Przed laty uwiodlem ja, zrobilem dziecko i porzucilem a teraz chce dac jej

ale skoro tak już jest może zostaw to wszystko w spokoju i daj żyć tamtym ludziom.

8 lat nie interesowałeś się dzieckiem??? aż się dziwię, że dziewczyna nie pozbawiła Cię praw rodzicielskich, bo przy takiej sytuacji każdy sąd by Cię ich pozbawił. Ja na miejscu tej dziewczyny nie dopuściłabym Cię do syna. Ok rozumiem, że miałeś wtedy żonę, nie chciałeś jej zostawiać czy nie chciałeś być z matką dziecka, ale syna mogłeś uznać i brać udział w jego wychowaniu a nie uciec z podkulonym ogonem. Wnioskuję, że teraz masz 33 lata??

Tak, jest dojrzalym mezczyzna po 30stce ktory chce zmienic swoje zycie i uczestniczyc w zyciu dziecka.

to idź i porozmawiaj z jego matką na początek jak za któryms kolejnym razem ONA nie bedzie chciała z tobą na ten temat rozmawiać możesz pomysleć o pozwie o sadowe uregulowanie kontaktów oczywiscie zdajesz sobie sprawe z tego, że dziecko wymaga również finansowania?

Każdy musi do czegoś dojrzeć, ale teraz to już chyba stanowczo za późno...przykre.

Żaden sąd mu nie pomoże, jeżeli dziewczyna przedstawi zaistniałe fakty, a jeśli będzie chciała odbierze mu prawa rodzicielskie i już w ogóle jest stracony.

Pewnie, ze niech próbuje, jeżeli chce, ale tym sposobem niszczy życie tej kobiecie, swojemu synowi i jego dziadkom, którzy już dawno temu ułożyli sobie życie bez niego... najbardziej szkoda dzieciaka, to już duży chłopiec i wiele rozumie.

w jaki sposób je niszczy? że chce wziać czasami dzieciaka na spacer, do kina albo odrobić z nim lekcje? albo współfinansować wakacje? ja nie twierdzę, że uda mu się wyczyścić tę stajnię augiasza do imentu ale jeśli nie spróbuje to nigdy się nie dowie a jego dziecko nigdy go nawet nie pozna

Lena Magdalena1991 Żaden sąd mu nie pomoże, jeżeli dziewczyna przedstawi zaistniałe fakty, a jeśli będzie chciała odbierze mu prawa rodzicielskie i już w ogóle jest stracony. Jakie prawa rodzicielskie? Przecież autor nie uznał dziecka, więc wedle prawa ojciec pozostaje n/n.

są jeszcze badania genetyczne i sprawa o ustalenie ojcostwa z tego co mi wiadomo

na poczatek powinienes zostac ostro przekopany frajerze

i podaj przez ochraniarza (na adres domowy jak wyslesz, to tez nie masz gwarancji ze ona go otrzyma, bo oni mogą go zatrzymac dla siebie/zniszczyc...itd/

napalonyyy po twoim nicku wnioskuje iż jesteś mezczyzna i nie rozumiem dlaczego na wstepie mnie atakujesz jako mezczyzna, powinienes mnie zrozumiec dlaczego tak postapilem w przeszlosci, dlaczego tak sie zachowywalem a nie wyskakiwac na mnie. Podobnie ci panowie na mnie naskoczyli a ja powiedzialem im tylko ze chcialbym sie spotkac ze swoim dzieckiem i jego matka, grzecznie do nich mowilem, oni sami powinni gdzies dla nich jak najlepiej.

Facet skąd Ty możesz wiedzieć co dla dziecka będzie dobre yyy? To co piszesz to twoje pragnienia ,TYLKO TWOJE według mnie Ty nie myślisz tak naprawdę o tym co dobre dla dziecka tylko wyłącznie o sobie . Gdzie byłeś przez tyle lat?pewnie u boku żoneczki ,co się stało że nagle zapragnąłeś być ojcem dla tego dziecka? Robię to wbrew sobie ale coś Ci poradzę ,jak już pisano przedemną w jakiś sposób skontaktuj się z matką dziecka nie odwrotnie! Nie ważne co ona postanowi ,ale według mnie powinieneś starać się o uznanie ojcostwa ale nie po to by włazić z buciorami w życie tej kobiety i jej dziecka tylko po to byś mógł płacić alimenty ,tym możesz zmiękczyć serca .Tylko przestań myśleć o sobie a zacznij o dziecku i o dziewczynie którą bardzo skrzywdziłeś o ich dobru.Według mnie taka powinna być kolej rzeczy.

Wpisy mężczyzn w tym topiku przywróciły mi w nich wiarę bo czytając temat myślałam że wszyscy Ci podrobo faceta przyznają rację i dadzą mądre rady. Wielki mi Kurwa łaskawca się znalazł, chce dać jej szansę. Się ciesz że jej rodzina Ci ja dała i nie przekopala aż do kalectwa. I takie spostrzeżenie dla Ciebie: tak zachowują się kochający rodzice a ubliżając jej ojcu pokazujesz że sam się na niego nie nadajesz.

podnoszę temat, jesteś autorze bo mam kilka pytań np. o żonę, czy ex żonę, co się z nią stało?

a teraz chce dac jej kolejna szanse.

