Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość poszukującaaaaaa

Dobry psycholog z Torunia, kogo polecacie?

Polecane posty

Gość poszukującaaaaaa

Witam, planuję wizytę u psychologa, chciałabym się wybrać do kogoś sprawdzonego, poczytać o opiniach na jego temat. Interesuje mnie szczególnie psycholog pracujący w nurcie behawioralno-poznawczym. Czekam na propozycje z krótkimi opisami na temat tego z czym się do niego zgłosiliście, jak przebiegała terapia i czy wam pomógł;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszukującaaaaaa
Ten pan odpada;) Inne propozycje?:>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszukującaaaaaa
Podnoszę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruud Van Der Kalafior
Oczywiście polecam siebie! Lista moich osiągnięć i osób, którym pomogłem nie ma końca, toteż oszczędzę Tobie czytania. Prześwietlę Cię kompletnie, wytłumaczę to, co wytłumaczone ma zostać, odpowiednio ukażę źródło zachowań, które Cię nurtują, w sposób niewiarygodny pomogę Tobie z każdym problemem. Zapraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszukującaaaaaa
A jakieś poważne odpowiedzi?:> :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszukującaaaaaa
????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruud Van Der Kalafior
"A jakieś poważne odpowiedzi?:> " Ty zawsze taka niepoważna? :P A tak w ogóle to jakimi problemami się charakteryzujesz? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszukującaaaaaa
Myślę, że jestem poważnie niepoważna;) Ale w tej sytuacji należy mi na rzetelnej informacji, bo już od jakiegoś czasu przeglądam w necie informacje na temat różnych psychologów, chciałabym pójść do kogoś, kto z założenia będzie najbardziej odpowiadał osobie, której szukam;) Jeśli chodzi o moje problemy to dużo by pisać, ale mówiąc w wielkim skrócie są to problemy lękowe, niska samoocena, problemy egzystencjalne, stany depresyjne, niskie poczucie sprawczości, trudności z mobilizacją do działania, złe wzorce wyniesione z dysfunkcjonalnej rodziny, nieadaptacyjne zachowania, problemy z przystosowaniem społecznym, labilność emocjonalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszukującaaaaaa
Czekam na jakieś rady, sugestie, opinie.. Chociaż coś mi się wydaje, że na forum tego nie znajdę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruud Van Der Kalafior
Takie problemy to każdy posiada, wszystko zależy od natężenia ;) Myślę, że nieco może zwodzić Twój opis poszukujący: "Interesuje mnie szczególnie psycholog pracujący w nurcie behawioralno-poznawczym." - gdyby był specjalistą od problemów społeczno - rodzinnych - to też by nie zaszkodziło. Twój charakter pisma ukazuje, że z Tobą nie jest tak źle ;) Widać, że jesteś perfekcjonistka. Pozytywne nastawienie też można dostrzec, zatem są momenty, jest tak, że nachodzą Cię takie momenty smutku, ale w głębi duszy wiesz, że mogłabyś osiagnąć wiele - gdyby nie ograniczenia? A czytasz swój tekst - przed wysłaniem komentarza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszukującaaaaaa
Każdy psycholog pracuje w innym nurcie, myślę, że nurt behawioralno-poznawczy byłby najodpowiedniejszy dla mnie, ze względu na rodzaj moich problemów. Chodzi mi głównie o zbicie lęków i wyuczenie się adaptacyjnych zachowań. Oczywiście, że każdy miewa tego typu problemy, ale wszystko zależy od siły ich natężenia. Ja wiem, że moje utrudniają mi normalne funkcjonowanie, marnuję życie zamiast żyć. Zdarza mi się wiele dni nie wychodzić w ogóle z domu, a w tym czasie zajmować się umartwianiem nad sobą, rozważaniem setny raz tego co mogą myśleć na mój temat inni, rozmyślaniem