Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marco_Polo92

Rozpadł mi się związek (uwaga długie) - pytanie czy ja tu coś spiepszyłem?

Polecane posty

Gość Marco_Polo92
No i po moim ostatnim poście wczoraj (a raczej dziś) w nocy po pierwszej moja była puściła mi sygnał... Z początku miałem to olać i rano oddzwonić jak to ona pewnie by zrobiła i zadzwoniłem :O Pytała się co u mnie więc odparłem, że po staremu i normalnie na co zdziwiona, że jak bez niej to normalnie :O Generalnie to była godzinna dziwna rozmowa. Twierdziła, że chciała usłyszeć mój głos itd. Mówiła, że o mnie myślała na co zareagowałem szczerze wyśmianiem, że pewnie jeszcze o mnie szczególnie myślała, jak zlewała moje telefony i była ze znajomymi. Wypomniałem jej że twierdziła, że nie miała znajomych, powiedziała, że tak było ale...znajomi się znaleźli, powiedziałem, że napewno jej pomogą z ironią na co stwierdziła, że pomagają na prawdę itd. Podobno od naszego rozstania piła i myślała nad swoim zyciem, zapytałem czy niedzielę planuje przechlać ona odpowiedziała, że nie bo do pracy idzie...nowej bo tą co miała rzuciła;/ jeszcze się ze mnie śmiała, że pewnie myślę, że jest alkoholiczką bo to tak bywa, że się od jednego kieliszka zaczyna a kończy na 10 ale to normalka, że czasem puszcza kontrola na co jej odparłem, że skoro to norma jak puszcza kontrola to powinienem ją zdradzić (oczywiście jej nigdy nie zdradziłem o czym dobrze wie) przy pierwszej okazji jak byłem na domówce bo mi...kontrola puściła na co ona, że to co innego i tak dalej :O Oczywiście stwierdziła, że o nią nie walczyłem na co odparłem jak miałem walczyć jak nawet ode mnie tel nie odbierałem a jak cudem odebrałem to mnie zlewała, ONA odpowiedziała, że powinienem próbować dalej i może by jej to minęło i by odebrała............i, że nie chciała mnie dalej ranić ale przecież raniła mnie chyba najmocniej jak mnie zlewała pijąc ze znajomymi (to ja zerwałem i to przez esa nie mogąc się dodzwonić) I ta gadka na koniec, że bała się zaufać i, że już z nikim się nie zwiąże by ktoś jej nie zranił... W końcu zapytałem po jasną cholerę dzwoni, a ona to co wczesniej, że chciała mój głos usłyszeć i że nie chce bym myslał, że zrobiła mi krzywdę na koniec i może bysmy byli dalej znajomymi jeśli mogę tak... nawrzucałem jej troszkę, że jakoś tydzień miała mnie w dupie i balangowała ale balanga się skończyła, kumple się wypieli to dzwoni do mnie, oczywiście zaprzeczała itd. Na samiutki koniec stwierdziłem, że ja to przeżyłem strasznie (bo taka prawda, dzisiaj całą noc nie spałem po tym;/) ale nie zamierzam się zniszczyć przez to wódą czy cpaniem, bo życie toczy się dalej i jej radzę to też przemyśleć na trzeźwo, odparła, że dzięki za rade ale nie skorzysta. Ogólnie wypomniałem jej, że gadała o stworzeniu rodziny a jak sobie to wyobraża, powiedziałem jej wprost, że to jest niesmaczne i wręcz nieprzystoi i by w przyszłości jak byśmy byli razem matka każde niepowodzenie zapijała wódką i dzieci to widziały na co ona przyznała, że nigdy się nie przejmowała tym co przystoi...ale na boga tu chodzi przecież o dziecko :O Jak myślicie po cholere do mnie dzwoniła i co chciała? :O Mogła się nie odzywać już a tu od wtorku zero kontaktu i dzwoni w środku nocy i rozdrapuje rany :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak jak napisales, kasa na imprezy sie skonczyla, albo kumple nie maja czasu to sie odezwala... no i dalej widac, ze nic nie zrozumiala, nie rozumiem po co ciagnales z nia dalej rozmowe... o ile mozna nazwac to rozmowa a nie przekamarzaniem sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marco_Polo92
