Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość melizanda

nie wierze w istnienie dobrych ludzi

Polecane posty

Gość felidelok
podlosc ludzka nie zna granic, pieniadz moz ewszystko , jak ktos ma kase to wywini e sie z najgorszej zbrodni i tyle, swait to dno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem wredna
17.07.2012] 19:36 [zgłoś do usunięcia] sa dobrzy ludzie A ja wierzę i wiem że dobrzy ludzie istnieją. ostatnio ktos zalozyl topik ze ma depresje i wgl nic mu sie nie chce, to ja mu strescilam swoje dotychczasowe zycie ze jestem sama z dzieckiem, ze nie mam zadnych srodkow do zycia, ze ledwo wiaze koniec z koncem. dla dziecka nie mam nawet na pampersy. to znalazla sie osoba (tu na kafeterii) że mi bardzo pomogła. sama od siebie. przecież nikoo o to nie prosilam. No nie prosiłaś,ale tak opisywałaś swoje zycie,ze znalazła sie naiwna osoba,ktora ci pomogła,tylko widocznie nie zastanowiła sie co robi,bo ty niewarta pomocy,bo siedzisz na kafe i pierdzisz w stołekl,zamaist wziać sie do jakiejsc pracy,nie marnowac energi elektrycznej na zbędne klikanie w necie.Ja bym ci nic a nic nie pomogął,bo jak mozan pomagac komus,kto pisze,ze nie ma srdodkó do zycia,a neta ma. A nawet jakbys korzystała z neta nie swojego,to i tak tracisz czas na bezsensowne rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem wredna
Ogólnie rzcz biorąc rzadko kto dobrym jest bezinteresowenie. Nawet jezeli ktos,cos dobrego robi,w sposób anonimowy,bezinteresownie,to i tak takim człowiekiem kieruje zasada,że "DOBRO WRACA Z POWROTEM DO DOBRO CZYNIĄCEGO"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sonyjaaaaaa21
zgadzam sie z toba autorko. Czesto mam podobne nastawienie jak ty ze nienawidze ludzi. Od zawsze ich nienawidzilam, a w przedszkolu to nie ja bylam przesladowana a sama przesladowalam inne dzieci, bilam itp. Mysle ze wplyw na moje zachowanie dzieciece mialy gry konsolowe w ktore gralam od malego bo starszy duzo brat kupil sobie jedna z pierwszych PS a ja jako widz siedzialam non stop i wpatrywalam sie w to co gral tj strzelanki, wojenne, horrory. Rodzicow mam wspanialych, dobrych, ktorzy oddaliby ostatni kawalek chleba. Kocham zwierzeta bardzo, wszelakiej masci i rasy. Nawet idac chodnikiem to podnosze biedronki czy dzdzownice ktore przypaletaly sie na chodnik i przenosze je na trawe bo szkoda mi ich ze ktos je rozdepcze. W swoim otoczeniu musze miec jakies zwierze. Obecnie mam weza, wczesniej mialam pajaki egzotyczne, szczury, psa..no po prostu nie potrafie funkcjonowac kiedy nie ma wokol mnie zwierzat bo sa dla mnie oparciem, przyjaciolmi, mozna nawet rzec dziecmi. Tez jestem aspoleczna i negatywnie nastawiona do ludzi. Mam jedna przyjaciolke gothke ktora rowniez ma takie podejscie do swiata jak ja, chlopaka ktory nie rozumie mojego charakteru i rodzicow i brata oraz jego corke. Takto reszta mnie gowno obchodzi. Czuje ze ludzie mna gardza i ja rowniez gardze nimi, zwlaszcza innych facetow wrecz traktuje jak smieci tj mam niemily ton glosu, zlewam, odwracam glowe. Jedyni mezczyzni jakich akceptuje to chlopak, ojciec i brat. Reszta moglaby nie istniec. Jedyne rowniez dziecko ktore traktuje jako normalne i fajne to moja bratanica.Reszta moglaby zniknac. Kiedys bylo mi szkoda starszych ludzi, mialam dla nich litosc i wspolczucie ale poznajac ich blizej stwierdzilam ze to wredne, parszywe stwory ktore nie maja zadnej wdziecznosci dla drugiej osoby. Oczywiscie byloby nieprawda gdybym napisala ze nie zdarzaja sie wyjatki od reguly bo naprawde czasem poznaje sie wspanialego drugiego czlowieka dla ktorego jest sie dobrym i milym, chce sie pomagac itp ale to naprawde mi przychodzi rzadko. I nie jestem zla, bo kiedys staralam sie pomagac innym, okazywac serce ale zostalam "skopana" i zapamietalam, wiecej tego bledu nie popelnie i nie okaze serca byle komu. Nie pokaze usmiechu byle jakiej osobie. Nie jestem tez zla bo zwierzeta bardzo mnie kochaja, nawet moj chlopak byl zdziwiony ze jego agresywna suka owczarka niemieckiego zamiast na mnie warczec i atakowac jak inne obce osoby, to bardzo mnie lubi, lasi sie, chce sie bawic, daje glaskac itp. Dla zwierzat znajde kazda pomoc, dla ludzi poza bliskimi-zadnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lopiijja
