Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ciastolina

Wyjazd mojego faceta na wakacje. Potrzebna rada.

Polecane posty

Znam się z moim chłopakiem blisko 7lat, jednakże wcześniej byliśmy tylko przyjaciółmi, później kontakt się urwał i oboje byliśmy z kimś związani. Po latach zarówno mój jak i jego związek się rozsypał a nasze drogi ponownie się zeszły. Wybuchło między nami uczucie, świetnie się dogadujemy i jesteśmy razem bardzo szczęśliwi. Staram się być wyrozumiała, otwarta ale jest sprawa, która zaprząta mi głowę. Mój facet zaplanował sobie tygodniowy urlop nad morzem z kuzynem. Urlop ten zaplanował w czasie gdy jeszcze nie byliśmy razem i tym się tłumaczy, że nie może tego odwołać, zmienić bo obiecał ten wyjazd kuzynowi a my pojedziemy gdzieś razem w innym terminie. Jesteśmy dorosłymi ludźmi a nie gówniarzami dlatego zanim poczynię jakieś kroki, chcę zapytać osób postronnych, czy mam prawo się denerwować i awanturować, czy jednak wszystko jest ok i nie powinnam być zaborcza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gregW
Pogoń dziada, widocznie nie jest Ciebie wart skoro mu w głowie kawalerskie wyjazdy, gówniarz z niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamel0d
rozne rzeczy dzieja sie na wakacjach...alkohol=kobiety (nie u kazdegp ale przewaznie) Mysle ze powinnas pojechac z nimi:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie sęk w tym, że to nie wchodzi w grę. To ma być wyjazd chłopaków, kuzyn też zapowiedział swojej wieloletniej dziewczynie, że jedzie bez niej. Mój mówi, że nigdy by tak nie zrobił będąc w związku ze mna ale że decyzja zapadła wcześniej to nie mam o co się denerwować...Mówi też, że on nie ma również nic przeciwko żebym ja pojechała bez niego, razem pojedziemy kiedy indziej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamel0d
Znam to. Moj tez chce wszedzie sam jezdzic... I mowi ze ja oczywiscie tez moge pojechac sama. I kiedys pojechałam na urodziny do kolzanki i awntura była przez cały tydzien...Ale jezeli tak Ci mowi ze moszesz jechac itd. to moze wez jakies kumpele i sie gdzies wybierzcie...;-) Moze tez nad morze..?;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On się tłumaczy od początku tym, że zaplanowali to dużo wcześniej, zanim przewidział że będziemy razem. Ja jestem niepoprawną romantyczną, to nasze pierwsze wspólne wakacje i ciężko mi to przeboleć, nawet jak potem gdześ skoczymy razem to tylko na parę dni bo nie będzie mieć więcej urlopu przez ten wyjazd z kuzynem. Wiem, że mu zależy na mnie, że chce być ze mną, ale przeraża mnie to że nie będzie moich wymarzonych, romantycznych wakacji...Jestem po ciężkim związku i rozstaniu z toksycznym człowiekiem i na prawdę bardzo bym chciała spędzić taki super czas we dwoje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z grubej rury
Jesteś glupia, faceci wolą suki a nie romantyczne, oddane nunie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wakacje sie zaczely
i dzieci szukaja problemow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bombaaa
Mnie się wydaje, że wyjazd z kumplem zawsze oznacza chęć zabawy, skosztowania innych panienek itd. Dorosły facet, będący w poażnym zwiazku i traktujący swoją kobietę jako przyszłą żonę nie robi takich rzeczy ale to moje zdanie. Ja bym się awanturowala i prawdopodobnie rzuciła gościa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość francowata
Jedź z nimi, ja innego wyjścia nie widzę. Jak nie będzie chciał to koniec i po krzyku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamel0d
a nie mozesz go poprosic o to by zrezygnował z tego wyjazdu bo to wasze pierwsze wspolne wakacje i chcesz spedzic je romantycznie tylko z nim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupp
podbijam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jego argumentem na to, że to nasze pierwsze wakacje jest to, że każde kolejne spędzi ze mną, oraz że możemy gdzieś wyskoczyć po tym jego urlopie z kuzynem. On chce żeby wilk był syty i owca cała, żeby kuzyna nie rozczarować i abym ja się nie czepiała. Mnie to martwi. Może myśli, że dziewczynę można mieć nie jedną, a z rodziną trzeba trzymać sztamę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfajl
przesadzasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamel0d
wiesz jak tak czytam to widze podobienstwo do mojego narzeczonego;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamel0d
jakos jeszcze znosze... poprostu przywykłam... po tyle latch da sie przyzwyczaic i juz to mnie tak nie rusza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooooooo macarenaaaa
Przesadzasz, niech jedzie. Jak jest podatny na zdradę, to zdradzi niezależnie od tego, a jak nie jest, to dlaczego nie masz do niego zaufania? Pewnie nie macie po 10 lat, tylko już trochę więcej i pewnie on wie, czego chce od życia mniej więcej. Gdyby mnie facet zabronił jechać w takiej sytuacji albo upierał się, że pojedzie ze mną, to bym się porządnie zastanowiła - a właściwie nie, pogoniłabym bez zastanawiania. Jestem dorosła i nikt nie będzie mi dyktował, jak mam żyć, do cholery. W ogóle nie rozumiem czegoś takiego, jak zabranianie czegokolwiek partnerowi, to żałosne. Albo to jest człowiek, z którym mamy wspólne zasady moralne i niczego zabraniać nie ma powodu, albo należy się rozstać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ]=[-p0
Takich to lubicie! A porządny mężczyzna będzie sam przez całe życie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swinkakrumkrum
Ja jestem w takiej sytuacji. Nim poznalam obecnego faceta mialam juz zamowione wakacje zagraniczne, na ktore jade z kolezanka. Nie moge znich zrezygnowac, bo strace kase. Bez sensu, poza tym chce jechac. I tyle. Nikt nie ma pretensji. wyluzuj laska. jak ma odstawic jakis numer, to lepiej jak najwczesniej. lepiej dla ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Selkiskia
Nie chodzi o awantury zazdrość i inne akcje. Wtedy kiedy planował był sam, teraz nie jest, niech dokupi jedno miejsce więcej i Ciebie zaprosi, łaski nie robi, a kuzyn kuzynem, kuzyn z nim reszte zycia nie spedzi więc niech zrozumie co jest wazne a co wazniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swinkakrumkrum
a gdzie on jedzie, ze moze tak nagle dokupic miejsce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swinkakrumkrum
aaa nad morze... to z transportem problemu nie ma. ewentualnie w pokoju ktos musialby spac na glebie... ciekawe na ile taki trojkat bylby satysfakcjonujacy i dla kogo najbardziej, a adla kogo najmniej,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swinkakrumkrum
dokladnie tak- niech jedzie. a ty tez gdzies jedz. a potem pojedziecie razem. sztuczny problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo dobrze zrobilas
powinien pojechac, ale na krocej wg mnie zeby miec czas na wakacje z Toba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kejeijf
Nie moga oboje zabrac swoje dziewczyny? Moze niech jedzie tylko na weekend, a ty wtedy wyskocz z kolezankami? Na il planuje ten urlop???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem powinien jechać.Sama napisałaś,że miał ten wyjazd zaplanowany wcześniej.Znacie się długo a związek opiera się głównie na zaufaniu.Jeśli będzie Cię kiedykolwiek chciał zdradzić to może to zrobić idąc wyrzucić śmieci ;). Partnera/ki nie powinno się zamykać w złotej klatce i mówić:"teraz tylko ja dla Ciebie mam być najważniejsza",bo to na dłuższą metę nie działa.Każdy ma swoje pasje,znajomych,rodzinę i trzeba pójść czasem na kompromis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem powinien jechać.Sama napisałaś,że miał ten wyjazd zaplanowany wcześniej.Znacie się długo a związek opiera się głównie na zaufaniu.Jeśli będzie Cię kiedykolwiek chciał zdradzić to może to zrobić idąc wyrzucić śmieci ;). Partnera/ki nie powinno się zamykać w złotej klatce i mówić:"teraz tylko ja dla Ciebie mam być najważniejsza",bo to na dłuższą metę nie działa.Każdy ma swoje pasje,znajomych,rodzinę i trzeba pójść czasem na kompromis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×