byly potrzebne to nastepna sprawa wyznaczenie kuratora dla maloletniego i jak zaprzysierzenie jest,kurator ustanowiony to sprzedalam te 2 samochody na umowie sprzedazy podpisywal sie prócz mnie kurator.Mieszkanie tak samo to bylo na jednej sprawie spadkowaj bo jak sie robi to odrazu wszystko na raz i mieszkanie bylo moje i meza (oboje widnielismy jako wlasciciele) to 50% mieszkania ma zapisane moj syn jako spadek po ojcu. Nie rozumiem jak mozna cos przepisac :D robi sie sprawe ktore sie ciagna jak u mnie pol roku ale wszystko zeby bylo prawinie i bez problemu to tak trzeba zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bylam w takiej sytuacji
aha jak nie ma testamentu to w pierwszej kolejnosci do dziedziczenia sa dzieci i zona a nie mamusia.I w takiej sytuacji jak Twoja siostra to po piersze bym sie wyprowadzila bo wiadomo zycia z taka krowa nie ma ,wiadomo zabrala bym co moje i ona ma gowno do gadki.Nawet jak policje wezwie to nie udowodni ze np komp jest jej(no chyba ze ma faktore)Wspolczuje Twojej siostrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To wszystko czego chcę...
jesli nie było testamentu to po mężu dziedziczy żona i dzieci, nikt więcej a na pewno nie rodzice, predzej dzieci z nieprawego łoża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję tej Pani ale jej sprawa dała mi do myślenia w mojej sytuacji. Może ktoś mi poradzi co zrobić aby uniknąć w przyszłości konfliktu z teściową i rodzeństwem męża?. Iestem z mężem po ślubie ponad 30lat. Rodzice męża zapisali mu aktem notarialnym dom ok 28 lat temu - każdy swoją połowę po śmierci. Ojciec męża nie żyje już 20lat. Mąż przeprowadził w sądzie stwierdzenie nabycia spadku i połowa nieruchomości jest już jego. Matka męża żyje i mieszka razem z nami. Przez cały czas trwania małżeństwa mieszkamy wspólnie ale to mąż i ja robimy gruntowne remonty domu za nasze pieniądze. Dom jest stary i ciągle go remontujemy zarówno w środku jak i obejście.Problem jest taki iż włożyliśmy w ten dom tyle pieniędzy, że moglibyśmy wybudować sobie nowy. Jako synowa nie mam prawa do tego domu. Mamy tylko jedno dziecko.Obecnie planujemy wykonać nowy tynk , elewację całego domu i budynków gospodarczych oraz ich docieplenie. Szacujemy koszty na ok 80tys. zł. Mam wątpliwości czy inwestować w ten dom tyle pieniędzy bo ja nie mam do domu praw a gdyby tak mąż zmarł to matka męża zapisze swoją część córce a nie synowej. Co zrobić abym była pewna, że wydawane pieniądze przez 30 lat nie stracę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lidkowska
Dziwna sytuacja :( bardzo wspołczuje.. moze dobry adwokat coś by poradził? W krakowie sprawami zwiazanymi ze spadkami zajmuje się min. jwc-kancelaria. akurat ich znam bo pomagali mojej cioci w podobnych sprawach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×