mysle ze zwierzeta to jedyni przyjaciele ktorzy nie zdradzaja-juz dzieci w przedszkolu szykanuja kolegow biednych , brzydkich , zle ubranych , otylych -coz po tym juz w tak mlodym wieku mozna stracic wiare w przyjazn i stac sie mizantropem -jak ja sie stalam -naprawde -zero przjaciol -ani jednej kolezanki -do ktorej moglabym zadzwonic , zakupy , kawka itp-ty piszesz ze masz 1 przyjaciolke -ja kompletnie wyzizolowana jestem i sie nad tym nie smuce-wole ksiazki tivi kompa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sonyjaaaaaa21
a i moja mama stwierdzila ze mam zaburzenie psychiczne. ja tez to widze. mam np manie przesladowcza tj kiedy ktos sie smieje czy cos krzyczy do kogos np jakies wyzwisko, ja odrazu rozerwalabym ta osobe na strzepy, wyklinam ja bo zdaje mi sie ze to bylo na mnie.Tak ludzie mnie nauczyli. Kocham przyrode i moglabym mieszkac i zyc na odludziu, posrod zwierzat i roslin i poza cywilizacja. Strasznie zazdroszcze Indiankom zyjacym w Amazonii ze cale zycie mieszkaja wsrod zwierzat, drzew, roslin i wartosciowych ludzi a ja musze sie meczyc w takim gownie betonowym wsrod beznadziejnego scierwa. Lubie ogladac filmy o zyciu dzikich ludzi w Amazonii, w Afryce i wyobrazac sobie ze jestem jedna z tych kobiet i mieszkam w takim "raju". Dla mnie to jest raj bo gadzety, ciuchy, cywilizacyjne wymysly i blyskotki nie sa dla mnie powodem do radosci bo mnie nie interesuja, nie imponuja mi. Kiedys jak wygram duzo pieniedzy to wyniose sie stad gdzies daleko w las, z dala od scierw ludzkich, wszechobecnej chemii, choro cywilizacyjnych i swiata opartego na gadzeciarstwie, sztucznej urodzie, dupie, pieniadzach i karierze. To nie jest moj swiat i moja bajka tylko koszmar. Dla mnie bajka to zycie pustelnika, posrod natury i naszych przyjaciol-zwierzat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem wredna
Sonyjaaaaaa21 Ty naprawdę masz cos nie tak z psychiką. Drazni cię cywilizowany swiat,to wyemigruj nad Amazonkę.Pomieszkasz tam wśrod flory i fauny z 2 tyg.bez wygód,to zmądrzejesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem wredna
Sonyjaaaaaa21 nie ejst twój świat,to po jakeigo korzystasz z kompa i neta :-) Ty idź do psychiatry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lopiijja
gdybym miala miliony to bym se zamieszkal na odludziu w wypasionej rezydencji-a kontakt z ludzmi ograniczyla do minimum -ja naprawde nienawidz eludzi -nigdy nie bylam baba co ma stado kolezanek do kawki, zakupuw , telefonowania , nie wiem naprawde czym jest kobieca przyajzn i solidarnosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sonyjaaaaaa21
Mam jedna przyjaciolke bo jest jedynym z tych nielicznych, wartosciowych osob. Ja dla ludzi jestem : dupa, dziwka, pasztetem i dziwakiem, imbecylem. Nie jestem zadnym z tych epitetow, przecietna dziewczyna ze mnie normalnie ubrana a to ze mam blond wlosy nie robi ze mnie "dziwki". Te zawistne albo pogardliwe spojrzenia-jak ja nienawidze tych krzywych mord ktore we mnie je kieruja. Przy ludziach czuje agresje i adrenaline, do zwierzat jedynie sie usmiecham. Dla mnie ten waz ktorym sie opiekuje jest duzo bardziej fajniejsza istota i wartosciowsza niz ludzie. Boli mnie kiedy widze jak moj nedzny gatunek morduje zwierzeta, placze gdy widze koniki czekajace na rzez czy slonie mordowane dla ich klow.Rycze gdy widze cierpiace psy czy koty, wtedy wracam sie do domu i biore nawet ostatni moj posilek i karmie takie bezdomne biedaki. Jestem z nastawienia jak ta ksiezniczka Mononoke ze kocham zwierzeta, nazywam je swoimi bracmi a ludzmi mimo iz sa moim gatunkiem-gardze i nienawidze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lopiijja
