Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ddopiiii

o co chodzi z tymi czapkami?? nawet w lato??

Polecane posty

Gość Mama nie autystyka.
Pozdrawiam was wszystkie, a może tylko siebie, życzę udanych wakacji, najlepiej żeby pogoda dopisała i nie trzeba bylo chodzić w wełnianych czapach, a Ty tytusowa napisz mi jeszcze tylko odnośnie tego letniego wiatru;p Pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość graseekeli
no ja tez czekam na wyjasnienie patogenezy tego zapalenia ucha od zawiania wiatrem i zajrze pozniej, zeby tytusowa mogla spokojnie podręczniki przewertować i przypomniec sobie zwlaszcza ten duuży rozdział w podręczniku od patofizjologii, pt - zapalenie trzymajcie sie dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A mnie też przewiało
Czytam ten temat i normalnie śmiech na sali, że niby wiatr na uszy nie szkodzi. A właśnie że szkodzi a napewno dzieciom małym skoro mi zaszkodziło. Mam 25lat i wczoraj mnie przewiało. Pech i tyle ale jednak. Zaznaczam że czapkę noszę tylko zimą ale to nie zmienia faktu że mnie przewiało. Wczoraj był duży wiatr trochę spacerowałam no i w nocy i dziś ból ucha nie do wytrzymania. Byłam u lekarza i zapalenie. To że zachorowałam napewno nie będę nosić czapki o tej porze ale małe dzieci że noszą czapki z uszkami to nic dziwnego a nawet wskazane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PUDELSSSSS
tytuskowa nie sciemniaj nie podszywaj się pod niby zawianą, to samo ip macie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A mnie też przewiało
Jeśli to było do mnie to pod nikogo się nie podszywam. Nie znam żadnej tyskusowej czy jak jej tam. A co ja też przewiało? Bo nawet nie wiem do czego pijesz? Muszę dokładniej poczytać wypowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A mnie też przewiało
Jeśli to było do mnie to pod nikogo się nie podszywam. Nie znam żadnej tyskusowej czy jak jej tam. A co ja też przewiało? Bo nawet nie wiem do czego pijesz? Muszę dokładniej poczytać wypowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PUDELSSSSS
Tak, ip łatwo sprawdzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do a mnie też przewiało
Kochana szkoda czasu na tłumaczenia. Te babska tak mają! Jak ktoś myśli inaczej niż one a nie daj bóg jak się znajdzie przykład na ich niekorzyść(ty jesteś takim przykładem)to zaraz piszą że to pewnie nie prawda, że ktoś się podszywa. Równie dobrze te wszystkie mądre co uważają że wiatr nie szkodzi mogą być jedną osoba pod różnymi nickami i tyle ps. Życzę zdrowka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A mnie też przewiało
Coś słabo ci idzie te sprawdzanie bo niestety nie znam żadnej tyskusowej. Ale nie będę ci się tłumaczyć. Napisałam na temat i tyle. Dobrej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wiec,.,.,
no przecież przyznałyśmy się jawnie że jesteśmy jedno, nawet nie musisz insynuować;) I uwazaj, napisałam, że dam się przekonać, ale jak mi ktoś poda racjonalne argumenty i dowody...Bo to, że ktoś mi napiszę, że chodził w nocy, a na drugi dzień miał zapalenie ucha, no chyba same przyznacie, że średnie... Powód zapalenia mógł być zupełnie inny, np niedoleczona infekcja sprzed miesiąca, która w takich warunkach znalazła swietne pole do uaktywnienia się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość velvetacxid
Przeciez to ze bylas na wietrze i na drugi dzien zapalenie ucha moglo byc po prostu przypadkiem....od tego sa szare komorki by czasem je uzyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nic was nie przekona kre...ki!