nad swoimi uczuciami do tego stopnia, że odrywam się od rzeczywistości na wiele godzin. Często zdarza mi się przeleżeć w łóżku cały dzień i nie robić nic produktywnego, tylko myśleć. Kompletnie nie umiem się zorganizować, jak mam coś do zrobienia to czynność zajmuje mi cały dzień. Mam też silne lęki jeśli chodzi o pracę, robię wszystko, żeby siedzieć w domu, a jak już idę to płaczę przed wyjściem, panikuję, że nie dam rady. Wiele by pisać, to temat rzeka. Czytam swój komentarz przed wysłaniem, a dlaczego pytasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszukującaaaaaa
Jeśli chodzi o chwile smutku to raczej nazwałabym to stanami... Normalnie gdy rozmawiam z ludźmi to potrafię odczuwać radość, śmiać się, sądzę, że nie mam depresji.. Ale z drugiej str zdarza mi się zamykać na wiele dni, odczuwam bardzo silną presję otoczenia, ciągle słyszę, że mam się ogarnąć, coraz częściej pojawiają się myśli samobójcze. Jeszcze nie na zasadzie konkretnego planu, ale jakby to ująć.. alternatywy, planu B, pocieszenia na zasadzie: czym ja się przejmuję, daj sobie spokój, najwyżej jak będzie bardzo źle, że już nie wytrzymasz, to popełnisz samobójstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruud Van Der Kalafior
A tak sobie tylko analizuję ;) Bardzo poprawnie piszesz, na pewno inteligentne z Ciebie stworzonko a te problemy to pewnie skutek zbyt mocno "rozwiniętej głowy". Widać, że znasz się na sobie - nie masz "powera", żeby zadziałać, żeby pozmieniać myśli, żeby zacząć pozytywnie myślec - skoro potrafisz analizować to pewnie zdajesz sobie sprawę z faktu, że lepiej jak w głowie kłębią się myśli pozytywne, niż negatywne. Czytałaś jakieś książki psychologiczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruud Van Der Kalafior
A jak u Ciebie ze znajomymi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsdfa
ja szukam psychiatry w toruniu od: nerwica, depresja, fobia społeczna, problemy rodzinne. też na poważnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annia.....................
Pani Danielewska.Bierze za wizytę 100 zł.Jest naprawdę super.Poczytaj o niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszukującaaaaaa
Uważam, że mam duży wgląd w siebie i zdaję sobie sprawę ze źródeł moich problemów - w końcu jak czasem siedzę i myślę przez 8 godzin dziennie, to analizuję siebie dosyć dokładnie;) Problem w tym, że nie wiem jak je rozwiązać. Chciałabym to zmienić, bo zamiast żyć jak inni ludzie, chodzić normalnie do pracy, studiować to ja ten czas marnuję, potrafię ewentualnie wykonywać jedną z tych czynności albo nawet żadnej dokładnie, bo siedzenie i gdybanie zajmuje mi większość czasu;/ Myślę, że jak dalej będę tak robić, to w końcu skończę z przysłowiową ręką w nocniku, bo zmarnuję najlepsze lata na zdobywanie kwalifikacji itd. Jeśli chodzi o znajomych, to lubię do nich wychodzić. Brzmi to trochę sprzecznie, bo z jednej str całymi godzinami siedzę w domu, a z drugiej jak już wyjdę to sprawia mi to radość. Szczególnie imprezy, na których zawsze dużo piję, żeby wyłączyć świadomość, odpocząć na chwilę od męczących myśli, wyluzować się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszukującaaaaaa
ania.... - chodziłaś do tej pani Danielewskiej? Dlaczego uważasz, że jest świetna? Możesz coś więcej o niej powiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszukującaaaaaa
dsdfa - a zaczęłaś już coś robić w tym kierunku, podjęłaś jakieś kroki? Czy na razie tylko się rozglądasz i rozmyślasz jakby to było pójść...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszukującaaaaaa
Ruud Van Der Kalafior - a Ty interesujesz się psychologią, czy dlaczego zaglądasz na ten wątek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruud Van Der Kalafior
Jeszcze trochę i wyjdzie, że analizujesz więcej ode mnie :classic_cool: To może wykorzystaj znajomych? = spędzaj z nimi każdą wolną chwilę (o ile z Tobą wytrzymają :P), dzięki czemu nie będziesz tyle rozmyślała (nie dojdą do głosu ... głosy przeszłości), co pewnie zaowocuje tym, że będziesz lepiej nastawiona do życia. Z biegiem czasu nowe nawyki (otoczenie) zastąpią te stare i powinno być w porządku. Pójdziesz do pracy ... to później będziesz analizowała każdy jej aspekt, dzięki czemu Twoja kariera potoczy się niesamowicie bajkowo. A jak już będziesz zarabiała kilkanaście milionów rocznie to wybudujesz własne osiedle, sprowadzisz znajomych i będzie wesoło - no, na pewno, nie będzie czasu na rozmyślanie ;) A tak na serio - może warto by zacząć rozmyślać o tym ... jakie życie może być fajne? Dlaczego brakuje Tobie tego "powera"? - znasz powód?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kooooooosia
a z okolic wadowic ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruud Van Der Kalafior
Ja miałem nieciekawe dzieciństwo - to tak trochę musiałem się nią zainteresować, by nie być zakładnikiem myśli, które ktoś umieścił w mojej głowie ;) To też poniekąd dlatego, że nie wyobrażam sobie ... bym mógł iść do psychologa - i tak wszystko zrobię najlepiej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszukującaaaaaa
Brakuje mi powera, bo nie czuję się w niczym dość dobra. Nawet jak się uczę tego, co bardzo mnie interesuje, fascynuje, to nie potrafię skupić uwagi, dekoncentruję się, nie mogę nic zapamiętać. Potem jestem w jakimś towarzystwie i ludzie pytają o rzeczy, które moim zdaniem powinnam wiedzieć i jest mi wstyd, że tego nie wiem. Albo nawet kojarzę, ale nie potrafię ubrać w słowa i wypowiedzieć swojej wiedzy. Postanawiam sobie wtedy, że jak wrócę do domu to wszystko nadrobię, że doczytam, że się dokształcę, że też będę w towarzystwie błyszczeć swoją wiedzą, a jak przychodzę to kończy się zawsze tak samo - zamiast faktycznie doczytać, to siedzę i fantazjuję o tym, jakby to było super wiedzieć o tym, o tym, o tamtym, kręcę filmy o tym jaka mogłabym być, jaka chciałabym być, a jaka nie jestem.. Mam wrażenie, że żyję głównie w mojej głowie, fantazjach, a nie w rzeczywistości;/ Brak mi pewności siebie i poczucia, że coś potrafię. Gdybym miała jakiś talent, np była malarką to nikt by się mnie nie czepiał, że się opierdalam:P A że nie robię nic konkretnego, tzn teoretycznie studiuję i to z powołania, a nie z przypadku, ale jestem świadoma, że moja wiedza jest tak mała w porównaniu z innymi ludźmi, że na uczelni często wstyd mi się odzywać.W dodatku odczuwam negatywny wpływ środowiska, bardzo silną presję, że mam się zmienić, a paradoksalnie im ona jest większa, tym ja jeszcze bardziej zamykam się w sobie, zamiast coś zmienić;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszukującaaaaaa
Ja też miałam nieciekawe dzieciństwo, w sumie to nadal wiele aspektów z tamtego okresu mnie dotyka, nie mogę się wyzwolić z pewnych spraw. I mimo usilnego wmawiania sobie, że może to kwestia mojej interpretacji, że wystarczyłoby się wziąć w garść, pokazać innym, spojrzeć na sprawy inaczej i trzymać się tego, to i tak w końcu robię to samo. Lęki są silniejsze ode mnie, dlatego uważam, że tylko psycholog może mi pomóc się z nimi uporać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annia.....................
Nie ja nie ,ale moja koleżanka.Jest nią zachwycona.To nawet widać po niej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×