czlowiek to bestia-lepiej przyajaznic sie ze zwierzetami-lup partnerem rodzenstwem -a reszta ludzi won , miec ich w dupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fake&Gay
Witam w klubie socjopatów. Popieram wszystkich przedmówców, też tak mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lopiijja
tak mizantropia , socjofobia-po prostu zione nienawiscia do ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panna* *MAM_ TO_ W_ DUPIE
NO I JAK TU SIĘ KURWA NIE DZIWIĆ, ŻE MAMY WOKÓŁ TO CO MAMY SKORO NA HASŁO "CZŁOWIEK CZŁOWIEKOWI WILKIEM" odzywa się natychmiast tłum sfrustrowanych klakierów :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lopiijja
coz nie kocham bliznich , jak czytam gazety to mysle o ludziach zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam mnostwo świetnych
znajomych, wielu przyjaciól, wspaniała rodzinę. Z innej planety jestem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lopiijja
rodzina moze nie ale znajomi i tzw. przyjaciele moga wsadzic noz w plecy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lopiijja
jestem aspoleczna-po pracy naprawde nie potrzebuje kontaktow zludzmi -oczywiscie poz a bliskimi osobami-lepiej gapic sie w tivi lub czytac-zamaist lazic po sklepach z koleznakami, klubach, kawiarniach , sasiadkach , zapraszac kogos do siebie itp. zadnych gosci , imienin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zocha.
Ja jestem dobra❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam mnostwo świetnych
rodzina to rodzina, ale nasi znajomi i przyjaciele swiadcza o nas. Sami ich sobie znajdujemy ( a oni nas).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lopiijja
ja jestem urodzona mizantropka-taki milarder Howard Hughes -ostanie kilkanascie lat zycia spedzil w hotelowym apartamencie - i nie widywal nikogo poza sluzba , ochroniarzami , laekarzami, tez bym tak chciala , coz brak kasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pausilippia
nigdy nie mialam w sobie ani grama idealismu, lepiej znieczulic sie na wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pausilippia
ja wierze tylko w kase-wszystko i wszystkich mozna kupic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdyby tak bylo ( kasa)
niwe byłoby tylu samobójstw wsrod boatych , ucieszki w narkotyki , depresji - a są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pausilippia
wyznaje zasade -nie licz na ludzi licz pieniądze, na ludziach tak sie zawiodlam , przejechalam ze szkoda gadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pausilippia
w filmach i powiesciach to czesty wątek -miliarder lub milioner mieszka se na odludziu , nawet na wlasnej wyspie -ma oczywiscie sluzbe a tak w ogole to sie izoluje od swiata-coz przywilej bogaczy-interesy prowadzi z domu-tez bym se tak chciala zyc a lbo artysta co zyje na odludziu , pisze rzezbi , maluje i kase duza z tego ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pausilippia
izolacja , mieszkanie na odludziu to przywilej bogaczy i artystow-co s emoga tworzyc w domu-szkoda ze to nie ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fellinadda
ludzie s apodli z natury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×