Mnie rok temu przewiało w czerwcu był duży wiatr. I to na 100%od wiatru. A i to nie była żadna niewyleczona infekcja(jak ktoś już tu napisał). Nie będę opisywać szczegółów bo i tak macie swoje rację. Zaraz i tak odezwą się takie że to niby podszyw albo prowo, więc odpisałam na temat i spadam. Ps. Do mam które zakładają czapki przy wietrze: nie rezygnujcie z czapek na uszka bo możecie dziecku zaszkodzić a ból ucha jest okropny. Wiem coś o tym. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja czapę córce zakładam w upały i przy silnym wietrze ewentualnie. W grudniu skończy 2 lata i mam zamiar już przerwać wariactwo z nakryciami głowy. W USA w ogóle nie ma takiej "mody" na czapki u dzieci, dzieci pomykają z gołymi głowami i żyją ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic was nie przekona kre...ki! - przewiać Cię może od przeciągów ale nie od wiatru ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja moim zakladam
jak kiedyś tak piździlo ze glowę urwać chcialo to zalozyłam czapki i na to jeszcze kaptury od bluz. Sama w kapturze byłam. XZimna nie bylo bo z 20 stopni na pl;usie ale wicher taki że tchu złapać się nie dalo, zwlaszcza na plaży. Samej mi przyjemnie bylo w kapturze to czemu mam dzieciom nie zalożyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość graseekeli
no to jak sobie zakładasz i dzieciom bo piżdzi tak, że łeb urywa, to ok przeciez wcale nie mowimy że to źle. mowa jest o tych mamusiach, które same pomykają w body na ramiączkach i bynajmniej bez czapki, a nakładają je dzieciom - tego nie moge pojąć, a nie tego co ty mowisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wiec,.,.,
ale nikt tu nie pisze, że abolutnie nigdy nie, bo nie, dla zasady. Podkreślone tu było wiele razy by ubierać dzieci jak siebie.... Moda na czapki, zwłąszcza z paskudnymi uszkami jest charakterystyczna dla naszego kraju. Na zachodzie tego nie ma i jakoś nie słychać o pladze zapaleń ucha. A jak czasem widzę Anglika w zimie w samej bluzie (trzeźwego;) i jest mu ciepło chyba), to utwierdzam sie w przekonaniu, że zachodnie pomysły na ubieranie bardziej mi się podobają. Oni są od małego hartowani. Ja nie mam zapędów, żeby hartować, ale na pewno by nie przegrzewać i dać poznać uszom wiatr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pojąć nie możesz?
To cofnij się do podstawówki, bo nikt tu nie napisał że dziecko w czapce a sam na ramiączka. A jak dorosły bez czapki i maluch ma czapkę to chyba nic dziwnego. I co tu takiego trudnego do pojęcia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do no więc
I tu się zgadzam że na zachodzie inaczej się ubierają. Ale kochana u nas to nie zachód. Jakby twoje dziecko urodziło się na zachodzie to by w zimę chodziło na gołe nogi i zdrowe by było, a jakbyś tu puściła dziecko w zimę na gołe nogi to zapalenie płuc murowane bo dziecko do czego innego przyzwyczajone, więc nie porównuj. A jak się nie podoba to wąt na zachód! Tylko jak już tam będziesz to nie pozbieraj do naga odrazu tylko hartuj po mału, bo to nie zależy od kraju w jakim jesteśmy tylko od organizmu danej osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość graseekeli
hahahahahaha!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość graseekeli
naprawde serdecznie sie uśmiałam, dzieki wielkie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wiec,.,.,
do "do no wiec" rozłożyłaś mnie zupełnie:):):) logika twego posta wręcz porażająca;) Mam rozumieć, że jak jutro wyjadę na wycieczkę do (dajmy na to) Anglii, to me dziecię od razu zapaleni płuc dostanie, bo nie jest przyzwyczajone (ale do czego???). Właśnie problem zasadniczy, droga ignorantko, polega na tym, o czym wiele osób tu od początku pisze. Że wiele matek nie chce ubierać dzieci jak na biegun w momencie, gdy na zewnątrz 15 czy 10 stopni.Idąc tokiem twego pokrętnego myślenia (powinnaś opatentować) każdy polski dorosły wyjeżdżając na zachód musiałby stopniowo przez kilka dni (tudzież tygodni) przechodzić coś na zasadzie aklimatyzacji (nie wiem, może codziennie obniżać sobie temperaturę, albo stopniow wyzbywać się odzieży w grudniu???), bo inaczej.........ZAPALENIE PŁUC< OSKRZELI i nie wiadomo co jeszcze...Bo przecież większość naszych matek ubierała nas wadomo jak...i nie jesteśmy przyzwyczajeni do zachodu (bo chyba nie do temperatury na zachodzie skoro jest podobna;) ) Więc uważaj!!!!!! Chyba jakoś udało by się nam tego zaalenie nie dostać i moim dzieciom również, bo ubieram je normalnie...Ale jak pojadę, będę me dzieci bacznie obserwować, nic nie wiadomo jak poradzą sobie z taką sytuacją... I jeszcze się nie wybieram WON, choć rozważam, z trochę innych powodów, niż sposób ubierania dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 14msc chłopca
