Jak ja odzyskac po....3 latach.... i ma innego??

Witam byc moze wiekszosc z was pomysli ze jestem idiotą i powiem wam ze macie racje... ale do rzeczy stracilem milosc mego zycia 3 lata temu... balem sie zawalczyc poprostu stchorzylem... i wyobrazcie sobie ze nie bylo dnia i nocy zebym o niej nie myslal lub nie snił... i nagle okazuje sie ze ma kogos... rozerwalo mi serce 3 dzien nie jem... czy jest cokolwiek co moge zrobic... ona byla moja pierwsza i prawdziwa miloscia i ja dla niej tez bylem wiem to.... pomozcie

Może zacznij się z nią na razie kumplować, znajduj się w miejscach w których bywa, zacznij się interesować jakimś jej hobby, zaproś na film (niekoniecznie romantyczny) do kina,róbcie razem rzeczy które robiliście dawniej,stań się jej najlepszym przyjacielem. Ale pomału, niech nie wyczuje, że nadal ją kochasz. Mów,że po prostu była dla Ciebie ważna i jest w stanie Cię najbardziej zrozumieć i że zależy Ci na utrzymywaniu znajomości. Potem stopniowo zacznij ją w sobie rozkochiwać. Może się uda, trzymam kciuki! :)

kiedy nikog nie miała? zajmowałes się innymi? a terz, kiedy z nią juz lepiej, to się zazdrośnik włączył?

jestem kobieta, ja bym poprostu poszła do niej i powiedział, ale tylko, wyłącznie wtedy, kiedy mógłbyś jej przysięgnąć, że jest jedyną i nawjażnijszą i z powiedzeniem jej prawdy o tym chórzostwie i tych 3 latach myślenia o niej. Jak to nie zrobi wrażenia to już nic nie pomoze. Na pewno nie idiotyczne podchody "na przyjaciela", tylko rzut na taśmie chłopie !!!

zachowujesz sie jak pies ogrodnika nikogo nie miała to bzykałes inne a teraz gdy dziewczyna zycie se układa to dotarło do ciebie ze ja kochasz.Jak ja tak kochasz to daj jej spokoj i niech se zycie szczesliwie uklada jak ja kochasz daj jej zyc i ciesz sie jej szczesciem a moze kiedys gdy jej sie zycie nie ulozy wtedy do niej startuj