wsadzam sobie w dupę marchewkę i udaję grządkę :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślałem, że i tej nocy się odezwie no ale nic takiego nie nastąpiło, ogólnie jak zadzwoniła to gadała, że myślała o mnie ale chyba w to wątpię bo, przecież jak tak to by zadzwoniła? :O W ogóle jak myślicie po co zadzwoniła? Bo jak by chciała wrócić to by nie potwierdziła moich słów o nas "to już było i nie wróci" i nie powiedziała, że "nie cofniemy czasu" tak więc nie wiem jakie były jej intencje :O Ps. Karola05 no i nie odezwałaś się na gadu w końcu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poznałeś niewłaściwą osobę i tyle.Odpuść sobie tą dziewuchę,przecież to jakaś ograniczona! Tyle jest fajnych dziewcząt,a Ty akurat musiałeś zapoznać taką lewą? Pójdziesz na studia będziesz obracał się w innej swerze i zapomnisz że kiedyś z kimś takim kręciłeś! Nie dzwoń do niej ,nie narzucaj się olej tą niezrównowazoną psychicznie dzidzie.Dobrze Ci radzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daaaaa
przeczytalam tylko pierwszy post i moge stwierdzic, ze ta dziewczyna to zwykla patologia. chcesz miec normalne zycie, znajdz sobie dziewczyne z jakimis wartosciami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no ja do niej nie dzwoniłem, jak pisałem w ostatnim poście na 2 stronie to ona do mnie zadzwoniła... daaaaa: z wartościami, tzn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daaaaa
chlopie ty dalej ten temat ciagniesz? jestes mlody, wybierz sobie porzadna kobiete z obiecujaca przyszloscia. ta dziewczyna ma problemy emocjonalne. zachowuje sie jak malolata, tu sie nacpac, tu sie napic, tu wyjsc ze znajomymi na impreze. zaloze sie, ze dziecko jest pod wieczna opieka jej rodzicow. po co sie pchasz w takie chore uklady? malo dziewczyn jest na tym swiecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gangrena 123
Powiem tak: cały układ jest chory. Ona - ćpunka, alkoholiczka, nieodpowiedzialna. Ty - młody i naiwny. To, że wskoczyła Ci do łóżka, nie znaczy, że ją kochasz. Dlaczego zadzwoniła po czasie - bo była albo na haju, albo napita. Chce zrobić Ci wodę z mózgu, szuka sponsora, a nie faceta swojego życia, który by ją wspierał, utrzymywał, kochał i dbał o jej dziecko. Ona to dziecko to ma daleko gdzieś.... i Ciebie też. Szuka kasy na swoje uzależnienia. A skąd wiesz, że w ogóle pracowała gdziekolwiek? Ma takie wykształcenie i takie doświadczenie,że pracę jedną porzuci, a drugą dostanie w mig? Obudź się DZIECIAKU! Pisałeś, że ze swoją matką masz dobre układy - pogadaj z nią. Przeszła z Tobą też wiele, więc myślę, że to tylko ONA poradzi Ci jak najlepiej i wytłumaczy. Pamiętaj - to nie była miłość. To był seks i chwilowe zauroczenie. Zostaw tę kobietę, nie warto się angażować. Nie odbieraj telefonów, bo to własnie sprzyja jej chorej, otumanionej psychice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akurat jej pracy byłem pewien bo była na stronie internetowej firmy no ale jak mówiłem już tą pracę rzuciła. Ogólnie tak teraz to chyba tylko szkoda mi tego dziecka bo mogło mieć szczęśliwą rodzinę. Fakt to nie była miłość (sama wspominała, że nie wierzy facetom, którzy mówią po 2-3 miesiącach "kocham cię") ale jednak coś do niej czułem. Po prostu najgorsze było to, że na początku miesiąca jak była u mnie drugi raz to tak czule się przytulała, mówiła, że tylko na mnie jej zależy. Potem ta rozmowa przez telefon kiedy płakała, że boi się, że ja odejdę do młodszej, że przestraszę się odpowiedzialności bo dziecko i że tylko zależy jej bym był dla niej dobry - oczywiście ze szczerym sercem powiedziałem jej, że damy radę we dwoje bo też mi na niej zależy. A równo po 7 dniach wydarzyła się ta akcja gdzie piła ze znajomymi nie odbierając ode mnie telefonów, jak oddzwoniła na numer kolegi (zdziwiła się, że to byłem ja) stwierdziła, że pije ze znajomymi i myśli nad swoim życiem, potem oczywiście też mnie zlewała. Dlatego tak to przeżyłem, bo jak byliśmy razem to czułem dosłownie, że mam wszystko a tak nagle się rozpadło. Ale może to i dobrze bo skoro tak postąpiła to pewnie czym prędzej czy później tak by się stało, a co gdybyśmy byli kiedyś dalej razem, mieli drugie dziecko a ona by złapała doła, zaczęła ćpać czy chlać i poszła w tango... Został bym wtedy sam z dziećmi bo swoje (z innym facetem) też by pewnie zostawiła mi "do opieki" a sama piła "ze znajomymi" :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ervvin NL
Laska szukała leszcza - krótko i na temat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×