Ale jesteście głupie :D:D Pożal sie boże.....dyskusja godna poklasku :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wiec,.,.,
za to ty mądra i dlatego tu weszłaś. Ja do swej głupoty już kilka razy sie tu przyznawałam;):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Self Fish
OK.Obie strony mają trochę racji. patrzmy każdy na siebie i róbmy tak,aby NAM było dobrze.:) Moja 11 msc córka wczoraj miała założoną opaskę na uszka.(po to,żeby trzymała jej grzywkę,jak zasłaniała uszka).Sama byłam ubrana w bluzkę z długim rękawem, jak bawiłyśmy się na placu zabaw to myślałam,że mi urwie głowę.(tak wiało mimo 18st.C) Poza tym, wiele niemowląt nie ma zbyt bujnej czuprynki,która by je osłaniała tak jak dorosłego. Ok zapalenie ucha powodują wirusy, ale jeśli nie dbamy o uszy naszych pociech, to w takich warunkach jak np. wietrzna pogoda, ułatwiamy bakterią rozwijanie się (poprzez sprzyjające warunki), nie zaprzeczając,że pojawienie się tych bakterii nie ma nic z nią wspólnego. Moim zdaniem każdy ma racji po trochę:) Nikt nie jest nieomylny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kgjdgdjhdnhuhudnhujnhfgfg
Co za logika. Zapalenie ucha może być od tzw przewiania. Zaczyna się od bólu ucha, przeziebienia i w nastepstwie jest zapalenie ucha. Straszne głupoty rozsiewacie, nie wspomne o niby pracujacej na oddziale dziecym która twierdzi że zapalenie ucha nie ma nic wspólnego z wiatrem, wyziebieniem i przewianiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wiec,.,.,
"Zapalenie ucha może być od tzw przewiania. Zaczyna się od bólu ucha, przeziebienia i w nastepstwie jest zapalenie ucha" i sama sobie przeczysz;) cala ta męcząca już dyskusja toczy się odnośnie tego, ze wiatr sam w sobie jest/nie jest przyczyną zapaleń ucha (dla mnie nie i tyle, ubieram dzieci bezczapkowo). Napisałaś, że zapalenie ucha jest czegoś następstwem (przeziębienia) wiec logicznie rzecz ujmując nie może być tu mowy tylko o przewianiu. Już mi ręce opadają... Od kilku lat walczę z głupotą starszych pań, co mi notorycznie o tym przewianiu gadają, nawet jak tylko lekko wieje (nie mylić z porywistym wiarem urywającym głowę;)), walczę też z moją mamą, która ma wkurzajacy mnie pogląd na tę sprawę i wiecie co? Dowodem tego, że mam rację są moje niechorujące dzieci. Gdyby wiatr był tak szkodliwy dla każdego dziecka, jak to niektórzy twierdzą, to przynajmniej z raz po wyjściu na zewnątrz przyplatałaby sie choroba. A nie miało to miejsca. I moja mama powoli składa broń i już nic ne mowi, a nwet nie próbuje zakładać dzieciom czapek..Da się... Na zakończenie, bo już mi się trochę nudzi ta dyskusja;) choć miło trochę poćwiczyć;) - Nie walczę ze wszystkimi matkami i w zyciu nie zwracam uwagi nikomu, co najwyżej na kafe, jak ktoś bardzo prosi:). Żal mi jedynie upoconych dzieci, gdy matka lekko ubrana, a dziecko jak Eskimos. Nie mam nic do czapek, gdy jest NAPRAWDĘ zimno, albo NAPRAWDĘ wieje (w ostatnich dniach nie zanotowałam takich zjawisk, a jestem dalej w Pl, mimo że niektóre już mnie za granicę wysyłały). Co do przewiania - zauważyłam tendencję chwytania za słowka i nie do końca uważnego czytania przez niektóe panie... Niby dlaczego wiatr ma być przyczyną chorób? Zgodzę sie, że połączenie zimnego wiatru i niedoleczonych infekcji może skończyć się zapaleniem ucha, ale litości - mam przewlekłe zapalenie zatok (czyli tendencję do chorób, niedoleczone to to i w ogóle), ale jak chodzę w wietrze, to uwierzcie - nie mam zapelnia uszu (a przecież ja szczególnie powinnam mieć). Więc z tym wiatrem i uszami to nie taka prosta sprawa, jak widać. Tytułem zakońćzenia - moje dzieci: 3,5 roku, 1 rok chodzą w czapkach tylko jak naprwadę zimno, nigdy nie miały zapalenia uszu.Dzieci sąsiadów: maj, czapka, w domu ciepło jak cholera, na wiosnę po kolei: zapalenie płuc, oskrzeli, angina. Kończąc tym pozytywnym akcentem, życzę waszym dzieciom dużo zdrowia. W czapakch i bez... ave

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zllloooo
latem jak jest duzy wiatr to zakladam ,ale opaske -reszta moj maly sam sie upomni bo nie lubi jak mu tak mocno wieje ,ale jak jest cieplo i lekki wiaterek to bez przesady.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×