Ojciec i wojek to jedyna rodzina jaka twoj synek zna, osoby mu najblizsze ktore byly przy nim przez te wszystkie lata wiec troche szacunku i wdziecznosci sie nalezy wzgledem tych osob z twoje strony Skoro tak strasznie sie obawiasz, ze przy probie kontaktu z matka zostaniesz poszczutuy ochrona albo dostaniesz (slusznie w morde) i tak sie wachasz, czaisz na mysl o tej mozliwosci to lepiej sobie po prostu odpusc a wszyscy beda zadowoleni (brat matki zajmuje sie malym jak swoim z tego co wspominlez wiec zapewnie chlopiec traktuje go jak prawdziewgo ojca, a wiec wzorzec meski ma zapewniony) A tak na wstepie, zanim zaczniesz cokolwiek kombinowac to ureguluj zalegle alimenty ktore sie malemu sluszne naleza (no chyba ze ma on w akcie urodzeni wpisane ojciec nieznany, moze tak bedzie lepiej dla niego)

po co dziecku teraz taki ojciec, którego nie było przy nim w najwaznieszym momencie zycia człowieka. Przecież do 5 roku zycia kształtuje się charakter człowieka, reszta lat to tylko szlify. Chcesz mu zycie na nowo układać pod swoje dyktando? Ale bym cie pogoniła

Napisalem co sie stalo z zona. Po tym jak poronila, odeszla ode mnie zwalajac wine na mnie. Powiedziala ze gdybym nie narobil problemow, nie robil awantur to nasze dziecko by zylo. Co do tego to nie wiem co moje dziecko ma w rubryce ojciec bo gdy ona zaszla w ciaze po prostu nie chcialem tego dziecka, nie myslalem wtedy zbytnio o ojcostwie.

Do Psychiatry---sądzisz, że nie zniszczy życia temu dziecku i jego rodzinie zjawiając się od tak po 8 latach?? Nie wiadomo co powiedziała mu matka, może powiedziała, że jego ojciec nie żyje a może powiedziała prawdę, że go nie chce. A on teraz stanie przed nim i powie "cześć, jestem Twoim tatą, nie chciałem Cię 8 lat temu, bo miałem fajne życie, ale, że mi się rozpieprzyło to postanowiłem wrócić i się Tobą zająć"?? Tak to sobie wyobrażasz? Dla takiego dziecka większym szokiem i krzywdą jest powrót ojca po latach a niżeli fakt, że nie żyje i go nie ma.

lena nie wiesz co byłoby większą krzywdą jak czytam posty tego kolesia to mam wrażenie, że masz rację - ale nie dlatego ZE TO OBWIAZUJĄCA PRAWDA tylko dlatego, że z jego slów da się wyczytać między wierszami parę ciekawostek uważasz, że lepiej by było gdyby chłopak dowiedział się przypadkiem o tym w wieku doroatania i związanego z tym buntu? że sie chował z "umarłym" ojcem BO dziadek i wujek zadecydowali że nie ma prawa go poznać?

*dorastania

Nikki Malone * po co dziecku teraz taki ojciec, którego nie było przy nim w najwaznieszym momencie zycia człowieka. Przecież do 5 roku zycia kształtuje się charakter człowieka, reszta lat to tylko szlify. aleś ty durna :O potem się dziecko wiesza na ścianie jak obrazek, bo już niczego mu nie potrzeba i niech się dalej nie rozwija? :O

No nie wiem co będzie większą krzywdą dla niego, piszę tak, jak ja bym to osobiście odczuła. Nie znam całej sytuacji tylko kilka wątków z niej a autor chyba już sobie poszedł stąd, więc kończę polemizować póki co i życzę autorowi jak najlepiej!!

uuuuuu...przykra sytuacja..a wrecz trudna..watpie czy da ci szanse bo wykorzystales ja i porzuciles a teraz chcesz do niej wrocic to nie wiem czy da ci szanse po czyms takim..widzidz teraz jej brat chcial ciebie pobic,tak?? i mial racje bo jak tak mozna??!! ehh..bez komentarza..

Ja na miejscu rodziny tej dziewczyny takbym ci wpierdolił żebyś nie wiedział jak się nazywasz.

prawdziwy mężczyzna!!! Jak jestem cipa i nie byłbym w stanie tak porzucić kobiety. chciałbym tak umieć tak jak Ty to robisz.

ja bym ci smieciu naplula w ryja, nie sa psychiczni ludzie tylko ty jestes totalnym [poyebanym zjebem, kurwa męska wdodatku

haha mój ojciec i brat by cię zabili :D:D więc jeszcze jest nadzieja dla tej rodziny ;)